wtorek, 2 października 2018
Remigiusz Mróz Testament
Data wydania: 14-03-2018
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 536
ISBN: 9788379768776
106/2018
"Zdobyłeś mnie nie swoimi oczami, tylko tym, że przezwyciężyliśmy odwieczny paradoks w relacjach damsko-męskich,
- Paradoks? - Wszyscy faceci chcą, żeby grzeczne kobiety były dla nich niegrzeczne. A wszystkie kobiety, żeby niegrzeczni faceci byli dla nich grzeczni".
Z premedytacją i pełną świadomością sięgnęłam dopiero teraz po Testament Remigiusza Mroza, bo od pierwszego tomu pokochałam Chyłkę i kurczę zakończenia są zawsze takie, że ciekawość mnie zżera co dalej. Wyszedł już nowy tom to doszłam do wniosku, że śmiało mogę przeczytać Testament. Czy było to spotkanie udane?
Joanna Chyłka tym razem podejmuje się obrony jednego z warszawskich ginekologów. Mężczyzna otrzymał ogromny spadek od jednej z pacjentek, którą podobno widział raz na oczy. I kiedy udał się na miejsce, oby obejrzeć odziedziczoną nieruchomość na miejscu odkrywa zwłoki, które sądząc po stanie rozkładu musiały trochę poleżeć. Nasza bohaterka podejmuje się sprawy,ale tylko dlatego, że Kranz oferuje jej w zamian pomoc w wyciągnięciu z więzienia....Oryńskiego. Nie będę Wam opowiadać treści od A do Z, bo ten kto zna twórczość Pana Mroza to doskonale wie, że autor potrafi rewelacyjnie wpleść w treść bieżące wydarzenia. Tym razem sięgnął po reprywatyzację warszawskich nieruchomości, a więc temat, który jest ostatnio mocno medialny.
Ostatnio głośno jest o Panu Remigiuszu i o jego twórczości, nie wiem czy wynika to z zazdrości, z niechęci, a może są inne ukryte powody, o których nie mam pojęcia. Ja wiem jedno, że cykl o Chyłce i Zordonie uwielbiam i czytam każdy z zapartym tchem. I chociaż Testament jest już siódmym tomem 7 to mam nadzieję, że tych tomów będzie przynajmniej raz tyle, bo Chyłkę mogę jeść łyżkami i to trzy razy dziennie. Uwielbiam ją za jej cięty język i bystrość, sarkazm i ironię, no i za te podchody z Zordonem
"..adwokat ma obowiązek bronić klienta. Dla dobra nie tylko jego, ale całego, kurwa, systemu".
Chyłka w tym tomie trzyma się dzielnie i stawia czoła przeszkodom, które napotyka na swej drodze. Autor oczywiście zakończył tak, że ma się ochotę go zabić, ale... na szczęście mam w zanadrzu kolejny tom.
Mroza się albo kocha albo nienawidzi. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy i mam wrażenie, że to się nie zmieni. To inteligentny kryminał, który mimo objętości czyta się z zapartym tchem. Akcja toczy się z prędkością strzałów z karabinu maszynowego i nie ma tu absolutnie czasu na nudę.
Remigiusz Mróz po raz kolejny udowodnił, że potrafi pisać i robi to w sposób tak naturalny i lekki że sięgam po jego książki z przyjemnością.
Moja ocena 8/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Twórczość Mroza jest dla mnie nadal dziewiczą ziemią. 😊
OdpowiedzUsuńTo musisz nadrobić koniecznie:)
Usuń