środa, 25 kwietnia 2018

Iwona Czarkowska Wesoła rozwódka


Data wydania:2017-07-05
Wydawnictwo:Replika
Ilość stron:352
ISBN:9788376746371

44/2018

Po ostatnio skończonej książce zastanawiałam się co tu czytać. Przeglądałam i czytnik i zapowiedzi wydawnicze, i mój wybór padł na Wesołą rozwódkę,a to dlatego,że mam jeszcze Pannę z monidła,a w zapowiedziach na maj jest już Bosonoga bogini. maj za pasem,a ja mam "tyły" czytelnicze, które nie wiem kiedy nadrobię.
Wesoła rozwódka okazała się być strzałem w dziesiątkę.Potrzebowałam czegoś co skutecznie poprawi mi humor i rozgoni czarne chmury, które przylazły nie wiadomo po co. I co dostałam?? Szaloną komedię, w której absurd goni absurd, książkę napisaną z tak ogromnym poczuciem humoru,że aż moje dziecko co jakiś czas pytało "mama czy ty dobrze się czujesz". Nie umiałam zapanować nad salwami śmiechu.
Rozwód to temat raczej traumatyczny, bo przecież coś się zmienia i coś było jego przyczyną. W przypadku Alicji, bohaterki Wesołej rozwódki, stał niewierny mąż,z którym kochanka zaszła w ciążę i nasza Ala zamiast sielskiego życia u boku ukochanego i wymarzonego domu dostała w pakiecie brak mieszkania, brak pracy i wstręt do całego rodzaju męskiego.Czy nasza bohaterka się załamuje??? Otóż nie, ma co prawda chwile słabości,ale powolutku krok po kroku stara się ułożyć życie. Mieszaka w mieszkaniu jednej z przyjaciółek, a przypadkowe spotkanie w kancelarii adwokackiej podsuwa jej pomysł do założenia własnej firmy pod jakże wdzięczną nazwą Wesoła rozwódka? Czym będzie zajmować się firma Alicji?? Tego wam już nie zdradzę:) proponuję sięgnąć po książkę i się przekonać.
Prosta i nieskomplikowana fabuła pozwoliła mi się oderwać na chwilę od szarej rzeczywistości. To ten typ komedii,w której każda porażka zmienia się w sukces,a trudne sytuacje jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zamieniają się w sukces.Bohaterka jest tak zwariowana i ma tak duży dystans do sytuacji, która ją spotkała,że nie sposób się z nią nie zaprzyjaźnić.Każde swoje rozgoryczenie kieruje w stronę byłego męża i jego obecnej partnerki życząc im oczywiście wszystkiego najgorszego. Staje na nogi już jako kobieta sukcesu w czym wiernie kibicują jej trzy przyjaciółki, które gotowe są do pomocy w każdej sytuacji. No i jest jeszcze przystojny sąsiad Szymon. Czy coś zaiskrzy między sąsiadami czy może ów sąsiad okaże się gejem?? Sprawdźcie:)
To nie tylko komedia,ale też ciepła opowieść o tym jak stanąć na nogi po tak traumatycznym przeżyciu, o tym,że nie warto rozpamiętywać tego co było, bo przecież nasze żale i pretensje niczego nie zmienią,a czasu się nie cofnie. Warto otrząsnąć się i wziąć się w garść, bo życie mamy jedno i szkoda płakać nad rozlanym mlekiem.
Polecam tym, którzy potrzebują potężnej dawki humoru....no może oprócz świeżo upieczonych rozwódek, bo nie umiem przewidzieć ich reakcji. To książka przy której można odetchnąć,a jednocześnie tyle się dzieje,że momentami boli przepona.Polecam:)

Moja ocena 7/10


4 komentarze:

  1. Być może przeczytam w wakacje, choć mam zazwyczaj problem z humorem w książkach, ponieważ to co śmieszy innych, mnie niestety nie zawsze.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbuj :) tu nie da rady się nie śmiać

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle ciekawa recenzja. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń