Data wydania: 22-04-2022
Wydawnictwo: Prozami
Ilość stron: 301
ISBN: 9788367173056
28.
Myślę, że Pani Aleksandry Tyl nikomu nie trzeba przedstawiać, bo dała się poznać czytelnikom jako autorka powieści chwytających za serce z moja ulubiona Aleją Bzów na czele. Widząc w zapowiedziach Zgodne małżeństwo wiedziałam, że po książkę sięgnę z przyjemnością prędzej czy później, ale tego co dostałam w tej komedii ANTYromantycznej zupełnie się nie spodziewałam. Na okładce jest ostrzeżenie: " Uprzejmie prosimy nie brać przykładu z bohaterów". Wszystko w porządku, ale brakuje jeszcze jednego: " Nie spożywać płynów podczas czytania". Mam niestety ten głupi zwyczaj, że kawa i herbata do książki to zestaw obowiązkowy. Na moim egzemplarzu widniej teraz piękny brązowy wzorek z kawy, bo jak parsknęłam śmiechem to nieszczęsna kawa znalazła ujście i jej pierwszym przystankiem były stony w Zgodnym małżeństwie. Matko co to jest za książka. Umarłam prawie podczas czytania, że już o bólu żołądka nie wspomnę. Tu nie brakuje pomyłek, zabawnych sytuacji, a już dialogi to prawdziwy majstersztyk. Zgodne małżeństwo to genialna komedia ANTYromantyczna, której czytanie musiałam sobie dawkować, bo szkoda mi było za szybko przeczytać.
Głównymi bohaterami Zgodnego małżeństwa są Joanna i Jacek. To małżeństwo z dwudziestoletnim stażem i jakoś trudno znaleźć w ich związku chwile uniesień, rozmów do rana i czułości na każdym kroku. W ich związek wkrada się rutyna. Jacek od lat pracuje w firmie sprzedającej grzejniki, a Joanna spełnia się w roli kury domowej i łowczyni promocji. Joanna i Jacek doczekali się córki. Teraz już dorosła Kasia studiuje zaocznie w Krakowie i korzysta z uroków życia za pieniądze tatusia oczywiście.
Nasz bohater jest tuż przed pięćdziesiątką, a wiadomo nie od dziś ,że w tym wieku przechodzi się drugą młodość albo kryzys wieku średniego. W zasadzie na jedno wychodzi i sprowadza się do jednego: poczuć się znowu jak prawdziwy mężczyzna, samiec z krwi i kości. Jednym słowem: kochanka. Jacek wizualizuje kobietę i... spotyka ją na swojej drodze. Ewa jest idealna, wymarzona i wyśniona. Naszemu bohaterowi nie pozostaje nic innego jak uciec z ukochaną na koniec świata i rozpocząć nowe, lepsze życie. Sęk w tym, że na drodze stoją dwie przeszkody: żona i pieniądze. Jak pozbyć się tej pierwszej i zdobyć mnóstwo kasy zwłaszcza jak dni w pracy są policzone, bo dostało się po latach wypowiedzenie?
Ubezpieczyć wysoko żonę, zamordować, pozbyć się ciała i wziąć odszkodowanie czy może napaść na bank? Obydwie opcje kuszące tylko jak się do tego zabrać? Którą opcję wybierze nasz bohater?? Sięgnijcie koniecznie po Zgodne małżeństwo i przekonajcie się sami.
Ubawiłam się przy tej książce po pachy. Dawno nie bawiłam się tak dobrze podczas lektury. To dla mnie zupełni nowa odsłona Pani Aleksandry i powiem krótko.. chcę więcej. Musicie koniecznie przeczytać Zgodne małżeństwo, bo to genialna komedia ANTYromantyczna, a ja muszę mieć oczy szeroko otwarte, bo staż małżeński mam dłuższy niż nasi bohaterowie.
Czytajcie koniecznie i bawcie się tak dobrze jak ja.
Moja ocena 10/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prozami
Myślę, że każdy z nas potrzebuje teraz tak lekkich książek.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak
UsuńTo jedna z moich ulubionych autorek. Tej nowości jeszcze nie mam.
OdpowiedzUsuńPolecam na poprawę humoru
Usuń