piątek, 6 lipca 2018

Adriana Rak Uwikłani



Data wydania:28-06-2018
Wydawnictwo:WasPos
Ilość stron:215
ISBN:9788366070165

73/2018

"Najważniejsza była bowiem przyjaźń i poczucie bliskości, które łączyło obie przyjaciółki. To właśnie dzięki tej przyjaźni obie przetrwają jeszcze wiele smutnych momentów..."

I trafił w moje ręce kolejny debiut....uwielbiam :) bo zupełnie nie wiem czego się spodziewać,ale wyczytałam,że Adriana Rak to dwudziestopięcioletnia blogerka,która prowadzi bloga Tajemnicze książki, matka i żona:) To młoda osoba, która spełniła swoje marzenie i wydała książkę Uwikłani. Jaki to debiut?? Udany czy może gniot? Ja już wiem,a Wy możecie się o tym przekonać.
Główna bohaterka to Agata, dziewczyna,a w zasadzie młoda kobieta po przejściach, której los rzuca po nogi ciągle jakieś kłody.Po nieudanym małżeństwie z Michałem życie po raz kolejny daje jej popalić tym razem stawiając na jej drodze Piotra.
Piotr, szczęśliwy ojciec Jasia i mąż niepełnosprawnej Karoliny.Dziecko jest dla niego cały światem i tylko dla niego tkwi przy boku żony, która nota bene od samego początku działała mi na nerwy i podziwiałam faceta za anielską cierpliwość ( ja bym babę udusiła własnym rękami) .Piotr miota się od pierwszych stron między tym co wypada,a tym co chce, błądzi i chodzi po omacku nie umiejąc wybrać właściwej drogi.
Czy związek Agaty i Piotra ma szansę na powodzenie?? Czy w małomiasteczkowej atmosferze uda się ukryć romans żonatego mężczyzny i młodej dziewczyny? Czy ten związek z góry skazany jest na niepowodzenie? Ja to wiem,a Wy możecie się przekonać sięgając po Uwikłanych.
Uwikłani to książka o zakazanej miłości,która teoretycznie nie powinna się zdarzyć,ale przytrafiła się i co?? Czy należy żyć w świecie pozorów i ułudy, bo tak wypada czy może warto postawić wszystko na jedną kartę i być szczęśliwym, bo przecież każdy zasługuje na szczęście.Na okładce mamy dwie ręce i splątane wstążki, bo takie jest życie naszych bohaterów splątane i poplątane i którejkolwiek drogi by nie wybrali będzie zła czy to dla jednej czy drugiej strony.Przysłowie mówi,że nie zbuduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych,ale w układzie ich dwoje i ta trzecia nie na dobrego rozwiązania, bo zawsze ktoś będzie tym skrzywdzonym,ale z drugiej strony czy warto tkwić w związku pełnym kłamstw i zdrad w imię miłości do dziecka. To trudny temat i chyba nie ma nikogo mądrego kto znalazłby dobre rozwiązanie.
To dobry i udany debiut, który czyta się lekko i przyjemnie, a bohaterowie wydają się być z krwi i kości, tacy których być może codziennie spotykamy na ulicy. To jedna z tych książek, które w zasadzie czyta się sama, bo chce się wiedzieć co dalej i jak potoczą się losy naszych bohaterów. Mam żal do autorki,że zostawiła nas w miejscu,w którym nic nie wiadomo i trzeba czekać na kolejną część. Tak się nie robi Pani Adriano, bo czytelnik to taka osoba, która chce wiedzieć już, teraz i natychmiast.Przynajmniej ja tak mam:)W książce dzieje się wiele, autorka nie szczędzi nam emocji tak tych dobrych, od których uśmiech gości na twarzy jak i tych, od których nóż otwiera się w kieszeni. To książka o przewrotności losu, który na każdym kroku gotuje nam niespodzianki i nie zawsze toczy się po naszej myśli. To książka o skomplikowanych relacjach małżeńskich, o grze pozorów w imię miłości do dziecka, ale czy rzeczywiście zawsze warto się poświęcić???
Ja z niecierpliwością czekam na kolejną część losów Agaty i Piotra,a Wam z czystym sumieniem mogę polecić Uwikłanych:)

Moja ocena 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu WasPos

4 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę że książka Ci
    i się podobała, tym bardziej, że sama wkrótce będę również ją czytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewnie, że wszystko chciałoby się wiedzieć już, zaraz, ale zazwyczaj nie ma tak dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem niecierpliwa i lubię wiedzieć:)

    OdpowiedzUsuń