niedziela, 24 maja 2020

Anna Szczęsna - Szepty drewnianych papug

 



Data wydania:  20.04.2020
Ilość stron: 352
Wydawnictwo: Kobiece
ISBN: 9788366520356


"Szepty drewnianych papug" to nowa propozycja Anny Szczęsnej. Urzekła mnie od pierwszego rzutu okiem okładka z subtelnymi bzami, włożonymi w zwyczajny lodowy wafelek, a i opis sugerował intrygującą lekturę:

„Piękna i inspirująca opowieść o kobietach, które chcą wierzyć, że nigdy nie jest za późno na zmiany

Młoda Michalina szybko wchodzi w dorosłość. Zamieszkuje z Robertem i zaraz po studiach bierze z nim ślub. Niestety okazuje się, że małżeńska sielanka nie trwa zbyt długo. Robert ma obsesję na punkcie kontroli i zaczyna przerażać Michalinę. Kobieta postanawia od niego uciec.
Zatrzymuje się u babci, z którą długo nie utrzymywała kontaktu. Powoli zapomina o tym, co było, jednak dalej czuje niepokój. Nie tylko ona – Michalina widzi, że jej matka również nie może poradzić sobie z przeszłością i jest skłócona z babcią.
Babka, matka, córka – trzy pokolenia kobiet, które żyją w sieci niedopowiedzeń i tajemnic. Czy będą potrafiły stawić czoła prawdzie i wybaczyć krzywdy? Czy Miśka zdoła wyrwać się z toksycznej relacji z mężem?” 

Michalina, bo tak ma na imię nasza bohaterka, w zasadzie od dziecka miała pod górkę. Pochodziła z rodziny "wolnych ptaków", gdzie matka zajmowała się wróżeniem z kart, a ojciec poezją. To na barki młodej Michaliny spadły obowiązki domowe i troska o opłacenie w terminie rachunków. Gdy na horyzoncie pojawiła się perspektywa ślubu z ukochanym Robertem, nasza bohaterka nie waha się ani chwili. To ze swoja licealną miłością chce się zestarzeć, a swoim dzieciom zapewnić dom jakiego sama nie miała.
Robert pochodzi z zupełnie innego domu niż Michalina. Chłopak nie mógł zrozumieć dlaczego nasza bohaterka wstydzi się swoich rodziców. Po ślubie nic nie zapowiadało dramatu, jaki miał się rozegrać w ścianach domu młodego małżeństwa. Ona po administracji dostała dobrą pracę, on informatyk, który nie narzeka na brak zleceń. Cóż z tego, jak każdy plan Michaliny był gaszony w zarodku, na wszystko szkoda pieniędzy, wszystko to fanaberie młodej kobiety. Michalina z pełnej optymizmu młodej kobiety staje się wystraszoną i zastraszoną szarą myszą, która musi podporządkować się woli męża, pana i władcy, który ma kontrolę dosłownie nad wszystkim. Co musi się stać, aby Michalina zrozumiała, że jej mąż to potwór? 
Sięgnijcie po "Szepty drewnianych papug" i przekonajcie się sami. 
Anna Szczęsna oddała w ręce czytelniczek książkę, która z pewnością znajdzie grono miłośniczek. 
To historia napisana przez życie, w której widzimy metamorfozę Michaliny, która staje się Michasią, tylko po to by stać się Misią.
To historia, która pokazuje nam, że ludzie których spotykamy na swojej drodze są po coś. Jedni aby wyciągnąć pomocną dłoń, a inni... o nich nie warto wspominać, ale należy pamiętać, że po nocy przychodzi nowy dzień i daje nam nowe możliwości na realizację marzeń i planów. Musimy tylko pamiętać tak jak Misia, że jesteśmy wolni i nie wolno nam dać się zastraszyć.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

poniedziałek, 18 maja 2020

Karolina Wójciak "Wyrok"





Data wydania: 26.10.2020
Ilość stron: 414
Wydawnictwo: Karolina Wójciak
ISBN: 9788394801359

Świat w dobie koronawirusa ma to do siebie, że zarówno autorzy jak i wydawnictwa prześcigały się w promocjach. Tak było i w przypadku autorki, która na swojej stronie ogłosiła promocję, z której chętnie skorzystałam. Czytałam wcześniej opinie, ale dla mnie było to pierwsze spotkanie z Karoliną Wójciak. Pierwsze, ale zapewniam że nie ostatnie i w najbliższym czasie muszę koniecznie przeczytać pozostałe książki autorki.
"Wyrok" zachęcił mnie już samym opisem.

"Anita jest w rozpaczy po trudnym rozstaniu. Straciła z oczu drogę, którą dotąd szła przez życie, a która wydawała jej się oczywista i prosta. Postanawia więc zacząć wszystko od nowa: przeprowadza się do niewielkiej miejscowości, gdzie poznaje mężczyznę idealnego, spełnienie jej największych marzeń. Szybko jednak okazuje się, że nie wszystko jest tak wspaniałe, jak wygląda na pierwszy rzut oka.

Pola prowadzi spokojne, dostatnie życie. Jest córką kandydatki na premiera, pochodzi z zamożnej rodziny i nigdy niczego jej nie brakowało. Kiedy dowiaduje się od babci, że przed laty w mieszkaniu naprzeciwko doszło do tajemniczego morderstwa, wiedziona ciekawością i nudą codziennego życia, postanawia odszukać winnego. Tropiąc odpowiedzi na zwiększającą się liczbę pytań, Pola trafia w końcu do więzienia. Tam też poznaje Borysa, który od dziesięciu lat siedzi zamknięty w ciemnej, wilgotnej celi.

Jak łączą się te dwie historie? Kim jest tajemniczy kochanek Anity? Czy Borys jest tym, za kogo bierze go Pola? Emocjonująca historia, pełna niespodziewanych zwrotów akcji i niesamowicie celnych spostrzeżeń na temat ludzkiej psychiki."

Cały "Wyrok" toczy się dwutorowo wokół dwóch kobiet, Poli i Anity. Przyznam szczerze, że zaskoczyło mnie to i cały czas z tyłu głowy miałam pytanie: dlaczego zaczęłam się domyślać dopiero pod koniec książki? Brawo ja!
Pola właśnie szykuje się do ślubu z ukochanym, ale nad głową wisi jej pisanie pracy magisterskiej, a w zasadzie brak pomysłu i kłopoty z promotorem, który nie chce zaliczyć jej roku. Pola studiuje dziennikarstwo i chce napisać coś wyjątkowego, ale co?
Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi jej babcia, której to nasza bohaterka pomaga przeprowadzić się do domu opieki. Oczywiście domu opieki na najwyższym poziomie, bo przecież w innym miejscu nie mogłaby przebywać matka przyszłej pani premier. Babcia opowiada Poli o morderstwie, które wydarzyło się 15 lat temu w mieszkaniu naprzeciwko.
Według opinii babci od 15 lat w więzieniu siedzi zupełnie niewinny człowiek. Czyżby to był temat dla przyszłej dziennikarki?
Dzięki wysoko postawionej matce, Poli udaje się szybko odwiedzić skazanego Borysa.
Czy rzeczywiście jest niewinny? A jeśli tak, to dlaczego nie chciał oczyścić swojego imienia przez tyle lat. Co wydarzy się między Polą a Borysem?

Anita to druga bohaterka, której historię poznajemy. Udało jej się rozwieść z mężem, który znęcał się nad nią fizycznie. Została sama z sześcioletnią córeczką, Sarą. Wyjeżdża z córką z miasta, aby przemyśleć sobie wszystko i zastanowić co dalej z jej życiem. Poznaje Krzysztofa,  który jest zupełnie inny od byłego męża i postanawia ułożyć sobie z nim życie. Kim okaże się Krzysztof?
I co połączy kobiety z dwóch tak różnych światów?

To genialnie napisana książka, która z każdą stroną zachwyca i wciąga. To jedna z tych książek które żal odkładać. To historia, która na długo pozostaje w pamięci. Jeśli nie znacie twórczości autorki to polecam gorąco, a "Wyrok" to jedna z najlepszych książek jakie czytałam ostatnio.

Moja ocena: 9/10

niedziela, 17 maja 2020

Alicja Sinicka- Obserwatorka

 https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4919000/4919089/797839-352x500.jpg


Data wydania: 10.05.2020
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 400
ISBN: 9788366520752



Są autorzy, po których książki sięgam w ciemno. I tak jest właśnie w przypadku Alicji Sinickiej, której najnowsza książka będzie miała premierę 20 maja. Wiem, że będzie mroczno i tajemniczo.
"Iza i Arek kiedyś byli przyjaciółmi. Wychowali się na tym samym oławskim osiedlu. Ona w ubóstwie, on w pięknym domu z dużymi oknami. Zawsze ją fascynował, ale miała wrażenie że są z innych światów, które do siebie nie pasują.

Po latach spotykają się na izbie przyjęć szpitala w Oławie. Doktor Arkadiusz Milski z trudem rozpoznaje w pobitej dziewczynie dawną znajomą. Ich relacja odżywa i budzi namiętne uczucia.
Arek czuje, że to właśnie z Izą może ułożyć życie po tragicznej śmierci swojej partnerki.

Ktoś chce pokrzyżować ich plany. Iza dostaje na Facebooku dziwne wiadomości. Pod drzwiami znajduje róże. Czuje, że jest obserwowana i zaczyna mieć pewność, że śmierć byłej dziewczyny Arka wcale nie była tragicznym wypadkiem.
Czy jej też grozi niebezpieczeństwo?"

Kolejna książka Alicji Sinickiej, która bez wątpienia zasługuje na poświęcenie uwagi. To książka, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala o sobie zapomnieć nawet po jej zakończeniu.

Iza pochodzi z patologicznej rodziny, w której pierwsze skrzypce gra alkohol. Bez wsparcia ze strony matki i ojca, który nie szczędzi jej razów. Arek z kolei pochodzi z bogatej rodziny, ukończył i jest lekarzem. Lekarzem z wstydliwą obsesją, która za żadne skarby świata nie powinna ujrzeć światła dziennego. Ich drogi ponownie krzyżują się, gdy pobita Iza trafia do szpitala.
Pobita przez nieznanych sprawców, ale czy rzeczywiście?
Co jest w stanie zrobić zakochana kobieta? Ile przeszkód Iza usunie ze swojej drogi? Tego dowiecie się sięgając po "Obserwatorkę" i gwarantuję, że tak jak ja będziecie zaskoczeni.
Z niecierpliwością czekam na kolejne tytuły autorki.

Moja ocena: 9/10.

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiece.