Data wydania:06-05-2025
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 396
Cykl: Lwowska opowieść
23/2025
Na twórczość Pani Katarzyny Majewskiej -Ziemby trafiłam przez zupełny przypadek na Legimi , gdy w moje ręce wpadł Dotyk marcepanowych marzeń, o którym pisałam tutaj. Od pierwszego zdania zachwycił mnie język, styl, a przede wszystkim autentyczność , którą widać w każdym zdaniu. Z niecierpliwością czekałam na Gorzki smak rosolisu. Wiedziałam, że to będzie książka trudna i bolesna, ale zupełnie nie spodziewałam się tego co dostałam. Po raz kolejny autorka zaprosiła mnie do świata Rebeki i jej rodziny. Dla mnie był to powrót do rodzinnego domu, pokochałam bohaterów od pierwszej strony i tym razem przyszło mi im towarzyszyć podczas II wojny światowej. Autorka napisała książkę nie tylko genialną, ale i potrzebną, przypominającą o wydarzeniach z tamtych lat, prawdziwą, szczerą i ukazującą świat takim jakim był. Czytając nie raz i nie dwa miałam łzy w oczach, odkładałam książkę by za godzinę do niej wrócić i na nowo towarzyszyć Rebece i jej najbliższym w wydarzeniach, które niestety miły miejsce i nie wymażemy ich z kart naszej historii.
Lwów - miasto, gdzie mieszkają Polacy, Żydzi i Ukraińcy. Żyją w jednym mieście, są dla siebie sąsiadami i przyjaciółmi . Wszystko jednak do czasu, do czasu najpierw okupacji sowieckiej, a potem niemieckiej. Świat nie stanął w miejscu, wydarzenia potoczyły się tak lawinowo, że już nie wiadomo było komu można zaufać, kto nie doniesie najpierw do NKWD, a później na Gestapo. To był trudny i bolesny czas dla wszystkich, a już najbardziej dla ludności żydowskiej. Rebeka to młoda Żydówka, która kocha ciasta, ciasteczka, receptury pralinek i lodów. Krok po kroku dąży do realizacji swoich marzeń i gdy już jej się to udaje to jej pasmo sukcesów przerywa wojna. Wojna, która każe im opuścić rodzinny dom i zamieszkać w getcie, Wojna, która obdarła Rebekę i jej rodzinę z człowieczeństwa, a wreszcie wojna, która zmieniła ich życie o 180 stopni. Rebeka miała szczęście, że jej najbliższa przyjaciółka załatwiła jej pracę w niemieckiej jadłodajni. Takiej niemieckiej, że właściciel z Kapustki przemianował się na Kohla, ale był bardziej niemiecki niż rodowici Niemcy. Zatrudnił Rebekę pod warunkiem, że nie będzie wychylała się z kuchni i pokazywała jego gościom. Za pracę oprócz wymarzonego kwitu o przydatności dla III Rzeszy mogła zabierać raszki z pańskiego stołu. Początkowo wstydziła się, ale to zlewki pomogły przetrwać jej rodzinie najtrudniejsze chwile, chwile głodu i chociaż na chwilę zapełnić brzuchy braci, którzy dorastali i potrzebowali jedzenia. Czy Rebece i jej rodzinie uda się przetrwać to piekło na ziemi? Czy wszyscy wyjdą obronną ręką? Czy przeżyją? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w Gorzkim smaku rosolisu Katarzyny Majewskiej-Ziemby. Przeczytałam właśnie na stronie Wydawnictwa Replika, że 15 lipca będzie miała premierę kolejna część Lwowskich opowieści, Zapach bajgli z makiem. Pozostaje mi się uzbroić w cierpliwość i czekać do lipca. Może to oczekiwanie nie będzie tak długie, bo mam w planach przeczytać poprzednie książki autorki.
Jestem zachwycona piórem Pani Katarzyny, a jej Lwowska opowieść skradła moje serce od pierwszej strony. To książka inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. To książka pisana emocjami, która na długo zapada w sercu czytelnika. To książka z bohaterami, których nie sposób nie pokochać chociaż nie brakuje tutaj i czarnych charakterów. Zachęcam gorąco wszystkich do sięgnięcia po Lwowską opowieść i jestem przekonana, że nie oderwiecie się od nich tak jak ja. Katarzyna Majewska - Ziemba wskakuje na podium moich ulubionych autorek i pokazuje, że warto czytać . Autorka sprawiła, że pokochałam książki jeszcze bardziej ( o ile jest to możliwe) i że warto zarwać wieczór, aby chłonąć każdą literkę jak gąbka wodę.
Moja ocena 10/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz