poniedziałek, 15 lutego 2021

Agata Kołakowska Szczęście na miarę


 Data wydania: 26-01-2021
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 408
ISBN: 97883822340280


15.

Agata Kołakowska to znana mi autorka chociaż dawno nie sięgałam po książki jej autorstwa. Do sięgnięcia po Szczęście na miarę skłonił mnie opis z okładki, bo przecież książka o moich ukochanych sukienkach nie może być zła. Oczywiście żałuję, że kupiłam ebooka, bo tak czy inaczej czeka mnie kolejny wydatek, musze kupić papierową wersję. Już kiedyś Wam pisałam, że lubię mieć na półce wartościowe książki, a taka właśnie jest najnowsza propozycja Pani Agaty.
Lubicie sukienki? Ja osobiście uwielbiam, bo czuję się w nich dobrze i nic nie jest w stanie powstrzymać mnie od zakupu jeśli któraś wpadnie mi w oko. Nie szkodzi, że w szafie wisi ich dwadzieścia, bo dla każdej kolejnej znajdzie się miejsce pod moim dachem. Letnie, jesienne, wieczorowe czy codzienne, kocham je tak samo. Kobieta w dobrze dobranej sukience czuje się po prostu kobieco i wygląda dobrze. Zdecydowanie jestem ich miłośniczką.
W starej kamiennicy jest zakład krawiecki, w którym od lat panuje Leonard Kittay. To spod jego ręki wychodzą sukienki, które są nie tylko projektowane przez właściciela, ale i wykonane z najlepszej jakości materiałów. To małe dzieła sztuki, w których ich właścicielki czują się nie tylko wyjątkowo, ale i za ich sprawą spełniają się najskrytsze marzenia. Tak dobrze przeczytaliście. W sukienkach jest wszyta tasiemka, na której starannie wyhaftowane jest marzenie. To nie jest zwykły zakład krawiecki, do którego można wejść prosto z ulicy. To zadowolona klienta ma podać adres tylko i wyłącznie jednej osobie. Dziwactwo? Być może, ale jakże urokliwe.
Właściciela tego magicznego zakątka poznajemy w chwili, gdy zmuszony jest rozstać się z jedyna, wieloletnią pracownicą. Prawa rynku są bezlitosne i prawdę powiedziawszy zakład Leonarda ledwo przedzie. Mirella zatrudnia się w sklepie z garniturami co nie jest szczytem jej marzeń, a do pracowni mistrza Kittaya trafia dziennikarka Dagna, która nie wierzy w bzdury z sukienkami spełniającymi marzenia. Czy krawiec rzeczywiście oszukuje swoje klientki, a może Dagna zmieni swoje nastawienie? Sięgnijcie koniecznie po Szczęście na miarę i przekonajcie się sami, bo to fantastyczna historia pełna miłości, pragnień, marzeń i nadziei.
Agata Kołakowska po raz kolejny stworzyła historię , która skradła moje serce i w zasadzie nawet się nie obejrzałam, a już był koniec. Autorka sprawiła, że podczas czytania czułam szelest jedwabiu i jego przyjemny chłód. Sprawiła, że mam ochotę poszukać zakład krawiecki i sprawić sobie kolejną sukienkę, ale taką wyjątkową i tylko dla mnie. To niesamowicie ciepła opowieść o marzeniach i trudnych wyborach, które musimy podejmować, o miłości i rozczarowaniach, a także o skomplikowanych relacjach damsko - męskich. 
Jestem oczarowana piórem Pani Agaty, jego lekkością i subtelnością. Na szczęście mam w czeluściach czytnika jeszcze kilka nieprzeczytanych tytułów, które wyszły spod pióra autorki i pędzę nadrobić własne gapiostwo, a Wam polecam gorąco Szczęcie na miarę.

Moja ocena 9/10

6 komentarzy:

  1. Ja nie mam w planach tej książki, bo wolę sięgać po nieco inne historie. Ale najważniejsze, że Tobie ta powieść przypadła do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam w planach tej książki i dalej nie planuję jej czytać.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że uda mi się sięgnąć po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń