Data wydania: 27-02-2021
Wydawnictwo: MOVA
Ilość stron: 375
ISBN: 9788366718241
14.
Kolejna książka debiutującej autorki za mną. Tym razem wpadł w moje ręce kryminał Ireny Małysy W cieniu Babiej Góry i przyznaję, że książka nie tylko mnie wciągnęła od pierwszej strony, ale przez cały czas trzymała w napięciu. Pomieszanie współczesnego śledztwa z wydarzeniami sprzed lat sprawiło, że od książki ciężko się oderwać. Myślę, że warto zapamiętać nazwisko autorki, bo z pewnością będziemy mieli okazje jeszcze przeczytać niejedną książkę Pani Ireny. To dobry i obiecujący debiut.
2 kwietnia 1969 roku na stoku Policy w okolicach Babiej Góry rozbił się samolot AN-24 SP-LTF. Na pokładzie znajdowały się 53 osoby: 47 pasażerów oraz 6 członków załogi. Nikt nie przeżył, a przyczyny katastrofy do dziś nie są wyjaśnione. Tyle możemy przeczytać w notce od autorki. I właśnie ta katastrofa była inspiracją dla Ireny Małysy do napisania W cieniu Babiej Góry.
Czasy współczesne i Barbara Zajda - policjantka, która zmuszona jest wrócić do rodzinnego miasteczka. Po wydarzeniach w Krakowie, gdzie uczestniczyła nasza bohaterka, kobieta jest przekonana, że przynosi innym pecha i gdzie się pojawi tam zjawia się śmierć. Iza wkrótce bierze ślub i aby uczcić ten fakt wraz z grupą przyjaciół wybiera się na Babią Górę, w wyprawie tej uczestniczy też i Baśka. Ten babski wypad kończy się jednak tragicznie. Po zakrapianej nocy Baśka znajduje Izę martwą. Czy córka lokalnego posła miała wrogów? Czy Baśka przyniosła jej pecha, a może duchy uśpione w Babiej Górze upomniały się o ofiarę? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po W cieniu Babiej Góry.
To świetnie skonstruowany i jeszcze lepiej napisany kryminał, w którym autorka genialnie połączyła połączyła katastrofę samolotową, która rzeczywiście miała miejsce z fikcją literacką. Widać tu ogrom pracy, którą włożyła autorka, aby poznać co wydarzyło się w 1969 , przeprowadziła rozmowy ze świadkami tamtych wydarzeń i snuje hipotezę przyczyn tragedii, która pochłonęła tyle ludzkich istnień i do dzisiaj nie została wyjaśniona.
Podobał mi się też fakt wplecenia w powieść wierzeń i legend, które otaczają Babią Górę. Na uwagę zasługuje też fakt wplecenia gwary góralskiej, która nie tylko nie przeszkadzała w czytaniu, ale sprawiła, że chce się już i natychmiast wyjechać do Zawoi i na własne oczy zobaczyć miejsca, po których poprowadziła nas autorka.
Tu pierwsze skrzypce gra Babia Góra i mała społeczność Zawoi, górski klimat i halny, który czasami nie pozwala oddychać mieszkańcom, a przed wszystkim blask pieniądza, który stał się przyczyną tego co złe.
Ja jestem zachwycona debiutem Pani Ireny i już sobie zapisuję w kajeciku nazwisko Małysa, bo z pewnością je usłyszymy, a nie chciałabym, aby mi w natłoku nowości wydawniczych gdzieś umknęło.
Polecam Wam serdecznie W cieniu Babiej Góry, bo to świetna książka, od której nie sposób się oderwać.
Moja ocena 8/10
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
Trafiłam na tą książkę już kilkakrotnie, ale raczej nie mam jej w planie.
OdpowiedzUsuńJest świetna
UsuńTo książka w moim guście czytelniczym.
OdpowiedzUsuńTo bardzo udany debiut
UsuńTa książka już na etapie zapowiedzi mnie zaciekawiła, więc to tylko kwestia czasu, aż ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jestem ciekawa jak Ci się spodoba
Usuń