poniedziałek, 21 października 2024
Katarzyna Majgier Gra pozorów
środa, 16 października 2024
Charli English Galeria cudów i obłędu
wtorek, 15 października 2024
Wioletta Sawicka Niebo z naszych stron
środa, 25 września 2024
Wioletta Sawicka Nasze drzewa są jeszcze młode
Data wydania: 22-02-2024
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 336
ISBN: 9788383521855
25/2004
Nasze drzewa są jeszcze młode Wioletty Sawickiej to trzecia część Opowieści warmińskiej i przyznaję się bez bicia, że kupiłam ebooka wkrótce po premierze. Książka przeleżała u mnie siedem miesięcy, ale to tylko dlatego, że bałam się po nią sięgnąć. Nie chodzi tu o to, że seria jest zła, bo jest rewelacyjna i genialna, a ja tak zżyłam się z bohaterami, że miałam obawy o nich los, że którego mi zabraknie. W związku z tym, że na rynku jest już kolejny tom, którego jestem szczęśliwą posiadaczką to postanowiłam zaryzykować i zerknąć jaki los zgotowała autorka Lizce i Franzowi. Mhm oczywiście, że tylko rzuciłam okiem i ani się obejrzałam jak wciągnęłam książkę dosłownie nosem. Ja jestem z tych płaczących nad lekturą i niestety nie zabrakło łez, zryczałam się jak bóbr. Uświadomiłam sobie po raz kolejny dlaczego Pani Wioletta Sawicka jest moją ukochana pisarką. Nikt tak jak ona nie potrafi malować słowem, widać ogrom pracy włożony w napisanie książki. To gotowy scenariusz filmowy, a film nakręcony na podstawie Opowieści warmińskiej to murowany kandydat do Oscara. W książce nie tylko mamy genialną opowieść, ale i ogrom wiedzy wiedzy historycznej, o której momentami nie miałam pojęcia.
Akcja rozpoczyna się w 1940 roku w Prusach Wschodnich. Franz uległ wypadkowi i leży w szpitalu, z trudem odzyskuje pamięć, ale o swojej ukochanej Lizce nie zapomina, towarzyszy mu ona w każdej myśli i w każdej godzinie dnia. Lizka przebywa w Hohenbruch i stara się z całych sił przetrwać. Każdy dzień w obozie to udręka, głód, poniżenie, przemoc i tortury. Niemcom sprawia przyjemność poniżanie podludzi. W obozie Lizka zaprzyjaźnia się z Bogną i Lucyną. Ta druga jest w ciąży, ale jak w takim miejscu urodzić dziecko? Dziecko przychodzi na świat, jego matka umiera, a maleńkim chłopczykiem zajmuje się Lizka. Zdradzę Wam, że nasza bohaterka uciekła wraz z dzieciątkiem z obozu. Nie powiem Wam jak, bo przy tym fragmencie wylałam morze łez. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać Opowieści warmińskiej Wioletty Sawickiej to przeczytajcie koniecznie, a jestem przekonana, że zżyjecie się z bohaterami tak jak ja.
To obowiązkowa lektura nie tylko dla miłośników literatury obyczajowej, ale tez powieści historycznych. Autorka przedstawia prawdę historyczną bez upiększeń, przedstawia całe okrucieństwo tamtych czasów, ale to przecież "ludzie ludziom zgotowali ten los". Miłość Lizki i Franza przypadła na okrutny czas, bo wojna nie sprzyja uczuciom, ale może właśnie dzięki temu uda im się przetrwać, bo przecież ich drzewa są za młode na trumny, nie czas dla nich na umieranie.
Czytam czwartą część i powiem Wam, że nie zwlekajcie z lekturą, a ja z całą stanowczością powtarzam, że Wioletta Sawicka to moja ukochana pisarka.
Moja ocena 10/10
wtorek, 24 września 2024
Małgorzata Lis Sekret starych fotografii
niedziela, 22 września 2024
Debbie Rix Niemiecka żona
Nele Neuhaus Nielubiana
wtorek, 10 września 2024
Wiktoria Gische Ostatnie dni beztroski
czwartek, 5 września 2024
Edyta Świętek Potomkowie złych ludzi
środa, 4 września 2024
Ela Downarowicz Aleksandra
wtorek, 13 sierpnia 2024
Małgorzata Stasiak Bez filtra
Małgorzata Stasiak w swojej debiutanckiej książce Bez filtra zabiera nas do świata Aldony, która prowadzi profil Mamafia. Kobieta utrzymuje się z działalności w social mediach, prowadzi live, nakręca rolki , wrzuca zdjęcia reklamujące produkty. To jej sposób na życie, a największym jej problemem są zasięgi, które muszą sięgać nieba i komentarze, ale tylko te przychylne. Hejterom mówi zdecydowane nie. Aldona ma męża i dwoje nastoletnich dzieci, których też za wszelką cenę angażuje w życie w sieci. I tak pewnie toczyłoby się życie głównej bohaterki, gdyby nie incydent z jej udziałem, a mianowicie została przyłapana na niszczeniu mienia pod wpływem środków odurzających. Na nieskazitelnej Mamafii pojawiła się rysa. Sąd skazał ją na prace społeczne w schronisku dla bezdomnych zwierząt, domu kombatanta i domu samotnej matki. Czyżby profil Mamafii legł w gruzach, bo jak nakręcić rolkę z tak mało wyjściowego miejsca?? Sprawdźcie sami czy jak kobieta sobie poradzi sięgając po debiutancką powieść Małgorzaty Stasiak Bez filtra.
niedziela, 21 lipca 2024
Anna Sakowicz Moja matka pestka
czwartek, 11 lipca 2024
Monika Wawrzyńska Kopnij w kalendarz
środa, 10 lipca 2024
Marta Kisiel Mała draka w fińskiej dzielnicy
niedziela, 16 czerwca 2024
Katarzyna Gacek Krew z krwi
piątek, 31 maja 2024
Katarzyna Kostołowska Czterdzieści filiżanek kawy
niedziela, 12 maja 2024
Monika B. Janowska Morderstwo z malinką na deser
sobota, 27 kwietnia 2024
Agnieszka Zakrzewska Czułe poranki, bezsenne noce
Data wydania: 28-02-2024
Wydawnictwo: Flow
Ilość stron: 392
ISBN: 9788383640525
11/2024
Kolejna książka Wydawnictwa Flow, którą miałam okazję przeczytać i kolejna jednej z moich ulubionych pisarek, Agnieszki Zakrzewskiej. Nie wiem jak robi to Wydawnictwo Flow, ale jeszcze na żadnej z wydanych przez nich książek się nie zawiodłam, każda wzbudza morze emocji i sprawia, że zapominam o całym świecie Czułe poranki, bezsenne noce czytałam krótko po premierze, ale niestety zmiana pracy sprawiła, że nie bardzo wiem jak się nazywam i niekoniecznie mam czas, żeby usiąść i napisać recenzję. Na szczęście jakoś tak udało się poukładać, że mam nadzieję wrócić do regularnego pisania recenzji. Nie znaczy to jednak, że nie czytam, bo bez tego nie umiałabym żyć, ale z pisaniem to coś ostatnio się mijaliśmy. Nie policzę ile pisania mnie czeka, ale z pewnością uda mi się to nadrobić.
Jak wiecie moim ukochanym, wymarzonym i wytęsknionym miejscem na ziemi są Kaszuby, ale po lekturze książki Pani Agnieszki Zakrzewskiej zachciało mi się pojechać na Podlasie, bo autorka przepięknie oddała piękno tego regionu, a ja wstyd się przyznać jeszcze nigdy nie byłam w tym zakątku Polski. Może w tym roku wyciągnę prywatnego małżonka i chociaż na parę dni wyskoczymy śladem powieści Agnieszki Zakrzewskiej. Zobaczymy co los przyniesie i jak ułoży się praca.
Agnieszka Zakrzewska znowu stworzyła książkę przepełnioną emocjami z Podlasiem i jego zachwycającą przyrodą w tle. Książka, w której akcja toczy się nieśpiesznie, pełna refleksji, czułości, podlaskiej gwary i miłości. Uwielbiam twórczość Pani Agnieszki od dawna, a autorka z każdą kolejną książką podnosi sobie poprzeczkę coraz wyżej i wyżej. Zawsze z niecierpliwością wyglądam w zapowiedziach wydawniczych książek Pani Agnieszki, bo wiem, że to będzie niezapomniana przygoda. Saga czekoladowa i Błękitny koliber już za mną, ale na szczęście mam jeszcze parę tytułów do przeczytania.
Główna bohaterka, Romy Sokołowska, pracuje jako dziennikarka i lewo wiąże koniec z końcem, wychowuje samotnie nastoletniego syna i stara się wynagrodzić Łukaszowi brak ojca, który założył nową rodzinę i z nastolatkiem nie potrafi się dogadać. Czarne chmury zwisają nad głową Romy, gdy zmienia się zarząd gazety, w której od lat pracuje nasza bohaterka. Jedyną szansą na przetrwanie jest przeprowadzenie wywiadu z gwiazdą, która usunęła się w cień i zaszyła gdzieś na Podlasiu. Barbara Anczyc zniknęła i nie szuka kontaktu z mediami. Zniknął też fotograf Mateusz Perzebindowski, który stworzył ostatnie zdjęcie gwiazdy. Czy Romy uda się trafić na ślad Barbary i Mateusza? Czy poradzi sobie na nadbużańskiej wsi, w której każdy każdego zna, a przyjazd miejscowej zaburzy spokój wsi spokojnej, wsi wesołej. Sięgnijcie koniecznie po Czułe poranki, bezsenne noce Agnieszki Zakrzewskiej i przekonajcie się sami.
Agnieszka Zakrzewska stworzyła książkę, która na długo zapadłą w mojej pamięci. Cała plejada bohaterów i nadbużańska przyroda sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem i z żalem przewraca ostatnią stronę. To książka pełna ciepła, miłości i zapachu przyrody. Czytajcie koniecznie.
Moja ocena 9/10