czwartek, 7 czerwca 2018

Katarzyna Gurnard Pani Henryka i morderstwo w pensjonacie






Data wydania:09-05-2018
Wydawnictwo:Lira
Ilość stron:336
ISBN:9788365838360

60/2018

"Trzeba żyć pełnią życia, bo nikt nie wie,ile go jeszcze zostało".

Czy życie na emeryturze musi być nudne?? Czy babcie muszą nam się kojarzyć z kolejką u lekarza i wiecznie niezadowoloną miną?? Otóż Pani Katarzyna Gurnard udowadnia nam,że nie i to jeszcze jak udowadnia:) Ja przyznam szczerze,że pochłonęłam książkę w tempie błyskawicznym,ale mam wrażenie,że inaczej się nie da, bo w każdą kolejną stroną pojawia się coraz szerszy uśmiech na twarzy.
Główna bohaterka to Henryka Orłowska, która niespodziewanie dostaje spadek po dalekiej krewnej.Ale,że Henia wykreśliła słowo nuda i monotonia  ze swojego słownika bohaterka postanawia uszczknąć trochę z niespodziewanej gotówki i wybiera się na wypoczynek do pensjonatu Yorkshire położonego na południu Polski,a uchodzącego za siódmy cud świata i zapewniający rozrywkę,a także wypoczynek na wysokim poziomie. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie trup, który padł na terenie posiadłości. Krąg osób podejrzanych zamyka się wśród gości pensjonatu, czyli teoretycznie sprawa prosta.. I tu nasza bohaterka jako praworządna obywatelka postanawia wesprzeć lokalną policję w ich działaniach:) Czy uda jej się trafić na trop mordercy?? Czy sprawy się niespodziewanie pokomplikują?? Tego dowiecie się sięgając po Panią Henrykę i morderstwo w pensjonacie i gwarantuję,że nie będziecie żałować, bo to świetna zabawa i rewelacyjna komedia kryminalna.
Autorka stworzyła rewelacyjną starsza panią, dla której wydaje się,że nie ma rzeczy niemożliwych i korzysta z uroków przebywania na emeryturze, to osoba ciepła i o gołębim sercu.Ale to nie urokliwa starsza pani kojarząca nam się z domowym ciastem, drutami i bujanym fotelem. To przebojowa osoba, domorosły detektyw i obrońca zwierząt.
Świetnie autorka wplotła w swoją opowieść wątek Cziza kociego przybłędy przygarniętego oczywiście przez naszą bohaterkę. Ja jako miłośniczka futrzaków szczególnie cenię osoby, które wyciągają pomocną dłoń do bezbronnych stworzeń. Za to daję kolejny plus autorce:)
I po przeczytaniu lektury odnoszę wrażenie,że jeszcze wielokrotnie usłyszymy nazwisko Gurnard. Cóż piszący komedie kryminalne mogą zacząć się bać, bo konkurencja nadchodzi :) Ja z pewnością sięgnę po kolejne książki Pani Katarzyny.

Moja ocena 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lira.

4 komentarze: