czwartek, 31 grudnia 2020
Małgorzata Starosta Kwestia czasu
środa, 30 grudnia 2020
Magdalena Kordel Bo nadal Cię kocham
Emilia Litwinko Cuda są możliwe
Natalia może liczyć w zasadzie tylko na wsparcie przyjaciółki, bo mąż ucieka w pracę, a rodzice odwrócili się od niej. Jest jeszcze ktoś dzięki komu Natalia ma siły walczyć każdego dnia. To Bóg, ponieważ nasza bohaterka jest bardzo wierzącą osobą, ale Natalia też wątpi, bo czy Bóg zesłałby na kobietę tyle zmartwień? Każda kolejna zła wiadomość sprawia, że w konsekwencji nasza bohaterka popada w depresję i nie ma siły, bo podnieść się z łóżka, a co tu dopiero mówić o opiece nad dziećmi, które wymagają poświęcenia 24 godziny na dobę? Jak poradzi sobie Natalia? Sięgnijcie koniecznie po Cuda są możliwe, bo to wartościowa i pełna emocji powieść.
wtorek, 29 grudnia 2020
Agnieszka Błażyńska Dorzuć mnie do prezentu
Tegoroczne Boże Narodzenie było specyficzne, pełne obostrzeń i zakazów, z obowiązkowymi maseczkami i dystansem społecznym. Wszystko to jednak dla naszego dobra i po to abyśmy nie musieli tkwić samotni w czterech ścianach. Kwarantanna. Już samo słowo nie brzmi dobrze, a co dopiero na nią trafić. To właśnie na kwarantannę trafia Maja - jedna z bohaterek opowiadań zawartych w książce Dorzuć mnie do prezentu. Nie dla niej w tym roku przedświąteczne zakupy, spotkania z przyjaciółmi czy wyjazd w rodzinne strony. Historia Mai mogła się przytrafić każdemu z nas ( czego absolutnie nikomu nie życzę). Codzienny wizyty policyjnego patrolu pod oknami już nikogo nie dziwią. Siatki zostawione pod czyimiś są na porządku dziennym. Maja miała pecha, że to na nią trafiło. Na szczęście dziewczyna ma niezawodną Paulę, która wszystko potrafi świetnie zorganizować.
Marta Zaborowska Czarne ziarno
poniedziałek, 28 grudnia 2020
Walter Tevis Gambit królowej
niedziela, 27 grudnia 2020
Weronika Tomala NIEprzegrany zakład
Hanna Cygler Złodziejki Świąt
Data wydania: 24-11-2020
Wydawnictwo: Rebis
Ilość stron: 360
ISBN: 9788381881929
143/2020
Swego czasu wydawnictwo Rebis szukało na Lubimy Czytać recenzentów do najnowszej książki Hanny Cygler Złodziejki Świąt i zostałam wybrana. Książka do mnie dotarła. Zachwyciłam się okładką i miałam ochotę na świąteczną komedię romantyczną o szalonych pisarkach. Wiecie taką, która mnie rozbawi i wprowadzi w klimat świąt. Miałam sporo książek do przeczytania, więc Złodziejki Świąt zostawiłam sobie jakby na deser, żeby przeczytać w stosownym okresie, a już najlepiej krótko przed Bożym Narodzeniem. I niestety nie zdążyłam, bo Złodziejki Świąt najlepszą mają okładkę, a treść jakoś ani mnie nie wciągnęła, ani nie czytało mi się jej lekko.
Autorka w swojej najnowszej książce zabiera nas do świata pisarzy. Bohaterkami są dwie pisarki : Elwira Jarosz i Maria Teresa. Życie obu pań toczy się oczywiście wokół pisarstwa. Pierwsza z pań jest poczytną autorką, a druga z bohaterek oprócz pisarstwa, którym para się po godzinach to pracuje na uczelni i nieustająco szuka swojej drugiej połówki. Zawsze wydawało mi się, że najważniejszym problemem pisarza jest pomysł na książkę, a jak już wpadnie na ten jeden jedyny i genialny, który zapewni mu trzeci dodruk w roku to pozostaje mu tylko pisać i zbierać śmietanę. Hanna Cygler wyprowadziła mnie z tego błędu , bo okazało się, że najważniejsza jest ilość polubień na profilach społecznościowych i zdjęcia z tym profilowym na czele.
Zycie pisarza nie jest łatwe, bo wystarczy plotka puszczona w sieci i odpowiednio udostępniona światu, by słupki sprzedaży z prędkością światła poszybowały w dół, a grono wiernych czytelników zmniejszało się z minuty na minutę.
Jeśli jesteście ciekawi życia pisarza to sięgnijcie po najnowszą powieść Hanny Cygler Złodziejki Świąt i przekonajcie się sami.
Pomysł na fabułę miała autorka świetny, ale do mnie ta książka zupełnie nie przemówiła, a może mam inne poczucie humoru? Cała plejada postaci też nie ułatwiła mi zadania w odbiorze książki, a świąt osobiście znalazłam tutaj tyle co na lekarstwo.
Domyślam się, że światek pisarski został przez autorkę mocno przerysowany i na naszym rodzimym gruncie raczej mało realny, ale to też zupełnie do mnie nie przemówiło i zupełnie mnie nie rozbawiło.
Książkę wymęczyłam, a nie przeczytałam, ale muszę przyznać, że okładka zrobiła tutaj trzy czwarte roboty. Jest przecudna i przyciąga wzrok zapraszając do czytania.
Książka zbiera same ( no prawie) dobre recenzje i aż się zastanawiam czy to ze mną jest coś nie tak, bo nie odebrałam tej książki jako świątecznej komedii obyczajowej. Obyczajowej owszem, ale z pewnością nie komedii.
Jeśli czytaliście Złodziejki Świąt to jestem bardzo ciekawa Waszego zdania.
Moja ocena 4/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis
sobota, 26 grudnia 2020
Małgorzata Starosta Wesela nie będzie!
poniedziałek, 21 grudnia 2020
Olga Rudnicka To nie jest mój mąż
niedziela, 20 grudnia 2020
Jojo Moyes Światło w środku nocy
czwartek, 17 grudnia 2020
Małgorzata Starosta Pruskie Baby
Joanna Bator Gorzko, gorzko
środa, 16 grudnia 2020
Iwona Feldmann Rozdzieleni
sobota, 12 grudnia 2020
Sylwia Kubik Nasze niebo
Moja ocena 9/10
czwartek, 10 grudnia 2020
Magdalena Witkiewicz Listy pełne marzeń
środa, 9 grudnia 2020
Michał Krawczyk Przypadek? Nie sądzę!
poniedziałek, 7 grudnia 2020
A.J. Pearce Droga pani Bird
niedziela, 6 grudnia 2020
Richard Paul Evans Świąteczny nieznajomy
Marta Matyszczak Tajemnicza śmierć Marianny Biel
Data wydania:14-06-2017
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 304
ISBN: 9788327156044
131/2020
Tajemnicza śmierć Marianny Biel to debiutancka książka Marty Matyszczak. Cykl Kryminałów pod Psem liczy już osiem części, a ja dopiero miałam okazję poznać Tajemniczą śmierć Marianny Biel. Przyznaję, że wciągnęłam się od pierwszej strony i żal było mi odłożyć książkę, gdy musiałam się zająć domowymi obowiązkami. Chciałam jeszcze nieśmiało zauważyć, że książka miała premierę trzy lata temu, a ja dopiero dorwałam ją w swoje łapki. Brawo ja, ale obiecuję poprawę i mam nadzieję, że w tym roku przeczytam chociaż jeszcze jedną część, bo to dobrze napisany nie tylko kryminał, ale i komedia kryminalna wraz z jej niezwykłym bohaterem, Guciem.
Kim jest Gucia? Gucio to pies rasy europejskiej, przygarnięty ze schroniska. Nie byłoby w tym w zasadzie nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że ów Gucio ma trzy łapy, a ludzie niekoniecznie chętnie przygarniają zwierzaki, którym coś brakuje. Dla mnie to żadna niespodzianka, bo moje wszystkie koty przygarnięte ze schroniska maja jakiś " defekt". Jeden chodzi na trzech łapkach, drugi ma zaburzenia równowagi, a kolejny był wzięty tylko dlatego, że brzydszego nie było i wiedziałam, że nikt go nie będzie chciał. Mnie te ich "ułomności" zupełnie nie przeszkadzają i wszystkie po kolei są najprzystojniejszymi, najmądrzejszymi i najukochańszymi kotami na dzielni.
Dobra, ale wróćmy do Tajemniczej śmierci Marianny Biel, której jednego z bohaterów już Wam przedstawiłam, a drugim jest były policjant Szymon Solański, który wprowadza się właśnie do jednego z chorzowskich familoków. Szymon postanawia otworzyć agencję detektywistyczną, bo przecież w czegoś z Guciem muszą żyć. Niestety działalność detektywistyczna nie bardzo wychodzi naszemu bohaterowi, bo jego głowę zaprząta zupełnie inna sprawa, a mianowicie znalezione zwłoki jego sąsiadki, Marianny Biel, która była znaną i cenioną aktorką sceny chorzowskiej. Policja podejrzewa nieszczęśliwy wypadek, ale Szymon jest zupełnie innego zdania. Czy ma rację? Jeśli jeszcze nie znacie Tajemniczej śmierci Marianny Biel to sięgnijcie po nią koniecznie i przekonajcie się sami.
Od pierwszej strony autorka zaintrygowała mnie pomysłem na książkę, Zaczynamy od wizyty w schronisku, która dla Gucia skończyła się szczęśliwie. Ale ilu takich Guciów czeka na swojego człowieka? A im głębiej w książkę tym jest jeszcze lepiej Poznajemy mieszkańców chorzowskiego familoka i ich tajemnice, ale niestety ja do samego końca nie domyślałam się kto skrywa się za Tajemniczą śmiercią Marianny Biel, Dla mnie niestety, ale dla fabuły jest to duży plus, bo autorka trzyma czytelnika do samego końca. To świetna komedia kryminalna widziana nie tylko oczami człowieka, ale i Gucia, którego spostrzeżenia przyprawiały mnie momentami o ból żołądka. Książka według mnie jest dopracowana w każdym calu i aż się boję co to będzie w kolejnych częściach. bo jak autorzy tak debiutują to ..... Sprawdzę z pewnością, bo to kawał dobrze napisanej książki.
Moja ocena 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Grupie Wydawniczej PUBLICAT SA