wtorek, 31 lipca 2018

Anna Kekus Pragnienia Niny



Data wydania:21-01-2018
Wydawnictwo:Lira
Ilość stron:300
ISBN:9788365838117

83/2018

"Człowiek na oślep leci przez życie, wyznacza sobie kolejne cele do osiągnięcia,stale pragnie więcej i więcej,a tymczasem najważniejsze jest to, by być blisko osoby,którą się kocha.Liczy się to, by doceniać każdą wspólnie spędzoną chwilę. "


Jakiś czas temu miałam przyjemność czytać Wybory Niny o czym mogliście przeczytać tutaj

https://rudabiblioteczka.blogspot.com/2018/06/anna-kekus-wybory-niny.html

Pierwsza część bardzo mi się podobała i z niecierpliwością czekałam aż poznam dalsze losy Niny.Muszę przyznać,że miałam pewne obawy, bo sami wiecie,że z kontynuacjami różnie to bywa, jedne są rewelacyjne,a te drugie pisane na siłę i zupełnie nic nie wnoszące do treści.Jak było tym razem?Przekonajcie się sami:)
Nina Sienkiewicz, bo tak nazywa się nasza bohaterka to młoda dziewczyna, która przybyła z rodzimego Ciechocinka do bajecznej i upalnej Florydy Jak pamiętacie tam zawarła układ z "mężem", który wypłacał jej pensję za bycie żonom.
Nasza Nina to skromna i prostolinijna osoba, która nie bardzo umie się odnaleźć w celebryckim świecie Florydy, obrzydzeniem napawają ją zdjęcia, które prawie codziennie znajduje w tamtejszych gazetach. Nie umie pogodzić się z tym,że obcy ingerują w jej prywatne życie.Przystojny Maxwell ubiega się o fotel wiceburmistrza i jest bez pamięci zakochany w swojej wiecznie rozczochranej Ninie. Spodziewają się potomka, chociaż on miota się między pytaniami czy dziecko jest jego czy też nie. Nina wie,ale on musi o tym przekonać się sam i nabrać zaufania do małżonki.Jak potoczą się losy Niny i jej męża?sięgnijcie po Pragnienia Niny, bo to książka warta paru spędzonych chwil.I może nie jest to literatura najwyższych lotów,ale każdy potrzebuje czasem książki, która będzie lekka,łatwa i przyjemna.
Autorka ma lekkie pióro i nie sili się na zbędne wątki, wszystko pięknie łączy się w jedną całość. Bohaterowie zdają się być naturalni,a już babcia Klementyna podbiła moje serce od pierwszych stron:) To ona pomaga swoją życiową mądrością zrozumieć młodym małżonkom,że nie istnieje miłość bez przyjaźni.
W tej książce bez przerwy się coś dzieje.Jak już uda nam się złapać chwilę oddechu i ma się wrażenie,że wszystkie klocki wskoczyły na swoje miejsce to ...autorka zaskakuje nas kolejnym pomysłem i ani na chwile nie daje odpocząć naszym bohaterom. To dobrze, bo dzięki temu książka nie jest nudna i czyta się ją z prawdziwą przyjemnością. A że może trochę banalna?Co z tego:) kazdy potrzebuje odrobiny banalności:)
Zakończenie sprawia,że ma się nadzieję na kolejną część:) ale ile w tym prawdy? to już chyba wie tylko autorka i wydawnictwo.
Jeśli jeszcze nie czytaliście przygód polskiej emigrantki za wielką wodą to sięgnijcie po obie części. To idealna lektura na upalne dni:)
Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lira



piątek, 27 lipca 2018

Anna H.Niemczynow Bluszcz


Data wydania:02-07-2018
Wydawnictwo:Videograf
Ilość stron:448
ISBN:9788378356639

82/2018

"Często chcemy być takimi, jakimi widzą nas oczy ludzi z naszego otoczenia."

Z twórczością Pani Anny miałam już do czynienia za sprawą Dziewczyny z warkoczami

https://rudabiblioteczka.blogspot.com/2018/02/anna-h-niemczynow-dziewczyna-z.html
i była to w mojej ocenie na tyle interesująca książka,że oczywiście jak zobaczyłam w zapowiedziach wydawniczych Bluszcz to wiedziałam,że wcześniej czy później trafi w moje ręce. Czy było warto?Przekonajcie się sami:)

" Nie można żyć, kontrolując każdy swój krok. Nie można wyrzec się siebie w imię fałszywego spokoju. Wszyscy wiemy,że w twoim życiu nie ma ciebie."
Bluszcz to cudna i wzruszająca historia Julity i jej przyjaciółki Elżbiety. Teraz już dojrzałe kobiety,ale ich przyjaźń zaczęła się w dzieciństwie. To Elżbieta wspiera i pomaga Julicie, udziela jej dobrych rad i patrzy na nią krytycznie,ale zawsze czyni to z miłością wynikającą z długoletniej przyjaźni. Obydwie wychowane w głębokiej wierze,aż przesadne było podejście babć dziewczyn do kwestii religii. To przez wychowanie i straszenie ogniami piekielnymi Elżbieta boi się zbliżenia z mężczyzną i pozostaje czterdziestoletnią dziewicą,a Julita...Julita poślubia Gerarda, pana i władcę, któremu Julita teoretycznie zawdzięcza wszystko.Kobieta zajmuje się domem i wychowaniem dwójki dzieci. To toksyczny związek,ale kobieta stara się stworzyć swoim dorosłym dzieciom chociaż namiastkę prawdziwego domu, stara się unikać rozdrażniania Gerarda,ale to nie jest takie proste, bo jemu miałam wrażenie,że przeszkadza nawet fakt,że kobieta oddycha ( no przecież zabiera drogocenne powietrze). Czytałam i tak się zastanawiałam ile kobiet tkwi w takich związkach i w imię czego??? Każdy potrzebuje dobrego słowa i chociażby dziękuję, za to że obiad był smaczny,za to,że jest czysto, za cokolwiek tylko niektórym wydaje się,że kobieta niepracująca cały dzień leży i pachnie,a pracy w domu nie idzie przerobić. Julita wszystkie nieporozumienia z mężem stara się zamieść pod dywan, brakuje jej poczucia własnej wartości i dla jednego dobrego słowa wypowiedzianego przez męża jest w stanie znosić wszystkie upokorzenia i znęcanie psychiczne, bo inaczej nie można tego nazwać.
Wszystko jednak do czasu.... do czasu, gdy Gerard dowiaduje się o orientacji seksualnej własnego syna. Pobił go tak,że chłopak wylądował w szpitalu. Jak myślicie czyja to wina?? Oczywiście,że Julity, bo zamiast wychowywać Marcina na twardziela i kogoś kim można się pochwalić przed kolegami, ona wspiera go na każdym kroku i okazuje uczucie,a przecież to zniewieścia.

"Chociaż czasami to dobro w naszym mniemaniu powinno wyglądać inaczej, to nic nie dzieje się bez przyczyny".

Rozwód i początkowa tragedia Julity, kobieta nie umie się odnaleźć w rzeczywistości zupełnie dla niej nie znanej,ale.... człowiek potrafi znieść wiele. Julita podejmuje swoją pierwszą pracę, zarabia swoje pierwsze pieniądze. Można??oczywiście,że można:) trzeba tylko chcieć i wziąć sprawy w swoje ręce:)
To cudna i mądra książka, taka która nie powinna się skończyć, można ją czytać i czytać bez końca, to książka, która uczy i wzrusza, pokazuje możliwości i drogi wyboru, czasami wystarczy jeden krok,aby zacząć spać spokojnie i oddychać pełną piersią, nie można się całe życie bać własnego cienia, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Autorka porusza wiele ważnych tematów, nie boi się nazywać rzeczy po imieniu, mówi o przemocy psychicznej, która co prawda nie zostawia siniaków na ciele,ale rozrywa duszę na milion kawałków, mówi o homoseksualiźmie i podejściu innych do niego, zahacza o tolerancję , mówi o depresji i chęci odebrania sobie życia. Robi to jednak w taki sposób,że od książki nie sposób się oderwać i mi osobiście było niezmiernie szkoda,że to już koniec:(

" Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka-to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz"

To ważna książka, do której będę wracać z przyjemnością tylko po to,aby delektować się każdym słowem. Polecam ją z całego serca to książka dla każdego i pamiętajcie...kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno.... nie ma sytuacji bez wyjścia:)

Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Videograf

czwartek, 26 lipca 2018

Justyna Wydra Zaniemówienie



Data wydania:23-07-2018
Wydawnictwo:Zysk i S-ka
Ilość stron:320
ISBN:978838116


81/2018

"Ten sam świat zamieszkują tacy sami ludzie, kobiety i mężczyźni, Niemcy i Polacy, Rosjanie i Włosi, Francuzi i Grecy,ludzie....Nawet Żydzi!Nie podludzie, nie nadludzie - ludzie!A skoro tak, to jakim prawem jednych unicestwiasz,a innych chronisz?"

Nazwisko Pani Justyny to już znana marka w kręgach czytelniczych: Esesman i Żydówka, Ponieważ wróciłam to jej poprzednie książki.Teraz przyszła pora na Zaniemówienie.Jaka jest ta książka? Czy tak dobra jak poprzednie tytuły autorki? Czy może wręcz przeciwnie?

"Tato,ale jak to tak?Wczoraj Polaki, dzisiaj Niemce?To kim my w końcu jesteśmy?
-Ślązakami, Hildziu, Ślązakami. To jest nasza ziemia.Tu się urodziliśmy i tu chcemy zostać.A że nikt za nami nie stoi,że czas nam nie sprzyja, to musimy być chociaż sprytni!"

Ten właśnie cytat najlepiej odzwierciedla tematykę najnowszej książki Justyny Wydry. Ślązacy to oni podczas wojny zmuszeni zostali do podjęcia wielu tragicznych w skutkach decyzji. Wpisanie się na volkslistę dawało szansę na przetrwanie koszmaru wojny, chociaż niejednokrotnie wiązało się z obowiązkiem służenia w wojsku III Rzeszy, brak wpisu na listę mógł skutkować wywiezienie do obozu nie tylko zainteresowanego,ale i całej rodziny. To trudna decyzja,a od jej podjęcia niejednokrotnie decydowało życie albo śmierć. Co wybrać? Po czyjej stronie się opowiedzieć? Takie pytanie nurtowały Ślązaków? To dylemat, który ciężko ocenić. To walka o własną tożsamość i człowieczeństwo.
Hilda Widera i jej bliźniaczka Rosa, dziewczęta mają 21 lat i całe życie przed sobą.Bliźniaczki różnią się od siebie jak ogień i woda. Rosa piękna i zgrabna,przyciąga niejedno męskie spojrzenie, Hilda- praktyczna i żyjąca niejako w cieniu siostry.Jedno je łączy-rodzina i przynależność do niej.
Wilhelm Janike to pół Ślązak, pół Austriak, dezerter z niemieckiego lotnictwa, który ma dosyć bezsensownego zabijania i pragnie żyć jak każdy młody człowiek.Przypadek sprawia,że w Tychach gdzie planuje się ukryć,zderza się z pędzącą na rowerze Hildą i.... No właśnie i??
To zderzenie zapoczątkowało ciąg zdarzeń, które tak jak Hilda pędzą i nie dają chwili oddechu.
To niezwykle emocjonująca książka, która wbija się w pamięć i nie daje o sobie zapomnieć. To książka o poszukiwaniu własnej tożsamości, to historia o Śląsku i jego mieszkańcach, to historia o rodzinie i wartościach,a przede wszystkim to książka o tym,żeby pamiętać.
Ja jestem oczarowana i zachwycona tak ujęciem tematu jak i językiem,którym posługuje się autorka.To lektura, której warto poświęcić niejedno popołudnie,.Kto jeszcze nie miał okazji przeczytać najnowszej pozycji Pani Justyny powinien to uczynić niezwłocznie. To lektura dla kobiet i mężczyzn, dla miłośników literatury psychologicznej i historycznej,ale i miłośnicy literatury obyczajowej też nie powinni czuć się zawiedzeni.

Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka



poniedziałek, 23 lipca 2018

Konkurs !!! :)


Otrzymałam książkę, którą chcę się z Wami podzielić :)


Justyna Wydra - Zaniemówienie

Do konkursu można zgłaszać się poprzez polubienie wpisu oraz podaniu imienia i nazwiska w komentarzu na Facebook'u. Ponieważ otrzymałam informację, że nie każdy z Was posiada konto na tym portalu można również zgłaszać się poprzez wpisanie imienia i nazwiska w komentarzu pod postem na blogu.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2213046445376363&id=1904482626232748

Konkurs potrwa do 31.07.2018 do godziny 16:00


Za możliwość przeprowadzenia konkursu serdecznie dziękuje wydawnictwu Zysk i S-KA




niedziela, 22 lipca 2018

Wydawnictwo Psychoskok - Zapowiedzi na sierpień.


Maria Paszkiewicz - Chihuahua 100% psa w psie


Autor: Maria Paszkiewicz
Tytuł: Chihuahua 100% psa w psie
Data premiery: 1.08.2018
Kategoria: Poradnik
ISBN: 978-83-8119-238-5
Cena detaliczna 60,00 PLN

Dawniej były maskotkami księżniczek azteckich. Hodowano je także w celach konsumpcyjnych. Lecz najważniejsza była rola, jaką odgrywały w religii. Uważane były za przewodników dusz zmarłych. Nazwane przez kapłanów w VIII wieku techichi, dziś pojawiają się w wielu filmach i reportażach jako maskotki bogatych dziewcząt. Czyżby wróciły do „pierwotnego przeznaczenia”?! Chihuahua. Najmniejsze psy na świecie, które ubierane są często przez swych właścicieli w ozdobne bluzki, sweterki, sukienki, buciki. Stanowią ozdobę każdego, kto weźmie je na swe ręce. Ale czy chihuahua to rzeczywiście pies - zabawka? Czy lubią strojne ubranka, diamentowe obroże i luksus, którymi otaczają je właściciele? Odpowiedź na te i inne pytania ujawnia nam autorka książki „Chihuahua 100% psa w psie”. Marta Paszkiewicz ukazuje potęgę tej rasy. Opisuje nie tylko bogatą historię rasy, wygląd, charakter, ale także choroby, które występują najczęściej u chi. Doradza, jak żywić te maleńkie pieski, nie tylko szczenięta, ale również mówi o diecie psów rosnących, suk ciężarnych i karmiących. Ukazuje także wpływ żywienia na zachowanie psa, daje wskazówki dotyczące pielęgnacji, czystości i ubierania. Autorka wspomina także o śnie, który stanowi istotny element regeneracji dla zwierzęcia. Bardzo ważnymi elementami poradnika są wywiady z współwłaścicielką prestiżowego butiku dla psów Puppy Star, z właścicielką jednej z najlepszych hodowli chi w Polsce Emilią Sobieszek oraz sędziami  międzynarodowymi Anną oraz Mirosławem Redlickimi. „Chihuahua 100% psa w psie” to podręcznik przeznaczony nie tylko dla hodowców chihuahua, ale także dla właścicieli oraz przyszłych właścicieli tej rasy.



Mirosław Prandota - Przepustka do raju


Autor: Mirosław Prandota
Tytuł: Przepustka do raju
Data premiery: 1.08.2018
Kategoria: Reportaż
ISBN: 978-83-8119-219-4
Cena detaliczna: 39,90 PLN

Książka o Szwecji widzianej oczami Polaka – z zewnątrz i od środka, a nawet w krzywym zwierciadle. Ale przecież dotyczy nie tylko jednego skandynawskiego kraju. Ojczyzna naszych zamorskich sąsiadów działa tu jak pryzmat, który ujawnia wszystkie barwy współczesnego świata, przynajmniej europejskiego. Powstała, bo autor uznał, że warto: Polsce – „krainie tysiąca nieustających nieszczęść” – przeciwstawił kraj „pozbawiony w całości tradycji martyrologicznych”. „Przepustka do raju” to książka prezentująca szwedzką „egzotykę” w obrazowej formie, na którą składają się reportaże obejmujące różne środowiska kulturowe. Aby uzasadnić, jak bardzo Szwedzi różnią się od Polaków mimo bliskiego przecież sąsiedztwa. Treść książki została ubogacona żywymi portretami ciekawych ludzi, którzy przeprowadzili się z Polski do Szwecji i próbują na różne sposoby zaadaptować „kontynentalną mentalność” do mentalności skandynawskiej. Na kartach PRZEPUSTKI można też doszukać się dowodów na to, że małżeństwo Polki ze Szwedem przeważnie skazane jest z góry na mezalians, a mimo to polskie kobiety robią wszystko, aby przekonać się o tym na własnej skórze. Książka ujawnia luksusy szwedzkich więzień, które w niczym nie ustępują… europejskim sanatoriom dla ludzi wcale nieskłóconych z prawem. „Przestępstwo w ujęciu szwedzkich socjologów to tylko rodzaj nieszczęśliwego wypadku. I tak na przykład, za gwałt dostaje się rok odsiadki, ale za nadużycia podatkowe lub nielegalny handel alkoholem – dziesięć lat”. Książka z dużą dawką humoru.


Agata Przybyłek W promieniach szczęścia


Data wydania:14-07-2018
Wydawnictwo:Czwarta Strona
Ilość stron:384
ISBN:978837969544

80/2018

"Uwielbiamy myśleć o sobie,że jesteśmy wielkoduszni i szlachetni, jednak mało kto jest w stanie porzucić wszystkie swoje plany, marzenia i nadzieje na rzecz czegoś, czego tak naprawdę nie chce, nawet jeśli miałby w ten sposób przysłużyć się innym"
Przeczytałam kilka opinii tej książki i postanowiłam sama sprawdzić co nowego zafundowała nam tym razem Pani Agata w swojej najnowszej książce. Czy zachwyty rzeczywiście są warte uwagi ???Otóż ja się przekonałam i pochłonęłam książkę, towarzyszyła mi w każdej wolnej chwili i muszę przyznać,że musiałam ją parę razy odłożyć tylko po to,aby dać ochłonąć emocją i pozwolić sobie na chwilę wytchnienia, bo to nie jest takie sobie zwykłe czzytadełko tylko według mnie książka z głębszym przesłaniem,a autorka porusza niezwykle ważny temat,a mianowicie temat adopcji. Jeszcze jak adopcję w przypadku par jesteśmy w stanie zrozumieć to o indywidualnych adopcjach słyszy się niezwykle rzadko ( ja przynajmniej nigdy nie słyszałam), bo ileż to wymaga determinacji i poświęcenie.Tu nic nie dzieli się na dwa, wszystkie problemy, kłopoty czy nieprzespane noce spadają na barki jednej osoby.
Tak było w przypadku Łucji, głównej bohaterki W promieniach szczęścia,która idąc na egzamin zupełnie przypadkiem znalazła w śmietniku malutkie dziecko, dziewczynę, która nazwała Gloria, adoptowała i pokochała całym sercem, poświęciła dla nie wszystko... marzenia, pragnienia,życie osobiste.Dla mnie Łucja to prawdziwa bohaterka,bo która osoba w młodym wieku byłaby gotowa do takiego poświęcenia, która przełożyłaby studenckie życie nad nieprzespane noce, która zrezygnowałaby z wymarzonych studiów tylko po to, aby poświęcić się zupełnie obcemu dziecku. Zauważmy,że dziewczyna była zupełnie sama, nawet rodzice się od nie odwrócili, bo nie spełniła pokładanych w niej nadziei.Musiała ciężko pracować,aby móc zapewnić Glorii wszystko to co niezbędne jest do życia małej dziewczynce, nieufnej i wycofanej wobec obcych. Myślę jednak,że dla takiej miłości warto poświęcić wszystko, nie ma to jak małe łapki, które przytulają się i szepczą kocham Cię mamo:)
W życiu Łucji pojawia się Łukasz,ale czy do dziewczyny uśmiechnie się szczęście??Czy będzie w stanie zaufać tak, aby powierzyć swoje życie i życie córeczki w ręce mężczyzny???

"Każdej, nawet największej miłości trzeba czasem pomóc.Każda powinna mieć swojego  dobrego ducha."

Opowieść przelatana jest rozdziałami o Justynie uczestniczce psychoterapii, która opowiada o  swojej wielkiej miłości, o karierze i studiach,a przede wszystkim o decyzji, która spowodowała,że dziewczyna postąpiła tak,a nie inaczej.Nie mnie oceniać jej postępowanie,ale..... przeczytajcie koniecznie sami, bo to książka warta uwagi i poświęcenia czasu.
Obydwie historie sprawiają,że książkę chce się czytać po to,aby zbierać muszelki z Glorią na plaży, poszczać latawce i zrozumieć Justynę,a nie jest to niestety proste.
Jedna decyzja,a waży na całym życiu i odmienia je o 180 stopni.Lubię książki, które poruszają tematy ważne,a autorka robi to w sposób wyjątkowo subtelny i nie ocenia, nie potępia...zostawia to nam,czytelnikom. To książka o miłości i cierpieniu, o miłości do dziecka i poświęceniu, o porzuceniu i emocjach, które targają. To książka dla każdego bez względu na wiek, dla matek i córek, dla kobiet i mężczyzn, ja osobiście jestem zachwycona i mam wrażenie,że autorka z książki na książkę pisze coraz lepiej, każde słowo zadaje się być przemyślane i nie ma tu miejsca na zbędne wątki, bo każdy wnosi coś nowego.
Pani Agata to młoda osoba,a jej książki są wyjątkowo dojrzałe i przyznam szczerze,że mam obawy przed jej kolejną książką, bo postawiła sobie porzeczkę wyjątkowo wysoko:) Trzymam kciuki Pani Agato za kolejne książki i dziękuję za W promieniach szczęścia, bo to kawał dobrej literatury obyczajowej,ale takiej pisanej przez życie.

Moja ocena 9/10

piątek, 20 lipca 2018

Róża Musiał Lawendowe nuty


Data wydania:17-05-2018
Wydawnictwo:Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Ilość stron:270
ISBN:9788366004115

79/2018

" Zawsze jest jakieś wyjście, musimy je tylko odnaleźć".

Trafił w moje ręce kolejny debiut i jak czytamy na okładce Pani Róża Musiał ma w swoim dorobku książkę, którą publikowała na swoim blogu to Lawendowe nuty są jej pierwszą książką, która trafiła do druku i trafiła do grona szerszych odbiorców.Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy to okładka.Cudnie tajemnicza i romantyczna,z której zdaje się aż pachnieć lawendą. A jakie są Lawendowe nuty? Czy pachną zapowiedzią kolejnej dobrej autorki czy może jest wręcz odwrotnie?
Poznajemy historię Zosi i Jakuba. Ona - młoda tancerka, on- wokalista popularnego zespołu. Dwie artystyczne dusze, które spotykają się zupełnie przypadkiem w Gordes, gdzie Jakub próbuje dojść ze sobą po tym jak narzeczona wystawiła go do wiatru przed ołtarzem.
Historia zaczyna się od pewnego koncertu walentynkowego,gdzie śpiewającemu Jakubowi towarzyszy ciężarna żona. I pewnie z nadmiaru emocji nasza bohaterka zaczyna rodzić. Szpital, oczekiwanie, niepewność,strach......retrospekcja,przywoływanie wcześniejszych wydarzeń przez bohatera, bo na taki zabieg zdecydowała się Pani Róża w swojej debiutanckiej książce co pozwala nam zagłębić się we wcześniejsze życie Zosi i Jakuba.

"Los jest pełen niespodzianek.Dał ci wspaniałe lata u boku kobiety, która była dla ciebie wszystkim".

Życie jest pełne niespodzianek i nigdy nie wiemy co szykuje dla nas los. Zagłębiające się w historię Zosi i Jakuba nieraz przecierałam oczy ze zdumienia i nie mogła uwierzyć, razem z nimi przeżywałam ich wzloty i upadki, cieszyłam się z ich sukcesów i narodzin pierwszej córeczki.Nie mogłam otrząsnąć się z tego co przeczytałam w prologu. Długo z tyłu mojej głowy kołatało pytanie: dlaczego tak się stało?? Jesteście ciekawi co?? Sięgnijcie po lawendowe nuty, bo chociaż to historia jakich wiele to myślę,że warto poznać Zosię, Jakuba, Oliwię i Piotra.
Autorka w swojej debiutanckiej książce porusza jakże ważną kwestię funkcjonowania w społeczeństwie osób ze schizofrenią, na którą to chorobę cierpi matka Jakuba, Barbara. I chociaż od początku miałam ochotę udusić ją gołymi rękami to potem zrozumiałam jej postępowanie. Ciężko żyć w otoczeniu osoby, która cierpi na rozszczepienie osobowości,a w przypadku Barbary nieomal nie zakończyło się to tragedią.
To książka o przeznaczeniu i sile miłości, o zdradzie i wybaczaniu,  o budowaniu swojego świata i szczęściu u boku ukochanej osoby. I chociaż nie brakuje tu błędów,a pewne opisane sytuacje są zupełnie niepotrzebne, bo nie wnoszą do książki nic nowego to Lawendowe nuty czyta się dobrze,a co najważniejsze pozwalają nam oderwać się na chwilę od codzienności i zapomnieć o problemach i smutkach. Bohaterowie są autentyczni,a opisane miejsca realne i autentyczne, autorka bawi się z nami chwilami  w kotka i myszkę,ale śmiało sobie może na to pozwolić dzięki lekkości pióra fajnie bawi się słowem. I chociaż lawendowe nuty nie zaliczymy do arcydzieł literatury to książka idealna na lato i dla wszystkich osób o romantycznym usposobieniu. Ja przeczytałam i nie żałuję:)

Moja ocena 6/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro


środa, 18 lipca 2018

Dorota Schrammek Winne Wzgórze.Wiara



Data wydania:19-06-2018
Wydawnictwo:Szara Godzina
Ilość stron:304
ISBN:9788365684714

78/2018

"...niczego nie było.Ale człowiek miał niewiele i był szczęśliwy.A teraz ma wszystko, tylko szczęścia mu brak."

Jak wiecie lubię sięgać po polskie autorki, a książki Doroty Schrammek biorę w ciemno.Lubię jej książki za to,że są takie autentyczne i prawdziwe.Nie ma w nich miejsca na ckliwość i wydumane zdania,a jej książki zapadają głęboko w serce i nie chce się ich kończyć. Czy tak było i w przypadku Winnego Wzgórza, przekonajcie się sami.
Winne Wzgórze to miejsce urodzenia Pani Doroty jak możemy przeczytać w podziękowaniach,a więc szczególnie bliskie autorce, bliskie jej sercu i tę miłość można było zauważyć na kartach powieści.Ale kto z nas nie pała sentymentem do rodzinnego domu, do miejsca gdzie pachniało ciepłem i miłością, gdzie wszystkie troski znikały jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Winne Wzgórza to miejscowość nieopodal Czaplinka i to tutaj mieszkają nasi bohaterowie. Przypadek sprawił,że osiadają w tym,a nie innym miejscu w Polsce.
Dorota i Arek po sprzedaży mieszkania i konieczności uregulowania długów osiadają w Winnych Wzgórzach.Ona podejmuje pracę jako lokalna bibliotekarka,a on staje się właścicielem restauracji Nóż i widelec.Ona po pracy zajmuje się wychowywaniem dwójki synów,a on z dnia na dzień staje się coraz bardziej tajemniczy i ....nic nie jest tak jak dawniej.Dlaczego???
Tadeusz, wdowiec, urodzony w Niemczech,ale całe życie zawodowe  związany z Polską.Osoba skrupulatna i drobiazgowa jak na rodowitego Niemca przystało, po śmierci żony osiada w naszej osadzie.

"Każdy z nas rodzi się dobry.Tylko czasami zbyt późno to zauważamy".

Od pierwszej strony rzeczony Tadeusz działał na mnie jak płachta na byka. Sfrustrowany i wiecznie niezadowolony, choleryk i despota. Czy to samotność tak działa na ludzi,że nie umieją uśmiechnąć się do drugiego człowieka i sprawia,że uprzykrzamy życie każdemu i wszystkim??
Jest i Liliana, pracownica wielkiej korporacji, która bierze wielomiesięczny  urlop po to ,aby zaopiekować się babcią.Osoba żyjąca pracą i dla pracy,a każdy jej dzień jest wypełniony po brzegi zgodnie w kalendarzem,z którym się nie rozstaje.Początkowo nie potrafi wyhamować i każdego dnia udaje się do pobliskiego miasteczka tylko po to,aby odbierać napływające maile. Czy faktycznie nie ma ludzi niezastąpionych??? Czy praca powinna być numerem jeden bez odrobiny miejsca na prywatność??? Zobaczcie sami sięgając po Winne Wzgórza.
To nowe środowisko dla naszych bohaterów. Czy będą umieli poradzić sobie z otaczającą ich rzeczywistością. Czy da się przenieść z wielkiego miasta do małe społeczności i wpisać w jej lokalny koloryt? Czy da się zasypiać słysząc głuchą ciszę zamiast toczącego się życia miasta??? Czy nasi bohaterowie odnajdą tu spokój i zaczną żyć w zgodzie z mijającymi porami roku i przede wszystkim z samym sobą?
Sięgnijcie koniecznie po najnowszą książkę Doroty Schrammek, bo to kawał świetnej literatury. Pomyślicie pewnie,że to już było w milionach książek, przeprowadzka z wielkiego miasta do sielskiej wsi.Jasne,że było,ale styl pisania autorki sprawia i jej bohaterowie sprawiają,że wszystko wydaje się być nowatorskie i swojskie, bohaterowie są prawdziwi, z krwi i kości,a każde zdanie zdanie zdaje się być przemyślane od początku do końca. Są książki, które kochamy już od "okładki" i tak było właśnie między mną ,a najnowszą powieścią Pani Doroty, zakochałam się od pierwszego wejrzenia i z niecierpliwością czekam na kolejne części Winnych Wzgórz, bo mam wrażenie,że jeszcze autorka mnie zaskoczy.

Moja ocena 8/10

sobota, 14 lipca 2018

Anna Nejman Małgośka



Data wydania:16-07-2018
Wydawnictwo:Zysk i S-ka
Ilość stron:320
ISBN:9788381164047

77/2018

Pierwszą rzeczą,która rzuciła mi się w oczy jak zobaczyłam w zapowiedziach wydawniczych Małgośkę to oczywiście okładka taka niesamowicie wymowna i jak dla mnie nostalgiczna. Wielka czerwona walizka...co może oznaczać?? Oczywiście podróż ,,,gdzieś, daleko, może w nieznane.
Chociaż autorka wydała w 2015 r, swoją debiutancką powieść Migdałowy aromat to nie miałam przyjemności jej czytać i dla mnie to było pierwsze spotkanie z Panią Anną Nejman. Czy udane? Przekonajcie się.
Tytułowa Małgośka to prosta dziewczyna z Polskiej wsi, która zbiegiem okoliczności,a w zasadzie zgodności genotypu wyjeżdża do USA, aby zostać dawcą szpiku dla brata swojego ojca,wujka Bazylego. Jakież było zdziwienie dziewczyny, gdy na lotnisku w Stanach nikt na nią nie czekał, a gdy dostała się pod wskazany adres dom okazał się niezamieszkany. Okazało się,że Bazyli nie doczekał przeszczepu i zmarł. Małgorzata Rutkowska nie wsiada jednak w najbliższy samolot do Polski tylko postanawia zostać do czasu ważności jej wizy, zielone dolary kuszą:) Jak potoczą się losy bohaterki? Wszystkiego dowiecie się sięgając po Małgośkę i przyznam szczerze,że ja nie raz byłam tak zaskoczona,że sama zastanawiałam się jakbym postąpiła w sytuacjach przed którymi los stawiał Małgośkę. Dobrze,że dziewczyna okazała się na tyle bystra,że łatwo nawiązywała kontakty i umiała ogarnąć się w kraju, który różni się kulturowo od Polski, w którym nie słyszy się na każdym kroku narzekania na pogodę czy sytuację polityczną,a wszyscy zdają się być szczęśliwi i zadowoleni. Małgośce się udało "wrosnąć" w tamtejszy krajobraz:)
Historię naszej bohaterki poznajemy z ust Elizy ( jak wyczytałam bohaterki pierwszej części książki Migdałowy aromat), która pracuje nad nową książką jednocześnie opiekując malutkim synkiem i opłakując drugiego z bliźniaków. Poznajemy jej życie z Larrym,a także przeprawy z byłą narzeczoną, która nie może zrozumieć,że facet może pokochać inną kobietę.
Lubię książki, w których teraźniejszość przeplata się z przeszłością,a tak właśnie dzieje się w książce Pani Anny Nejman. I chociaż nie znam Migdałowego aromatu to zupełnie nie przeszkadzało mi śledzić losy naszej Małgorzaty.To książka, którą czyta się przyjemnie i z dużym zainteresowaniem.Autorka tak sprytnie buduje napięcie,że chce się wiedzieć jak najszybciej co dalej. Bohaterowie wydają się być z krwi i kości,a przedstawione perypetie mogłyby się zdarzyć każdemu z nas. To książka o szukaniu swojego miejsca na ziemi, azylu i miejsca, gdzie będziemy potrafili żyć niezależnie od tego jak potoczy się nasze życie. To książka o przyjaźni i miłości, o rodzinie i stracie, o smutku po stracie bliskiej osoby,ale i radości z witania na świecie młodych ludzi.
To książka, którą czyta się na tyle dobrze,że ja z przyjemnością sięgnę po pierwszą część po to,aby poznać wcześniejsze losy Elizy i Larrego, bo nie da się ukryć,że tę pierwszą polubiłam od pierwszego zdania.

Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka



piątek, 13 lipca 2018

Katarzyna Puzyńska - Policjanci ulica

Nowy zakup na mojej półce bibliotecznej. :)


Prawdziwy świat przestępstw i zbrodni bez cenzury.
Po raz pierwszy tak szczerze o policjantach z ulicy!

Brutalni w starciu z ofiarą czy najbardziej wszechstronnymi funkcjonariuszami w polskiej policji? Pierwsi na miejscu zbrodni, oko w oko z agresją, bezradnością, śmiercią. Widzą więcej, choć jadąc na wezwanie - nie wiedzą nic. To od szybkości i słuszności ich decyzji zależy dalsze postępowanie.


Wkrótce recenzja na blogu :)





Agnieszka Lis Huśtawka



Data wydania:04-07-2018
Wydawnictwo:Czwarta Strona
Ilość stron:471
ISBN:978837969261

76/2018

"...wszystkie motyle są owadami z tego samego rzędu.Niektóre ćmy latają także w dzień.rzeczy wyjątkowe zdarzają się tak rzadko i wydają się tak niepozorne,że na ogół umykają naszej uwadze"

Przyznam szczerze,że jak do tej pory dane mi było przeczytać jedną książkę autorki i to był błąd, bo okazuje się, że to perełka wśród literatury obyczajowej ,a autorka jak na prawdziwej Huśtawce zabiera nas raz w górę, a raz w dół.Jak to w życiu są wzloty i upadki, mamy gorsze okresy, ale po burzy zawsze wschodzi słońce, tak mówią,ale czy to prawda??
Trzy pokolenia kobiet: babka, córki i wnuczka. Babcia Wanda- matka Małgorzaty i Katarzyny jest narratorką całej powieści. Opowiada nam o życiu swojej rodziny. Scala rodzinę i stara się, aby wszyscy zrozumieli wszystkich. Małgorzata to starsza córka Wandy i żona Karola, pochłonięta pracą na uczelni. Pedantka, która lubi nieć wszystko na swoim miejscu, żyjąca pracą i dla pracy. Podejrzewa Karola o zdradę.
Katarzyna - młodsza z córek Wandy to kolorowy ptak, szukający wiecznie swojego miejsca na ziemi. Tym razem wybór padł na Indie, gdzie wyjeżdża ze swoją kolejną wielka miłością oddając przy okazji sieć butików i mieszkanie Joannie.
Joanna, wnuczka Wandy i córka Małgorzaty to zagubiona studentka zarządzania, która nie jest pewna swojej orientacji. Żyje przez jakiś czas z Grażyną tylko po to, by za chwilę spotykać się z Arturem. Młoda kobieta rewelacyjnie dogaduje się z własną babcią i ciotką, jej kontakty z matką pozostawiają wiele do życzenia.
Przyznam się bez bicia,że przez kilkadziesiąt pierwszych stron miałam problem z ogarnięciem kto jest z kim i do tego tajemnicze rozdziały TUTAJ. Tutaj to rozmowy Wandy z nieżyjącym mężem, zagorzałym komunistą Stanisławem ( z którym nota bene Wanda nie miała łatwego życia ) oraz....kochankiem Romanem.
Niech Was nie zmyli cukierkowa okładka, bo książka nie ma nic wspólnego z ckliwym romansem. To kawał dobrej obyczajówki, to mocny głos w literaturze kobiecej,a autorka tak zakręciła fabułą,że nie do końca wiadomo kto jest kim. Są tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, powinny zostać głęboko zakopane pod ziemią.Bo czy prawda zawsze popłaca?? Czyją córką jest Katarzyna? A Joanna? Kom jest Miłosz? Co tak naprawdę łączy bohaterów? Wszystkiego dowiecie się sięgając po Huśtawkę.
To książka o rodzinie i kobietach, o miłości i zdradzie, o wybaczaniu i tajemnicach. To książka napisana pięknym i poetyckim wręcz językiem, nie ma tu miejsca na zbędne wątki,a każdy rozdział wydaje się być przemyślany od A do Z i naszpikowany tak emocjami,że nie idzie się oderwać,a całość skłania do refleksji i przemyśleń.
Ja osobiście zakochałam się w stylu pisania Pani Agnieszki i muszę jak najszybciej nadrobić braki i przeczytać wcześniejsze książki autorki.

Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona


wtorek, 10 lipca 2018

Legendarne amerykańskie wydawnictwo opublikuje „Hardą” i „Królową”

Legendarne amerykańskie wydawnictwo opublikuje „Hardą” i „Królową”    

Wydawnictwo Tor, które jest częścią międzynarodowej grupy wydawniczej Macmillan, nabyło prawa do anglojęzycznego wydania dwóch bestsellerowych tytułów „królowej współczesnej powieści historycznej” – Elżbiety Cherezińskiej.

„Harda” oraz „Królowa” stanowią opowieść  o niezwykłej kobiecie, nie tylko z perspektywy polskiej historii, ale także średniowiecznej Europy. Świętosława była córką Mieszka I i siostrą Bolesława Chrobrego, ale na kartach historii zapisała się przede wszystkim jako królowa Szwecji, Danii i Norwegii oraz matka króla Anglii.

Autorka z entuzjazmem wypowiada się o planowanym angielskim tłumaczeniu: "Bardzo się cieszę, że to »Harda« ukaże się na amerykańskim rynku, bo ta powieść, choć koncentruje się na losie piastowskiej, ale i skandynawskiej królowej, opowiada też, niejako na marginesie, o frapujących początkach państwa polskiego. Jednocześnie, jako opowieść o kobiecie w świecie męskiej polityki, staje się historią uniwersalną, wciąż aktualną i zrozumiałą dla wszystkich. . Świętosława przed ponad tysiącem lat poradziła sobie w Szwecji i Danii, przeżyła dwóch mężów, słynnych i bitnych wikingów, wierzę, że da sobie radę w Ameryce.”

Andrzej Zysk, dyrektor działu praw wydawnictwa Zysk i S-ka, podkreśla szczególną rolę silnej kobiecej postaci w historycznych realiach powieści: „Jest coraz więcej sygnałów z różnych rynków o wielkim powrocie powieści historycznej. Dobrze napisanej, często z silną postacią kobiecą. I dlatego historia Świętosławy przyciąga taką uwagę. Bardzo cieszy nas, że na rynek amerykański wprowadzi ją Tor, który od 30 lat, bez przerwy, jest uważany za najlepszego wydawcę przez magazyn Locus. Elżbieta Cherezińska dołącza do świetnego, choć na razie nie tak dużego grona polskich autorów wydawanych w Stanach Zjednoczonych.”

Elżbieta Cherezińska – pisarka i teatrolożka, zadebiutowała opowieścią o łódzkim getcie „Byłam sekretarką Rumkowskiego. Dzienniki Etki Daum”. Jest autorką cyklów „Północna Droga” i „Odrodzone Królestwo” („Korona śniegu i krwi”, „Niewidzialna korona” oraz „Płomienna Korona"). Książki te stały się bestsellerami i utwierdziły dominującą pozycję Elżbiety Cherezińskiej wśród autorów powieści historycznej.

Macmillan Publishers jest jedną z największych firm wydawniczych działających na globalnym rynku, która dysponuje szeroką gamą  książek dla dzieci i dorosłych we wszystkich kategoriach i formatach, Wiele z nich zdobywa znaczące nagrody. Tor jest najbardziej renomowanym wydawcą fantasy i science fiction na świecie. W swojej ofercie ma też szeroki wybór powieści historycznych i thrillerów, a także literaturę faktu.

Zysk i S-ka, wydawca oryginalnych edycji książek autorstwa Elżbiety Cherezińskiej, istnieje na polskim rynku od 1994 roku. Czytelnicy cenią wydawnictwo za ciekawą i bogatą ofertę książek z gatunku science fiction, fantasy, powieści grozy, a także literatury obyczajowej i faktu. Dzięki wydawnictwu Zysk i S-ka na polskim rynku ukazały się książki takich zagranicznych autorów jak George R.R. Martin, Arundhati Roy, Helen Fielding czy Stephen Hawking, oraz polskich debiutantów i debiutantek, np. Małgorzaty Kalicińskiej, Elżbiety Rodzeń czy Roberta Ziółkowskiego.










Maria Paszyńska Owoc granatu.Dziewczęta wygnane


Wydawnictwo:Książnica
Data wydania:20-06-2018
Ilość stron:352
ISBN: 978832483102

75/2018


"Przeznaczenie nie czyni nas bezwolnymi, pamiętaj o tym.Zawsze możesz wybrać, jaką postawę wobec losu przyjmiesz.O tym, jak się zachowasz, decydujesz tylko ty sama."

Są autorzy , po których sięgam  w ciemno.Nie inaczej było z najnowszą książką Pani Marii Paszyńskiej Owoc granatu.Dziewczęta wygnane.Jak tylko zobaczyłam, że już jest w formie e-booka to ani sekundy nie wahałam się,aby ją kupić.Kupiłam, zaczęłam czytać i...przepadłam,a przepadłam na tyle,że nawet nie zauważyłam kiedy minęła mi droga z Polski do Hamburga. W takim doborowym towarzystwie to ja mogę jeździć:) niekoniecznie codzienni,ale nawet nie zauważyłam kiedy mijają kilometry, tak jest napisana ta książka.
W lutym z niekłamanym zachwytem przeczytałam Willę pod Zwariowaną Gwiazdę, o czym pisałam 

http://rudabiblioteczka.blogspot.com/2018/02/maria-paszynska-willa-pod-zwariowana.html

Mamy lipiec i tym razem autorka zabrała mnie w mroźne i nieprzystępne progi Syberii,ale nie uprzedzajmy faktów.Bohaterkami powieści są bliźniaczki:Elżbieta zwana Halszką i Stefania.Dziewczyny zrodzone z tych samych rodziców i chociaż podobne do siebie jak dwie krople wody to jednak zupełnie inne. Halszka pracowita i chętnie pomagająca innym i Stefania, dla której liczy się tylko własny wygląd, ewentualnie muzyka i romanse, póki co te na papierze.Dziewczyny spędzają wakacji wraz z rodzicami i młodszym bratem u dziadków na wsi.To tutaj Halszka poznaje przystojnego Jędrzeja, w którym zakochuje się z wzajemnością,ale nie tylko ona, bo i Stefania zerka przychylnym okiem w stronę młodzieńca.Cóż, serce nie sługa.
Przychodzi niestety 1 września 1939 r. i wybucha II wojna światowa. Poukładany świat rodziny Łukowskich legł w gruzach.Tak ojciec dziewczyn jak i Jędrzej wyruszają bronić ojczyzny.Reszta rodziny próbuje wieść w miarę normalne życie przy boku dziadków.Do czasu,gdy do dworku wkracza NKWD i zabiera Elżbietę wraz ze Stefanią i ich matką,a także malutkiego brata.Nie wiedzą dokąd jadą, nie wiedzą czy wrócą i przede wszystkim nie wiedzą dlaczego oni.Chcecie się dowiedzieć jak uda się i czy uda się rodzinie Łukowskich przeżyć piekło Syberii??Czy Halszka i Stefania w obliczu tragedii będą umiały dojść do porozumienia?Sięgnijcie koniecznie po Owoc granatu nie tylko po to, aby poznać odpowiedź na te pytania,ale też po to aby pamiętać.pamiętać o Syberii i o poświęceniu ludzi.
Autorka pisze bardzo emocjonalnie i rewelacyjnie opisuje świat, chociaż nie był to dobry czas.Ja osobiście jestem zachwycona stylem autorki i mogę tylko powiedzie dziękuję.Dziękuję za pięknie przedstawione wojenne realia, dziękuję za emocje i obraz sąsiadów, którzy od wieków żyli drzwi w drzwi,a nagle....
Pani Mario, po raz kolejny powiem Czapki z głów,ale mam jedną prośbę niech Pani ulituje się nad biednym czytelnikiem i szybko kończy kolejną część,bo zostawiła Pani nas w takim miejscu, że tylko siąść i płakać.
Ja czekam z niecierpliwością na kolejną część,a tym którzy nie czytali Owocu granatu polecam z całego serca.

Moja ocena 9/10

niedziela, 8 lipca 2018

sobota, 7 lipca 2018

Greg Sestero,Tom Bissel The Disaster Artist.Moje życie na planie The Room,najlepszego złego filmu na świecie


Data wydania:02-07-2018
Wydawnictwo:Zysk i S-ka
Ilość stron:404
ISBN:9788381163477

74/2018

"Pierwszego kwietnia 2003 roku dobrzy mieszkańcy Hollywood powitali wielką twarz Tommy,ego, patrzącą z billboardu przy Highland Avenue, tylko kilka przecznic od Kodak Theater, gdzie co roku odbywa się ceremonia rozdania Oskarów.Reklama ukazywała przyciętą wersję jednego z ulubionych zdjęć Tommy'ego: twarz lekko w dół,ściśnięte usta i oczy wypełnione wściekle pustym skupieniem"

Ciężko mi ocenić książkę, bo w zasadzie nie oglądam telewizji.Szkoda mi czasu, gdy mam w swojej biblioteczce i na czytniku książek na kopy. Jeśli mam do wyboru dwie godziny filmu,a dwie godziny z książką to zawsze wybiorę to drugie. Chyba jednak muszę nadrobić braki w kinematografii, bo lubię wiedzieć co w trawie piszczy.
The Disaster Artist.Moje życie na planie The Room, najlepszego złego filmu na świecie to opowieść o Tommym Wiseau - człowieku legendzie, owianym tajemnicą ekscentryku.

"To.Oto mój film.Oto moje życie.Mam nadzieję,że czegoś się nauczycie i odkryjecie swoje ja"

Sięgnęłam nawet do Wikipedii ( chociaż to nie jest najbardziej wiarygodne źródło informacji), aby dowiedzieć się kim był ów Tommy,ale i ona zawiera opis z trybem przypuszczającym.Prawdopodobnie urodził się w Polsce,ale jego prawdziwa data urodzenia nie jest znana, prawdopodobnie mieszkał we Francji po czym wyjechał do Stanów.Jego karierę aktorsko - reżyserską zapoczątkował wypadek drogowy, któremu uległ Tommy. Długi pobyt w szpitalu, gdzie nasz bohater był bliski śmierci spowodował,że Wiseau zapragnął zrealizować swoje marzenie.
Któż nie marzy o Hollywood. Komu nie jawi się Ameryka jako kraina mlekiem i miodem płynąca.Od pucybuta do milionera, od zera do reżysera.
Greg Sestero, autor powieści to podobno największy przyjaciel Tommy'ego Wiseau.Ale czy przyjaciel wyciąga na światło dzienne sprawy, które ktoś na powierza w tajemnicy.Tylko czy faktycznie w tajemnicy czy może jest to okazja do zarobienia kolejnych pieniędzy.
The Room powstało w 2003 r. z niewiarygodnym budżetem 6 milionów dolarów.Skąd taka suma w rękach Wiseau tego też nie wiadomo.Wiadomo natomiast,że został okrzyknięty najgorszym filmem na świecie,ale czy rzeczywiście najgorszym skoro jest o nim tak głośno?

"Ten porywający dramat opowiada o miłości i ostatecznej zdradzie"

The Room to historia jak dla mnie dziwaka, człowieka którego amerykański sen się ziścił. Nie ważne z jakim efektem i jaką cenę przyszło zapłacić za jego realizację.Tommy Wiseau to indywidualność, która bez względu na konsekwencje podąża własną wytyczoną ścieżką.

" Dał światu swoją wizję niezależnie od tego, czy świat miał na to ochotę, czy nie. Był gwiazdą filmową niezależnie od tego, czy świat o tym wiedział, czy nie. Po drodze zdarzyło mu się być destrukcyjnym, a czasami nawet okrutnym, lecz jak mógłbym - ja lub ktokolwiek inny - nie wzruszać się na myśl o Tommym, który tak zażarcie walczył z przeciwnościami..."
The Room to książka nie tylko dla miłośników tego filmu. Ja go nie widziałam,a przeczytałam książkę z niekłamanym zainteresowaniem, To pełna emocji książka, gdzie śmiech miesza się ze złością,a gniew ustępuje miejsca żalowi.

Moja ocena 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka



piątek, 6 lipca 2018

Adriana Rak Uwikłani



Data wydania:28-06-2018
Wydawnictwo:WasPos
Ilość stron:215
ISBN:9788366070165

73/2018

"Najważniejsza była bowiem przyjaźń i poczucie bliskości, które łączyło obie przyjaciółki. To właśnie dzięki tej przyjaźni obie przetrwają jeszcze wiele smutnych momentów..."

I trafił w moje ręce kolejny debiut....uwielbiam :) bo zupełnie nie wiem czego się spodziewać,ale wyczytałam,że Adriana Rak to dwudziestopięcioletnia blogerka,która prowadzi bloga Tajemnicze książki, matka i żona:) To młoda osoba, która spełniła swoje marzenie i wydała książkę Uwikłani. Jaki to debiut?? Udany czy może gniot? Ja już wiem,a Wy możecie się o tym przekonać.
Główna bohaterka to Agata, dziewczyna,a w zasadzie młoda kobieta po przejściach, której los rzuca po nogi ciągle jakieś kłody.Po nieudanym małżeństwie z Michałem życie po raz kolejny daje jej popalić tym razem stawiając na jej drodze Piotra.
Piotr, szczęśliwy ojciec Jasia i mąż niepełnosprawnej Karoliny.Dziecko jest dla niego cały światem i tylko dla niego tkwi przy boku żony, która nota bene od samego początku działała mi na nerwy i podziwiałam faceta za anielską cierpliwość ( ja bym babę udusiła własnym rękami) .Piotr miota się od pierwszych stron między tym co wypada,a tym co chce, błądzi i chodzi po omacku nie umiejąc wybrać właściwej drogi.
Czy związek Agaty i Piotra ma szansę na powodzenie?? Czy w małomiasteczkowej atmosferze uda się ukryć romans żonatego mężczyzny i młodej dziewczyny? Czy ten związek z góry skazany jest na niepowodzenie? Ja to wiem,a Wy możecie się przekonać sięgając po Uwikłanych.
Uwikłani to książka o zakazanej miłości,która teoretycznie nie powinna się zdarzyć,ale przytrafiła się i co?? Czy należy żyć w świecie pozorów i ułudy, bo tak wypada czy może warto postawić wszystko na jedną kartę i być szczęśliwym, bo przecież każdy zasługuje na szczęście.Na okładce mamy dwie ręce i splątane wstążki, bo takie jest życie naszych bohaterów splątane i poplątane i którejkolwiek drogi by nie wybrali będzie zła czy to dla jednej czy drugiej strony.Przysłowie mówi,że nie zbuduje się swojego szczęścia na nieszczęściu innych,ale w układzie ich dwoje i ta trzecia nie na dobrego rozwiązania, bo zawsze ktoś będzie tym skrzywdzonym,ale z drugiej strony czy warto tkwić w związku pełnym kłamstw i zdrad w imię miłości do dziecka. To trudny temat i chyba nie ma nikogo mądrego kto znalazłby dobre rozwiązanie.
To dobry i udany debiut, który czyta się lekko i przyjemnie, a bohaterowie wydają się być z krwi i kości, tacy których być może codziennie spotykamy na ulicy. To jedna z tych książek, które w zasadzie czyta się sama, bo chce się wiedzieć co dalej i jak potoczą się losy naszych bohaterów. Mam żal do autorki,że zostawiła nas w miejscu,w którym nic nie wiadomo i trzeba czekać na kolejną część. Tak się nie robi Pani Adriano, bo czytelnik to taka osoba, która chce wiedzieć już, teraz i natychmiast.Przynajmniej ja tak mam:)W książce dzieje się wiele, autorka nie szczędzi nam emocji tak tych dobrych, od których uśmiech gości na twarzy jak i tych, od których nóż otwiera się w kieszeni. To książka o przewrotności losu, który na każdym kroku gotuje nam niespodzianki i nie zawsze toczy się po naszej myśli. To książka o skomplikowanych relacjach małżeńskich, o grze pozorów w imię miłości do dziecka, ale czy rzeczywiście zawsze warto się poświęcić???
Ja z niecierpliwością czekam na kolejną część losów Agaty i Piotra,a Wam z czystym sumieniem mogę polecić Uwikłanych:)

Moja ocena 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu WasPos

środa, 4 lipca 2018

Marika Krajniewska Och,Elvis!



Data wydania:04-07-2018
Wydawnictwo:Czwarta Strona
Ilość stron:320
ISBN:9788379769506

72/2018

"Jeśli nie odnajdziesz własnego szczęścia,za które sam jesteś odpowiedzialny,wiecznie będziesz zrzucał winę za swój smutek na innych".

Wczoraj miała premierę książka Och,Elvis! No i wczoraj wieczorem,a w zasadzie to już dzisiaj nad ranem skończyłam czytać,ale potrzebowałam chwili oddechu,żebry nabrać dystansu i skrobnąć parę słów.
Spodziewałam się komedii z wątkiem obyczajowym, bo zasugerowałam się opisem z okładki "staruszki, które ukradły urnę z zniknęły!", to przecież samo przez się mówi,że to komedia i to taka, z której można boki zrywać.Nie sugerujcie się okładką, bo będziecie zaskoczeni tak jak ja.To książka zupełnie inna od tych, które do tej pory dane było mi czytać.Czy gorsza?? To już musicie ocenić sami.Moją podpowiedzią niech będzie fakt,że wstałam w środku nocy, bo zostało mi jakieś pięćdziesiąt stron i byłam bardzo ciekawa finału.
Bohaterkami powieści są trzy starsze panie:Alicja,Gienia i Marysia.Ta pierwsza jest pensjonariuszką domu spokojnej starości.Kobiety spotykają się codziennie ....przeważnie bladym świtem na ławce pobliskiego placu zabaw.A,że nasze bohaterki młode nie są, ciałem oczywiście, bo duchem jak najbardziej o czym najlepiej świadczy fakt,że Gienia pomyka na hulajnodze jak młoda gazela to .....jedna z nich umiera.Przed  śmiercią jednak Alicja wyjawia,że kobiety za trzy dni wyruszają do Stanów,aby zobaczyć grób Elvisa.Alicja nie doczekała,ale czy przyjaciółki pomogą zrealizować jej marzenie i zabiorą urnę do Stanów?? Czy może coś stanie na przeszkodzie?? Przekonajcie się, bo to naprawdę kawał dobrej literatury i zupełne novum na naszym rynku wydawniczym.Ja pomimo tego,że po pierwszym rozdziale miałam ochotę trzasnąć książką w kąt jestem zachwycona i oczarowana stylem autorki.
To książka o przyjaźni takiej przez duże P i takiej na całe życie, bo to przyjaźń, która nie miała prawa się zdarzyć,a trwa nawet za grobową deskę.Dlaczego nie powinna się zdarzyć? tego dowiadujemy się z retrospekcji, kiedy to autorka zabiera nas do roku 1964 i powoli wyjaśnia zawiłe meandry trzech kobiet.Powiem wam tylko,że to chyba nie lada wyczyn zaprzyjaźnić się z obecną żona byłego męża.
Marika Krajniewska to zupełnie nieznana mi autorka,ale już wiem,że z przyjemnością będę sięgać po kolejne książki autorki, bo jej dialogi pełne są inteligentnego humoru, nie brak i złośliwości.Książka jest napisana spójnie i mimo wielowątkowości autorka spójnie i z wyczuciem konstruuje całą fabułę.
To powieść dojrzała i przemyślana,a bohaterowie są jak żywi ( pomijając oczywiście Alicję). Jestem mile zaskoczona,a panią Marikę wpisuję do moich tegorocznych odkryć.


Moja ocena 8/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu Czwarta Strona.



wtorek, 3 lipca 2018

Michal Viewegh Ekożona



Data wydania: 24-04-2016
Wydawnictwo:Stara Szkoła
Ilość stron:240
ISBN:9788394079079

71/2018

"Ludzie topią się w długach, nie mają gdzie mieszkać, walczą z ciężkimi chorobami,a pan pisarz narzeka,że w hierarchii wartości żony jest dziesiąty".


Czeskie poczucie humoru jest znane zapewne wszystkim nie od dzisiaj. Zdecydowanie nie doceniamy literatury naszego sąsiada, przynajmniej ja,ale tym razem miałam okazję przeczytać książkę, którą podobno kupił co setny Czech. To książka,której nie da się przeczytać na jednym wdechu, to książka podszyta specyficznym rodzajem humoru, inteligentna i zabawna,ale czy tak jest rzeczywiście?
Nie od dzisiaj wiadomo,że kobieta i mężczyzna to zupełnie inna bajka. Główni bohaterowie Ekożony to małżeństwo :Hedvika i Mojmir.Ona, skromna praska bibliotekarka, dużo młodsza od swojego mąłżonka.On, poczytny pisarz, facet po przejściach, który marzy o kurze domowej, ciepłych obiadkach i "tradycyjnej" żonie, która będzie w lot odgadywać jego pragnienia,a zachcianki będzie spełniać zanim zdąży o nich pomyśleć. Osią napędową powieści są problemy małżeńskie Mojmira i jego żony, która z przysłowiowego Kopciuszka przeistacza się w propagatorkę zdrowego żywienia i wojującą feministkę, propagatorkę jogi i feng shiu, a gdy pod ich dach trafia doula, duchowa opiekunka Hedviki....świat Mojmira staje na głowie. Owa doula ma opiekować się będącą w ciąży główną bohaterką i zostaje tam...przez siedem lat. Święty by tego nie wytrzymał,a co dopiero nasz pępek świata Mojmir.Jak potoczą się losy naszych bohaterów??? Sięgnijcie po Ekożonę to się przekonacie. Ja chociaż początkowo nie mogłam się wgryźć to potem przepadłam  i zaśmiewając się do łez i przez łzy dotarłam do końca.

To książka ociekająca z każdej strony ironią,w której zderzają się dwa światy:świat męskich oczekiwań wobec kobiet i kobiecej emancypacji,a wszystko to podane w lekkiej i błyskotliwej formie. To świat relacji damsko-męskich, to świat ręcznie szytych podpasek i seksu tylko, gdy księżyc jest w znaku Skorpiona.To zabawna i prowokująca powieść,ale przecież nie od dzisiaj wiadomo,że mężczyźni są z Marsa ,a kobiety z Wenus. Jeśli macie ochotę na powieść,w której " Japończyka zrozumiesz,Holendra zrozumiesz, Islandczyka zrozumiesz.Kobiety nie zrozumiesz, choćby stanął na głowie" to koniecznie sięgnijcie po Ekożonę

Moja ocena 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Stara Szkoła

Obiecany konkurs !!!!!!!!!!!!!!!!!

Jedną książkę,którą otrzymałam od Videografu chce się z Wami podzielić :)

Do konkursu można zgłaszać się poprzez polubienie wpisu oraz podaniu imienia i nazwiska w komentarzu na Facebook'u. Ponieważ otrzymałam informację, że nie każdy z Was posiada konto na tym portalu można również zgłaszać się poprzez wpisanie imienia i nazwiska w komentarzu pod postem na blogu.

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2177818425565832&id=1904482626232748

Konkurs trwa do 08.07.2018 do godziny 16:00



Za możliwość przeprowadzenia konkursu serdecznie dziękuję Wydawnictwu Videograf S.A.


Listonosz mnie nie lubi:)

Dzisiaj mój listonosz miał od rana pełne ręce roboty. Taką przesyłkę otrzymałam od Wydawnictwa Videograf. :)

Serdecznie dziękuję :)


Prezent od Wydawnictwa Zysk i S-ka :)

Chociaż nasza reprezentacja odpadła w przedbiegach to Wydawnictwo Zysk i S-ka zaskoczyło mnie dzisiaj takim oto prezentem.


1.Roman Kołtoń - Bój o Euro 2016'
2.Roman Kołtoń - Od Euro do Mundialu
3.Roman Kołtoń - Deyna czyli obcy


Osobisty małżonek ( zagorzały kibic) jest zachwycony :) Nie ma kogo oglądać to chociaż sobie poczyta.



Benedykt umie się urządzić. :))