środa, 21 września 2022

Sylwia Kubik Żuławska miłość. Dobrosława


 Data wydania: 2022-05-11
Wydawnictwo; Filia
Ilość stron: 392
ISBN: 9788381959858


Jest mi ogromnie wstyd, że dopiero niedawno sięgnęłam po pierwszą część nowego cyklu autorki, Żuławska miłość.Dobrosława. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, no może to, że gdzieś książka mi zaginęła wśród ściągniętych na Legimi. Uwielbiam lekkość pióra Pani Sylwii, kocham wiejskie klimaty, w których dane jest żyć jej bohaterom, ale  przede wszystkim oczarowana jestem historiami, które tworzy autorka.
Tym razem Sylwia Kubik zabiera nas do Wierzbinki, maleńkiej osady, która składa się z zaledwie kilku domów i położona jest na Żuławach. Ale najpierw zawitajmy do Gdańska, gdzie wraz ze swoim chłopakiem Kornelem mieszka tytułowa Dobrosława. Prowadzi dawałoby się uporządkowane życie, pracuje w studenckiej jadłodajni, a w wolnych chwilach tworzy niepowtarzalną biżuterię: zatrzymuje ulotne chwile w żywicy. Coraz częściej dociera jednak do Dobrusi, że nie takiego życia chce: chłopak oprócz wymagań i wiecznych pretensji nie daje jej nic w zamian, a pasja gotowania zmieniła się w tony smażonych frytek i kotletów. Czas jakby się zatrzymał, a nasza bohaterka chce żyć, cieszyć się drobiazgami i przede wszystkim chce się rozwijać. Przypadek sprawił, że wraz z przyjaciółką i oczywiście partnerem wyjeżdża do dawno niewidzianej koleżanki, która prowadzi gospodarstwo agroturystyczne na Żuławach. Z pozoru niewinny wyjazd zmienia życie naszej bohaterki.  Krajobraz Z dnia na dzień rzuciła nie tylko pracę, ale i chłopaka, wynajęła wiekowy domek z pięknymi drewnianymi okiennicami i...No właśnie i. Poznajcie historię Dobrosławy i sięgnijcie koniecznie po książkę Sylwii Kubik. Na szczęście zauważyłam, że mam na półce kolejna część Żuławskich żywiołów.
W książkach Sylwii Kubik widać pasję nie tylko do pisania, ale i miłość do miejsc, w których rozgrywają się jej książki. Wszystkie dotychczas przeczytane przez mnie książki autorki można określić jednym słowem, a mianowicie są ciepłe. Otulają czytelników jak miękki kocyk i aż się nie chce ich kończyć albo kończą się za szybko, bo są historie, które chciałoby się czytać bez końca. Rewelacyjne opisy nie tylko przyrody, ale i miejsc, w których przyszło żyć bohaterom sprawiają, że od lektury nie sposób się oderwać. Żuławska miłość. Dobrosława poruszy nawet najtrwalszego czytelnika. To przepiękna opowieść o miłości, przyjaźni i zaczynaniu życia od nowa. 
Po raz kolejny przekonałam się, że Sylwia Kubik należy do grona moich ukochanych pisarek i dla takich książek warto zarywać noce, brać urlop na żądanie i dystansować się od całego świata.


Moja ocena 9/10

wtorek, 20 września 2022

Elżbieta Gizela Erban Panna z Jaśminowa


 Data wydania: 13-09-2022
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron; 392
ISBN: 9788378359746


Po Pannę z Jaśminowa Elżbiety Gizeli Erban sięgnęłam przez wrodzoną ciekawość, bo to moje pierwsze spotkanie z autorką. Książka została wydana pośmiertnie, bo autorka zmarła niestety w lutym bieżącego roku. Panna z Jaśminowa jest pierwszą częścią jedenastotomowej serii Kochankowie Burzy. Jestem przekonana, że przeczytam całość, bo autorka nie tylko doskonale oddała tło historyczne, ale i świetnie wplotła wątek romantyczny. A spójrzcie tylko na okładkę. Można się w niej zakochać od samego patrzenia. Już oczami wyobraźni widzę całość na półce 9 pod warunkiem, że mąż znajdzie miejsce na nowy regał). Zauważyłam, że autorka ma w swoim dorobku trylogie Fatalne zauroczenie, po która koniecznie muszę sięgnąć.
Elżbieta Gizela Erban zabrała mnie w niezapomnianą podróż do Polski, która znajdowała się pod zaborami, do czasów, gdy kobiety z towarzystwa zamiast kolorowych kreacji przywdziewały czarne suknie, a wreszcie do czasów, gdy wyprawiane są wielkie bale, a w środowisku arystokratów intryga goni intrygę. To rosowi hipokryci z krwi i kości.
W Pannie z Jaśminowa poznajemy młodziutką Nine, która po śmierci rodziców znalazła miejsce pod skrzydłami Boratyńskich. Dziewczyna nie ma łatwego życia, a jej opiekunowie najchętniej pozbyliby się ciężaru, ale co ludzie powiedzą i przecież ich nieskalanym wizerunku pojawią się rysy. Nina może na szczęście liczyć na wsparcie niani jagi i kuzynki Bini, córki  Boratyńskich. Gdy Nina ma 15 lat na swoim pierwszym balu, który jest jej wejściem w świat zostaje przedstawiona hrabiemu Klonowickimu, który jej dalekim krewnym. Spotkanie to odmieni życie naszej bohaterki. Nina zakochuje się od pierwszego wejrzenia tym pierwszym, niewinnym zakochaniem. Nie interesują jej rozmowy toczone podczas balu, nie interesuje jej los królestwa Polskiego. Dla Niny liczy się każda sekunda spędzona z dalekim krewnym. 
Binia szykuje się do ślubu i należy skompletować jej wyprawę. Wiąże się do z wyjazdem do stolicy. Podczas ich pobytu w Warszawie dochodzi do masowych protestów ludności, która domaga się od cara swobód obywatelskich i wolności. Świadkiem tych krwawych zamieszek jest Nina i jej kuzynka. Młode dziewczęta widzą jak Kozacy krwawo tłumią zamieszki, a kraj pogrąża się w Żałobie narodowej.
Wraz ze ślubem Bini ma skończyć się pobyt naszej bohaterki pod "opiekuńczymi" skrzydłami Boratyńskich. Nieświadomy uczuć jakimi darzy go młodziutka Nina, Klonowicki zostaje jej prawnym opiekunem i proponuje jej przenosiny do jego rodzinnego majątku w Makowie. Jak potoczą się losy Niny w Makowie? Jak ułożą się jej stosunki z żoną opiekuna? Tego dowiecie się sięgając po Pannę z Jaśminowa Elżbiety Gizeli Erban. Czy sierota bez posagu ma szanse na lepsze życie? 
Jestem pod wrażeniem jak autorka w doskonały sposób odtworzyła klimat tamtych dni. Z zapartym tchem czytałam opisy bali, kreacji i życia wyższych sfer. To trudny i burzliwy okres w dziejach Polski, ale autorka poradziła sobie z nim rewelacyjnie. Tło historyczne, bohaterowie wykreowani przez autorkę, emocje i sytuacja polityczna Polski sprawiły, że dla książki zarwałam noc, ale nie żałuję i już zacieram ręce na drugą część, która będzie zatytułowana Na dworze w Makowie i ukaże się podobno za dwa miesiące.
To świetna lektura na długi jesienny wieczór, polecam

Moja ocena 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Videograf




poniedziałek, 19 września 2022

Agnieszka Zakrzewska Życie jak czekolada


 Data wydania: 07-09-2022
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 400
ISBN:9788382801774


Życie jak czekolada Agnieszki Zakrzewskiej to druga część Sagi czekoladowej. W lipcu tego roku miałam przyjemność sięgnąć po pierwszy tom Rok na końcu świata, o którym pisałam TUTAJ. Pierwsza część bardzo przypadła mi do gustu i z niecierpliwością wyglądałam kolejnej. Przeczytałam Życie jak czekolada kilka dni temu i dosłownie jednym tchem, bo od książki nie sposób było się oderwać, ale niestety... mało mi oczy z orbit nie wyszły jak zobaczyłam, że trzeba będzie znowu czekać na kolejną część.. Zaklęłam szpetnie jak szewc i miałam ochotę zamordować Panią Agnieszkę, że po raz kolejny nie było mi dane poznać do końca losów bohaterów Malinowej Bombonierki. Droga Pani Autorko tak się nie robi i nie powinno się zostawiać czytelnika z wielkim zapytanie w oczach.
Jeśli miałabym porównywać obydwie części to odnoszę wrażenie, że Życie jak czekolada jest jeszcze lepsze od Roku na końcu świata, a to za sprawą sprytnego wybiegu autorki, w którym teraźniejszość miesza się z przeszłością za sprawą pamiętnika młodej Emilii. To z niego dowiadujemy się skąd zrodziła się pasja do czekolady, czekoladek i pralinek. Emilia i jej siostra wychowywane były tylko przez matkę. Powiedzieć, że kobieta była despotyczna to zdecydowanie za mało, kobieta była nad wyraz religijna i z każdą pierdołą biegła jak nie do kościoła to do miejscowego proboszcza. Zgotowała ona młodziutkiej Emilii prawdziwe piekło na ziemi. Nie chcę Wam zdradzać fabuły, bo koniecznie musicie przeczytać Sagę czekoladową, ale mogę Wam powiedzieć, że droga Emilii była trudna i wyboista. Na szczęście znalazła pomoc i to ona w zasadzie uratowała jej życie.
Teraz Ninie przyszło toczyć bój o Malinową Bombonierkę, bo jej pasierb nie tylko uzurpuje sobie do niej prawo, ale i usiłuje dowieść, że Emilia była chora psychicznie. Czy faktycznie kobieta była niepoczytalna czy może celowe i zaplanowane działanie doprowadziło ją do Szpitala Psychiatrycznego/ Co wydarzyło się w jej życiu. Sięgnijcie po książkę pachnącą czekoladą z każdej strony. Nie ukrywam, że pani Agnieszka zaczarowała mnie swoim pomysłem na Sagę. Pokochałam nie tylko Ninę i jej desperacką walkę o miejsce, które pokochała całym sercem jej ciotka, pokochałam Emilię i przyznaję, że wycierałam niejednokrotnie łzę czytając jej pamiętnik.
Autorka stworzyła powieść, która wzrusza i wywołuje taki wachlarz emocji, że chwilami trudno mi się było pozbierać. Historia porusza najczulsze struny i na długo zapada w pamięci.
Mimo samych superlatyw muszę przyznać, że jestem lekko obrażona, że znowu muszę uzbroić się w cierpliwość, ale z drugiej strony liczę, że kolejne spotkanie z bohaterami będzie równie udane jak dwa poprzednie. Liczę na szczęśliwe zakończenie, ale jak to będzie...pożyjemy , zobaczymy...

Moja ocena 10/10 

Życie jak czekolada do kupienia na Bonito

czwartek, 15 września 2022

Magda Skubisz - Aptekarka

 



Magda Skubisz- Aptekarka

Data wydania- 02.06.2022

Wydawnictwo: Media Rodzina

Ilość stron: 320

ISBN: 9788380089525

Cykl: Saga rodu Tyszkowskich (Tom 1)


Jak tylko zobaczyła w zapowiedziach wydawniczych "Aptekarkę" Magdy Skubisz i gdy przeczytałam opis, wiedziałam że ta książka musi trafić w moje ręce. Nie znałam wcześniej twórczości autorki, ale pierwszy tom Sagi rodu Tyszkowskich zauroczył mnie już po paru stronach i z niecierpliwością wypatruję w zapowiedziach kolejnych części. Ilu, nie mam pojęcia, ponieważ nigdzie nie znalazłam takiej informacji, ale bez względu czy będzie jeszcze jeden czy dwadzieścia, przeczytam je wszystkie. Długo czekałam aż cena ebooka spadnie, jednak książka jest warta każdej wydanej złotówki, a nawet zastanawiam się czy nie zakupić wersji papierowej, ponieważ są książki które muszę mieć na półce. Do nich z pewnością należy najnowsza książka Magdy Skubisz. 

Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż do XIX-wiecznej Galicji, gdzie poznajemy młodziutką Katję, która pomimo wieku zdaje się być najlepsza w okolicy. Dziewczyna nie ma łatwego życia. Mieszka co prawda we dworze, ale jest poniżana, karana i poniewierana. To dobra dziewczyna, która stara się nieść pomoc nie tylko swojemu państwu, ale i okolicznym chłopom. Jej młody wiek niestety nie pomaga, bo jaką wiedzę może mieć taka nieopierzona kura, a właściwie kurczak. Katja biega po lasach i okolicznych łąkach, zbiera zielsko, zioła i ziółka, a potem przerabia je na medykamenty, maści i inne apteczne cuda. 

Pewnego dnia zostaje wypożyczona do pobliskiego dworu, aby ratować nogę aroganckiego sąsiada. Zadanie wydaje się być proste i łatwe, niestety pacjent nie ufa naszej bohaterce i nie jest skory do słuchania jej zaleceń. Bo cóż może wiedzieć dziewczę z wiecznie zielonymi rękoma, brudnymi nogami i w łachmanach które ledwie trzymają się grzbietu. Jak skończy się ta historia, dowiecie się sięgając po pierwszy tom Sagi rodu Tyszkowskich.

"Aptekarka" Magdy Skubisz to pozycja pełna humoru, zabawnych sytuacji i genialnych dialogów. Książka ma jeden zasadniczy minus, mianowicie za szybko się czyta. Miałam wrażenie, że ledwo ją zaczęłam a tu już przed oczami pojawiły się ostatnie strony. 

W tej dziele literackim czuć zapach ziół i lasów. Polubiłam Katję od pierwszej strony, i choć było mi jej strasznie żal, miałam przeczucie że dziewczyna sobie poradzi w każdej sytuacji. Pokochałam jej cięty język i błyskawiczne riposty, do których momentami zrywałam boki ze śmiechu. 

"Aptekarka" to gwarancja dobrej lektury na jesienne popołudnia. 

Moja ocena: 8/10

"Aptekarka" do kupienia na Bonito

poniedziałek, 5 września 2022

Ewelina Maria Mantycka - Wianek ze stokrotek

 


Ewelina Maria Mantycka - Wianek ze stokrotek

Seria: Saga rodziny z Ogrodowej tom 5

Data wydania: 24.08.2022

Wydawnictwo: Videograf S.A.

Ilość stron: 400

ISBN: 9788378359685


Wydawałoby się, że nie tak dawno pisałam Wam o pierwszej części Sagi z Ogrodowej, a już przychodzi nam się żegnać z członkami rodziny Żmudzkich. I tak jak kocham sagi oraz historie rodzinne, tak już czuję, że będę tęsknić za bohaterami. Pocieszające jest to, że wszystkie pięć tomów mam w swojej biblioteczce i z pewnością będę wracać do tej serii. A to wszystko dlatego, że są książki, które zapadają w pamięci i kradną nasze serca. Saga z Ogrodowej zagnieździła się w mojej głowie od pierwszego tomu. Autorka w swoich utworach pokazuje jak wielką wartością jest rodzina, w której chociaż nie zawsze jest kolorowo, to jednak wszyscy okazują sobie wsparcie i mogą na siebie liczyć. Nikt nie pozostaje sam.

"Wianek ze stokrotek" jest idealnym zwieńczeniem serii. To w dworku na Ogrodowej każdy znajdzie schronienie i wsparcie kochającego dziadka Jana. Tym razem to Inka Żmudzka znajdzie się pod skrzydłami ukochanego dziadunia. To młoda, pełna kompleksów i lęków dziewczyna, która za wszelką cenę stara się odseparować od toksycznych rodziców, dla których nie dobro dzieci było w życiu na pierwszym miejscu, lecz alkohol. Inka z determinacją walczy o każdy dzień, sprzedając na okolicznych targach. Na Ogrodowej znalazła spokój, wsparcie i miłość, nie tylko dziadka ale i najbliższego kuzynostwa. W tym samym czasie do Czarnkowa przyjeżdża Kuba Rybicki, który chce odkryć tajemniczą historię nestorki rodu, Rozalii Żmudzkiej. I chociaż młodzi poznają się w dość nietypowych okolicznościach, to iskrzy między nimi od samego początku. 

Co z tego wyniknie? Przekonacie się sami sięgając po "Wianek ze stokrotek" Eweliny Marii Mantyckiej. 

Autorka stworzyła rewelacyjną sagę, gdzie teraźniejszość przeplata się z wojennymi losami Rozalii Żmudzkiej, protoplastki rodu, którą cechowała nadludzka wręcz odwaga, jaką musiała z siebie wydobyć walcząc z jednej strony z okupantem a z drugiej strony z ludzką podłością. Ile musiała znieść upokorzeń i jakie piekło zgotowali jej ludzie, znajdziecie poznając jej losy. Historia Żmudzkich mogłaby dotyczyć każdego z nas, bo myślę że wszyscy mamy w rodzinie czarną owcę, o której chcielibyśmy zapomnieć. 

Czytając Sagę z Ogrodowej miałam wrażenie, że znajduję się w sercu wydarzeń. Weszłam do rodziny Żmudzkich i od pierwszej strony czułam się jej członkiem. Polubiłam się z bohaterami od pierwszego tomu i ciężko mi się było z nimi rozstawać. Dla mnie osobiście, wisienką na torcie były rozdziały o prababce Rozalii. Nic nie poradzę, że zachłannie czytam o wszystkim co dotyczy II wojny światowej. 

Koniecznie sięgnijcie po Sagę z Ogrodowej, tylko obowiązkowo po kolei i przekonajcie się, jak cudną serię stworzyła autorka. Jestem przekonana, że będziecie równie oczarowani, co ja. 

Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Videograf S.A.


Wianek ze stokrotek do kupienia na Bonito


sobota, 3 września 2022

Marek Stelar - Rykoszet


Marek Stelar - Rykoszet

Data wydania: 20.07.2022

Data 1 wydania: 04.02.2015

Ilość stron: 464

Wydawnictwo: Filia

ISBN: 9788382801125


"Rykoszet" to moje pierwsze zetknięcie z twórczością Marka Stelara. Jest to pierwsza część cyklu "Krugły i Michalczyk", wydanej na nowo serii zapoczątkowanej w 2015 roku, a która to była debiutem autora. Nie dane mi było przeczytać wcześniejszej wersji, więc z tym większą ciekawością zabrałam się za "Rykoszet".

Historię zaczynamy od egzekucji na skazanym za zdradę stanu Stanisławie Rudzkim. Akcja dzieje się w 1969 roku, jednak przeskoków czasowych i perspektyw będziemy mieli tutaj kilka. Egzekucja ta, miała wielki wpływ na rodzinę Rudzkiego, jego żonę oraz synów, Tadzika i Zdziśka. Już podczas procesu, traktowana z góry, wypchnięta na margines społeczny, pozbawiona dóbr osobistych, pieniędzy i co najważniejsze godności rodzina, bez ojca i męża radzi sobie coraz gorzej. Niedługi czas po śmierci ojca, na atak serca umiera również matka. Chłopcy są tymczasowo przygarnięci przez ciotkę i wuja, jednak wujek Czesiek dochodzi do wniosku, że nie będzie utrzymywał Tadzika i Zdziśka. Starszy i sprawiający kłopoty Zdzisiek ostatecznie ląduje w zakładzie poprawczym, młodszy zaś Tadzik znajduje się pod opieką domu dziecka. Od tej pory, ich drogi się rozchodzą, a skrzyżują dopiero za wiele lat. Żaden jednak nie będzie miał łatwego życia.

Teraz przenieśmy się do roku 2010. Komisarz Robert Krugły prowadzi sprawy dwóch morderstw. Ofiary, z początku powiązane osobą starosty wołogardzkiego. Choć komisarz z początku wiąże morderstwa motywem romansu, zazdrości i zdrady, prawda okazuje się jednak mieć głębokie korzenie w przeszłości. A dokładniej, w egzekucji dokonanej trzydzieści lat wcześniej. 

Przyznam szczerze, od tej pozycji nie mogłam się oderwać. Dosłownie mogłabym rzec, że "Rykoszet" wbił mnie w fotel. Pierwsze rozdziały rozwijały akcję delikatnie, tym milej się zdziwiłam że za oknem jest już ciemno, a do końca zostało zaledwie kilka stron. 

"Rykoszet" to doskonały kryminał, prowadzony dwutorowo, co w pierwszej chwili nieco mnie denerwowało, jednak Marek Stelar ma lekkie pióro, umiejętnie prowadzi opowieść i buduje napięcie, dzięki czemu kolejne strony pochłaniałam zachłannie, ciekawa zarówno rozwinięcia jak i zakończenia tej powieści. Od samego początku znamy również sprawcę popełnionych morderstw, ale z tym większą ciekawością śledziłam historię synów Stanisława Rudzkiego. 

Dzięki "Rykoszetowi" możemy się dowiedzieć, jak niewiele potrzeba aby zmienić się z cichego dziecka, w niebezpiecznego mordercę. A może nim być każdy. Dziewczyna z którą chodziliśmy do jednej klasy w liceum, lub nasz przełożony z pracy. To zależy, jak wiele psychika potrafi znieść.

