środa, 24 lipca 2019

Lucyna Olejniczak Wypadek na ulicy Starowiślnej


Data wydania: 11-06-2019
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 232
ISBN: 9788366217263

93/2019

Kto z nas nie chciałby znać historii swojej rodziny? Część znamy, część owiana bywa tajemnicą, a jeszcze inna ulega zapomnieniu. Wypadek przy ulicy Starowiślnej Lucyny Olejniczak to właśnie taka sentymentalna podróż w poszukiwaniu przodków. Czytając miałam wrażenie, że autorka opisuje nam własne życie to współczesne i to sprzed lat kiedy to opowiada nam historię swojego pradziadka Teodora.
Przez zupełny przypadek Lucyna trafia w internecie na notatkę o swoim pradziadku Teodorze Henzelmannie, sierżancie krakowskiej straży ogniowej, który to 13 lipca 1900 roku ulega wypadkowi. Ta notatka zainspirowała naszą bohaterkę do wędrówki śladami swojego przodka, chce napisać o nim książkę i postanawia nieco głębiej poszperać w krakowskich archiwach. Podczas owych poszukiwań poznaje Tadeusza, krakowskiego dziennikarza, który pomaga jej w zgłębieniu tej historii. Czy tylko pomaga? Czy może miedzy bohaterami zaiskrzy? Wiecie ona z przeszłością, on mężczyzna po przejściach....Jesteście ciekawi tej historii to koniecznie sięgnijcie po Wypadek przy ulicy Starowiślnej, , bo to świetnie napisana historia i rewelacyjna podróż sentymentalna po dawnym Krakowie.
Lucyna Olejniczak to autorka, której mam wrażenie, że nie trzeba nikomu przedstawiać. Dała się już poznać czytelnikom jako autorka wielu książek, w tym sagi Kobiety z ulicy Grodzkiej, którą ja osobiście pokochałam od pierwszej strony. To rodowita krakowianka i miłość do miasta i jego historii widać w każdej książce autorki. W zasadzie nie ma się co dziwić, bo jak dla mnie Kraków i Gdańsk to jedne z najpiękniejszych miast w Polsce i nie wiem, któremu dać palmę pierwszeństwa.
Wypadek przy ulicy Starowiślnej to przesympatyczna i ciepła powieść obyczajowa z wątkiem romansowym w tle (chyba?) . To książka, którą czyta się z ogromnym zainteresowaniem, a to dzięki temu, że akcja toczy się dwutorowo, a mianowicie współcześnie i w Krakowie z roku 1900. Ja lubię w ten sposób napisane książki, kiedy to mogę oczami wyobraźni przenieść się w przeszłość bez samochodów, komórek. Lubie słyszeć stukot końskich podków po bruku i nawoływania przekupek.
Polubiłam główną bohaterkę Lucynę pełną humoru, ironii i dystansu do siebie. To dojrzała kobieta, która jak każdy boryka się z codziennością i problemami to nie zamyka się w swoim świecie. Jest otwarta na ludzi i ...miłość: dojrzałą i przemyślaną.
Bardzo się cieszę, że udało mi się trafić na tak cudowną opowieść, która mnie urzekła już od okładki. Mój "okładkowy nos" mnie po raz kolejny nie zawiódł. Jeśli lubicie takie historie, w których przeszłość miesza się ze współczesnością to koniecznie sięgnijcie po książkę Lucyny Olejniczak Wypadek przy ulicy Starowiślnej.
Polecam z całego serca.


Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo Wydawnictwu Replika


4 komentarze:

  1. Uwielbiam Kraków więc tym bardziej z chęcią sięgnę po te ksiazke. Zapisuje sobie tytuł. Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że uda mi się upolować tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń