wtorek, 16 sierpnia 2022

Katarzyna Rzepecka Wredny szef

 

Data wydania: 2020-12-30
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 314
ISBN: 9788381784290

38.

Przeglądałam sobie Legimi i ściągałam książki na wyjazd, bo niestety już za parę dni pora znowu jechać do pracy. Z tego co wiem znowu będzie problem z dostępem do internetu, więc zapełniłam swoja półkę do granic wytrzymałości. I tak sobie pomyślałam: nie znam autorki i jestem fanką takich okładek, ale co to sprawdzę. No i kurczę sprawdziłam i ...przepadłam. Jak jednego dnia zaczęłam to i w tym samym dniu skończyłam.  Ta książka byłą najzwyczajniej w świecie dobra. Ubawiłam się, zrelaksowałam i zapomniałam o cały świecie. Teraz pewnie narażę się miłośniczkom romansów, ale ja nie trawię takich okładek. Nie lubie tych umięśnionych facetów, ludzi ja z obrazka. Jakie to szczęście, że w przypadku Wrednego szefa Katarzyny Rzepeckiej nie zasugerowałam się okładką, bo przeszłaby mi koło nosa taka fajna książka. Mało tego już przeczytałam kolejną autorki, bo musiałam sprawdzić czy inne tytuły autorki są równie dobre jak Wredny szef. Możecie mi póki co uwierzyć na słowo, że są, a recenzje postaram się wrzucić w tym tygodniu.
" Karolina Kot pilnie musi zmienić pracę. W końcu otrzymuje posadę opiekuna klienta w polskim oddziale niemieckiej agencji reklamowej. Światełko w tunelu zawodowej kariery trochę blednie, kiedy okazuje się, że jej nowym szefem jest Martin Flis. Facet, z którym, o zgrozo, spędziła jedna niezobowiązującą noc.
Gdy Martin rozpoznaje Karolinę, czuje do niej niechęć. Taką samą jak ona do niego. Na wszelki wypadek mężczyzna od razu daje jej do zrozumienia, że to, co się między nimi wydarzyło, nie ma znaczenia, a jeśli komukolwiek o tym powie, pożegna się z pracą. Jest przekonany, że kobieta wszystko sobie zaplanowała.
W taki oto sposób wraz z posadą Karolina zyskuje wyjątkowo wrednego, choć niewątpliwie seksownego szefa. Jakby tego było mało, wkrótce do zespołu dołącza były narzeczony Karoliny, który chce ją odzyskać."
Nie przeczytałam wiele tego typu książek, ale schemat mam wrażenie jest wszędzie taki sam. Ona porzucona przez narzeczonego decyduje się na przypadkowy seks i on, który w konsekwencji zmiany pracy okazuje się być jej szefem. Ale na szczęście Katarzyna Rzepecka z genialnie wykreowanymi bohaterami i niebanalnym poczuciem humoru stworzyła historię, od której nie mogłam się oderwać.
Karolinę polubiłam od pierwszej strony. To młoda, piękna i niezależna kobieta, która wie czego chce od życia i nie zadowala się byle czym. Martin z kolei to pewny siebie mężczyzna, który zdawałoby się, że jest twardy jak skała i nic nie jest w stanie go poruszyć. To pracoholik, lubiący władzę i momentami chamski, ale czułam podskórnie, że w tym facecie drzemie to coś. Na szczęście moja kobieca intuicja mnie nie zawiodła. Tajemnica z przeszłości Martina wyszła na jaw i nie ukrywam, że musiałam ukradkiem wycierać zdradziecką łzę.
Książka została wydana w 2020 roku, a więc roku pamiętnej pandemii i przymusowego siedzenia w domu. I wątku Covid-u nie zabrakło w powieści Katarzyny Rzepeckiej, ale jakoś on mnie nie raził, a nawet przymusowa izolacja pomogła naszym bohaterom wskoczyć na właściwe tory. W jaki sposób? Sięgnijcie po Wrednego szefa Katarzyny Rzepeckiej i przekonajcie się sami.
Pokochałam poczucie humoru autorki, a już scena z testowaniem środków na potencję powaliła mnie na łopatki, bolał mnie żołądek ze śmiechu i popłakałam się jak norka. Jestem pozytywnie zaskoczona piórem Pani Katarzyny i nie ukrywam, ze dodaje ją do grona moich ulubionych autorek. Nie patrzę już na okładki, a nazwisko Rzepecka będzie dla mnie najlepszą zachętą.
Jeśli jeszcze nie znacie autorki to nadróbcie to koniecznie nawet jeśli nie jesteście miłośniczkami romansów. To książka, której towarzyszy milion emocji od śmiechu po łzy.
Jestem zdecydowanie na tak. Polecam, sprawdźcie koniecznie.


Moja ocena 9/10




2 komentarze: