sobota, 30 marca 2019

Monika B. Janowska Czwarty pokój


Data wydania: 22-04-2019
Wydawnictwo: Psychoskok
Ilość stron: 406
ISBN: 9788381194518

40/2019

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

"...może jednak na górze jest ktoś, kto wyrównuje nam straty w życiu, a cierpienie osładza radością? Może nie zawsze się śpieszy, ale ostatecznie ratuje przed szaleństwem i beznadzieją."

Jakiś czas temu Wydawnictwo Psychoskok zaproponowało mi objecie patronatem najnowszej książki Pani Moniki B.Janowskiej Czwarty pokój. Oczywiście nawet minuty się nie zastanawiałam, bo przeczytałam wszystkie dotychczasowe książki autorki i wiedziałam czego mogę się spodziewać. Powiem Wam szczerze, że nie zawiodłam się, obśmiałam się jak norka, bo autorka w Czwartym pokoju to już przeszła samą siebie. Nie sposób też nie wspomnieć, że mieszkamy z Panią Moniką po sąsiedzku i dzieli nas odległość jakiś 30 kilometrów, a że z natury jestem patriotką to kolejny argument za objęciem patronatem Czwartego pokoju :)
Dobrawa Tulewicz to nowa mieszkanka Legnicy, gdzie przeprowadziła się wraz z mężem i trójką synów do mieszkania odziedziczonego po ciotce. W porównaniu z rodzinnym domem w Uszy to mieszkanie w Legnicy zdaje się być pałacem. Cztery pokoje, ogrzewanie, bieżąca woda, a nie wróć trzy pokoje, bo czwarty wyłączony jest z użytku, bo po pierwsze służy za składzik rzeczy zbędnych,a po drugie zamieszkiwany jest przez.....ducha Antoniego. Tak nie pomyliłam się duch ma się dobrze w mieszkaniu Dobrawy, jej apodyktycznego małżonka i dzieci. Może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że nasza bohaterka nie tylko widzi Antoniego, ale i z nim rozmawia. Początkowo Dobrawa nie może przyjąć tego do wiadomości, bo nie oszukujmy się prowadzenie konwersacji z duchem nie jest czymś normalnym,a przyznanie się do tego może zaprowadzić nas w kaftanie bezpieczeństwa do Lubiąża albo innych Tworek.
Po przełamaniu wewnętrznych oporów i oswojeniu się z niecodzienną sytuacją Dobrawa postanawia nie tylko wyjaśnić przyczynę zagadkowej śmierci Antoniego, bo facet nie pamięta żeby się powiesił, ale i też odnaleźć miłość życia naszego ducha, a mianowicie jego małżonkę Irenę.
Czwarty pokój to rewelacyjna komedia z tajemnicą z przeszłości w tle, która sięga czasów II wojny światowej i zajęcia Legnicy przez Rosjan, a może powinnam powiedzieć Lignicy, bo tak miasto nazywało się krótko po wojnie. Autorka na przeszło 400 stronach bawi nas i rozśmiesza, prowadzi nie tylko ulicami Legnicy, ale i trafiamy do wrocławskiego IPN-u, gdzie Dobrawa spotyka przyjaciela z lat szczenięcych, którego uważała za zmarłego i do którego pisała listy w momentach kiedy było jej źle. Nie sposób tu nie wspomnieć, że nasza bohaterka wychowywana była po tragicznej śmierci jej rodziców przez rodzeństwo, które nie oszukujmy się nie traktowało małej Dobrawy jak młodszej siostry, ale traktowało ją jak kukułcze jajo i podrzucało jedno drugiemu. Dlaczego? A to już musicie przeczytać sami sięgając po Czwarty pokój.Przeczytajcie jak Dobrawa poradzi sobie z duchem Antoniego i do czego zaprowadzi ją grzebanie w przeszłości.
Czwarty pokój to książka, która bawi od pierwszej strony, ale i nie brak momentów wzruszeń i chwili zadumy. To napisana z rozmachem i całą plejadą bohaterów książka, która poprawia humor i pozwala oderwać się od codzienności.
Mam wrażenie, że mamy z Panią Moniką podobne poczucie humoru i nadajemy na tych samych falach. Były momenty, że kwiczałam ze śmiechu. Jeśli lubicie komedie to polecam z całego serca Czwarty pokój, a autorce gratuluję, bo mam wrażenie, że z książki na książkę pisze coraz lepiej Nie spoczywa na laurach i rozwija swój warsztat. Każdy szczegół w książce zdaje się być przemyślany, nie ma tu zbędnych dłużyzn i każda sytuacja opisana w Czwartym pokoju czemuś służy.
Czekam z niecierpliwością na swój egzemplarz finalny i z dumą postawię go na swojej półce.
Mam nadzieję, że Czwarty pokój zostanie dostrzeżony wśród nowości wydawniczych, bo to książka watro uwagi.


Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok




czwartek, 28 marca 2019

Katy Evans Magnat




Tytuł: Magnat
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Data wydania: 13-03-2019
Ilość stron: 288
ISBN: 9788366234123


39/2019

" Wszyscy mamy marzenia, każdy z nas zmierza w stronę swojego przeznaczenia, każdy stara się uczynić swoją obecność na tym świecie bardziej znaczącą."

Z reguły nie czytam tego rodzaju literatury, a już nazwisko autorki to dla mnie zupełna niespodzianka, ale jak się zdążyłam zorientować ma ona na swoim koncie wiele tytułów i wszystkie zbierają dość wysokie oceny. Postanowiłam i ja zmierzyć się z tego typu literaturą, bo czasami potrzeba nam tego, żeby się zupełnie zrelaksować i odstresować, ot tak zapomnieć o wszystkim i nie musieć myśleć i zastanawiać się, analizować czy przetrawić to o czym przeczytaliśmy. Nie oszukujmy się Magnat Katy Evans ciężko zaliczyć do literatury z wysokiej półki, ale zupełnie nie odbiera to przyjemności czytania, a nawet powiem więcej z przyjemnością poznałam losy Bryn i Aarica, bo tak mają na imię nasi bohaterowie.
Oboje znają się od lat, przyjaźnili się ze sobą już w czasach liceum i choć by się zdawało, że są dla sienie stworzeni to ich drogi się rozeszły. I właśnie teraz, po kilku latach los tak chciał, że ich drogi się krzyżują na nowo. On ma pieniędzy więcej niż mogłoby nam się wydawać, a ona szuka kogoś kto sfinansuje jej pomysł na biznes. Czy odnajdą w sobie miłość sprzed lat? Czy będą umieli łączyć pracę z życiem osobistym, a może ktoś stanie na przeszkodzie i tak jak przed laty rozdzieli tych dwoje młodych ludzi? Przekonajcie się sami :)
On - młody, przystojny, arogancki i lekko zarozumiały, ale jest w nim coś co sprawia, że nie sposób go nie lubić. Ona zdeterminowana i uparcie dążąca do celu, który był od początku jasny i konkretny, pełna lęków i własnych dziwactw. Przyznam, że zupełnie nie po drodze było mi z Bryn pomimo, iż zdawałoby się, że jest sympatyczna i miła to jakoś nie było nam po drodze.
Magnat skonstruowany jest w taki sposób, że oprócz rozdziałów, które dzieją się tu i teraz, wracamy do czasów kiedy nasi bohaterowie byli licealistami. Historię poznajemy z perspektywy obojga. Podobał mi się ten zabieg, bo łatwiej było mi zrozumieć postępowanie obojga. Autorka posługuje się lekkim i prostym językiem, i chociaż historia jest przewidywalna i w zasadzie wiadomo jak się skończy to czyta się ją całkiem przyjemnie.
Jeśli macie ochotę się zrelaksować przez jedno popołudnie to sięgnijcie po Magnata. Ciężko mi porównać książkę z jakąkolwiek inną, bo to moje pierwsze spotkanie z tego typu literaturą, ale muszę przyznać , że było całkiem udane. Ot historia na jedno popołudnie, którą po przeczytaniu natychmiast się zapomina.


Moja ocena 5/10


Za możliwość przeczytanie książki dziękuję księgarni internetowej taniaksiazka.pl




Dorota Gąsiorowska Szept syberyjskiego wiatru



Data wydania: 03-04-2019
Wydawnictwo: Między Słowami
Ilość stron: 480
ISBN: 9788324056385

38/2019

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA

" (...) nie ma przypadkowych spotkań. Właściwi ludzie pojawiają się obok nas po coś i zwykle są naszym odbiciem. Wszechświat daje nam dokładnie to czego potrzebujemy. Trzeba tylko umieć to odczytać."

Dorota Gąsiorowska to znane nazwisko  szczególnie tym, którzy lubią literaturę obyczajową. Było mi niezmiernie miło, że mogłam przeczytać Szept syberyjskiego wiatru na kilka dni przed premierą. W zasadzie to całe wczorajsze popołudnie i wieczór spędziłam z książką i pewnie byłabym ją skończyła, gdyby nie zmęczenie i jakieś takie dziwne pieczenie w oczach, ale nie byłabym sobą, gdybym nie wstała o 3 i nie dokończyła tych paru stron, które mi zostały. To nie szkodzi, że mam oczy jak królik albinos i ziewam na każdym kroku, a w organizmie mam kawę zamiast krwi. Powiem Wam tylko jedno, WARTO, bo Szept syberyjskiego wiatru to książka, która pod każdym względem wpasowuje się w moje czytelnicze gusta, a Pani Dorota czaruje słowem i historią zawartą na kartach powieści już od pierwszej strony.
Kalina, bo tak ma na imię nasza bohaterka to piękna, młoda i inteligentna kobieta, która w zasadzie całe swoje życie spędziła w Szkocji, gdzie po tragicznej śmierci rodziców zabrała ja ciotka. To własnie owa ciotka Monika starała się zastąpić osieroconej dziewczynce rodziców, to ona jest powiernikiem jej sekretów i to ona jest jej najlepszą przyjaciółką. Wszystko zdaje się układać wyśmienicie . Wszystko jednak do czasu, gdy kobiety zostają oszukane przez wspólniczkę i pozostają z ogromnym długiem, który trzeba spłacać.
Monika nie jest jedyną rodziną Kaliny, bo w Polsce mieszka jej babka, matka nieżyjącego ojca, właścicielka fabryki porcelany pod Nowym Sączem. I choć naszej bohaterce nieznana babka, którą dziewczyna widziała po raz ostatni na pogrzebie rodziców kojarzyła się  z kimś niedostępnym i despotycznym to Kalina chcąc spłacić dług postanawia wyjechać do Polski i podjąć pracę u nieznanej babki. Nowe otoczenie, nowi ludzie, nowe wyzwania i pojawia się on, Sergiusz, który jest prawą ręką Leonii i zarządza fabryką.  Od samego początku Sergiusz jest wrogo nastawiony do Kaliny, zdawałoby się, że czuje się zagrożony swoją pozycją w fabryce. Ale i Kalina dziwnie reaguje na mężczyznę, bo z jednej strony unika go jak ognia, a z drugiej niesamowicie ją intryguje. Czyżby Amor już fruwał nad dwójką naszych bohaterów w myśl zasady, że kto się lubi ten się czubi? Przekonajcie się sami, a podejrzewam, że dokładnie tak jak ja nie będziecie mogli się oderwać od książki.
To książka pełna tajemnic, nic nie jest tak do końca wiadome, nic nie jest oczywiste. Autorka odkrywa krok po kroku tajemnice babki Leonii, tajemnice czasami bolesne, ale niestety muszą ujrzeć światło dzienne chociażby z tego powodu, że nie da się żyć w kłamstwie i półprawdzie.To książka o rodzinie i silnych więzach rodzinnych, które czasami los tak pokomplikuje, że potrzeba lat na wyprostowanie ścieżek i na to, żeby wszystko wskoczyło na swoje miejsce.
To moje kolejne spotkanie z książką Pani Gąsiorowskiej i przyznam szczerze, że na każdą czekam z utęsknieniem, bo wiem, że gdy tylko sięgnę po jej powieść to nie będę się mogła oderwać i wiem, że przeniosę się w zupełnie inny świat, że będę razem z bohaterami przeżywać ich wzloty i upadki, a świat zewnętrzny przestanie dla mnie zupełnie istnieć.
Szept syberyjskiego wiatru to piękna, wielowarstwowa, wzruszająca książka o miłości i o wyborach, o wybaczaniu i przyjaźni, o zawiści i dawaniu kolejnej szansy, bo przecież każdy na nią zasługuje nawet wtedy, gdy wydaje nam się to niemożliwe, a wystarczy wsłuchać się w głos naszego serca, bo ono wie najlepiej co dla nas jest najlepsze. 
Po lekturze tej książki nabrałam ochoty na urlop w Petersburgu. Chciałabym tak jak Kalina móc snuć się jego uliczkami podczas białych nocy. Kto wie?? :)
Polecam książkę każdemu, bo to kawał dobrej literatury. Tylko ostrzegam: zarezerwujcie sobie czas i nic nie planujcie, bo i tak  planów nic nie wyjdzie, nie będziecie w stanie się oderwać, gwarantuję.


Moja ocena 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak



środa, 27 marca 2019

Sire Cedric Gorączka i krew


Data wydania:20-03-2019
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 424
ISBN: 9788378878902


37/3029

Gdy na południu Francji zaczynają ginąć młode kobiety wydawać by się mogło, że padły one ofiarą seryjnego mordercy. Komisarze odnajdujący ich zmasakrowane zwłoki mają wrażenie, że młode kobiety padły ofiarą jakiegoś mrocznego, satanistycznego rytuału. Na początku akcji, gdy na własnej posesji giną bracia Salaville, morderstwa ustają. Komisarzom zdaje się umykać coś bardzo ważnego, choć nie umieją powiedzieć co to dokładnie jest. Niestety kruchy spokój kończy się po upływie roku, a mroczny rytuał trwa dalej. Do pani komisarz wracają dawne, własne demony... Jesteście ciekawi co skryta komisarz Eva i jak sobie poradzi? Sięgnijcie koniecznie po Gorączkę i krew.
Gorączka i krew potrafi wciągnąć. Autor nie szczędzi nam dość brutalnych opisów, dawkuje nam emocje i informacje. Akcja toczy się w zawrotnym tempie, ale na szczęście dla nas czytelników momentami zwalnia i zmusza nas do myślenia. My również chcemy poukładać puzzle tej zagmatwanej układanki wraz z komisarzem Svarta i Vauvertem.
Jednak wszystko czego dowiadujemy się na początku zdaje się niemożliwe, wykraczające poza realny świat. Nie wiemy czy mamy do czynienie z siłami paranormalnymi czy ze zbiorową halucynacją.
To godny polecenia kryminał, a to za sprawą nietypowej fabuły. Gorączka i krew to debiut autora i szczerze mówiąc mam nadzieję, że na tej jednej książce nie poprzestanie. I chociaż rzadko sięgam po książki francuskich autorów to uważam, że najwyższa pora to zmienić. Kryminał jak do tej pory kojarzył mi się z mroczną Skandynawią, że o autorach z rodzimego podwórka nie wspomnę, a tutaj proszę takie zaskoczenie i to zdecydowanie na plus. Jeśli lubicie mroczne i przerażające książki to sięgnijcie po Gorączkę i krew, a na pewno Was nie zawiedzie.


Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dragon.

niedziela, 24 marca 2019

Maria Paszyńska Instytut Piękności


Data wydania: 27-02-2019
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron: 368
ISBN: 9788381032841

36/2019

"Kto ratuje jedno życie, ocala cały świat."

Książki Marii Paszyńskiej zasługują na przeczytanie przez każdego, bo autorka tworzy historie, które powinno się znać, a jeszcze robi to w sposób tak zachwycający i subtelny, że wprost nie sposób się od nich oderwać. To prawdziwa uczta literacka dla miłośników historii,  w szczególności II wojny światowej.
Główną bohaterkę powieści poznajemy w roku 1978 w Jerozolimie, gdzie odbiera medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Mada Walter, bo o niej mowa pod nosem Niemców w okupowanej Warszawie otworzyła Instytut Piękności, bo wiadomo nie od dzisiaj, że kobiety zawsze chcą wyglądać dobrze i zawsze dbają o swoją urodę. Tak naprawdę Instytut to tylko przykrywka, bo to właśnie w nim Mada pomagała Żydówkom wyglądać mniej semicko,  naucza katechizmu i tłumaczy jak gotować i przede wszystkim z czego potrawy jadane w domach chrześcijan. To ona załatwia wyprowadzonym z getta mocne papiery i pomaga im zginąć w tłumie. Mada Walter stara się ocalić jak  najwięcej istnień ludzkich.
Sara, Zoja, Lea i Dalila to cztery Żydówki ocalałe z getta, które autorka przedstawia nam na kartach powieści. Każda z nim jest inna, każda ukrywa się pod przybraną tożsamością, ale jedno jest pewne, gdyby nie pomoc Mady nie udałoby im się przeżyć. Każda z nich przeżyła traumę, każda za kimś tęskni, ale kobiety nie poddają się i dzielnie wspierają Walterową w codziennej walce o jutro. Czy im się to uda? Czy wyjdą cało z wojennej zawieruchy? Sięgnijcie koniecznie po Instytut Piękności, bo to wartościowa pozycja, która pokazuje, że zawsze powinno się pozostać człowiekiem.
Historia przedstawiona w Instytucie Piękności jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Mada Walterowa jak zwykła się przedstawiać istniała naprawdę. Sara, Zoja, Lea i Dalila to postacie fikcyjne, ale tak wplecione w książkę, że nie sposób się tego domyślić. Autorka niby malarz przedstawia nam okupowaną Warszawę. To wręcz poetycka opowieść o sile kobiet. Autorka gra na emocjach czytelnika, wzrusza i doprowadza do łez. A już samo zakończenie wbiło mnie w fotel, bo nie takiego losu spodziewałam się dla kobiety, która bezinteresownie ratowała ludzki, która narażała się każdego dnia. To historia o kobiecie, którą każdy powinien znać.To książka o prawdziwej przyjaźni i odwadze kobiet, o ich niezłomności i sile charakterów.
Uwielbiam twórczość autorki i z niecierpliwością będę wyglądać kolejnych tytułów w zapowiedziach wydawniczych. Mnie poruszyła ta książka.i zmusiła do refleksji, do zastanowienia się nad ulotnością życia i nad tym, że nie wiadomo co przyniesie jutro, ale jedno wiadomo: warto być człowiekiem beż względu na okoliczności.


Moja ocena 9/10



Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie portalowi internetowemu jakkupowac.pl





niedziela, 17 marca 2019

Izabela M.Krasińska Najlepsza przyjaciółka


Data wydania: 27-02-2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 368
ISBN: 9788379761456

35/2019

" Bo przyjaciele zawsze chcą dla nas jak najlepiej."

Ja to mam jednak nosa do książek. Wiedziałam, że muszę przeczytać Najlepszą przyjaciółkę i przeżyłam szok. Nie mogę się otrząsnąć po lekturze tej książki, sugerując się okładką powinniśmy dostać miłe, babskie czytadło, ale nic bardziej mylnego. Zaczyna się owszem cukierkowato,ale z każdą kolejną stroną jest mroczniej i bardziej przerażająco. Nasuwa mi się tylko jedna myśl: uważajmy jak dobieramy przyjaciół, bo może się to dla nas skończyć nie najlepiej.
Główna bohaterka, Joanna to młoda kobieta, która wiedzie szczęśliwe życie u boku ukochanego Kuby.I pewnie byłoby tak dalej, gdyby nie wpadła na pomył zapisania się na kurs języka francuskiego. Na kursie poznaje Elwirę. Dziewczyny od pierwszej chwili przypadają sobie do gustu i zaczynają się spotyka także po zajęciach językowych, a to niezobowiązująca kawa, a to ciasteczko, a to zwyczajne babskie ploteczki. Brzmi znajomo, prawda? bo kto  nas nie ma znajomych?  Początkowo spotkania z Elwirą bardo cieszą Kubę, bo Joasie nie miała koleżanek czy znajomych, a jej życie ograniczało się do pracy i domu. Jednak w pewnym momencie sytuacja wymyka się spod kontroli, a ukochana Asia zupełnie nie przypomina dawnej dziewczyny. Zmienia się o 180 stopni pod wpływem towarzystwa Elwiry. Jesteście ciekawi jak potoczą się losy Kuby i Asi? czy ich miłość przetrwa? a może zręczna manipulacja Elwiry zagmatwa ich związkiem tak, że ich drogi się rozejdą?
Musicie koniecznie sięgnąć po Najlepszą przyjaciółkę, którą ja czytałam z wypiekami na twarzy. Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłu autorki na tak zgrabnie napisaną powieść. To połączenie obyczajówki, thrillera i powieści psychologicznej w jednym. Czytało się dosłownie na bezdechu i nie szło się od książki oderwać.
Wydawnictwo Czwarta Strona znane jest z tego, że co wydadzą książkę to hit, ale tym razem przeszli już samych siebie. Ja jeszcze nie czytałam tak pasjonującej książki, a czytam dość dużo i zawsze chętnie sięgam po nowości.
Bohaterów nie sposób nie lubić, są tak sugestywni, że ma się wrażenie, że uczestniczy się razem z nimi w wydarzeniach opisanych w książce. A już fragmenty pamiętnika Elwiry umieszczone między rozdziałami to był strzał w dziesiątkę. Dzięki nim wiemy co rodziło się w jej chorym umyśle i jak zręcznie manipulowała ludźmi. Jasne, że dużo można zwalić na ciężkie i trudne doświadczenia w dzieciństwie, ale szaleństwo należy nazywać po imieniu i nie szukać dla niego wytłumaczenia.
To książka to prawdziwy hit tego roku i jestem bardzo zadowolona, że nie przegapiłam jej wśród setek książek pojawiających się na rynku, a nazwisko autorki dopisuję do moich ulubionych. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Polecam gorąco i mogę śmiało powiedzieć, że każdy znajdzie w książce coś dla siebie.


Moja ocena 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie serwisowi internetowemu jakkupowac.pl


środa, 13 marca 2019

Wojciech Czernek Lot Ikara



Data wydania: 10-04-2019
Wydawnictwo: WasPos
Ilość stron: 290
ISBN: 9788366070622

34/2019

"Złamane serce potrafi zmienić człowieka nie do poznania, lecz ile osób w takim stanie jest w mocy powiedzieć: stało się. Trudno. Ale życzę mojej miłości jak najlepiej i zrobię dla niej wszystko. Bo właśnie na tym powinno polegać to piękne uczucie - na bezinteresownym oddaniu".

Kolejne moje odkrycie. Kto powiedział, że tylko kobiety potrafią pisać pięknie o miłości. Okazuje się, że i mężczyźni radzą sobie z tematem znakomicie i mogą śmiało konkurować z najpopularniejszymi autorkami literatury kobiecej.
Kinga, bo tak ma na imię główna bohaterka, rozpoczyna pracę jak nauczycielka języka polskiego w bielskim liceum ogólnokształcącym. Już na dzień dobry ma "wejście", bo najpierw nie poradziła sobie z drzwiami, a potem przewróciła się na schodach. Kobieta jest pełna złych przeczuć, bo wiadomo jaka jest współczesna młodzież i potrafi dopiąć łatkę każdemu, nawet z błahego powodu . Praca to spełnienie jej marzeń, sposób na ucieczkę  z domu, w którym od pewnego czasu nie dzieje się najlepiej. Kinga odnosi wrażenie, że mąż każdego dnia traktuje ją gorzej, brakuje między nimi porozumienia, rozmów i wzajemnego szacunku. Ale jak się okazuje podczas lektury Lotu Ikara mąż Kingi, Dominik na szacunek i sympatię czytelnika absolutnie nie zasługuje. Dla mnie od pierwszej strony był oślizgły i niesympatyczny.
Kinga mocno angażuje się w pracę nauczycielki, ale i nie tylko, bo nasza bohaterka wdaje się w romans z jednym ze swoich uczniów. Janek to niebywale inteligentny młody człowiek, który właśnie rozstał się ze swoją zaborczą dziewczyną, nie tak dawno zmarła jego mama i nie najlepiej układają się jego stosunki z ojcem. To właśnie skomplikowana sytuacja obojga rzuciła ich sobie w ramiona. Czy wyjdzie to im na dobre? Przekonajcie się sięgając po Lot Ikara, który będzie miał premierę dosłownie za parę dni, bo na początku kwietnia.
Autor pokazuje w swojej książce nauczyciela z powołania takiego, który mocno angażuje się w swoją pracę. Kinga prowadzi spotkania po godzinach z młodzieżą. Klub dyskusyjny nosi właśnie nazwę Lot Ikara. Dlaczego ? Skąd taka nazwa? I czy jak dla mitycznego Ikara ten lot zakończy się dla Kingi upadkiem? Sprawdźcie sami, naprawdę warto sięgnąć po książkę Pana Wojciecha. Ja muszę koniecznie przeczytać debiut autora, bo Pan Czernek pisze w sposób nieszablonowy i zajmujący. Muszę sprawdzić jak wyglądał jego debiut :)
Na koniec Wam jeszcze powiem, że zakończenie zwaliło mnie kompletnie z nóg. Takiego się zupełnie nie spodziewałam.

Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie Wydawnictwu WasPos


Alicja Sinicka Winna


Książki dla kobiet

Tytuł: Winna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 416
ISBN: 9788366134799

33/2019

" Czy prawda to słabość? Siła? A może słabość przeznaczona wyłącznie dla silnych?"

W Winnej Alicji Sinickiej poznajemy Wendy Palmer panią psycholog, córkę miejscowego potentata w branży gastronomicznej. Rodzina Palmerów choć na pozór wygląda na zwykłą amerykańską i bogatą rodzinę zmaga się z osobistą tragedią sprzed kilku lat. Po tragicznym wypadków, którego głównymi udziałowcami są Wendy i jej brat Ethan, rodzina jest w kompletnej rozsypce. Śmierć Ethana rozdzieliła rodzinę, która choć łączy się ze sobą w trudnych dla niej momentach, nie odnajduje się w zwykłej codzienności.Dodatkowo Wendy musi się mierzyć z kierownikiem w firmie ojca. Warren jeszcze nie tak dawno był jej miłością. Teraz jednak po zdradzie Wendy jest rozbita. Pomóc jej może niedawno poznany Jim.
Z każdą kolejno przeczytaną stroną przekonujemy się, że nic nie jest takie jak z pozoru wygląda. Bohaterkę książki zaczynają nachodzić myśli, że może to jednak nie był zwykły wypadek. Ktoś próbuje znowu zaszkodzić Wendy i jej rodzinie. Pytanie tylko kto?
Ja już wiem,  Wam radzę sięgnąć po Winną, bo to niezwykle udane  połączenie książki obyczajowej z elementami kryminału. To moje pierwsze spotkanie z Panią Alicją, ale wiem, że nie ostatnie.Urzekł mnie styl autorki niezwykle lekki i napisany przystępnym językiem. A fabuła wciąga od pierwszej strony. Autorka trzyma nas w niepewności prawie do samego końca i umiejętnie operuje tempem akcji, dozuje nam szczegóły całej tragedii. Świetnie zagłębia się w psychikę głównej bohaterki .
Jestem szczerze zaskoczona umiejętnościami autorki i z pewnością będę wyglądać  kolejnych tytułów.

Moja ocena 10/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Księgarni Internetowej taniaksiazka.pl



poniedziałek, 11 marca 2019

Dorota Malesa Ameryka pl. Opowieści o Polakach w USA



Data wydania: 27-02-2019
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 288
ISBN: 9788324048991

32/2019

"Proszę zapisać tak: do Ameryki przyjeżdża się dwa razy, pierwszy raz po rozum, drugi raz po pieniądze."

Ameryka pl. to reportaż, który opowiada na o tym jak wygląda życie naszych rodaków w USA.  Poznajemy kilku bohaterów, których koleje losy sprowadziły do Stanów z różnych powodów i w różnym czasie.  Niektórych zagnała tam miłość, inni przyjechali po pieniądze, a jeszcze inni chcieli zasmakować wielkiego świata lub wybrali się na wakacje i tam już zostali.
Wszystkich jednak łączy tęsknota za ojczyzną, którą zostawili. Jedni chcą wrócić, ale nie mają po co, inni nie wyobrażają sobie życia w naszym kraju choć bardzo by chcieli. Naszych rodaków za oceanem jest wielu i tych z zielona kartą i tych, którzy muszą kombinować na wszystkie sposoby, aby nie wydalono ich z tej krainy miodem i mlekiem płynącej.

" Za pierwszym razem uczysz się jak ta Ameryka funkcjonuje i zdajesz sobie sprawę jak inny to jest świat. Za drugim - wiesz już jak ten świat okiełznać."

Autorka zabiera nas w świat Dzikiego Zachodu, który choć już nie taki dziki to nadal zachwyca i zadziwia swoją innością. To własnie ta inność sprowadziła tam naszych bohaterów, skusiła swoja odmiennością lub dała szanse na nowe życie.
Lubię sięgnąć od czasu do czasu po dobry reportaż, a ten szczególnie przypadł mi do gustu pewnie dlatego, że doskonale wiem co znaczy tęsknota za domem, bliskimi, naszym polskim chlebem i tym niebem, które jest najpiękniejsze w Polsce. To książka prawdziwa do ostatniego zdania i myślę, że warto po nią sięgnąć. Jest jednak jeden minus w książce Ameryka pl.... chciałoby się powiedzieć poproszę o więcej.


Moja ocena 9/10



Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Znak



niedziela, 10 marca 2019

Amy Harmon Inna Blue


Data wydania: 13-03-2019
Wydawnictwo: Editio
Ilość stron: 304
ISBN: 9788328347748

31/2019

" Żal to nieodłączny element życia. Niezależnie od tego, co wybierzesz, zawsze będziesz się zastanawiać, co by było, gdybyś wybrała inaczej".

Amy Harmon to dla mnie zupełnie nieznana autorka, chociaż ma na swoim koncie już niejedną książkę. Do sięgnięcia po Inna Blue zainspirował mnie opis na okładce i tak sobie pomyślałam, że to musi być ciekawa i interesująca książka. Czy tak jest w istocie?
Główna bohaterka to właśnie Blue, to słowo powtarzała jak mantrę, gdy ją odnaleziono jako dwuletnie dziecko. Dziewczyna znikąd, nie zna swojego prawdziwego imienia ani nazwiska, nawet jej wiek nie jest konkretny. Urodziny obchodzi w dniu, w którym ją odnaleziono. Potraficie sobie to wyobrazić?? Bo ja chyba niekoniecznie. Każdy przecież zna swoje imię, nazwisko, datę urodzenia czy środowisko z którego się wywodzi. Blue tej wiedzy nie ma. Wie, że została porzucona przez matkę i odnaleziona w samochodzie mężczyzny, którego uważała za swojego ojca.
To bardzo wrażliwa dziewczyna, ale stara się to ukrywać pod maską arogancji i wyniosłości, komentuje wszystko i wszystkich łącznie z nowym nauczycielem historii, który pojawił się w szkole, do której uczęszcza Blue. Willson to prawdziwy nauczyciel z powołania, on w zasadzie jako pierwszy odkrywa, że pod maską chamstwa i arogancji kryje się wrażliwa i wartościowa dziewczyna, która jest nieco zagubiona we współczesnym świecie. Między Blue a nauczycielem rodzi się przyjaźń. Ona rozpaczliwie potrzebuje wsparcia i pomocy, a on bezinteresownie stara się jej pomóc. Czy to możliwe? Ot tak ze zwykłej ludzkiej empatii, bez podtekstów?  To trudna relacja, ale ...No właśnie jeśli jesteście ciekawi losów Blue i Willsona to koniecznie sięgnijcie po książkę Amy Harmon, która ma premierę już 13 marca.
To faktycznie kawał świetnej lektury, która wciąga od pierwszej strony, a zakończenie jest pięknym spięciem w klamrę całej opowieści. Autorka miała bardzo oryginalny pomysł na opowieść o Blue, niecodzienny i niesztampowy. Wszystko to napisane jest lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem. Każde zdanie wydaje się być napisane w jakimś celu. Nawet indiańskie legendy wplecione są po coś.Ciekawi bohaterowie i emocje towarzyszące czytaniu sprawiają, że od książki nie idzie się oderwać.
Wiem też, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z autorką. Pora sięgnąć po wcześniejsze tytuły. I tym sposobem moja lista do przeczytania zdaje się nie mieć końca, bo co przeczytam jedna książkę to dopisuję kilka kolejnych. Życie :)

Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio.

niedziela, 3 marca 2019

Stefan Darda, Magdalena Witkiewicz Cymanowski Młyn



Data wydania: 13-02-2019
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 340
ISBN: 9788380756137

30/2019

" Sami stawiamy sobie ograniczenia, budujemy mur w głowie, przez który nawet nie próbujemy przeskoczyć. A może warto postawić wszystko na jedną kartę i po prostu być szczęśliwym?"

Książki Pani Magdaleny Witkiewicz znam i czytam, Stefan Darda to dla mnie zupełne novum chociaż muszę przyznać, że niejednokrotnie rzuciło mi się to nazwisko jak przeglądałam strony księgarni. Bardzo byłam ciekawa tej książki, bo już sam napis na okładce intryguje " mistrzowskie połączenie thrillera i powieści obyczajowej". Czy faktycznie takie mistrzowskie czy jak w większości przypadków, wiele hałasu o nic. Tym bardziej, że ostatni gdzie nie spojrzałam to biła po oczach okładka najnowszej książki duetu Witkiewicz & Darda.
Monika i Maciej, młode małżeństw z Warszawy niespodziewanie i zupełnie nie wiadomo od kogo dostaje voucher na pobyt w pensjonacie na Kaszubach. Nie układa im się ostatnio najlepiej i wyjazd postanawiają wykorzystać na odbudowanie wzajemnych relacji. Głusza i piękne okoliczności przyrody powinny temu sprzyjać tym bardziej, że oboje zostają odcięci od świata, bo w pensjonacie brak zasięgu i zero łączności ze światem ( kto był na Kaszubach to zna to doskonale). Początkowo wszystko układa się tak jak oboje zaplanowali, spędzają ze sobą mnóstwo czasu i wszystko zdaje się być na dobrej drodze, ale..... idylla zostaje przerwana przez nagły wyjazd Maciej do Warszawy. Wyjazd ten powoduje całą lawinę zdarzeń z udziałem Moniki, budzą się demony przeszłości , wspomnienia i duchy, które nigdy nie powinny pojawić się znowu na powierzchni ziemi. Czy małżeństwo Moniki i Macieja przetrwa próbę? Czy uda im się odbudować to co zdaje się, że minęło bezpowrotnie?  Czy tajemnice z przeszłości powinny ujrzeć światło dzienne. No i czy książka będzie miała szczęśliwe zakończenie jak na Panią Magdalenę przystało. O tym wszystkim dowiecie się sięgając po Cymanowski Młyn.
Książkę czyta się błyskawicznie, jest mrocznie i momentami przerażająco, a fabuła do samego końca nie jest przewidywalna, nie wiadomo kto ujdzie z życiem, a to pozostanie na bagnach otaczających Cymanowski Młyn. To książka zaskakująca i chyba jeszcze takiej na rynku wydawniczym nie było. I do tego napisana w taki sposób, że nie sposób odróżnić kto jest autorem poszczególnych scen. Jedynie wątki romantyczne i rozterki głównej bohaterki jak się domyślam są autorstwa Pani Magdy, a reszta.. reszta niech zostanie tajemnicą tak jak tajemniczy jest cały Cymanowski Młyn. I choć nie jestem miłośniczką horrorów (  a tutaj jest nich dużo) to książka bardzo dobrze się czytała i myślę, że mimo wielu niekoniecznie dobrych opinii to warto sięgnąć po książkę, bo to gwarancja dobrej rozrywki i świetny umilacz czasu.
Ja przeczytałam i absolutnie nie żałuję.

Moja ocena 7/10