środa, 26 stycznia 2022

Katarzyna Puzyńska Więcej czerwieni


Data wydania: 04-09-2014
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 560
ISBN: 9788379610273


6.

W tym roku postanowiłam nadrobić zaległości w literaturze. Na pierwszy ogień poszła twórczość Pani Katarzyny Puzyńskiej. Pierwszą część serii o Lipowie, Motylka, czytałam wieki temu i dlatego zabrałam się za lekturę Więcej czerwieni. Myślałam, że po latach nie będę pamiętać o bohaterach z pierwszej części, ale na szczęście demencja jeszcze mnie nie dopadła i wystarczył jeden rozdział, aby odświeżyć sobie pamięć. Szczerze mówiąc nie zdawałam sobie sprawy, że seria o Lipowie liczy już trzynaście tomów. Myślę jednak, że to dobrze, bo nie będę narzekać na brak lektur w tym roku. Nie znaczy to jednak, że skupię się na wcześniej wydanych książkach, bo jak wiecie lubię wiedzieć co w nowościach piszczy.
Do Lipowa przyszło upalne lato. Kto może korzysta z uroków słońca i praży się nad jeziorem w ośrodku Słoneczna Dolina. Każdy, ale nie policja, bo dla nich nie ma wakacyjnego czasu. Policjanci z Brodnicy, Lipowa i Żabich Dołów zmuszeni są do połączenia swoich sił, gdy na terenie ich działań zostają odnalezione ciała dwóch młodych dziewczyn. Im bardziej komisarz Klementyna Kopp i młodszy aspirant Daniel Podgórski oraz wspierający ich Wiktor Cybulski i Grzegorz mazur zagłębiają się w śledztwo to pojawia się coraz więcej tropów i podejrzanych. Gdy odnajdują kolejne dwie ofiary to sprawa bardziej się komplikuje. Czyżby seryjny morderca, który w charakterystyczny sposób okalecza swoje ofiary?
Akcja w Więcej czerwieni toczy się niesamowicie dynamicznie i muszę przyznać, że do samego końca nie udało mi się trafnie wytypować mordercy. Gdy już wydawało mi się, że wiem kto to, autorka komplikowała mi rozwiązanie zagadki. A już zakończenie wbiło mnie w fotel i długo zbierałam szczękę z podłogi, gdy policja w końcu odnalazła prawdziwego mordercę. Tak sobie myślałam nad motywami, które kierują tymi zwyrodnialcami. Niby normalni ludzie prawidłowo funkcjonujący w społeczeństwie, a jednak zdolni są do tak ohydnych czynów. W przypadku mordercy z Więcej czerwieni była to zemsta i chęć odwetu na kobietach. Czy kogoś takiego mamy prawo nazywać człowiekiem? Nie wiem, nie mnie osądzać, ale mam na ten temat własne zdanie, którego nie zmienię, a które niekoniecznie nadaje się do publikacji.
Seria o Lipowie to kryminał z wątkiem obyczajowym, a może powinno się powiedzieć, że powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym. Nie istotne, bo generalnie to świetnie napisane książki, które czyta się z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Nie wiem jak to będzie wyglądało dalej: czy autorka spocznie na laurach czy może rozwinie swój warsztat pisarski. Zaczęłam już kolejny tom i póki co mogę powiedzieć, że jest dobrze. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie dane mi będzie podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami o kolejnych tomach serii.
Jak zauważyłam książka zbiera różne recenzje. Mnie jednak się podobała i czytało mi się ją bardzo dobrze. Nie ukrywam, że irytowały mnie okrutnie określenia kajakarz Marcin Wiśniewski czy ratownik Kamil Mazur powtórzone milion razy, ale spuszczam na to zasłonę milczenie, bo trzeba wziąć poprawkę na to, że Więcej czerwieni jest drugą książką w dorobku pani Katarzyny Puzyńskiej i z pewnością z każdym kolejnym tomem będzie tylko lepiej.
Generalnie uważam, że mamy świetnych pisarzy i wcale nie trzeba sięgać po literaturę skandynawską żeby było mrocznie.
A jakie jest Wasze zdanie o serii o Lipowie, bo przecież Więcej czerwieni ujrzało światło dzienne w 2014 roku i z pewnością większość z Was jest już po lekturze.


Moja ocena 7/10

sobota, 22 stycznia 2022

Agnieszka Krawczyk Warkocz spleciony z kwiatów


 Data wydania:15-09-2021
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 448
ISBN: 9788381956079


5.

" Ludzie pojawiają się na naszej drodze na dokładnie taki czas, jak trzeba. Czasami mamy poczucie niedostatku, ale powinniśmy cieszyć się tym, co otrzymaliśmy i co dzięki temu się w nas obudziło. Może to było zbyt krótko, a może nie".

Myślę, że nazwiska autorki nie trzeba nikomu przedstawiać, bo Pani Agnieszka Krawczyk ma na swoim koncie wiele książek, które znalazły szerokie grono odbiorców. Warkocz spleciony z kwiatów to pierwszy tom nowej serii autorki Leśne Ustronie. Kiedy ujrzy światło dzienne kolejna część? Nie mam bladego pojęcia, ale wiem, że z pewnością po nią sięgnę. Warkocz spleciony z kwiatów pachniał łąką, ziołami i emanował dobrą energią, która sprawiała, że chciało się czytać bez końca. Zakończenie, które zafundowała autorka swoim czytelnikom choć niebywale smutne i wzruszające to jednak dające  nadzieję na kolejne słoneczne dni. W życiu już tak jest, że to co ma początek musi mieć i swój koniec.
Autorka w swojej najnowszej książce zabiera nas do Niezapominajki - małej urokliwej miejscowości położonej w górach. To właśnie do Niezapominajki trafia Zośka Wichocka. Kobieta miała wypadek samochodowy, który zostawił nie tylko blizny na jej duszy. Bez pracy, załamana i zdołowana za namową koleżanki przyjechała tu by znaleźć ukojenie i izolację od ludzi, którzy gardzą tym co nie jest piękne.
Zośka zadomowiła się w domku letniskowym i powoli poznaje sąsiadów, których co prawda nie ma zbyt wielu, ale czasami mniej znaczy lepiej. Jednym z nich jest Mariusz Kalinowski, który prowadzi schronisko dla dzikich zwierząt. To do niego trafiają okaleczone czy pozbawione matek zwierzęta, gdy jednak wydobrzeją czy staną się samodzielne to wracają tam, gdzie ich miejsce, do swoich naturalnych warunków. U Mariusza pomieszkuje jego siostrzenica Laura, którą matka wysłała na dłuższe wakacje, aby dziewczynka nie uczestniczyła w przepychankach rozwodzących się rodziców.
Drugą sąsiadką Zośki jest Zazulina, miejscowa zielarka i to właśnie z nią Zośka nawiązuje bliską więź. To dzięki mądrości Zazuliin, Zośka otworzyła szeroko nie tylko oczy, ale i serce na otaczającą ją przyrodę. Poznaje zioła, rośliny i uczy się nie tylko je rozpoznawać. Rozmyśla dużo nad swoim dotychczasowym życiem i wszystko to spisuje w " Moich źródłach mocy".
Czy uda się Zośce odnaleźć siebie i jaki wpływ na życie dziewczyny będzie miała Zazulina? Tego dowiecie się sięgając po Warkocz spleciony z kwiatów.
Agnieszka Krawczyk stworzyła książkę, która nie tylko pachnie łąką i ziołami podczas czytania, ale i książkę pełną magii i rewelacyjnie wykreowanych bohaterów, których nie sposób nie lubić. Książkę pełną zwierząt ze Skakanką na czele, której wybryki wywoływały uśmiech na twarzy. Nie ukrywam, że zakończenie nie tylko mnie zaskoczyło, ale i wzruszyło.
Warkocz spleciony z kwiatów to książka głęboko przemyślana. Mądra i piękna. Jestem pod ogromnym wrażeniem pióra Pani Agnieszki. Patrzyłam w zapowiedziach wydawniczych, ale niestety nie znalazłam kolejnej części Leśnego Ustronia. Na szczęście jestem cierpliwa.
Jeśli jeszcze nie znacie Zośki to koniecznie sięgnijcie po arko z spleciony z kwiatów. Polecam!

Moja ocena 9/10

sobota, 8 stycznia 2022

Magdalena Majcher Mocna więź

 



Data wydania: 24-02-2021
Wydawnictwo: W.A.B.
Ilość stron: 448
ISBN: 9788328084988
 


4.

Skończyłam Mocną więź Magdaleny Majcher dzisiaj w nocy. Miałam zamiar zrobić to wczoraj wieczorem, ale niestety bateria w czytniku odmówiła posłuszeństwa. Obudziłam się pare minut po północy i myślę sobie: dobra przeczytam ze dwa rozdziały. Tak jasne, z dwóch rozdziałów zrobiło się 20 i skończyłam książkę pare minut po 2. Potem oczywiście nie mogłam zasnąć, bo Mocna wieź to jedna z tych książek, które na długo zapadają w pamięci i na długo pozostają z czytelnikiem. Czy warto było zarwać noc? Oj nawet nie wiecie jak bardzo było warto. Czytanie tej książki boli od koniuszków palców aż po cebulki włosów. Mocna, dojrzała, przemyślana, a przede wszystkim autentyczna i oparta na faktach. Na wydarzeniach, które miały miejsce w 2012 roku, a więc wcale nie tak dawno. To jedna z tych historii, która może dotknąć każdego (oby nie). Naszpikowana emocjami jak dobra kasza skwarkami. O czy opowiada Mocna więź Magdaleny Majcher? 

" Wielka miłość, wspaniały ślub, narodziny córki - nic nie zapowiadało nadchodzącej tragedii. Ania miała wszystko to, o czym marzyła i do czego dążyła praz całe swoje życie. " Ona od zawsze byłą taka rodzinna" - mówią dziś jej koleżanki. Była. Bo nie żyje. Została zamordowana przez tego, którego kochała najbardziej. Michalina nigdy nie przypuszczała, że któregoś dnia o jej dramacie będzie rozprawiać cały kraj. Była zwyczajną kobietą, matką , żoną, babcią. Pewnego dnia jej życie legło w gruzach. Jej ukochana córka Ania zaginęła bez śladu. Po miesiącach żmudnych poszukiwań i niesłabnących nadziei stało się jasne, że Ania nie wróci. Inspirowana prawdziwą historią Anny Garskiej i jej mamy Michaliny powieść o potędze matczynej miłości i zbrodni prawie doskonałej".

Brzmi dobrze? owszem, ale nie oddaje w pełni tego o czym mamy możliwość przeczytać.

Anna Garska pochodziła z normalnej, kochającej się rodziny. Miała starszą siostrę, Agnieszkę. To właśnie z Agnieszką i ich mamą, Michaliną łączyła je mocna wieź. To z nimi Ania omawiała każdy dzień, to im zwierzała się z kłopotów i radości. Jednak 7 lipca 2012 roku telefon Ani umilkł, a po niej zaginął wszelki ślad. Ania była mężatką, miała ukochaną córkę Dominikę i planowała powiększenie rodziny. Kochała Marka cała sobą i nie wyobrażała sobie, że pewnego dnia ich drogi mogłyby się rozejść. Marek jest policjantem i to on zgłosił zaginięcie żony i poinformował o tym fakcie teściową. Według słów Marka: Ania wyszła z własnej woli i oznajmiła, że wróci za kilka dni, aby zabrać córeczkę. Śledztwo ciągnęło się miesiącami, a  proces poszlakowy zakończył się skazaniem człowieka, któremu zaufała i którego kochała. Zbrodniarzem okazał się jej mąż.

Czytając Mocną więź razem z matka Ani, Michaliną poruszyłam niebo i ziemię w nadziei, że córka odnajdzie się cała i zdrowa.  Mąż Michaliny, a ojciec Ani od samego początku podejrzewał zięcia. Nie chciało mi się to mieścić w głowie, a jednak. Nie umiem sobie wyobrazić  ogromu tragedii jaka spotkała tę rodzinę. faktem jest, że każdy z nas miał styczność ze śmiercią i umieraniem, ale nawet jak odchodzą najbliższe osoby to mamy możliwość pójść na cmentarz, porozmawiać, opowiedzieć co się wydarzyło. Rodzina Ani takiej możliwości nie ma. Ciała nigdy nie odnaleziono, a ją samą uznano za zmarłą. Dramat.

Mocna więź to książka, która jest hołdem dla Ani. Młodej kobiety, która kochała, marzyła i miała wiele lat życia przed sobą. Niestety człowiek, którego kochała pozbawił jej tej możliwości. Zabrał Pani Michalinie to co miała najcenniejszego i pozostawił z ogromnym bólem w sercu. 

Nie słyszałam wcześniej o zaginięciu Anny Garskiej, ale to pewnie dlatego, że prawie wcale nie oglądam telewizji.

jestem pod ogromnym wrażeniem ogromu pracy, który włożyła Pani Magdalena Majcher w napisanie tej książki. Czapki z głów, a Wy jeśli jeszcze nie czytaliście Mocnej więzi to zróbcie to koniecznie, bo to nie tylko kawał dobrej literatury, ale i historia płynąca prosto z serca matki, która straciła dziecko.


Moja ocena 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.





piątek, 7 stycznia 2022

Joanna Szarańska Kraina Spełnionych Życzeń


 Data wydania: 27-10-2021
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 432
ISBN: 9788366981935

3.

Po Krainie Zeszłorocznych Choinek przyszedł czas na Krainę Spełnionych Życzeń. Nic nie szkodzi, że już jest po świętach. Ta książka jest jak ciepły kocyk w mroźny, zimowy dzień. Otula i sprawia, że robi nam się cieplej na sercu.  Autorka stworzyła kolejną magiczną powieść, którą chce się czytać i czytać aż do zaczytania i jak w moim przypadku do rozładowania czytnika. Czyta się zachłannie , aby dowiedzieć się jak poradzili sobie bohaterowie. Jest uśmiech i są łzy wzruszenia, czyli wszystko to co lubię. Tak właśnie powinna wyglądać książka świąteczna. W tym roku to już raczej ostatnia bożonarodzeniowa powieść przeczytana przeze mnie, ale wiem, że w przyszłym roku jeśli tylko pani Joanna zaszczyci nas nową książką to z pewnością po nią sięgnę. Bo wiem, że Joanna Szarańska potrafi czynić cuda. Mam na szczęście na czytniku cykl autorki Na Miodowej i myślę, że w najbliższym czasie po niego sięgnę.
Autorka znowu zabiera nas do Świerczynek Znowu jest grudzień i znowu nadchodzą święta. Pan Józef po raz kolejny otwiera swój magiczny sklepik, pełen ozdób świątecznych. Jego siostra, Józefina, z pozoru szorstka i oschła znowu chce odnieść spektakularny sukces. I wszystko pewnie toczyłoby się właściwym torem, gdyby niespodziewany list z zagranicy, który trafił w ręce starszego pana. Z ciężkim sercem i pełen obaw Józef wyjeżdża, a sklep zostawił w rękach Józefiny, swojej dawnej miłości - Heleny i Antek, dziesięcioletni chłopiec, który do najgrzeczniejszych nie należał.  Czy sklep pod nieobecność gospodarza będzie funkcjonował i przynosił satysfakcjonujące zyski? Tego dowiecie się sięgając po Krainę Spełnionych Życzeń.
Antek, który w poprzedniej części sporo nawywijał w tym roku marzy, aby święta spędzić z obojgiem rodziców, którzy są po rozwodzie. W życiu jego mamy, Doroty też szykują się zmiany. Jej salon fryzjerski na zostać włączony do znanej sieci Błękitny Loczek. Czy Dorota będzie zadowolona? I czy Antek spędzi święta z rodzicami? 
Nie należy też zapominać o Ninie, która nadal opiekuje się Heleną. Z tą tylko różnicą, że starsza pani wróciła na stare śmieci i na nowo próbuje się odnaleźć w Świerczynkach. Pracy Ninie ubyło, ale może to i dobrze, bo dziewczyna się zakochała i każda jej myśl biegnie do ukochanego. W życiu Beaty i Danuty, mamy i ciotki Niny, też szykują się zmiany. Kobiety jak zwykle toczą boje i rywalizują ze sobą. co zwycięży siostrzana miłość czy zawiść? Czytajcie Krainę Spełnionych Życzeń i dajcie się porwać w wir wydarzeń tego małego miasteczka, w którym każdy każdego zna.
Pojawiają się i nowi bohaterowie, którzy wprowadzą sporo zamieszania w życiu mieszkańców Świerczynek.
Krainy Spełnionych Życzeń się nie czyta, tę książkę się pochłania z uśmiechem na twarzy i momentami wzruszeń. Autorka ma genialne poczucie humoru, które możemy poznać między innymi dzięki nieustannym potyczką Danuty i Beaty. Łzy leciały mi ze śmiechu, a za chwile ocierałam zagubioną łezkę wzruszenia.
Powrót do Świerczynek był jak powrót do domu. Do przyjaciół i znanych kątów. Polubiłam wszystkich bohaterów bez wyjątku i z ciekawością śledziłam ich perypetie. Krótkie rozdziału i rewelacyjny styl autorki sprawiły, że z książką spędziłam bardzo przyjemnie czas. Tu nie było miejsca na nudę i marazm.
Jeśli jeszcze nie znacie świątecznych książek Pani Joanny to musicie to nadrobić koniecznie i jestem przekonana, że pokochacie je tak jak ja.
Polecam!!!!

Moja ocena 10/10

niedziela, 2 stycznia 2022

Ewelina Maria Mantycka Bukiet pełen róż


 Data wydania: 16-11-2021
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 384
ISBN: 9788378357124

2.

Książkę przeczytałam na początku grudnia, ale niestety najpierw praca w Niemczech, a potem powrót do domu i przygotowania do świąt nie pozwoliły mi napisać wcześniej recenzji. Spieszę jednak nadrobić braki, aby Wam ten tytuł nie umknął w zalewie książek na rynku. Jeśli jesteście miłośnikami sag rodzinny to ten tytuł jest z pewnością dla Was.  Jeśli lubicie książki pełne rodzinnych tajemnic to nie możecie przejść obojętnie obok Sagi rodziny z Ogrodowej. 
To moje trzecie spotkanie z bohaterami z Ogrodowej i na szczęście nie ostatnie, bo  widziałam jeszcze dwa kolejne tytuły : W poszukiwaniu konwalii i Wianek ze stokrotek. Nie mogę doczekać się kiedy pojawi się kolejny tom, bo polubiłam bohaterów, zżyłam się z nimi i byłam świadkiem jak ich życie się zmienia i wkracza na właściwą ścieżkę. Autorka pisze w taki sposób, że odnosimy wrażenie, że znajdujemy się w środku wydarzeń.  Saga rodziny z Ogrodowej napisana jest przez życie i mogła się przydarzyć każdemu z nas.
Przy Ogrodowej w rodzinnym dworku Liliana i jej córeczka znalazły spokój i miłość. Lilia układa sobie życie u boku Fabiana i zanosi się na to, że w końcu przepracowała traumatyczne wydarzenia z małżeństw. Stara się ufać na nowo i żyć tak jak powinna od samego początku. Zajmuje się dziadkiem, pracuje, kocha i jest kochana. Ma w końcu poczucie bezpieczeństwa.
Jej kuzynka, Klaudia Leszczyńska nie ma niestety tego szczęścia. Każdy kolejny związek okazuje się porażką, żaden nie trwa zbyt długo. Czyżby nad dziewczyną ciążyła klątwa prababki Rozalii? Próbuje rozwiązać tajemniczą śmierć swojej młodszej siostry, w cym pomaga jej komisarz Artur Solecki. Solecki znany jest z tego, że traktuje kobiety przedmiotowo. To znany kobieciarz i flirciarz. Czyżby trafia kosa na kamień?  Czy między tą dwójką zaiskrzy? I przede wszystkim czy Klaudii uda się poznać prawdziwą przyczynę śmierci Izy? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po Bukiet pełen róż. Nie należy tez zapominać o Ewie Leszczyńskiej, którą poznajemy w tym tomie. Kim jest i czy namiesza w życiu bohaterów? 
Odnoszę wrażenie, że z każdym kolejnym tomem autorka pisze coraz lepiej. Uwodzi nas językiem, czaruje i zachwyca. Aż boję się pomyśleć co takiego Pani Ewelina zafunduje nam w kolejnej części, której wypatruję z niecierpliwością w zapowiedziach wydawniczych. Jak wiecie od dawna ( a przynajmniej Ci z Was, którzy tutaj zaglądają), że uwielbiam sagi i kocham naszych rodzimych autorów. Kocham je i boje się, że z każdym kolejnym tomem będzie gorzej i nudniej. W przypadku Sagi rodziny z Ogrodowej jest inaczej. pani Ewelina trzyma poziom i sprawia, że nie tylko utożsamiamy się z bohaterami i żyjemy ich życiem, ale i z niecierpliwością czekamy na ciąg dalszy.
Saga rodziny z Ogrodowej wciąga i nie daje o sobie zapomnieć. Jak to w każdej rodzinie bywa raz jest lepiej, raz gorzej, na jaw wychodzą fakty, które powinny zostać na zawsze tajemnicą. Jest po prostu naturalnie tak jak w życiu: raz dół, raz górka.
Uwielbiam rodzinę z Ogrodowej i jeśli jeszcze nie mieliście okazji jej poznać to musicie koniecznie to nadrobić.
Do autorki mogę mieć tylko jedną prośbę: niech nam nie każe za długo czekać na czwartą część W poszukiwaniu konwalii.


Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Videograf





sobota, 1 stycznia 2022

Sylwia Kubik W cieniu wierzb


 Data wydanie: 03-01-2022
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 376
ISBN: 9788381351355

1.

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

Witajcie w Nowy Roku. Kolejny rok już za mani, a przed nami czysta kartka i tylko od nas zależy jak ją zapiszemy. Jeśli można mierzyć wkroczenie w 2022 pierwszą przeczytana książką to dla mnie będzie to piękny czas. Czego i Wam oczywiście z całego serca życzę.
W cieniu wierzb Sylwii Kubik to trzeci i niestety ostatni tom cyklu żuławskiego, na który składają się Krok do miłości, Tajemnica z przeszłości i właśnie W cieniu wierzb. Sylwia Kubiak dała się poznać jako autorka pisząca z sercem książki, które wlewają w nas nadzieję na lepsze jutro, czego najlepszym przykładem jest Ewa jedna z głównych bohaterek cyklu żuławskiego. . Ciężko było mi się rozstać z bohaterami, których polubiłam i którym kibicowałam całym sercem. Z żalem zamknęłam książkę i nie ukrywam, że łezkę też musiałam otrzeć. To przepiękne zamknięcie cyklu. Tu wszystko wskoczyło na swoje miejsce i na wszystko przyszedł odpowiedni czas.
Historia Ewy nie tylko wzrusza, boli i wywołuje emocje, ale też pokazuje, że po burzy zawsze wychodzi słońce i nadchodzi nowy dzień. Ewa znalazła swoje miejsce na ziemi i ludzi, których pokochała, a wśród nich tego jedynego. Nie mogę Wam zdradzić treści, ale powiem Wam, że wiele się dzieje w ostatniej części. To kobiety są siłą napędową tej powieści: Małgorzata, Matylda, Ewa i Anastazja. Kobiety w różnym wieku i o różnym charakterze, ale każda z nich przeszła przemianę. Jedna zrozumiała, że świat nie kręci się tylko wokół niej, inna znalazła miłość, inna wybaczenie, a jeszcze inna swoje miejsce na ziemi. Która? Koniecznie przeczytajcie cykl żuławski i zanurzcie się tak jak ja w historii, która na długo zapadnie w mojej pamięci. Poznajcie Żuławy, mieszkańców, zapachy i smaki. Tak ta książka pachnie i smakuje. Smakuje jak wyczekiwane danie bożonarodzeniowe i pachnie domem, do którego wracam po długiej nieobecności. Poruszyła mnie niesamowicie historia mamy Ewy, która przeszła piekło na ziemi. Musicie ją koniecznie poznać.
Pokochałam twórczość autorki od pierwszej jej książki. Sylwia Kubiak udowadnia, że można pisać prosto, pięknym językiem i trafiać prosto w serca czytelników. Porusza ona wiele trudnych i ciężkich tematów, od których niekiedy włos jeży się na głowie. Przemoc wobec bliskich, wykorzystywanie czy depresja to tylko niektóre z nich. W swoich książkach Sylwia daje jednak czytelnikowi nadzieję i wlewa ciepło w jego serce, że to co złe nie trwa wiecznie i kiedyś zaświeci słońce. 
Ważna jest rodzina  i tylko ona się liczy. Wczoraj był Sylwester i chociaż nigdzie nie byliśmy to był to jeden z moich najpiękniejszych w moim życiu. Ja siedziałam z książką W cieniu wierzb, a obok mąż oglądał telewizję. Było fajnie, domowo, ciepło i przytulnie, bo ważne, że razem i z człowiekiem, którego kocham.
Jeśli nie znacie jeszcze twórczości Sylwii Kubiak to nadróbcie to koniecznie. Poznajcie twórczość autorki, która wlewa w nasze serca nadzieję. Chociaż żal było mi się rozstawać z bohaterami to wiem, że pewnie jeszcze niejednokrotnie będę miała okazję czytać kolejne książki autorki, którą pokochałam od jej pierwszej powieści.
Polecam Wam serdecznie i gorąco!

Moja ocena 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte