niedziela, 21 listopada 2021

Teresa Monika Rudzka Czekoladowa dynastia. Czas Karola


 Data wydania: 27-10-2021
Wydawnictwo: Marginesy
Ilość stron: 320
ISBN:9788367022316

Przyznaję, że do sięgnięcia po Czekoladową dynastię Teresy Moniki Rudzkiej skłonił mnie tytuł, bo kto z nas nie lubi czekolady. Jest ona dobra na wszystko: na smuteczki i chandrę, na uczczenie ważnego wydarzenia, na rozgrzanie w mroźny wieczór. Dobra uwielbiam czekoladę w każdej postaci tę w tabliczce i tę do picia, ptasie mleczko oblane przepyszną mleczną czekoladą czy praliny, pralinki i pralinusie. W tej książce aż pachnie czekoladą i podczas czytania łapałam się niejednokrotnie na tym, że szukałam pod ręką chociaż kosteczki. To zdecydowanie nie jest książka dla osób będących na diecie. 
Czekoladowa dynastia. Czas Karola to przepięknie opowiedziana historia słynnej firmy E.Wedel, którą znają wszyscy i to chyba nie tylko w Polsce. Wedel to marka sama w sobie i nikomu nie trzeba jej przedstawiać. Ale nie wszyscy znają jej początki. Ja dzięki najnowszej książce Teresy Moniki Rudzkiej poznała firmę od podszewki, od jej pierwszych kroków na rynku, ciężkiej i mozolnej pracy jej założyciela.
Firma Wedel istnieje już na rynku 170 lat, a za jej sukcesem stoi Karol Wedel, który choć był Niemcem z urodzenia to z wyboru był Polakiem. Autorka zaczyna snuć swoją opowieść w roku 1841 kiedy to młoda Joanka Miller z rodzinnej miejscowości wyjeżdża do Berlina, aby objąć posadę służącej u młodego Wedla. To tutaj jest świadkiem narodzin Emila i śmierci pierwszej żony Karola. To z nim i jego kolejną żoną, Karoliną przenosi się do Warszawy. I to w Warszawie powstaje pierwsza cukiernia Karola, a ma to miejsce w 1851 roku/ Przenosiny do Warszawy okazały się być strzałem w dziesiątkę. Na ulicy Miodowej powstaje pierwsza fabryka i pijalnia czekolady, która cieszy się dużym powodzeniem.
Nie spodziewałam się, że tak wciągnie mnie ta historia. Autorka pokazała nam nie tylko jak powstała fabryka Wedla, ale i zabrała mnie do Warszawy będącej pod zaborami. Pokazała mi nie tylko jak żyło się w tamtych czasach, co wolno było kobiecie, a czego nie wypadało. Zabrała mnie też na zakupy do sklepu... Stanisława Wokulskiego, gdzie mieliśmy okazję wpaść na Izabelę Łęcką. Bohaterki Lalki nigdy nie lubiłam, a przypadkowe spotkanie w Czekoladowej dynastii tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że to panna nosząca wyżej nos niż ma głowę. Za to z przyjemnością przysłuchiwałam się Ignacemu Rzeckiemu, który był stałym bywalcem wedlowskiej pijalni. Przecież Pan Ignacy musiał na własne kubki smakowe sprawdzić co takiego jest w tej czekoladzie.
To świetnie napisana powieść: nostalgiczna i realistyczna. Jeśli lubicie wynieść coś nowego z książki albo lubicie czekoladę to musicie sięgnąć koniecznie po Czekoladową dynastię. Czas Karola Teresy Moniki Rudzkiej.
Już przeglądałam w zapowiedziach kiedy będzie kolejny tom cyklu, ale niestety nie udał mi się nic znaleźć.

Moja ocena 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy


6 komentarzy: