niedziela, 5 sierpnia 2018

Małgorzata Mroczkowska Dziennik przetrwania.Zapiski matki niedoskonałej



Data wydania:18-07-2018
Wydawnictwo:Czwarta Strona
Ilość stron:536
ISBN:978837969438

85/2018

"Idealna matka to według mnie taka kobieta, która już od dzieciństwa marzy tylko o tym,żeby kiedyś zostać matką,żeby uwić to swoje cudowne gniazdo i tłuc kotlety dla pana domu".

Przyznam szczerze,że chyba nie miałam okazji poznać twórczości autorki,ale standardowo jak to ja...urzekła mnie okładka i chciałam koniecznie przeczytać Dziennik przetrwania. Tytuł brzmi jak relacja z pola walki,ale czy nie tym jest wychowanie młodego człowieka:)
Sylwia to matka,żona i kobieta.Nie pomyliłam się w kolejności, bo ona jest przede wszystkim matką dla swoich dzieci, Heleny i Filipa,żoną Piotra i czasami zapomina,że jest kobietą.Wychowanie dwójki dzieci i ogarnięcie całego mieszkania wydaje się naszej bohaterce nie do pokonania.
Dzieci? kto z nas nie jest rodzicem? wszyscy wiemy,że wychowanie młodego człowieka to wyzwanie.Chcemy by nasze dziecko było idealne i takie w naszych oczach jest, chcemy być dla naszych dzieci idealnymi matkami i pewnie takimi jesteśmy. Ale to my powinniśmy wiedzieć najlepiej co jest najważniejsze dla naszych dzieci, to z naszego domu dzieci wynoszą wartości,które pewnie będę kultywować na własnym gruncie. To dzięki nam poznają świat,ale on nie zawsze jest doskonały.Bo czy są ludzie doskonali? Pamiętam jak moje własne i prywatne dziecko było małe, wchodził wszędzie gdzie nie mógł, zajrzał do każdej dziury, czasami człowiek miał serdecznie dosyć ciągłego gadania i miliona pytań na minutę, chciał pobyć sam, a się nie dało, ciśnienie potrafił podnieść z dwie sekundy,ale jak to się ciepło robiło na duszy jak takie małe łapki przytulały się ufnie i mówiły:mamo kocham Cię.Chyba nie ma cenniejszych słów.Teraz pozostało tylko pytanie:dlaczego te dzieci tak szybko rosną.
Małgorzata Mroczkowska odwaliła kawał dobrej roboty. Dziennik przetrwania składa się z fragmentów życia Sylwii i jej rodziny.To nie jest poradnik, to książka z życia wzięta, w której są momenty śmieszne i takie, które irytują. To książka, która przypomina,że bycie matką to nie bułka z masłem,a życie nie zawsze jest usłane różami.Która z nas chce usłyszeć : mamo nie kocham Cię albo mamo nienawidzę Cię? Która matka nie ma prawa być zmęczona i musi być dyspozycyjna dla swoich dzieci przez 24 godziny na dobę?

"..prawda jest taka,że życie kobiety kończy się z chwilą, kiedy na świat przychodzą jej dzieci.Wtedy z kobiety przeistacza się w matkę, którą pozostanie już do końca życia. Cokolwiek to oznacza".

To świetna książka, która urzeka wręcz swoją realnością. Polecam serdecznie:)

Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.



6 komentarzy:

  1. Polecę tę książkę mojej siostrze, która jest młodą mamą. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeta lektura, przeczytałam w jeden dzień. A obecnie jest u mojej przyjaciólki, która spodziewa się malucha. Zapraszam w moje progi, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje dziecko już dorosłe,ale przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Wspomnień napatoczyło się mnóstwo )

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam jeszcze dzieci ale chętnie te książkę przeczytam :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń