czwartek, 11 lipca 2019
Iwona Anna Dylewicz Teatr snów
Data wydania: 18-10-2017
Wydawnictwo: Dygresje
Ilość stron: 341
ISBN: 9788365419873
89/2019
Jakiś czas temu dostałam maila od autorki z pytaniem czy chciałabym przeczytać jej książkę Teatr snów i muszę przyznać, że nie wahałam się ani minuty, bo to debiut, zupełnie nieznane mi nazwisko, że już o wydawnictwie nie wspomnę. Biała kartka normalnie:) ale jak już doskonale wiecie debiuty kocham miłością dozgonną to i wpadł w moje ręce Teatr snów.
Początkowo miałam problem z przebrnięciem i pierwsza moja myśl: o matko no to się załatwiłam, ale na szczęście to było krótkotrwałe rozczarowanie,bo... no właśnie. Teatr snów to książka inna niż wszystkie. To mieszanka wielu gatunków i podczas czytania ma się wrażenie jakby się brało udział w spektaklu teatralnym, balansowało na granicy jawy i snu i to nie zawsze przyjemnego. To wybuchowa mieszanka, w której nic nie jest łatwe i proste, nic nie jest oczywiste, a magia w tej książce przebija z każdej strony. To książka, która wymaga uwagi i skupienia. Nie da się jej pochłonąć w jeden wieczór i zapomnieć.
Główną bohaterką powieści jest Ruda, kobieta o krwisto czerwonych włosach, która nie przemknie niezauważona. Być może za sprawą koloru włosów, a być może dzięki niebanalnej urodzie, którą została obdarzona.Jej życie to ciągła wędrówka między światami tym realnym i tym ze snów. Zostaje oskarżona o czary, a to za sprawą okrutnego Pana Cairo. Ścigają ją zakapturzone szkielety, ale nasza Ruda nie poddaje się bez walki o własne życie. Czy jej się to uda? Przekonajcie się sięgając po Teatr snów.
Jeśli szukacie książki niebanalnej to myślę, że Teatr snów jest własnie dla Was. To prawdziwa uczta dla zmysłów. To niebanalny i niepowtarzalny spektakl, który dzieje się w naszej wyobraźni. To książka o przeznaczeniu i walce dobra ze złem, o nieprzewidywalności losu i o tym, że nie należy się poddawać.
Iwona Dylewicz stworzyła książkę, która jest dla czytelnika prawdziwym wyzwaniem. Dziewięć części to dziewięć wędrówek wraz z Rudą w innym miejscu i w innym czasie. Nie sposób tu też nie wspomnieć o ilustracjach, które znajdziemy na kartach powieści. Oddają one duszę artystyczną autorki, która z pewnością jest osobą niebanalną i nietuzinkową, bo stworzenie i napisanie Teatru snów do tego zobowiązuje.
Spróbujcie sięgnąć po książkę, która sprawi, że czytając ją kolejny raz odkryjecie coś nowego i cos innego Was zaskoczy.
Moja ocena 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Pani Iwonie Dylewicz
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ja również uwielbiam debiuty. W przyszłości chętnie sięgnę po tę niebanalną historię :)
OdpowiedzUsuńTo witam w klubie i polecam:)
UsuńZawsze chętnie wspieram debiutantów. 😊
OdpowiedzUsuńTen jest wyjątkowo udany, polecam
UsuńCzytałam ,,Teatr snów" i również uważam, że jest to powieść odmienna. Walka dobra ze złem w ,,innym wydaniu" Zostaje w pamięci. Sama wydałam właśnie pierwszą książkę, więc...kibicuję wszystkim nowicjuszom. Ktoś zainteresowany moją? ,,W poszukiwaniu złotego środka.Spotkania. "
OdpowiedzUsuńDebiuty są pełne uroku:) ja osobiście lubię
Usuń