Data wydania: 26-03-2025
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 304
Cykl: Rodzina Connsoni
48/2025
Noc pachnie chlebem Sabiny Waszut otwiera cykl Rodzina Connsoni. Książkę dostałam od mojej ulubionej Książnicy i mogę Wam powiedzieć, że spod skrzydeł tego wydawnictwa wychodzą same perełki. Wychodzą książki, które nie tylko dostarczają nam rozrywki, ale i uczą, wzruszają i zachęcają do odkrywania tego co jeszcze nieznane. Po książki Sabiny Waszut sięgam chętnie, bo to marka sama w sobie, a jej książki tak różne tematycznie zawsze sprawiają, że mam bałagan w domu, brak obiadu i góry pranie, bo jak zacznie się czytać książkę autorki to nie sposób się od niej oderwać. Noc pachnie chlebem to mądra i ciepłą książka, której każda strona pachnie chlebem, foccacią i domem. Domem, do którego wracamy i gdzie jest ten jeden niepowtarzalny zapach, który kojarzy nam się z bezpieczeństwem.
Sabina Waszut zabiera nas w niezapomnianą podróż do Włoch na przełomie XIX i XX wieku. Włoch, w których byli właściciele fabryk i ich pracownicy, bogacze i ludzie z nizin społecznych, gdzie małżeństwa były aranżowane przez rodziców, a mezalians z góry skazany na porażkę, bo to co inni powiedzą było ważniejsze od uczuć. I właśnie w takich Włochach krzyżują się drogi młodego dziedzica Francesco Connsoni i ubogiej Ernesty Decio. Wystarczyło jedno spotkanie młodych, a strzała Amora znalazła drogę do obydwu serc. Wbrew rodzicom i opinii młodzi walczą o swoją miłość i po pewnym czasie biorą ślub. Francesco chociaż nie dostał na drogę majątku ani błogosławieństwa rodziców to zyskał coś najważniejszego na świecie, serce ukochanej.
Trudne były ich początki, zdani tylko na siebie i pracę własnych rąk otworzyli piekarnię, którą początkowo wszyscy omijali szerokim łukiem, bo syn bogacza z pewnością nie umie upiec dobrego chleba, a dziewczyna z nizin z pewnością poślubiła Francesca dla jego majątki. Ich trud i determinacja, a także życzliwość dla innych sprawiły, że piekarnia zaczęła tętnić życiem i klientów nie przyciągał tylko zapach chleba, ale przede wszystkim otwartość na innych Francesca i Ernesty.
Cudna to była podróż, książka czytała się cudnie i chociaż premierę miała w marcu to jestem z siebie dumna, że dopiero po nią sięgnęłam. Dlaczego? Ano dlatego, że przede mną leży drugi tom, który za moment mam zamiar zacząć. W życiu nie byłam we Włoszech, ale po lekturze książki Sabiny Waszut wiem jaki będzie kierunek moich przyszłorocznych wakacji.
Ta książka działa na wszystkie zmysły, ale mój zmysł zapachu został szczególnie połechtany, bo ta książka rzeczywiście pachnie chlebem. Sabina Waszut stworzyła książkę z klimatem i pełną życiowych mądrości.
Jeśli jeszcze nie znacie Rodziny Connsoni to koniecznie sięgnijcie po Noc pachnie chlebem, a ja uciekam zanurzyć się w Poranki smakują kawą.
Polecam!!!
Moja ocena 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz