poniedziałek, 20 listopada 2023

Maciej Czujko Droga wolna


 Data wydania: 31-05-2023
Wydawnictwo: Dlaczemu
Ilość stron: 420
ISBN: 9788367691260


Droga wolna Macieja Czujko to debiut autora, a jak doskonale wiecie debiuty kocham pasjami, lubię poznawać nowych autorów i ich świeży powiew jaki wnoszą do literatury. Powieść obyczajowa napisana przez mężczyznę? Dlaczego nie? Nie powinno być słodko i różowo, bo facet  ma jednak inne spojrzenie na miłość. Jak wypadł w swojej debiutanckiej książce Maciej Czujko? moim zdanie dobrze, a nawet bardzo dobrze. Poczucie humoru, lekkość pióra i ironia to wszystko przemawia na plus i mam nadzieję, że niejednokrotnie na półkach księgarskich znajdziemy kolejne tytuły Pana Maciej.
Głównym bohaterem debiutanckiej powieści Macieja Czujko jest Jacek, taksówkarz i mąż Wioli,  a także ojczym Mai, którą kocha jakby byłe jego biologicznym dzieckiem. Małżeństwo naszego bohatera nie przetrwało próby czasu. Kobieta zapatrzona w siebie i widząca tylko zasobność portfela odeszła do młodszego, bogatszego i pławiącego się w luksusach. To przy boku tego "ekscytującego" mężczyzny Wiola widziała siebie jako jego pachnącą i wyglądającą ozdobę. Jacek został sam i jako czterdziestoletni mężczyzna po przejściach próbuje na nowo ułożyć sobie życie, odzyskać godność, radość i cel w życiu. Czy mu się to uda? Czy będzie to tak łatwe jakby się wydawało? 
Jackowi w nowym życiu pomaga się odnaleźć Maria Dunaj, staruszka, której nasz bohater robi zakupy, wozi do lekarza i na cmentarz. Prowadzi z nią długie i pouczające rozmowy, a że w przeszłości pani Maria była właścicielką biura matrymonialnego to.. Sami przeczytajcie i poznajcie koniecznie tę starszą kobietę, której życie rzucało kłody pod nogi, a za swoje ostatnie zadanie na tym ziemskim padole postawiła sobie sprowadzenie Jacka na właściwą drogę. Czy jej się to uda i jak potoczy się znajomość Jacka z Marią? Sięgnijcie po Drogę wolną Macieja Czujko i przekonajcie się sami.
To dobrze napisana książka, którą czyta się błyskawicznie, nie ma w niej miejsca na nudę i wszystko jak w puzzlach wskakuje na swoje miejsce. To powieść o rozstaniu i nowym początku, o poszukiwaniu siebie i odnajdywaniu się w nowej życiowej sytuacji. To książka, która udowadnia, że miłość nie jest przypisana tylko nastolatkom, ale w każdym wieku odnajdziemy swoją drugą połówkę.
Autorowi gratuluję debiutu, a Wam polecam na długie chłodne wieczory i jestem przekonana, że nie pożałujecie.

Moja ocena 7/10


niedziela, 19 listopada 2023

Sylwia Kubik Leśne cuda


 Data wydania: 25-10-2023
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 336
ISBN: 9788383292533


Sylwia Kubik po raz kolejny mnie zachwyciła i utwierdziła w przekonaniu, że cokolwiek wyjdzie spod jej pióra zasługuje nie tylko na mino bestsellera, ale i na adaptację filmową. Już oczami wyobraźni widzę film Leśne cudo i odnoszę wrażenie, że kina pękały by w szwach. Autorka jak zwykle zachwyca nie tylko językiem i treścią, ale i tematem jaki tym razem wzięła na warsztat. Ja osobiście się wzruszyłam i były chwile, że musiałam odłożyć lekturę, bo łzy przesłaniały mi literki. Leśne cudo jak możecie domyślić się po okładce jest opowieścią świąteczną, mądrą, przemyślaną w każdym zdaniu i skłaniającą do refleksji i zatrzymania się, uświadomienia, że święta to nie tony prezentów pod choinką, blichtru i świecidełek. To czas zadumy i zwyczajnej codzienności, czas dla rodziny i najbliższych, to najbardziej wyczekiwany przeze mnie okres, a w tym roku będzie szczególny, bo to będą pierwsze święta spędzone z naszym pierwszym wnukiem, Mieszkiem. I chociaż będzie miał niespełna cztery miesiące to chcę, żeby od najmłodszych lat uczył się i chłonął całym sobą tę  niezwykłą atmosferę świąt.
To pierwsza przeczytana przeze mnie świąteczna książka i tylko mogę sobie życzyć, aby pozostałe chociaż w jakimś ułamku dorównały Leśnym cudom Sylwii Kubik. Obserwuję konto autorki na Instagramie i bardzo lubię jej relacje, cenię jak zawsze podkreśla ważność męża i córeczek, jaki na niesamowity kontakt z czytelnikami i jakie ma fajne poczucie humoru.
Leśne cuda pokochałam od pierwszej strony, a głównej bohaterce kibicowałam od pierwszego zdania. Michalina to młoda dziewczyna, pełna empatii i współczucia dla innych. Prowadzi na Instagramie konto Leśne cuda i z niego się utrzymuje. Mieszka wraz z ukochanym dziadkiem w urokliwej miejscowości na Kurpiach i to właśnie najbliższe otoczenie stanowi tło dla jej zdjęć i relacji. Michalina rozstała się z chłopakiem, który tak jak nasza bohaterka działa w mediach społecznościowych, ale jego głównym celem jest oczernianie innych i rozpętywanie "gównoburz". Michalina musi zmagać się z oszczerstwami i kalumniami, hejtem i wyzwiskami. Czy sobie poradzi? Sięgnijcie po Leśne cuda Sylwii Kubik i sprawdźcie sami. 
Leśne cuda to jednak przede wszystkim historia Bucefała konia, którego Michalina znajduje wraz z Dominikiem w lesie. Koń jest w takim stanie, że poruszy nawet najtrwalsze serce, jego życie wisi na włosku, a człowiek kojarzy mu się tylko z okrucieństwem i biciem. Dominik i Michalina dzień po dniu starają się zdobyć zaufanie zwierzęcia i odnaleźć tych, którzy go tak okrutnie skrzywdzili. Ogromnie poruszyła mnie ta historia tym bardziej, że zbiegła się z czasem, w którym musieliśmy uśpić jednego z naszych dziesięciu kotów. Dasza przeżyła z nami ponad dwadzieścia lat i mam tylko nadzieję, że za tęczowym mostem opowiadam swoim kocim przyjaciołom, że trafili jej się fajni ludzie, którzy spełniali każda jej zachciankę. Ja czasami łapię się na tym, że wolę zwierzęta od ludzi, chciałabym pomóc każdemu, któremu dzieje się krzywda. Po dziesiątym kocie mój mąż powiedział stop i uświadomił mi, że nie jestem w stanie pomóc każdemu i wszystkim :( bardzo tego żałuję, ale oprócz ograniczonego metrażu mamy też i ograniczone środki finansowe.
W tle opowieści o walce o zdrowie i życie konia, rozgrywa się też opowieść o miłości nie tylko tej młodzieńczej, ale i tej dojrzałej, która po latach potrafiła się spełnić, Kto z kim ? Przeczytajcie koniecznie Leśne cuda Sylwii Kubik i zakochajcie się w tej ciepłej i mądrej opowieści, która chociaż wprowadza nas do świąt to nie one grają tutaj pierwsze skrzypce, ale stanowią tło do tej pięknej i wzruszającej historii. Święta nadejdą nawet wtedy, gdy w naszym życiu będą się toczyły burze i będą grzmiały pioruny. Czasu nie zatrzymamy i tylko od nas zależy jak spędzimy życie.
Polecam Wam z całego serca Leśne cuda Sylwii Kubik. Ja jestem zakochana w każdej literce i w każdym słowie. Polecam !!!

Moja ocena 9/10

czwartek, 9 listopada 2023

David McKee- Elmer Słoniowe opowieści

  



  Nie wiem nawet kiedy ten czas minął, ale dziś mijają właśnie dwa miesiące i dwa dni odkąd zostałam babcią uroczego Mieszka. Mieszko jak przystało na niemowlaka, niewiele mówi choć próbuje, jeszcze nie chodzi ale wierzga nóżkami jak mały źrebak. Ale nade wszystko, jak przystało na rodzinę moli książkowych, z uwagą słucha czytanych mu bajek. 26 października w nasze ręce trafiła kolejna bajka. Tym razem jest to Elmer Słoniowe opowieści autorstwa Davida McKee. 

   Na tą cudną książkę składają się cztery pouczające historie. Każda z nich uczy naszą kruszynkę czegoś innego. Pierwsza uczy naszego malucha wartości współpracy, oraz nieważne czy coś osiągnie czy nie, ale w jaki sposób tego dokonał. Czwarta historia za to, niesie ze sobą wzruszające przesłanie. Otóż starsza słonica, ciocia Zelda szuka Elmera aby przekazać mu jakiś prezent. Nie pamięta jednak czym ten prezent  był. Elmer jednak jest na tyle cierpliwy i uprzejmy, że z pomocą innych zwierząt szybko sprawa się wyjaśnia. Ta historia może pomóc wyjaśnić naszym dzieciom, czym jest demencja i jak funkcjonują osoby na nią cierpiące. Nasi dziadkowie, babcie lub inni członkowie rodziny. 

   Odkrycie czego uczą pozostałe historie pozostawiam Wam, moi drodzy. I gorąco do tego zachęcam, jako że są to naprawdę mądre treści, jak zresztą przy poprzednich książeczkach jakie otrzymał nasz mały mól książkowy. Do tego pięknie zilustrowana, bogata w kolory na których maluch może skupiać swój wzrok.


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Papilon oraz Grupie wydawniczej PUBLICAT S.A