poniedziałek, 22 listopada 2021

Michał Krawczyk Kod ze zniżką

Data wydania: 08-09-2021
Wydawnictwo: Dlaczemu
Ilość stron: 290
ISBN: 9788366521278


Michał Krawczyk to autor młodego pokolenia, którego twórczość miałam okazję poznać dzięki jego debiutanckiej książce Przypadek? nie sądzę. Dał się poznać jako człowiek z niesamowitym poczuciem humoru. przy jego poprzedniej książce umierałam ze śmiech, a czy w przypadku Kodu ze zniżką było podobnie? 
Kod ze zniżką to komedia romantyczna, która bawi do łez i sprawia, że zapominamy o całym świecie. Jak to w przypadku książek Michała nie ma tu miejsca na nudę i marazm. Uwielbiam poczucie humoru tego młodego człowieka i bardzo mi odpowiada styl jego pisania i mam wrażenie, że kobiecą psychikę zna od podszewki, jest niesamowicie wnikliwy obserwatorem nas, kobiet. Pisze w sposób, że dosłownie wchodzimy w treść i możemy spojrzeć na własne zachowanie niejako z boku i z dystansem, co niestety nie zawsze wychodzi nam na plus. Kobieca psychika jest niesamowicie skomplikowana, u nas nie ma tylko czarno i biało, są wszystkie odcienie od szarości po waniliowo - budyniowy. Tak niekoniecznie zawsze oznacza tak, a przy nie należy się głęboko zastanowić czy nie jest nim rzeczywiście czy należy się zawahać, bo może akurat jest to tak. Te właśnie wszystkie niuanse naszej psychiki autor wychwytuje genialnie i ze swoim poczuciem humoru co sprawia, że niektóre dialogi są tak przerysowane, że aż absurdalne. Ale to jest właśnie znakiem rozpoznawczym Michała. Ja uwielbiam jego twórczość i wiem, że po każda książkę opatrzoną nazwiskiem Michał Krawczyk sięgnę z pewnością.
Poznajcie Esterę Bidet, kobietę prawie trzydziestoletnią, która właśnie straciła pracę, męża i dzieci na horyzoncie brak, ba nawet nie ma widoków o czym naszej bohaterce nieustannie przypomina nawiedzona mamusia, która na każdym kroku wypomina naszej bohaterce staropanieństwo. Na szczęście nasza Estera ma przyjaciółki, które postanawiają zaradzić brakowi faceta i zakładają jej konto na portalu randkowym. Czy sieć jest jednak najlepszym miejscem na znalezienie tego jedynego, z którym spędzi całe życie ? i co ma do sprawy facet z telewizora? Sięgnijcie po Kod ze zniżką i przekonajcie się sami :)
Mam wrażenie, że Michał jeszcze nie raz i nie dwa da nam się poznać jako autor komedii i graniczącym z absurdem poczuciem humoru. Ja lubię, a Wy jeśli jeszcze go nie znacie to sięgnijcie koniecznie po jego książki, a już szczególnie, gdy macie gorszy dzień i potrzebujecie dawki uśmiechu i humoru. 
Jak to w przypadku Michała bywa wykreował on grono bohaterek tak charakterystycznych i specyficznych, że nigdzie indziej ich nie znajdziecie. Gdzie się znajduje takie przyjaciółki?
W Kodzie ze zniżką jest lekko, zabawnie i przyjemnie, iście kabaretowo. Kod ze zniżką to idealna lektura na długie, ciemne popołudnie, na chandrę i jesienno - zimowe smuteczki.
Polecam serdecznie, ba ta książka to cały Michał Krawczyk.

Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dlaczemu i autorowi

 

Anna Kasiuk, Alek Rogoziński Dom (nie)spokojnej starości


 Data wydania: 27-10-2021
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Ilość stron: 336
ISBN: 9788366939592


Sezon książek z zimową okładką uważam za otwarty.  I to otwarty z wielkim przytupem, bo mało nie dostałam skrętu żołądka, że o milionie nowych zmarszczek nie wspomnę. Mogę mieć tylko żal do wydawcy, że książka nie jest sprzedawana w pakiecie z kremem przeciwzmarszczkowym albo z pudełkiem chusteczek. Wyłam dosłownie ze śmiechu i niejednokrotnie musiałam odkładać książkę, żeby złapać oddech i wrócić do świata żywych. Jeśli macie w planach Dom (nie)spokojnej starości to pamiętajcie: nie czytać pry jedzeniu, bo grozi opluciem współbiesiadników i nie czytać w komunikacji miejskiej , bo grozi odstawienie do Tworek albo innego Lubiąża w zależności, gdzie będzie bliżej.
Starość kojarzy nam się ze statecznymi ludźmi skupionymi na własnych chorobach, w ciepłych bamboszkach, z drutami albo szydełkiem w ręku. A już dom starości to miejsce samotnych, sfrustrowanych ludzi, którzy czują się nikomu nie potrzebni. Wiem coś o tym, bo w takim miejscu pracuję. Może tu chodzi  o kraj, w którym owy dom się znajduje, bo jeśli w Polsce to chyba muszę wrócić na ojczyzny łono. W Niemczech nie ma takich mieszkańców. Jedni są sympatyczni i mili, inni zgryźliwi i skoncentrowani na sobie, ale z całą pewnością nie spotkałam ani jednego takiego modela, który chociaż w jednym procencie można porównać z bohaterami Domu (nie)spokojnej starości.
Autorzy zabierają nas w niesamowitą podróż do domu seniora o jakże wdzięcznej nazwie Zaciszny Zakątek. W owym domu zamieszkuje kilkoro rezydentów i życie toczy się tam ustalonym rytmem. Jest lekko przynudnawo, nie ma miejsc na niespodzianki. Pensjonariusze zdają się być pogodzeni z losem i faktem, ż to ich ostatni przystanek na tych los padole. Wszystko jednak do czasu .... do czasu, gdy pojawiają się dwie nowe mieszkanki: emerytowana dziennikarka Emilia i  ekscentryczna Maria. Już szczególnie działania tej drugiej wyrywają mieszkańców z marazmu, a to urządza potańcówkę nie dosyć, że zakrapianą to jeszcze nafaszerowaną dragami, a to organizuje Jasełka o jakich Wam się nawet nie śniło, a to planując napad. Zapytacie jaki?? Nie powiem, bo musicie koniecznie przeczytać Dom (nie)spokojnej starości Anny Kasiuk i Alka Rogozińskiego.
Musicie koniecznie poznać pensjonariuszy Zacisznego Zakątka: Emilię, Hannę, Gustawa, Kazimierza, Marię, ale i wolontariuszkę Lenę i właścicielkę dom - Justynę. To bohaterowie, których nie sposób nie lubić i nie kochać. Tak starsze jaki i to młodsze pokolenie ma swoje problemy, lęki i fobie, ale jak się okazuje mogę na siebie liczyć. Każdy jest tu ważny i każdy wnosi coś do sprawy, a sprawa jest poważna, bo dom jest zagrożony. Dlaczego? I czy naszym seniorom uda się ocalić dom, w którym nie sposób się nudzić? Przeczytajcie koniecznie, a jestem przekonana, że nie oderwiecie się od lektury, która nie tylko bawi i śmieszy, ale i pokazuje, że " w kupie" siła. Gdzie młode pokolenie nie może tam wyślijcie seniorów :)
To wyjątkowa lektura na pochmurne dni, lektura, która z pewnością spowoduje, że zapomnicie o problemach i oderwiecie się od codzienności. Ale to też książka o otaczającej nas rzeczywistości, którą autorzy niezwykle wnikliwie i inteligentnie opisują.
Mam nadzieję, że autorzy zaskoczą nas jeszcze nie raz i będziemy mieć okazję czytać kolejne książki tego duetu. Jeśli będziecie szukać prezentu dla czytającej babci bądź dziadka to spokojnie możecie podarować Dom (nie)spokojnej starości . Niech seniorzy zobaczą, że w życiu na nic nie jest za późno i nawet w dojrzałym wieku można sobie pozwolić na wiele.
Ja po lekturze zaczynam się rozglądać za pracą w domu opieki, w którym chociaż jeden pensjonariusz będzie tak jak bohaterowie Domu (nie) spokojnej starości.


Moja ocen 8/10

niedziela, 21 listopada 2021

Teresa Monika Rudzka Czekoladowa dynastia. Czas Karola


 Data wydania: 27-10-2021
Wydawnictwo: Marginesy
Ilość stron: 320
ISBN:9788367022316

Przyznaję, że do sięgnięcia po Czekoladową dynastię Teresy Moniki Rudzkiej skłonił mnie tytuł, bo kto z nas nie lubi czekolady. Jest ona dobra na wszystko: na smuteczki i chandrę, na uczczenie ważnego wydarzenia, na rozgrzanie w mroźny wieczór. Dobra uwielbiam czekoladę w każdej postaci tę w tabliczce i tę do picia, ptasie mleczko oblane przepyszną mleczną czekoladą czy praliny, pralinki i pralinusie. W tej książce aż pachnie czekoladą i podczas czytania łapałam się niejednokrotnie na tym, że szukałam pod ręką chociaż kosteczki. To zdecydowanie nie jest książka dla osób będących na diecie. 
Czekoladowa dynastia. Czas Karola to przepięknie opowiedziana historia słynnej firmy E.Wedel, którą znają wszyscy i to chyba nie tylko w Polsce. Wedel to marka sama w sobie i nikomu nie trzeba jej przedstawiać. Ale nie wszyscy znają jej początki. Ja dzięki najnowszej książce Teresy Moniki Rudzkiej poznała firmę od podszewki, od jej pierwszych kroków na rynku, ciężkiej i mozolnej pracy jej założyciela.
Firma Wedel istnieje już na rynku 170 lat, a za jej sukcesem stoi Karol Wedel, który choć był Niemcem z urodzenia to z wyboru był Polakiem. Autorka zaczyna snuć swoją opowieść w roku 1841 kiedy to młoda Joanka Miller z rodzinnej miejscowości wyjeżdża do Berlina, aby objąć posadę służącej u młodego Wedla. To tutaj jest świadkiem narodzin Emila i śmierci pierwszej żony Karola. To z nim i jego kolejną żoną, Karoliną przenosi się do Warszawy. I to w Warszawie powstaje pierwsza cukiernia Karola, a ma to miejsce w 1851 roku/ Przenosiny do Warszawy okazały się być strzałem w dziesiątkę. Na ulicy Miodowej powstaje pierwsza fabryka i pijalnia czekolady, która cieszy się dużym powodzeniem.
Nie spodziewałam się, że tak wciągnie mnie ta historia. Autorka pokazała nam nie tylko jak powstała fabryka Wedla, ale i zabrała mnie do Warszawy będącej pod zaborami. Pokazała mi nie tylko jak żyło się w tamtych czasach, co wolno było kobiecie, a czego nie wypadało. Zabrała mnie też na zakupy do sklepu... Stanisława Wokulskiego, gdzie mieliśmy okazję wpaść na Izabelę Łęcką. Bohaterki Lalki nigdy nie lubiłam, a przypadkowe spotkanie w Czekoladowej dynastii tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że to panna nosząca wyżej nos niż ma głowę. Za to z przyjemnością przysłuchiwałam się Ignacemu Rzeckiemu, który był stałym bywalcem wedlowskiej pijalni. Przecież Pan Ignacy musiał na własne kubki smakowe sprawdzić co takiego jest w tej czekoladzie.
To świetnie napisana powieść: nostalgiczna i realistyczna. Jeśli lubicie wynieść coś nowego z książki albo lubicie czekoladę to musicie sięgnąć koniecznie po Czekoladową dynastię. Czas Karola Teresy Moniki Rudzkiej.
Już przeglądałam w zapowiedziach kiedy będzie kolejny tom cyklu, ale niestety nie udał mi się nic znaleźć.

Moja ocena 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy


sobota, 20 listopada 2021

Ewelina Maria Mantyca Duszący zapach bzu


 Data wydania: 19-10-2021
Wydawnictwo: Videograf
Ilość stron: 448
ISBN: 978837835813


Długo kazała nam czekać Pani Ewelina Maria Mantycka na kontynuację Sagi rodziny z Ogrodowej. Słoneczniki po burzy, bo taki tytuł ma pierwszy tom dane mi był przeczytać w 2019 roku, a więc strasznie dawno temu. Nie lubię tak długo czekać, bo czytam dość dużo i zawsze mam obawy, że nie będę pamiętała o bohaterach i wydarzeniach, które miały miejsce w ich życiu. Przyznaję, że miałam lekkie obawy sięgając po Duszący zapach bzu. Na moje szczęście zupełnie niesłusznie, bo po paru stronach cała historia do mnie wróciła. Tak jakby ktoś otworzył szufladkę w mojej głowie i powróciła do mnie Lilka i Fabian, bohaterowie pierwszej części.
Lilka po trudnym i traumatycznym małżeństwie wraz z małą Kają zamieszkuje u dziadka w rodzinnym  Czarnowie. . Próbuje na nowo poukładać sobie życie u boku Fabiana, który nie widzi świata poza nią i jej słodką córeczką. A Kaja zdaje się już nie pamiętać o znęcającym się nad nią ojcem. Dziewczynka już nie trzyma się kurczowa matczynej spódnicy i uśmiech nie schodzi z jej malutkiej buzi. Lilka nabiera coraz większego zaufania i powoli dopuszcza do siebie myśl, że i ona jeszcze może być szczęśliwa, może żyć i kochać, a przede wszystkim może przestać się bać. Czuje się bezpieczna i wie, że Fabian jej nie skrzywdzi. Jaj i przede wszystkim jej córki, która jest dla niej całym światem. Czy ich wspólna droga będzie usiana różami czy duchy z przeszłości dadzą o sobie znać?  Musicie się koniecznie o tym przekonać sięgając po Duszący zapach bzu.
Autorka w tej części dała nam możliwość poznać bliżej Klaudię. Siostra Rajmunda nie może znaleźć swojego miejsca na ziemi. To artystyczna dusza, która nigdzie nie potrafi zamieszkać dłużej. Jej życie wydaje się być ciągłą ucieczką przed przeszłością i śmiercią swojej siostry, która została zamordowana jako młoda dziewczynka. Klaudia obwinia się o jej śmierć, ale czy słusznie? Czy uda jej się wyjaśnić okoliczności śmierci Izy i jaki udział będzie w tym miał policjant Artur?
Musze też koniecznie napisać o wojennych wspomnienia prababki Rozalii, od których nie mogłam się wręcz oderwać. Co ta biedna kobieta musiała przeżyć to koszmar. Przeczytajcie koniecznie.
Polecam Wam serdecznie Sagę rodziny z Ogrodowej, bo to genialnie napisana książka. Ewelina Maria Mantycka stworzyła książkę nie tylko genialną, ale i pełną tajemnic z przeszłości,. Pełna emocji i wzruszeń, którą z pewności pokochają nie tylko miłośnicy sag rodzinnych. jestem zachwycona i oczarowana stylem autorki i dałam się wciągną w tę porywającą historię. Już nie mogę się doczekać trzeciej części, Bukietu pełnego róż. Jak przeczytałam Saga rodziny z Ogrodowej będzie miała pięć części i jestem przekonana, że przeczytam każdą z nich.
Jeśli jeszcze nie znacie rodziny z Ogrodowej to nadróbcie to koniecznie. Jestem przekonana, że nie będziecie żałować.


Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Videograf



Anna Sakowicz Czas goryczy


 Data wydania: 13-10-2021
Wydawnictwo: Poradnia K
Ilość stron: 552
ISBN: 9788365555679


Czekałam cierpliwie na kontynuację Jaśminowej Sagi i jak tylko pokazała się w księgarni to pobiegłam w te pędy. Czy było warto? To książka, z którą niestety trudno było mi się rozstać. Kocham sagi i historie wielkopokoleniowych rodzin. Anna Sakowicz sprawiła, że przeniosłam się do mojego ukochanego Gdańska i razem z sistrami  uczestniczyłam w ich życiu, przeżywałam wzloty i upadki, byłam świadkiem narodzin kolejnych pokoleń i niestety musiałam pożegnać starsze pokolenie. Czasami tak mam , że chcę coś bardzo przeczytać, a jednocześnie szkoda mi każdej ubywającej strony. Tak było właśnie w przypadku Czasu goryczy, dawkowałam sobie dzienną ilość stron i z żalem patrzyłam na ubywające strony. Autorka stworzyła sagę, która na długo zapada w pamięci i która długo będzie gościć w mojej głowie, bo są książki, o których się nie da zapomnieć.
W Czasie goryczy autorka zabiera nas w szarą rzeczywistość PRL-u. Mamy rok 1968 i jesteśmy świadkami brutalnych starć na Wybrzeżu gdzie człowiek staje naprzeciw człowiekowi, a sąsiad jest wrogiem dla sąsiada. Wydawałoby się, że czas wojny była najgorszym dla naszych bohaterów, ale nic bardziej mylnego, bo w czasie wojny Jaśmińscy byli podejrzani jako Polacy tak teraz są podejrzanym elementem dla współczesnej władzy. Rozpoczyna się gorący okres dla historii Polski: prześladowania Żydów, strajki, stan wojenny i w końcu zmiana ustroju, ale czy upragniona wolność dla naszych bohaterów nadejdzie? Czy będą umieli się odnaleźć w nowej rzeczywistości?  Jakimi ofiarami zostanie odkupiona ta wolność? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po Czas goryczy Anny Sakowicz.
Czas grzechu, Czas gniewu i Czas goryczy w tych trzech częściach Anna Sakowicz zamknęła nie tylko dzieje rodziny Jaśmińskich, ale i przedstawiła nam lekcję historii. Historii trudnej i pełnej smutnych momentów, które niejednokrotnie wyciskały łzy. Wolności odkupionej niewinnymi ofiarami, ale i pełne chwały. To dla młodego pokolenie niesamowita lekcja historii pokazana z perspektywy rdzennych mieszkańców Gdańska.
Autorka stworzyła książkę, która wciąga, niesamowicie barwni bohaterowi dodają jej tylko kolorytu. Tu nie ma dobrych i złych, są ludzie z krwi i kości z ich słabościami, wadami i zaletami. Jaśminowa Saga to nie tylko historia Polski, ale i historia miłości tej do grobowej deski i tej, której nie dane jest przetrwać. Pokochałam Katarzynę, Hankę i Julkę i miałam wrażenie, że jestem częścią ich życia. Patrzyłam na trudny moment, w którym odchodził senior rodu Antoni i razem z siostrami przeżywałam ich ból i rozpacz. Ale tak to jest w życiu, że jedno pokolenie odchodzi, aby zrobić miejsca następnemu.
Będzie mi brakowało moich ukochanych bohaterów, ale tak już jest, że coś co ma swój początek, musi mieć i swój koniec. Gdańsk kocham od zawsze, ale teraz będzie mi się kojarzył z bohaterami Jaśminowej Sagi i kto wie może podczas jakiegoś spaceru uda mi się odnaleźć ich ślad?
Polecam Wam z całego serca Jaśminową Sagę, bo są książki i Książki, autorzy i Autorzy. Z niecierpliwością będę wyglądać kolejnych tytułów Pani Anny, bo jej twórczość pokochałam pewnie tak samo jak grono Jej wiernych czytelniczek.


Moja ocena 10/10

czwartek, 4 listopada 2021

Anna H. Niemczynow- Sen na pogodne dni



 Data wydania: 13.10.2021

Ilość stron: 350

Wydawnictwo: LUNA

ISBN: 9788366863712


Anna H. Niemczynow wydała właśnie dziesiątą książkę,  a ja przeczytałam słownie sztuk jeden. Gdzie byłam, że przespałam poprzednie książki autorki? Nie wiem, ale wiem że muszę koniecznie nadrobić braki. Nawet jedną już zaczęłam i mam nadzieję, że do końca roku uda mi się przeczytać choćby połowę. Dlaczego? Ano dlatego że Pani Ania pisze genialnie i rewelacyjnie, pięknym językiem z dopracowanym każdym szczegółem, ale mądrze i dojrzale. "Sen na pogodne dni" okazał się być niesamowicie bliski mojemu sercu dlatego, że sama pracuję w Domu Opieki w Niemczech właśnie. 

To ciężka, trudna i wyczerpująca praca, ale i dająca wiele satysfakcji.  Ja lubię starszych ludzi, lubię swoją pracę, chociaż nieraz jest ciężko i trudno. To tutaj w Niemczech jest tak, że starszych ludzi oddaje się do Heimu. Jeszcze pół biedy jak rodzina odwiedza i pamięta, ale niejednokrotnie spotkałam się z ludźmi którzy siedzą i godzinami wypatrują najbliższych. na próżno, bo nikt się nie pojawia. To boli nawet mnie, choć jestem obca. 

Wróćmy jednak do najnowszej książki Anny H. Niemczynow, w której początkowo poznajemy trzy zdawałoby się odrębne historie, które w trakcie czytania łączą się w jedną całość. Całość naszpikowaną emocjami i wyciskającą łzy.

Leonie i Helmut to małżeństwo w podeszłym wieku mieszkające na Bawarii. Ich życie toczy się utartym rytmem do momentu, gdy w ich życie wkrada się Alzheimer. Choroba atakuje Leonie, kobieta nie poznaje swoich najbliższych i życie z nią staję się coraz trudniejsze. Helmut nie chce jednak oddać ukochanej do Domu Opieki, bo nie wyobraża sobie ani jednego dnia bez niej. Czy da się żyć bez wody i powietrza? Przekonajcie się sami i sięgnijcie koniecznie po "Sen na pogodne dni". Poznajcie koniecznie piękną i dojrzałą miłość Leonie i Helmuta, miłość wieczną i niezniszczalną. 

Liza to Polka mieszkająca w Ameryce. Trzydziestoparolatka po trudnym rozwodzie próbuje stanąć na nogach i znowu poczuć że żyje. Czy jej się to uda? Czy spełni swój amerykański sen, a może znajdzie inne miejsce na ziemi? 

Jest i Martin. Polak mieszkający na stałe w Niemczech. Tkwi w toksycznym małżeństwie i pracy, której nie lubi. 

Losy bohaterów w pewnym momencie się krzyżują i przeplatają. Gdzie i kiedy? Tego dowiecie się, sięgając po "Sen na pogodne dni" Anny H. Niemczynow. To piękna, mądra i dojrzała książka o miłości, podejmowaniu trudnych wyborów i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Uwielbiam książki które wzruszają, a przy "Śnie na pogodne dni" zmuszona byłam niejednokrotnie sięgnąć po chusteczkę. 

Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak polecić Wam "Sen na pogodne dni". Chciałam też serdecznie przeprosić autorkę, że przegapiłam jej powieści, ale obiecuję że nadrobię swoje gapiostwo najszybciej jak to możliwe. 

Moja ocena: 9/10

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu LUNA.