wtorek, 29 grudnia 2020

Agnieszka Błażyńska Dorzuć mnie do prezentu


Data wydania: 10-11-2020
Wydawnictwo: Wielka Litera
Ilość stron: 208
ISBN: 9788380325487

147/2020


W tym roku wydawnictwa prześcigały się w świątecznych tytułach. Chwilami miałam wrażenie, że uczestniczę w jakimś wyścigu: kto więcej, a kto szybciej. Dla przeciętnego czytelnika to z jednej strony dobrze, bo m wybór i z pewnością znajdzie coś dla siebie, ale z drugiej osobiście mam wrażenie, że zastanie mnie Wielkanoc, a ja jeszcze będę ubierała choinkę i pakowała prezenty.
Agnieszka Błażyńska choć ma na swoim koncie już kilka powieści to dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością autorki. I muszę przyznać, że było to spotkanie całkiem udane. Z pewnością wzrok przyciąga okładka z wielką czerwoną kokardą, bo któż z nas nie lubi prezentów?
Tegoroczne Boże Narodzenie było specyficzne, pełne obostrzeń i zakazów, z obowiązkowymi maseczkami i dystansem społecznym. Wszystko to jednak dla naszego dobra i po to abyśmy nie musieli tkwić samotni w czterech ścianach. Kwarantanna. Już samo słowo nie brzmi dobrze, a co dopiero na nią trafić. To właśnie na kwarantannę trafia Maja - jedna z bohaterek opowiadań zawartych w książce Dorzuć mnie do prezentu. Nie dla niej w tym roku przedświąteczne zakupy, spotkania z przyjaciółmi czy wyjazd w rodzinne strony. Historia Mai mogła się przytrafić każdemu z nas ( czego absolutnie nikomu nie życzę). Codzienny wizyty policyjnego patrolu  pod oknami już nikogo nie dziwią. Siatki zostawione pod czyimiś są na porządku dziennym. Maja miała pecha, że to na nią trafiło. Na szczęście dziewczyna ma niezawodną Paulę, która wszystko potrafi świetnie zorganizować.
Dorzuć mnie do prezentu to zbiór siedmiu różnych historii, w których losy bohaterów splatają się ze sobą. Napisana pięknym językiem powieść, w której znajdziemy opowiadania w narracji tak pierwszo jak i trzecioosobowej przyjmuje różną formę. Raz jest to dziennik pisany przez jedną z bohaterek, a innym razem zapis z komunikatora internetowego czy rozmowy telefonicznej. To książka absolutnie na czasie, w której poznajemy Maję, Paulinę, Toma, Natalię, Andrzeja, Borysa i Sylwestra. Dorzuć mnie do prezentu to historie siedmiu osób: jedne wywołujące uśmiech na twarzy, a inne przejmujące do szpiku.
To krótka książka i uważam, że każde z opowiadań, gdyby je rozbudować stanowiłoby osobną książkę. To niezobowiązująca lektura na jedno popołudnie, a największym jej plusem jest fakt, że dzieje się w dziwnych czasach, w których przyszło nam żyć.

Moja ocena 7/10

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

3 komentarze:

  1. Już w tym roku raczej tej książki nie przeczytam, więc będzie musiała poczekać na przyszłość święta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czytam jeszcze świąteczne 😂do przyszłych świąt mi zejdzie

      Usuń
  2. A ja lubię świąteczne i nadal je czytam

    OdpowiedzUsuń