czwartek, 19 listopada 2020

Anna Wolf Zimowe serca


 Data wydania: 18-11-2020
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 203
ISBN: 9788381784214

125/ 2020

Jak każdego roku wydawnictwa zasypują nas, biednych czytelników, już od października książkami o tematyce bożonarodzeniowo - zimowej, a ja jak ta sroka czytam wszystko co wpadnie w moje ręce. Nie ma co ukrywać, ale kocham Boże Narodzenie i wszystko co kręci się wokół niego . Tym razem w moje ręce wpadły Zimowe serca Anny Wolf, bo jak zwykle nie znam autorki i to moje pierwsze spotkanie, a po drugie nie ma się co oszukiwać okładka przyciąga wzrok, a po trzecie książka była dostępna na Legimi. Wieczorami sięgam najchętniej po czytnik, bo nie słyszę: długo jeszcze zamiar masz czytać, kiedy zgasisz lampkę? Moje problemy wraz z pojawieniem się czytnika zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Nie znam wcześniejszych książek autorki, ale sądząc po opiniach na jednym z portali myślę, że warto po nie sięgnąć. Nie wierzę.. ja znowu dopisuję do mojej tasiemcowatej listy kolejne tytuły. Dramat :) Też macie takie listy, do których dopisujecie książki, które chcecie przeczytać? I czy wasze listy wyglądają jak..rolka papieru toaletowego i to ta najdłuższa na rynku? Może to lekko niefortunne porównanie, ale jakże obrazowe.
Wracamy do Zimowych serc, bo moje dygresje nie mają końca.
Tara Willson, bo tak nazywa się  główna bohaterka to kobieta po  rozwodzie, samotnie wychowująca dwie dorastające córki. Nie była szczęśliwa w małżeństwie, doznała wiele upokorzeń, bólu i były  ( na szczęście ) już mąż niejednokrotnie stosował wobec niej przemoc fizyczną. I chociaż po rozwodzie nie jest jej łatwo i boryka się z wieloma problemami to może odetchnąć. Były już małżonek ma zakaz zbliżania się do niej na dziesięć metrów, ale czy będzie się do tego stosował to przekonacie się sami sięgając po Zimowe serca.
Jest i on, Eryk Walker, człowiek z szemrana przeszłością, któremu nie obce jest więzienie. Poturbowany przez życie ( trochę na własne życzenie ) układa sobie życie na nowo. Ma firmę, która zajmuje się odśnieżaniem miasta i chociaż zima na kartach książki zdaje się być zimą stulecia to mimo nawału pracy Erykowi trudno wracać do pustego domu, gdzie nikt na niego nie czeka. Jak każdy człowiek chce być potrzebny, kochany i chce kochać.
Drogi tych dwojga skrzyżują się, ale czy na stałe? Czy przeszłość da znać o sobie? Jeśli jesteście ciekawi to sięgnijcie po Zimowe serca Anny Wolf i przekonajcie się sami tym bardziej, że to książka z zasadzie na jeden wieczór.
Może nie było tu fajerwerków, ale czytało się całkiem przyjemnie i od pierwszej strony trzymało kciuki, aby bohaterom się udało. bo przecież każdy zasługuje na szczęście. Autorka pokazuje nam, że nie należy nikogo oceniać pochopnie i każdemu należy dać drugą szansę. Nikt z nas nie jest idealny i każdy popełnia błędy.
Nie mogę porównywać książki do innych Pani Anny, bo ich nie znam, ale po lekturze Zimowych serc sięgnę z pewnością po inny tytuł autorki, bo lubię wiedzieć co w trawie piszczy.

Moja ocena 6/10

8 komentarzy:

  1. Ja raczej po tę książkę nie sięgnę, ale z chęcią przeczytam inne twoje recenzje powieści autorki. Może jakaś mnie zainteresuje.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja lista nie ma końca, więc nie wiem kiedy to nastąpi:)

      Usuń
  2. Jeśli będę miała okazję poznać tę książkę, to na pewno z niej skorzystam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czytać takie książki w okresie świątecznym, więc może i ja dam jej szansę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiam się nad tą książką... Sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń