wtorek, 28 września 2021

Katarzyna Kostołowska Nadal czterdzieści

Data wydania: 15-09-2021
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron:303
ISBN: 97888324584833

69.


Uwielbiam, kocham i tęskniłam. Tak nie powinna zaczynać się żadna recenzja, ale to ciśnie mi się na usta po skończeniu kolejnej książki Pani Katarzyny Kostołowskiej. Nadal czterdzieści to czwarta z serii o czterech przyjaciółkach z Wrocławia. Magda, Karola, Anita i Aśka...nawet sobie nie zdawałam sprawy jak ja za nimi tęskniłam. Zżyłam się z tymi dziewczynami i nawet się nie spodziewałam, że będzie kolejna część, a tu proszę niespodzianka. Nie mogłam przejść obok niej obojętnie i gdy tylko dostałam maila z Wydawnictwa to odpisałam natychmiast, że jednej z moich ulubionych pisarek nie mogę po prostu nie przeczytać. O to był jak zwykle strzał  w dziesiątkę, bo po raz kolejny autorka udowadnia, że nie tylko potrafi pisać, ale i że wzrusza i bawi. U mnie huśtawka emocjonalna podczas lektury była taka, że i śmiałam się, i płakałam na przemian. Pani Katarzyna pisze o zwyczajnych ludziach i ich problemach w sposób niezwykły i daje się też poznać jako wnikliwa obserwatorka otaczającej nas rzeczywistości. A poza tym tak jak ja jest mieszkanką Dolnego Śląska, a u mnie patriotyzm lokalny jest silnie rozwinięty :).
Akcja powieści toczy się w rodzinnym mieście autorki, Wrocławiu. Jest czas pandemii, a jak wiemy z autopsji niejednemu z nas daje on popalić. Na szczęście akcja rozpoczyna się latem i razem z dziewczynami i ich najbliższymi wybieramy się nad morze, a konkretnie do Kuźnicy. Jeśli jednak myślicie, że dla wszystkich będzie to beztroski czas to jesteście w błędzie, bo przeszłość ma to do siebie, że atakuje człowieka w najmniej spodziewanym momencie. Jedna z matek naszych bohaterek odnajduje właśnie podczas letnich wojaży człowieka, o którym chciałaby zapomnieć i chociaż zawdzięcza mu wiele, bo córkę, którą kocha nade wszystko to ta niestety nie wie o jego istnieniu. Czy się dowie i nawiąże relacje córki z ojcem to musicie sami sprawdzić. A jakby Wam tego było mało to młoda mężatka też odkrywa, że jej mąż nie zachowuje się tak jak powinien szczęśliwy człowiek, chodzi zamyślony i sprawia wrażenie nieobecnego. Dlaczego? Co takiego skrywa Adam, ze spędza mu to sen z powiek? 
Ja polubiłam się z Magdą, Karola, Anitą i Aśką już od pierwszego spotkania i gdybym miała wybierać, która jest najsympatyczniejsza czy którą lubię najbardziej to miałaby problem, bo one są nierozerwalne i stanowią całość, której nic ani nikt nie jest w stanie rozdzielić. I chociaż każda ma swoje życie i swoje problemy to mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji i myślę, że jedna poszłaby za drugą w ogień. Babska przyjaźń jest jednak rewelacyjna. Nie zna ani granic, ani nie liczy się status społeczny. Wśród naszych bohaterek nie ma oceniania czy rywalizacji. One są i trwają przy sobie. Zazdroszczę im tej przyjaźni takiej przez duże P, a autorce gratuluję, że potrafi w tak niezwykły sposób przekazać historię zwyczajnych kobiet, którą równie dobrze mogłabym być ja czy Ty.
Jako miłośnik wszystkich czworonogów, nie bez znaczenia jest dla mnie fakt jak autorka pięknie pisze o przywiązaniu człowieka do zwierzęcia. Sama mam stado kotów i wiem ile każdy z nich dla mnie znaczy i ile jestem w stanie dla nich zrobić. Ostatnio czwórka miała zapalenie oskrzeli i wiem jak drżałam o każdy oddech każdego z nich. Chociaż niejednokrotnie miałabym ochotę je udusić za dewastowanie domu to kocham je wszystkie razem i każdego z osobna.
Nadal czterdzieści jest jak już mówiłam czwartą z kolei częścią, ale myślę, że spokojnie można je czytać nie po kolei. A jak już sięgniecie po którąkolwiek część to jestem przekonana, że przeczytacie je wszystkie. Nie mam pojęcia czy będzie kontynuacja, ale mam nadzieję, że autorka jeszcze mnie zaskoczy, bo o Magdzie, Karoli, Anicie i Aśce mogę czytać bez końca. I jeszcze te przecudne okładki... i jak tu nie kochać rodzimych twórców???
Polecam serdecznie i gwarantuję, że pokochacie bohaterki tak jak ja.

Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica



wtorek, 21 września 2021

Małgorzata Oliwia Sobczak Czerń


 Data wydania: 06-05-2020
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 416
ISBN: 9788328072619


68.

Czerń Małgorzaty Oliwii Sobczak to druga część Kolorów zła. O matko kochana co tutaj się zadziało. Czapki z głów panie i panowie, bo jesteśmy świadkami narodzin gwiazdy kryminału. I tutaj zapisuję się do grona wielbicieli twórczości Pani Małgorzaty. Na szczęście na czytniku mam jeszcze Biel i mam zamiar dzisiaj wieczorem zaszyć się pod kocem z kubkiem herbaty i właśnie Bielą. Już czuję, że to będzie super wieczór, bo niestety ciekawość zwyciężyła i zerknęłam na recenzje ostatniej części Kolorów zła. Z tego co udało mi się wyczytać będzie dobrze jeśli nie rewelacyjnie. Sprawdzę i dam Wam znać.
A teraz wróćmy do Czerni, najciemniejszej z palety barw i tak właśnie było w drugiej części Kolorów zła: było mrocznie, było tajemniczo, było groźnie i niebezpiecznie, a przede wszystkim działo się na Kaszubach, a więc w moim wymarzonym miejscu na ziemi, które pokochałam od pierwszej wizyty i gdzie jeśli moje marzenia się spełnią kiedyś zamieszkam. To do Kartuz trafił prokurator Leopold Bilski po sprawie Skalpela z pierwszej części, Czerwieni. Dla młodego i ambitnego prokuratora banicja z pełnego życia Sopotu do sennych Kartuz to problem nie tylko urażonej dumy, ale i problem z odnalezieniem się w nowym środowisku, gdzie wszyscy patrzą na niego wilkiem.
Na Kartuzy pada strach, ginie trzynastoletnia Amelia Stępień, która jest mieszkanką Sopotu, ale w kartuzach mam babcie i to tutaj uczestniczy w próbach chóru. Amelia znika jak kamień w wodzie i to właśnie Bilskiemu przypada sprawa odnalezienia dziewczynki. Nastoletni bunt czy może coś więcej? Sięgnijcie po Czerń i sami się przekonajcie.
Do Kartuz powraca po latach Julia Sarman. Wraca po latach ze Stanów wraz z synkiem, Piotrusiem. Sarman to pisarka, która robi błyskotliwą karierę jednak po śmierci męża stare śmieci wydają się być najlepszym miejscem do lizania ran. Próbuje wieść beztroskie życie chociaż z każdego kąta wyglądają wspomnienia: mroczne i bolesna. To właśnie w Kartuzach podczas corocznego festynu, który postanowiła odwiedzić z synem, Piotruś ginie. Do akcji wkraczają Bilski, jego koleżanka po fachu Ania Górska i znajomi z poprzedniej części policjanci. Czy uda się odnaleźć zaginione dzieci? Kto je porwał i dlaczego ? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po Czerń Małgorzaty Oliwii Sobczak. Czy prokuratorzy wygrają walkę z czasem czy sprawa zakończy się fiaskiem.
Według mnie druga część trzyma czytelnika w jeszcze większym napięciu niż pierwsza. Czytałam z wypiekami na twarzy i do końca nie wiedziałam kto stoi za porwaniem dzieci. Ja się nawet nie domyślałam, a każdy mój podejrzany okazywał się być niewinny. Już tak autorka prowadzała mnie w błąd, że miałam wrażenie, że bawimy się w kotka i myszkę. Czerń wciąga i uzależnia. Każdą wolną chwilę spędziłam z książką i każdego dnia musiałam przeczytać chociaż rozdział. ja jestem zachwycona twórczością autorki i wiem, że po każdą kolejną książkę sięgnę w ciemno, bo samo nazwisko autorki jest najlepszą rekomendacją. To genialny materiał na film i coś czuję, że z pewnością zobaczymy ekranizację Kolorów zła.
Ja jestem zdecydowanie na tak i biorę się za Biel. Czuję, że będę musiała oszczędnie czytać tak, żeby mi wystarczyło na dłużej.
Polecam Wam Kolory zła na długie jesienne wieczory.


Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu W.A.B.



sobota, 18 września 2021

Klaudia Bianek Jeśli tylko Ty

Data wydania: 11-08-2021
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 344
ISBN: 9788366982140


67.

Jestem w szoku, że dopiero teraz trafiłam na książkę autorki. Zupełnie nieznane mi nazwisko, cukierkowa i pastelowa okładka, a w środku sztos Jeśli tylko Ty to pierwsza część cyklu Pani Klaudii zatytułowanego Nieobojętność. Nie znalazłam w internecie informacji kiedy ukaże się kolejna część, ale wiem, że z pewnością po nią sięgnę, bo zakończenie wbiło mnie  nie tylko w fotek, ale i wieszałam na autorce wszystkie psy świata, bo nie zostawia się czytelnika w takim momencie . Takie zakończenia powinny być karalne i powinny mieć odpowiednie paragrafy, a kara powinna być na tyle dotkliwa, aby autorzy albo wydawali natychmiast kolejną część albo zakończenie wyjaśniałoby wszystko. No nic póki co uzbroję się w cierpliwość i nadrobię poprzednie tytułu autorki, bo podoba mi się jej styl pisania: lekki i sprawiający, że zatapiamy się w świecie bohaterów i ciężko wrócić do codzienności. Czytając wtapiamy się w tło i czujemy tak jakbyśmy znaleźli się w samym centrum tornada. Wiecie, że kocham dobrze napisane obyczajówki, a Jeśli tylko Ty doskonale wpisuje się w ten kanon i nie brakuje jej niczego, ma wszystko to co mieć powinna, a wszystko to okraszone doskonale wykreowanymi bohaterami, którym kibicowałam od samego początku.
Agata Targosz zdawałoby się, że ma wszystko: apartament, pracę i męża. Powinna wieść życie sielskie i anielskie okraszone ptasi mlekiem, a jednak tak nie jest. Mąż, dużo od niej starszy, świetnie zarabia, jest właścicielem poczytnej gazety, chyba kocha swoją żonę, mam dobre stosunki z teściową. Zdawałoby się, że ideał. Czy faktycznie? Tego dowiecie się podczas lektury Jeśli tylko Ty. Agata jest dziennikarką, zatrudnioną w piśmie jej męża i to jej przypada w udziale napisanie reportażu o sprawie, którą żyje cały kraj. Co to za sprawa? Otóż po 20 latach z więzienia wychodzi Kamil Przybora skazany za brutalne morderstwo syna lokalnego polityka. Nikt nie dał wiary w jego zapewnienia o niewinności, a i po 20  latach sprawa ta budzi ogromne zainteresowanie. Winny czy nie? Zamordował czy był tylko przypadkowo wplątanym chłopakiem w sprawie, która musiała szybko znaleźć swój finał? To łatwe znaleźć kozła ofiarnego i złożyć go w ofierze. Nikt nie zastanawia się co przeżyje młody człowiek skazany za niewinność/ Kiedy zamykały się bramy więzienia Kamil był młodym chłopakiem, który dopiero stawał na własne nogi: pierwsza praca, pierwsza miłość, pierwsze mieszkanie. A kto wychodzi? Poraniony, zamknięty w sobie i wycofany dojrzały mężczyzna, który tak naprawdę nie miał okazji pożyć i nacieszyć się życiem. Człowiek zahukany i bojący  się  zaufać drugiemu człowiekowi. Agata, która początkowo sceptycznie podchodzi do rzekomej niewinności dociera do Kamila i krok po kroku odkrywa prawdę. A co jeszcze wydarzy się między naszymi bohaterami? Sięgnijcie koniecznie po Jeśli tylko Ty Klaudii Bianek i przekonajcie się.
Matko kochane jakie to było dobre, jak to się rewelacyjnie czytało. Z żalem patrzyłam jak szybko ubywają mi kartki i wczoraj wieczorem doszłam do wniosku, że ostatnie parę stron zostawię sobie na dzisiaj. I dobrze zrobiłam, bo książka jest tak naszpikowana emocjami, że nie sposób o niej zapomnieć.
Wyczytałam, że Pani Klaudia to młoda mama, zona i na dodatek miłośniczka i posiadaczka kotów ( te koty mnie ujęły, bo kociarz kociarza pozna i w ciemnym zaułku). Książka jest niesamowicie dojrzała i przemyślana. Autorka porusza niezwykle ważny i jakże bolesny temat nie tylko zdrady , ale i tego jak wielki wpływ ma dzieciństwo na nasze dalsze życie. To książka o karze i wybaczaniu, ale przede wszystkim o prawdzie, do której droga jest bolesna. To też książka, która pokazuje jak łatwo człowiekowi przypiąć łatkę w przypadku Kamila mordercy. Odwrócili się od niego wszyscy i nikt mu nie chciał uwierzyć oprócz jednej, jedynej sąsiadki. Czytanie tej książki momentami boli  sprawia, że zaciskamy ręce z bezsilności. 
Uważam, że to rewelacyjnie napisana książka i jeśli jej jeszcze nie znacie to nadróbcie to koniecznie. Ja biorę się za przeglądanie innych tytułów Pani Klaudii, którą dopisuję do moich ulubionych autorek. To zdecydowanie nazwisko, które warto znać, bo coś podskórnie czuję, że jeszcze wiele namiesza w świecie literatury. Oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Czwarta Strona



sobota, 11 września 2021

Sylwia Kubik Tajemnica z przeszłości

Data wydania:23-08-2021
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 400 
ISBN: 9788381351133

66.

Jak ja czekałam na drugą część Cyklu żuławskiego. Zacierałam ręce i nie mogłam się doczekać kiedy zacznę czytać. Zycie jak zwykle zweryfikowało moje tempo czytelnicze, bo teraz Mama i jej powrót do zdrowia są najważniejsze. No, ale w końcu Tajemnicę z przeszłości skończyłam i przyznaję szczerza, że odczuwam niedosyt i z niecierpliwością czekam na kontynuację, bo przecież to nie może się tak skończyć.
Pokochałam twórczość autorki od Jej pierwszej książki. Za co? ano za to, że w cudownie plastyczny sposób pisze o zwyczajnych ludziach., o wydarzeniach, które mogłyby być udziałem każdego z nas, a to wszystko jest w otoczeniu przepięknych polskich krajobrazów, przyrody i zieleni. Książki autorki koją i działają jak balsam na skołataną duszę, pozwalają oderwać się od codzienności i zapomnieć o troskach. Przenosimy się w świat bohaterów i ani na chwilę nie możemy o nich zapomnieć.
Tajemnica z przeszłości jak już pisałam jest drugą częścią Cyklu żuławskiego. O pierwszej książce, Krok do miłości pisałam Wam tutaj:

http://rudabiblioteczka.blogspot.com/2021/07/sylwia-kubik-krok-do-miosci.html

Osobiści nie jestem fanem kontynuacji, bo mam obawy, że coś się nie uda, że będzie przekombinowane albo nie będę pamiętała co było w poprzedniej części. W przypadku Cyklu żuławskiego tak nie było. Wystarczyło, że otworzyłam książkę, a historia Ewy stanęła mi przed oczami i otworzyła się jakaś szufladka w głowie, z której wyleciała cała historia.
To wydarzyło się w Tajemnicy z przeszłości? Ewa powoli staje na nogi, aklimatyzuje się w domu odziedziczonym po babci i coraz lepiej radzi sobie w gospodzie należącej do Kamila. Stara się zapomnieć o przeszłości i nie rozpamiętywać tego co spotkało ją u boku Michała. Przy Kamilu odzyskuje poczucie bezpieczeństwa i stara się zaufać swojemu nowemu chłopakowi. Ufa mu, ale nie na tyle, aby wyjawić to co spotkało ją i przed czym ucieka. A tajemnice mają niestety to do siebie to wychodzą na jaw w najmniej spodziewanym momencie. Przeszłość zapukała do drzwi i Ewa musiała stanąć z nią oko w oko. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sięgając po Cykl żuławski Sylwii Kubik, a jestem przekonana, że pokochacie twórczość autorki tak samo jak ja.
Uwielbiam twórczość Pani Sylwii za jej trzeźwe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość i za to jak przybliża nam bliskie jej sercu Żuławy. Z każdą przeczytaną stroną nabierałam ochoty, aby tam pojechać i na własne oczy zobaczyć to co autorka opisuje w swoje powieści. Nie wiem czy rzeczywiście istniej dom Wacława, ale chyba byłabym pierwsza chętna, aby tam wejść i stanąć oko w oko z duchem. Lubię książki owiane tajemnicą z przeszłości, a tej tutaj nie brakuje. 
To książka, która z pewnością zajmie honorowe miejsce na półce obok pozostałych tytułów Sylwii, bo kocham autorkę całym sercem i z niecierpliwością czekam na kolejne tytuły. Ma we mnie oddanego czytelnika i nic tego nie zmieni. Po każdą kolejną książkę będę sięgać w ciemno, bo wiem, że nigdy się nie zawiodę.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać twórczości Sylwii Kubik to nadróbcie to koniecznie. Polecam ze szczerego serca.


Moja ocean 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte


 

środa, 1 września 2021

Magdalena Wala Pani z wieży


 Data wydania: 28-07-2021
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 304
ISBN: 978832484819

65.

Wracam do Was po długiej nieobecności. Są niestety takie momenty w  życiu człowieka, że nie jest w stanie ani myśleć o książkach, ani skupić się na czytaniu i każdą myśl kieruje ku najbliższym. Nie miałam głowy do książek, nie miałam głowy do pisanie. Co prawda coś tam podczytywałam, ale ciężko nazwać to czytaniem. Na szczęście moja Mama już jest w domu, wróciła ze szpitala i mam nadzieję, że jest kwestią tygodni jak wstanie i zacznie samodzielnie funkcjonować. Zanim opowiem Wam o Pani w wieży Magdaleny Wala to przyznam się Wam, że chorowanie najbliższej osoby w dobie COVID-u to jest koszmar. Nie ma odwiedzin imo tego, że jestem zaszczepiona, nie ma rozmowy z lekarzem innej niż ta przez telefon, a przecież takich pacjentów ma dziesiątki wiec wyobraźcie sobie jakie jest tempo takiej informacji. Najgorszemu wrogowi nie życzę choroby, a już w tym czasie to w szczególności.
Pani z wieży Magdaleny Wali wydana zostało pod skrzydłami Książnicy co już samo w sobie jest najlepszą rekomendacją, bo jeszcze nigdy, ale to nigdy nie zawiodłam się na książkach z tego Wydawnictwa. Już jako młode dziewczę zaczytywałam się w ich książkach i tak już mi chyba zostanie do śmierci:) W Książnicy nie natkniecie się  na chłam i barachło, które niestety często można spotkać na półkach w księgarniach. U nich wydane książki przechodzą jakąś specjalna selekcję. Ja w każdym bądź razie jestem dumna, że mogę recenzować książki wychodzące spod skrzydeł Książnicy.
Pani z Wieży może kojarzyć się z baśnią o Kopciuszku, w którego rolę wcieliła się Eliza Baranowska mieszkająca w rodzinny majątku z macochą i przyrodnią siostrą.. I jak w baśni o Kopciuszku macochę i jej córkę Modestę nie interesuje nic poza balami, kieckami i świecidełkami. Nasza bohaterka natomiast to kobieta, na której młode barki spadło o wiele za dużo. To ona zajmuje się zarządzaniem majątkiem, który przepisała jej nieżyjąca mama. Jeśli spodziewacie się pantofelka i księcia z bajki to niestety nie w Pani z wieży. Eliza stara się utrzymać rodzinne Janowice położone na Kresach w trudnych czasach wojny polska - bolszewickiej, a zbuntowani chłopi podnoszą widły i kosy na bogaczy. To właśnie podczas ataku na rodzinny dom Eliza wyprowadza tajnym przejściem macochę, przyrodnią siostrę i najwierniejszą służbę. Zamieszkują w okrytej złą sławą wieży. To właśnie pogłoski o tym, że w rzekomej wieży straszy pozwalają im mieć złudne poczucie bezpieczeństwa, bo nikt z miejscowego chłopstwa nie ośmiel się podejść.
Bardzo polubiłam postać głównej bohaterki. Eliza zdaje się wyprzedzać czasy, w których przyszło jej żyć. To racjonalnie myśląca i wyjątkowo opanowana młoda kobieta, dla której nie ma sytuacji bez wyjścia. Jak każda młoda dziewczyna marz i miłości, ale Eliza chce mężczyzny, dla którego byłaby partnerką, a nie tylko własnością. Czy jej się to uda? Przekonajcie się sami i sięgnijcie po Panią z wieży Magdaleny Wali.
To przepięknie opowiedziana historia nie tylko o bohaterskiej Elizie, ale i historia o sekretach rodziny Baranowskich i smutna legenda o kniaziównie Sońce. Magdalena Wala ma niesamowity dar snucia opowieści z dbałością o każdy historyczny szczegół. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem pióra Pani Magdaleny i z niecierpliwością czekam na kolejne jej tytuły, które mam nadzieję niedługo ujrzą światło dzienne.
Jeśli nie znacie jeszcze twórczości autorki to polecam Wam z całego serca.

Moja ocena 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica