Zbiór ośmiu ciepłych opowieści, których tematyka związana jest ze
świętami Bożego Narodzenia. Współautorkami są głównie pisarki
reprezentujące szeroko pojętą literaturą obyczajową (Joanna Jax,
Małgorzata Falkowska, Patrycja May, Beata Schoenmakers, Diane Rose, Anna
Harłukowicz-Nieczynow), ale także pisarki kojarzone dotąd z literaturą
grozy, które zaprezentują swą twórczość w nowej odsłonie (Joanna
Pypłacz, Carla Mori).
Te czasem zabawne, czasem nostalgiczne historie pokazują z różnych perspektyw i w odmiennych stylistykach magię towarzyszącą świętom. Choć niekiedy przewrotnie ukazują, że nie zawsze chwile te to pasmo jedynie szczęśliwych sytuacji, przekonują, że to czas cudów, kiedy wszystko może się odmienić. Idealna propozycja na prezent, który rozgrzeje każde kobiece serce.
Wydawnictwo Videograf
Data premiery 2017-11-22
Liczba stron 200
Z opowiadaniami tak to już jest,że jedne są lepsze, inne gorsze.Ja nie przepadam za tą formą literacką, bo ledwo się rozkręci już jest koniec. Czas cudów to zbiór ośmiu takich opowiadań napisanych przez polskie autorki, te znane i te które dopiero debiutują.
Ja codziennie dawkowałam sobie jedną sztukę,żeby poczuć magię świąt i niby ją poczułam, ale... jak już mówiłam opowiadania to nie moja bajka. Pewnie, że były i momentu wzruszenia i zadumy, był uśmiech i chwila refleksji. To taki szczególny czas, czas przebaczenia i miłości, czas, gdy nikt nie powinien być sam. To czas, gdy chętnie dzielimy się z innymi i dajemy im drugą szansę.
A swoją drogą to ciekawe dlaczego akurat w czasie Bożego Narodzenia otwieramy się na innych i chętnie wyciągamy swoje portfele w kierunku tych, którzy tej pomocy potrzebują. Czy nie możemy tak postępować cały rok? czy naprawdę musimy czekać do grudnia, przecież wystarczy,że szerzej otworzymy oczy i na pewno znajdziemy w swoim sąsiedztwie kogoś, komu czasami wystarczy dobre słowo lub uśmiech, czasami wystarczy odrobina dobrej woli, zeby drugi człowiek nie czuł się samotny.
Odkryciem w tym zbiorze opowiadań jest dla mnie Diane Rose, z której twórczością spotkałam się po raz pierwszy,ale zaintrygowała mnie i z pewnością sięgnę po jej debiutancką powieść.
Czas cudów to fajny prezent na święta i najważniejsze można do niego wracać co roku ....już od listopada...jak w marketach.
Moja ocena 5/10
Te czasem zabawne, czasem nostalgiczne historie pokazują z różnych perspektyw i w odmiennych stylistykach magię towarzyszącą świętom. Choć niekiedy przewrotnie ukazują, że nie zawsze chwile te to pasmo jedynie szczęśliwych sytuacji, przekonują, że to czas cudów, kiedy wszystko może się odmienić. Idealna propozycja na prezent, który rozgrzeje każde kobiece serce.
Wydawnictwo Videograf
Data premiery 2017-11-22
Liczba stron 200
Z opowiadaniami tak to już jest,że jedne są lepsze, inne gorsze.Ja nie przepadam za tą formą literacką, bo ledwo się rozkręci już jest koniec. Czas cudów to zbiór ośmiu takich opowiadań napisanych przez polskie autorki, te znane i te które dopiero debiutują.
Ja codziennie dawkowałam sobie jedną sztukę,żeby poczuć magię świąt i niby ją poczułam, ale... jak już mówiłam opowiadania to nie moja bajka. Pewnie, że były i momentu wzruszenia i zadumy, był uśmiech i chwila refleksji. To taki szczególny czas, czas przebaczenia i miłości, czas, gdy nikt nie powinien być sam. To czas, gdy chętnie dzielimy się z innymi i dajemy im drugą szansę.
A swoją drogą to ciekawe dlaczego akurat w czasie Bożego Narodzenia otwieramy się na innych i chętnie wyciągamy swoje portfele w kierunku tych, którzy tej pomocy potrzebują. Czy nie możemy tak postępować cały rok? czy naprawdę musimy czekać do grudnia, przecież wystarczy,że szerzej otworzymy oczy i na pewno znajdziemy w swoim sąsiedztwie kogoś, komu czasami wystarczy dobre słowo lub uśmiech, czasami wystarczy odrobina dobrej woli, zeby drugi człowiek nie czuł się samotny.
Odkryciem w tym zbiorze opowiadań jest dla mnie Diane Rose, z której twórczością spotkałam się po raz pierwszy,ale zaintrygowała mnie i z pewnością sięgnę po jej debiutancką powieść.
Czas cudów to fajny prezent na święta i najważniejsze można do niego wracać co roku ....już od listopada...jak w marketach.
Moja ocena 5/10
Ja w przeciwieństwie lubię tę formę literacką, aczkolwiek nie sięgam po nią zbyt szybko, bo tak jak piszesz - jeszcze się nie rozkręci a już koniec a ja bardzo się przywiązuję do bohaterów i lubię spedzić z nimi trochę czasu. Bardzo podobały mi się "Odette i inne historie miłosne"
OdpowiedzUsuńTego nie czytałam,ale mam nadzieję nadrobić:)
OdpowiedzUsuń