Polecam "Rykoszet" każdemu miłośnikowi kryminałów. Nie ma tu zbyt wiele wulgarnego i chamskiego języka, ani wielkiego rozlewu krwi, warsztat autora jednak sprawia, że z radością stawiam Marka Stelara na równi z moimi ulubionymi autorami kryminałów skandynawskich. 

Jednocześnie niedługo na blogu pojawi się książka "Krzywda" również Marka Stelara, której przeczytania już nie mogę się doczekać.

Moja ocena: 9,5/ 10

Za możliwość przeczytania dziękuję "Wydawnictwu Filia"

"Rykoszet” do kupienia na Bonito

czwartek, 1 września 2022

Dorota Gąsiorowska - Pamiętnik szeptuchy




Dorota Gąsiorowska- Pamiętnik szeptuchy

Data wydania: 17.06.2020

Wydawnictwo: Znak Literanova

ISBN: 9788324071135

Seria: Dni Mocy


Nie wiem czemu dopiero teraz zdecydowałam się wziąć do ręki pierwszy tom cyklu "Dni mocy" Doroty Gąsiorowskiej. Pewnie z nadmiaru nowości wydawniczych na rynku, ale jak zobaczyłam , że ukazała się trzecia część, to nie tylko ją kupiłam, ale postanowiłam nadrobić braki czytelnicze. Dorota Gąsiorowska już w poprzednich swoich książkach urzekła mnie stylem pisania, który nie tylko jest wręcz magiczny i pełen tajemnic, ale autorka sprawia, że zapominamy o całym świecie, zagłębiając się w lekturze. 

Strasznie byłam zdziwiona że w serwisie Lubimy czytać "Pamiętnik szeptuchy" zbierał tak wiele niskich ocen. Jakoś tak zrobiło mi się przykro, bo to jest historia, która wciąga czytelnika od pierwszej strony. 

Dorota Gąsiorowska znana jest z tego, że jej książki nie należą do najcieńszych, ale i też żal jest każdej przeczytanej strony. Czasami tak jest, że czytamy zachłannie, zanurzając się w historii lecz jednocześnie jest nam żal, że historia ta zmierza ku końcowi. 

"Pamiętnik szeptuchy"  to idealna lektura na zbliżającą się jesienną szarugę, z kubkiem gorącej herbaty i pod ciepłym kocykiem. Dajcie się wciągnąć w historię Nataszy, Podlasia i tajemniczej szeptuchy Salmy. 

Natasza to piękna młoda dziewczyna, której życiem kieruje zaborcza matka Elżbieta. To ona najlepiej wie, jak powinno wyglądać życie córki, to ona zapewnia grafik dziewczyny kolejnymi spotkaniami i castingami. W pewnym momencie Natasza ma po dziurki w nosie własnej matki i tak narasta w niej bunt. Nasza bohaterka postanawia złapać oddech i nabrać dystansu wyjeżdżając do koleżanki na Podlasie.  Jak to w baśniach bywa, zamiast do koleżanki, trafia do zagubionej wśród lasów i łąk chatki szeptuchy Salmy. To przypadkowe spotkanie sprawi że życie dziewczyny zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni, skrywane przez lata tajemnice wyjdą na jaw, a przypadkowo napotkani przez Nataszę ludzie, okażą się mieć wiele z nią wspólnego. Nie należy też zapominać o pamiętniku z jaskółką na okładce, który Salma podarowała dziewczynie. 

Tajemnica goni tajemnicę, a rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki.

Jeśli jeszcze nie znacie "Pamiętnika szeptuchy" Doroty Gąsiorowskiej to musicie koniecznie nadrobić braki w lekturze. Ta książka to najpiękniejsza baśń dla dorosłych, jaką dane mi było przeczytać. 

"Pamiętnik szeptuchy" pachnie ziołami, jest pełen magii i tajemnic. Nie mogłam się oderwać od lektury, a po jej zakończeniu od razu wzięłam się za "Dwór rusałek", który jest drugą częścią cyklu "Dni mocy", i mam zamiar właśnie z tą książką spędzić najbliższe wolne chwile. 

Moja ocena: 9/10


"Pamiętnik szeptuchy” do kupienia na Bonito