poniedziałek, 11 grudnia 2017

Anna Krzyczkowska Niczemu winne

Szczęście nie zawsze można urodzić. Bywa, że trzeba je pochować. Laura od lat jest mężatką. Na pozór spełniona i szczęśliwa, z dnia na dzień coraz silniej odczuwa emocjonalną pustkę. Wydaje się jej, że wszystkie prawdziwe uczucia zatrzasnęła wiekiem białej trumny niewielkich rozmiarów. Mimo to uśmiecha się i zawodowo doradza innym, jak się podnieść po upadku. Strata, rozczarowanie, bolesne wejście w dorosłość, wulkan miłości, namiętności, nadziei i walki ulokowany w krainie smutku, którą należy ukryć przed światem. Jak się w tym odnaleźć?
Wydawnictwo Szara Godzina
Data premiery 2019-09-26
Ilość stron 320
No proszę Państwa czapki z głów, to było 320 stron huśtawki emocjonalnej, to było 320 stron absolutnie genialnego debiutu. Aż strach pomyśleć co autorka napisze w kolejnej książce,bo ta była absolutnie genialna, o czym może świadczyć fakt,że skończyłam ją o 1.30,a sporadycznie zdarza mi się czytać po nocach.W tym wypadku było to absolutnie konieczne, bo przecież należało skończyć żeby nie  zejść na zawał, ciekawość mnie zabija.Dobrze,że Mikołaj się skończył, bo można mnie dzisiaj za nim pomylić zz racji worków..... u mnie tych pod oczami.
Niczemu winne to historia Laury, która wraz ze swoich mężem maćkiem stara się o dziecko.Mąż od iks lat szaleńczo zakochany wręcz nosi ją na rękach, piękny dom ,zasobne konto. Laura już jakiś czas temu była w ciąży,ale jej maleńki synek Mikołaj zmarł. Stare przysłowie mówi,że czas leczy rany, ale czy na na pewno??? czy można wymazać z pamięci to ,że biło w nas drugie serce? czy da się zapomnieć o istnieniu drugiej osoby??
Laura ma siostrę Karolinę.Dwie kobiety z tych samych rodziców,a jednak ogień i woda. Laura poukładana ,Karolina wiecznie szukająca wrażeń i to niekoniecznie w dobrych miejscach i odpowiednim towarzystwem.Nasza bohaterka nie raz wyciągała siostrę ze śmierdzących melin.Karolina zazdrości siostrze w zasadzie wszystkiego i sama brnie w "związki" na jedną noc.Obie mają jednak mroczne sekrety, głęboko skrywane w najdalszych zakamarkach umysłu.taki, który nie daje oddychać pełnią życia, taki który nie daje spać po nocach.Każda z nich zazdrości drugiej tego czego nie ma Laura dziecka,a Karolina poukładanego i szczęśliwego życia.
Czy jednak życie Laury jest tak naprawdę szczęśliwe. Ten cały maciek od samego początku wydawał mi się podejrzany i okazało się,że intuicja mnie nie myliła. Facet pod gładką buźką okazał się być szumowiną pierwszej wody.
Jest i Kacperek- dziecko Karoliny i nieznanego mężczyzny, spoiwo łączące obie siostry, ale czy tylko siostry???
Niczemu winne to jak jazda na karuzeli, niekiedy mdli, od nadmiaru emocji,ale ciągle się chce więcej.To historia o marzeniach, o rodzicielstwie wraz z jego wszystkimi odcieniami, o miłości i zdradzie, bólu i tajemnicach, o krzywdzie wyrządzonej przez jakby się zdawało najbliższej nam osobie.To książka, której nie da się przeczytać bez zajrzenia wewnątrz swojej głowy, to książka, która zmusza żeby choć na chwilę zatrzymać się w tym pędzie i zastanowić co tak naprawdę jest ważne.To książka obok której nie da się przejść obojętnie, to książka, która rozwala na milion kawałków.
Ja jestem pod wrażeniem. Polecam!!!
Moja ocena 9/10.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam tak emocjonalne powieści, także ten tytuł znajduje się na mojej liście "must read".

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyta się rewelacyjnie i nawet zarwana noc nie przeszkadza

    OdpowiedzUsuń