sobota, 23 grudnia 2023

Natasza Socha #Instaświęta


 Data wydania: 25-10-2023
Ilość stron: 272
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 9788308081914

Kolejna świąteczna książka, którą w tym roku oferuje rynek wydawniczy i tym razem udało mi się trafić w prawdziwą perełkę, którą czytałam z niekłamanym zainteresowaniem i która skłania czytelnika do refleksji, i która pokazuje nam jakie wartości są w życiu naprawdę ważne. Przyszło nam żyć  w czasach, że bez social mediów to ani rusz. Sama mam konto na Instagramie, do którego namówił mnie syn, bo podobno nie można już prowadzić bloga o swojej pasji bez Instagrama. Przyznam szczerze, że nauczyłam się już wrzucać zdjęcia i dodawać relacje, ale rolki i czy inne inststory to dla mnie magia. Dla niektórych to sposób na życie, dla innych źródło zarobku, a dla jeszcze innych to miejsce, w którym podpatrują "idealne " życie innych. 
Najnowsza książka Nataszy Sochy #Instaświęta to książka o świecie influencerów,  gdzie nie znajdziecie amoku gotowania i bałaganu w kuchni, nie znajdziecie łamania się opłatkiem i śpiewania kolęd, bo to wszystko takie pospolite i zwyczajne. Autorka w swojej powieści zabiera nas do grudniowego Poznania, gdzie razem z Julką , studentką socjologii będziemy dekorować choinki. Powiecie, a co to takiego ubrać choinkę. Owszem dla zwykłych zjadaczy chleba to moment, w którym wieńczymy przygotowania do świąt, ale w świecie czterech znanych poznańskich influencerek to wydarzenie, które należy dokumentować od pierwszego dnia. Należy potęgować napięcie wśród obserwujących, bo wiadomo, że nie liczy się nic innego jak lajki. Mało tego to nie może być choinka, która będzie zwyczajna z ozdobami które znamy już od dzieciństwa. Każda ma być niepowtarzalna, wyjątkowa, modna i ma wzbudzać zazdrość i zainteresowanie innych. Czy Julce uda się sprostać wysokim wymaganiom swoich klientek? Czy w idealnym instagramowym świecie nie ma rys? Czy to wszystko to tylko pozory i  życie na pokaz? Sięgnijcie koniecznie po najnowszą książkę Nataszy Sochy #Instaświęta i przekonajcie się sami.
To była lektura idealna. Taka, która wzbudza uśmiech i wzrusza. taka, która pokazuje wartości ważne w naszym życiu. Polubiłąm się od pierwszych stron z głównymi bohaterami, a już z  całego serca pokochałam dziadka Julki, który choć kocha swoją wnuczkę nad życie to potrafi ją też przystopować. Daje lekcje nie tylko wnuczce, ale i czytelnik może się wiele nauczyć. Sięgnijcie koniecznie po #Instaświęta, bo to lektura, która sprawdzi się nie tylko w okresie bożonarodzeniowym.

Moja ocena 9/10

niedziela, 3 grudnia 2023

Krystyna Mirek Zielona gwiazdka


 Data wydania: 08-11-2023
Wydawnictwo: Luna
Ilość stron: 304
ISBN: 9788367859370


Krystyna Mirek to nazwisko, które nie jest mi obce, a że wzrok przyciąga okładka to pomyślałam sobie, że z przyjemnością przeczytam. Od paru lat można zauważyć trend, że autorzy i wydawnictwa prześcigają się w powieściach bożonarodzeniowych. Ale bądźmy szczerzy, gdyśmy chcieli przeczytać wszystkie tytuły w okolicy świąt Bożego Narodzenia to z pewnością skończylibyśmy koło Wielkanocy bez względu na to jak szybko ktoś czyta. Ciężko wybrać spośród wielu tytułów ten wartościowy, który skradnie nasze serce i sprawi, że nasze serce zabije mocniej i jeszcze bardziej będziemy wyglądać bożonarodzeniowego cudu.
Zielona gwiazdka Krystyny Mirek niestety mnie nie porwała, nie wciągnęła i nie przyprawiła o szybsze bicie serca. Powiem więcej czytałam i czytałam i miałam wrażenie, że książka nigdy się nie skończy. Coś między nami nie zaiskrzyło i cieszyłam  się, że mogłam z czystym sumienie zamknąć ostatnią stronę.
Akcja Zielonej gwiazdki zaczyna się jesienią, a kończy w najbardziej magiczną noc w roku, w Wigilię, Autorka zabiera nas do rodziny Skalskich. Lidia to najmłodsze pokolenie tej rodziny. Dziewczyna studiuje w Krakowie, ale każdą wolną chwilę spędza w rodzinnym domu. Jest i senior rodu, Pan Ignacy, którego 80-te urodziny przypadają w Wigilię. To właśnie ten dzień odmieni życie domowników, a na jaw wyjdą skrywane od lat sekrety. Co takiego wydarzyło się w rodzinie Skalskich? Przeczytajcie sami Zieloną gwiazdkę I przekonajcie się sami, a przy okazji dajcie mi znać czy tylko ja mam taki spaczony gust i czy tylko mnie książka nie przypadła do gustu.
W każdej książce staram się znaleźć to coś, a już od książek świątecznych chcę przesłania i morza wylanych łez. Od Zielonej gwiazdki tego nie dostałam. Bohaterowie na czele z Lidią i Marcusem mnie irytowali od pierwszej strony, Ada z jej desperackim poszukiwaniem miłości przyprawiała mnie o dreszcze, miłość między bohaterami wydawała mi się sztuczna i wyjątkowo naciągana. To moje subiektywne zdanie. Ja jestem na nie, ale przeczytajcie sami Zieloną gwiazdkę Krystyny Mirek.
Ja niestety nie jestem w stanie Wam polecić tej książki, bo już od pierwszej strony nie przypadła mi do gustu, ale że o gustach się nie dyskutuje to może się skusicie.



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Luna

Joanna Tekieli Topniejące serce


 Data wydania: 08-11-2023
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 368
ISBN: 9788383571003

Po Topniejące serce Joanny Tekieli sięgnęłam przez zupełny przypadek, bo przeglądając Legimi wpadła mi w oko okładka: cudowna, magiczna i taka bardzo świąteczna, że już chyba bardziej być nie może. Zerknęłam na sekundkę i zakochałam się. Pościągałam wszystko co dostępne autorki i już ma a sobą pierwszą część Olszanowego Jaru, ale o cyklu napiszę Wam po 15 grudnia, bo jak zwykle wpadłam do domu na parę dni i już jutro wyjeżdżam do pracy, a tam jak wiecie nie ma dostępu do internetu, ale nie ma tego złego, bo po ośmiu godzinach nic mnie już nie rozprasza i mam czas na książki. Chciałabym w tym miejscu przeprosić autorkę, że jakoś nie było nam po drodze i przeczytałam może ze dwa tytuły Pani Joasi. Proszę mi wybaczyć moje niedopatrzenie, bo po lekturze Topniejącego serca jestem Pani czytelniczą wielbicielką i wiem, że cokolwiek Pani napisze biorę w ciemno, a zaległości postaram się nadrobić jak najszybciej.
Topniejące serce to chyba najlepsza książka świąteczna jaką było mi dane w życiu przeczytać. Skradła Pani moje serce od pierwszej literki,  trafiła Pani w najgłębsze zakamarki mojej duszy i sprawiła, że nie tylko zarwałam noc, ale i nie mogę zapomnieć o tej książce. Czuję, że już na zawsze zostanie ze mną.
To przepięknie opowiedziana historia, to najlepszy prezent pod choinkę dla każdego od lat 7 do 100. Ja sama muszę sobie kupić papier, bo będę do tej historii wracać nie raz i nie dwa. Rzadko czytam książkę po raz kolejny, ale w przypadku Topniejącego serca muszę zrobić wyjątek, bo chce się tą historią delektować kolejny raz po to, aby wyciągnąć z tej opowieści jeszcze więcej, aby móc się delektować każdym zdaniem i słowem.
Autorka w Topniejącym sercu przedstawia nam historię Mai młodej kobiety, która samotnie wychowuje trzy córki: Julkę lat siedem i pięcioletnie bliźniaczki Natalkę i Emilkę. Maja jest wdową i córki są dla niej całym światem. Chciałaby im dać to co najlepsze i wychować je na dobrych ludzi. Maja pracuje jako sprzątaczka i chociaż jej możliwości finansowe są ograniczone to daje dziewczynkom to co najcenniejsze, poświęca im czas i każdą wolną chwilę stara się im uprzyjemnić. W dzisiejszych czasach, w których króluje wszechobecny konsumpcjonizm nie jest to takie oczywiste, bo zdecydowanie lepiej kupić dziecku zabawkę z najwyższej półki niż poświęcić czas chociażby na własnoręczne robienie świątecznych ozdób. Życie Mai nie oszczędza, nie potrafi zaufać ludziom, a jej serce zamknięte jest na miłość. Czy w życiu Mai wydarzy się coś co to zmieni? Czy młoda kobieta będzie umiała się uśmiechać i żyć pełnią życia? Czy będzie umiała zapewnić dziewczynkom szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo i czy dostaną wymarzony prezent pod choinkę? Sięgnijcie po najnowszą książkę Joanny Tekieli i dajcie się porwać tej urzekającej i wzruszającej hstorii.
Topniejące serce dotknęło najczulszych stron i uświadomiło, że nawet w najczarniejszych chwilach należy doszukiwać się czegoś pozytywnego. i niech Was nie zwiedzie magiczna okładka, bo Pani Joanna w swojej książce poruszyła wiele trudnych tematów nie tylko samotnego macierzyństwa, ale przede wszystkim uprzedzenia i nietolerancji wobec drugiego człowieka. Nie ważne jaki mamy kolor skóry, jakiego jesteśmy wyznania i ile mamy lat to wszyscy jesteśmy ludźmi i zasługujemy na poszanowanie i człowieczeństwo.
Jeśli jeszcze nie czytaliście Topniejącego serca to zróbcie to koniecznie, a ja uciekam do Cudownej wiosny w Olszanowym Jarze.


Moja ocena 10/10

sobota, 2 grudnia 2023

Dorota Gąsiorowska Opowieść błękitnego jeziora

Data wydania: 22-11-2023
Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Znak Literanova
ISBN: 9788324099016


Dorota Gąsiorowska znowu zachwyciła mnie w swojej najnowszej książce Opowieść błękitnego jeziora. Nikt tak jak autorka nie potrafi nie potrafi tworzyć magicznych powieści, które zachwycają, otulają i sprawiają, że człowiek czuje się dopieszczony. Muszę Wam powiedzieć, że największą fanką twórczości Pani Doroty jest moja 84 - letnia Mama, która z niecierpliwością czeka na każdą kolejną książkę i jak tylko wgram jej na czytnik to rzuca aktualną lekturę i mówi przy tym, dobra potem skończę, bo są książki ważne i ważniejsze. W sumie to jej się nie dziwię , bo Pani Dorota najpiękniej na świecie maluje słowem i uruchamia pokłady wyobraźni, przenosi nas do świata magicznego, gdzie przeszłość miesza się z teraźniejszością, a współczesne wydarzenia z dawnymi wierzeniami.
Tym razem autorka zabrała nas do Bukowej Góry małego miasteczka nad jeziorem Marana pod Krakowem. To do tej malowniczej miejscowości przybywa Sonia. Sonia jest dziennikarką i ma spisać historię związaną z miejscową legendą. Szybko zaprzyjaźnia się z Rozalią i Gabrielem. Małżeństwo prowadzi kawiarnię Złote serce i rodzinny zakład czekolady. Bukowa Góra ma to do siebie, że chce się w niej przebywać i to tutaj nasza bohaterka czuje, że znalazła swoje miejsce na ziemi i to tutaj czuje, że jej życie wskoczyło na właściwe tory. To tutaj godzi się ze swoją przeszłością, a dzięki opowieścią Rozalii i Gabriela odkrywa losy swoich przodków. Nie będę Wam opowiadać całej historii, bo to książka, którą musicie sami poczuć, poznać mieszkańców Bukowej Góry i zwolnić trochę tempo co w grudniu wydaje się być trudnym zadaniem, ale jestem przekonana, że jak tylko sięgniecie po Opowieść błękitnego jeziora Doroty Gąsiorowskiej to nie będziecie potrafili się oderwać od lektury.
Ta książka pachnie czekoladą i skrzy się grubą warstwą śniegu. Wprowadza nas w magiczny sposób w grudzień, który przecież jest najpiękniejszym miesiącem w roku. Miesiącem, w którym dzieje się magia i cuda, miesiącem, w którym jak nigdy potrafimy otworzyć się na innych.
To kolejna niezwykła książka Doroty Gąsiorowskiej, która zachwyca tak treścią jak i słowem. To kolejna książka autorki dopracowana, w każdym najmniejszym szczególiku. 
Polecam Wam na długie zimowe wieczory i nie pozostaje mi nic innego jak ocenić książkę na 10.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwo Znak Literanova


Moja ocena 10/10
 

piątek, 1 grudnia 2023

Daria Kaszubowska Po nitce do szczęścia


 data wydania: 13-11-2023
Wydawnictwo: eSPe
Ilość stron: 288
ISBN: 9788382012903

Przyznaję się, że najnowsza książka Darii Kaszubowskiej miała znaleźć się pod choinką, bo dzieciaki wypatrzyły promocję i mi kupiły. Przysięgam, że chciałam tylko zerknąć, przeczytać malusieńki fragmencik i miałam szczere chęci skończyć ją w Święta, ale się niestety nie udało. Przepadłam z kretesem, bo książki Pani Darii czytają się same i z paniką w oczach patrzyłam jak szybko ubywają mi strony. No kocham twórczość autorki i śledzę Jej poczynania od pierwszej książki, a mianowicie od Serca na Kaszubach. Czasami mam wrażenie, że autorka napisałaby ulotkę do leków i też czytałabym z wypiekami na twarzy. Na szczęście mam jeszcze dwie nieprzeczytane książki Pani Darii to muszę któryś z tytułów nabyć pod choinkę i już nawet wiem co to będzie :) Saga kaszubska zapowiada się genialnie, a przecież pierwszy tom nie może stać samotne na półce/
Po nitce do szczęścia ukazało się pod skrzydłami Wydawnictwa eSPe i serii Opowieści z wiary. Miałam okazję czytać niektóre z tytułów serii i przyznaję, że jeszcze nie trafiłam na książkę, na której bym się zawiodła: mądre, przemyślane i pokazujące jak warto żyć, że nie należy wypinać się na wartości, które wpajano nam od dziecka i które tak naprawdę stanowią fundament całego naszego życia.
Daria Kaszubowska po raz kolejny raz zabrała mnie na moje ukochane Kaszuby, do Kartuz które zwiedziłam wszerz i wzdłuż. Poczułam zapach lasu i kolejny raz udało mi się zapełnić moją miseczkę szczęścia, bo to historia, która na długo pozostanie w mojej pamięci.
Adela i Adrian. Kobieta po przejściach i mężczyzna z przeszłością. Powiecie, że temat stary jak świat. Racja nie da się tego ukryć, ale nie w wykonaniu Darii Kaszubowskiej. Adela to  wdowa, która wychowuje trzy rezolutne dziewczynki. Mieszka razem z dziadkiem i oprócz trudów samotnego rodzicielstwa zajmuje się też starszym panem, ale czyni to z niekłamaną miłością i zaangażowaniem. Adrian z kolei to ojciec czwórki chłopaków, a jakby tego było mało to każdy z synów ma inną mamę. Ot taki lokalny Casanova powiecie, ale czy na pewno? Drogi naszych bohaterów krzyżują się, ale czy z tej plątaniny nitek da się stworzyć trwały związek oparty na miłości i zrozumieniu? Czy naszym bohaterom to się uda? Sięgnijcie po najnowszą książkę Darii Kaszubowskiej Po nitce do szczęścia i przekonajcie się sami, a jestem przekonana, że nie oderwiecie się od lektury tak jak ja.
W każdej kolejnej książce Daria Kaszubowska udowadnia swoją miłość do Kaszub i znajomość regionu. A ja z każdej kolejnej książki dowiaduję się czegoś nowego. Tym razem nowością była dla mnie zupa brzadowa i powiem Wam, że ja z pewnością nie polubiłabym się z nią. Wiecie co to takiego?? Podpowiem Wam tylko, że  to kaszubski specjał, który gości na wigilijnych stołach. Poszukałam w internecie przepisu i już wiem, że to nie mój smak, ale co region to obyczaj. Ja będąc dzieckiem zajadałam się karpiem w szarym sosie i jednego roku poprosiłam Mamę, żeby ugotowała. Długo zastanawiałam się jak mogłam to jeść.
Polubiłam się od pierwszej strony z głównymi bohaterami, ale maje serce skradł Albert Plichta, ópa z towarzyszącym mu sapsinym Pujkiem. Po nitce do szczęścia to książka, która otuli Was w zimne popołudnie swoim ciepłem. To książka, przy której jak zwykle spociły mi się oczy, wzrusza i pokazuje, że na miłość nigdy nie jest za późno.

Moja ocena 9/10