Data wydania: 29-09-2021
Wydawnictwo: LUNA
Ilość stron: 352
ISBN: 97883663620
72.
Jak wyczytałam w internecie Daniel Muniowski prowadzi wraz z żoną kanał książkowy Strefa Czytacza. Nie znam i nie miałam przyjemności oglądać, ale myślę, że po lekturze Gry o marzenia zdecydowanie powinnam nadrobić braki edukacyjne, bo przypadło mi do gustu specyficzne poczucie humoru autora. Gra o marzenia ukazała się 29 września nakładem Wydawnictwa LUNA, które jest imprintem znanym wszystkim Marginesom. Jak można przeczytać Wydawnictwo obiecuje kilkadziesiąt tytułów rocznie i będą to zarówno romanse, powieść obyczajowa, kryminały, thrillery i poradniki. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie, bo nazwiska autorów brzmią obiecująco. Sam kupiłam sobie książkę, która miała premierę równolegle z Grą o marzenia, a mianowicie moją ukochaną Annę Sakowicz. Mam nadzieję, że na dnia się do niej zabiorę, bo coś ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu.
Wróćmy jednak do Gry o marzenia Daniela Muniowskiego. Poznajcie Maćka i Anetę. Maciek to weterynarz, który mimo, że kocha zwierzęta, nie pała sympatią do swojej pracy. To facet po trzydziestce, który studia weterynaryjne skończył, bo mamusia uznała, że powinien mieć dobry fach w rękach. Maciek ma młodszą siostrę Miłkę - uczennicę bygdgoskiej podstawówki. Maćka i Miłkę dziel spora różnica wieku, ale czasami miałam wrażenie, że dzielą ich lata świetlne. Ich rozmowy były takie jak czasami moje z moim synem, za diabła nie rozumiem o czym on do mnie mówi. nawet jak użyje w rozmowie dużych liter to do mnie nie dociera.
Aneta przeprowadziła się do Bydgoszcze po to, aby wyrwać się od toksycznej rodzinki i po to, aby realizować swoje marzenia i pasje. Rozwija swoją nietypową karierę i chociaż nie ujawnia swojej tożsamości to znajduje się w topce gamerów w Polsce.
Przypadek sprawia, że do Maćka dociera paczka adresowana do Anety. W Bydgoszcze jak się okazuje są dwie ulice o takiej samej nazwie. To za namową Miłki jej starszy brat postanawia dostarczyć paczkę adresatce. Co wyniknie z przypadkowego spotkania? Czy między naszymi bohaterami zaiskrzy i chociaż pochodzą z dwóch różnych światów połączy ich miłość? Sięgnijcie po Grę o marzenia Daniela Muniowskiego i przekonajcie się sami.
To lekka i niezobowiązująca lektura, którą czyta się błyskawicznie. Pełna humoru powieść z przesłaniem, które z pewnością nie wywoła rewolucji w literaturze, ale sprawi, że może sami zaczniemy walczyć o swoje marzenia. Bo przecież marzenia są po to, aby je realizować i nie należy oglądać się za siebie i słuchać, że czegoś nie wypada.
Podobała mi się kreacja bohaterów, a już matka Maćka podbiła moje serce. Bohaterowi wykreowani przez autora są z krwi i kości, mają swoje problemy i marzenia, porażki i sukcesy.
To udany debiut i idealna lektura na długie jesienne popołudnie z kubkiem herbaty i pod ciepłym kocykiem.
Jeśli znacie Czytacza to z pewnością sięgniecie po Grę o marzenia. Ja nie znam i nie wiedziałam czego można się spodziewać po książce. I chociaż książka zbiera różne opinie na najbardziej opiniotwórczym portalu to myślę, że nie będziecie żałować czasu spędzonego z książką.
Moja ocena 6/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu LUNA
Nie zamierzam czytać tej książki
OdpowiedzUsuńNa szczęście jest z czego wybierać 🙂
Usuń