wtorek, 14 listopada 2017

Beata Majewska Zdążyć z miłością


 
Trzydziestoletnia Olga jest kobietą nowoczesną, majętną i wyzwoloną. Nie załamują jej nawet niepowodzenia miłosne, problemy rodzinne, ani poważna choroba. Kiedy poznaje Kamila, samotnego ojca ośmioletniej Faustyny i czteroletniego Maksia, zakochuje się w nim z wzajemnością. Dzieci Kamila całym sercem akceptują Olgę, a ona sama dostrzega w nich dar od losu. Wkrótce Olga i Kamil pobierają się, ale ich szczęście nie trwa długo. Sielankę przerywa nagła wiadomość o ciężkiej chorobie Kamila...
Źródło: emik.com

Udało mi się przeczytać trzecią część cyklu Pani Majewskiej i muszę szczerze przyznać,że to według mnie najlepsza część. Autorka skupia się tym razem na Oldze, byłej dziewczynie Huga, która znana jest czytelnikom z poprzednich części jako osoba wyrachowana i pozbawiona jakichkolwiek skrupułów.Czy osoba taka jak ona zasługuje na "normalne" i szczęśliwe życie.Czy ktoś tak cyniczny zasługuje na miłość i normalny związek?? już w poprzednim tomie Olga Becker przechodzi lekką przeminę, bo o transformacji ciężko tu mówić.Przyczyną jej zmiany była choroba i zetknięcie z inną rzeczywistością.Olga źle czuje się w swoim starym towarzystwie tak samo jak ona dzieci bogatych rodziców ,żyjących od imprezy do imprezy.
Przypadek sprawia,że na korytarzu swojego laboratorium Olga poznaje Faustynkę i jej ojca Kamila.Spotkanie to zmienia życie naszej bohaterki o 180 stopni i tutaj dopiero zaczyna się dziać.Czy możliwy jest związek ateistki z gorliwym katolikiem? czy istnieje szansa na udany związek jej,która chyba sama nie wie ile zer ma na koncie i jego, nauczyciela ze skromną pensją.Czy jest szansa na udane życie zimnej jak ryba i wyrachowanej Olgi i Kamila, skromnego wdowca z dwójką nieletnich dzieci?
Olga okazuje się być  bardzo empatyczną i ciepłą osobą, która najzwyczajniej nie potrafi zaakceptować siebie z całym dobrodziejstwem inwentarza.To osoba , której mimo wszystko nie da się nie lubić,a przede wszystkim to osoba , która ma wielkie serce otwarte na drogiego człowieka.
Sięgając po Zdążyć z miłością nie spodziewałam się tak porywającej lektury, która wzrusza i bawi, którą należy sobie dawkować, bo szkoda,że tak szybko się kończy.Przeczytacie tu o miłości i tęsknocie za tymi,których już z nami nie ma, o rodzicielstwie i przyjaźni,ale tej przez duże P,a przede wszystkim o trudnej sztuce akceptacji samego siebie.
Polecam,ale koniecznie z pudełkiem chusteczek , bo inaczej się nie da.
Moja ocena 8/10

2 komentarze:

  1. Czytałam tylko pierwszy tom serii, ale bardzo mi się podobał i po kolejne tomy również bardzo chętnie sięgnę.:)

    OdpowiedzUsuń