czwartek, 30 lipca 2020

Ewelina Miśkiewicz Nagła zmiana planu


Data wydania; 01-07-2020
Wydawnictwo:Czwarta Strona
Ilość stron: 320
ISBN: 9788366517301


84/2020

I kolejny debiut za mną. Sięgając po książkę nawet nie wiedziałam, że jest to pierwsza część serii Babski wieczór.Domyślałam się, że musi być kontynuacja, ale dopiero wyczytałam na Lubimy Czytać, że to seria. Tak abstrahując od książki to właśnie dzisiaj wychwalałam pod niebiosa Legimi, bo patrząc na wysyp tytułów musiałabym ogłosić bankructwo.Co prawda nie wszystkie wydawnictwa współpracują z Legimi, ale to co muszę kupić to i tak kropla w morzu. Skąd moje dywagacje? Ano stąd, że ostatnio media społecznościowe aż huczą od wiadomości i postów o legalnym czytaniu. Ja osobiście odkryłam Legimi kilka lat temu i opłacałam sobie początkowo najtańszy abonament i w moim przypadku zupełnie nie zdał on egzaminu. bo musiałam sobie dawkować ilość stron, potem opłacałam najwyższy,a od dwóch lat korzystam z kodu bibliotecznego.Korzystam też z upolujebooka i tam mam szansę porównać sobie ceny w księgarniach internetowych i wybieram najtańszą opcję. Cóż ...kupowałam, kupuję i kupować będę, bo kocham czytać i wcale się tego nie wstydzę,ale są też ludzie dla których takie akcje nie mają najmniejszego znaczenia, bo nikogo się nie wyedukuje,a jak ktoś korzystał z gryzonia to z pewnością będzie to robił. Przykre to jest, ale niestety prawdziwe.
Dobra, a teraz wróćmy do debiutu Eweliny Miśkiewicz, bo to o jej najnowszej książce miał być post. Do sięgnięcia po Nagłą zmianę planu zachęciło mnie nazwisko autorki, bo zapaliła mi się czerwona lampka pod tytułem debiut, Nawet nie czytałam opisu, ale Wydawnictwo stanowiło w tym przypadku najlepszą rekomendację. Czwarta Strona dała mi się poznać z tego, że wydaje dobre obyczajówki.
" Pełna ciepła historia o sile kobiecej przyjaźni.
Lena ma 35 lat i jej życie właśnie legło w gruzach. Po latach udanego, jak jej się zdawało, małżeństwa Paweł postanowił odejść/ Zdradzona Lena ma tylko jedno wyjście, nauczyć się żyć bez niego.
Gdy znalezienie pracy okazu się prawdziwym wyzwaniem, a ukochana mamusia zdecydowanie zbyt mocno angażuje się w życie uczuciowe Leny, czas szukać ratunku. Z pomocą ruszą niezastąpione przyjaciółki. Zwariowana Anka, niezależna Karolina i poukładana Ewa znajdą rozwiązanie każdego problemu. Na początek - nowa miłość!
Czy randka w ciemno na weselu to dobry pomysł? Jaką rolę w życiu Leny odegra tajemniczy Karol? I jak wiele trzeba zaryzykować, aby wreszcie osiągnąć pełnię szczęścia?".

Nie będę Wam więcej zdradzać,ale możecie śmiało sięgnąć po Nagłą zmianę planu, bo to udany debiut.A już język, którym posługuje się autorka to prawdziwy majstersztyk. Książka napisana przepięknym językiem sprawia, że w uwagą śledzimy losy nie tyko Leny, ale i jej przyjaciółek, a musicie wiedzieć, że w życiu dziewczyn dużo się dzieje i nie ma czasu na nudę. Bohaterki są dobrze wykreowane o chociaż postępowanie Leny zupełnie nie przypadło mi do gustu i chwilami miałam ochotę trzasnąć ją w łeb to nie przeszkadzało to w ogólnym odbiorze książki. Ja nie polubiła się z Leną i zastanawiałam się jak może być momentami tak głupia, ale cóż nie mnie oceniać. Jesteście ciekawi co raziło mnie w Lenie? Sięgnijcie po Nagłą zmianę planu i przekonajcie się sami. Nie zapomnijcie dac m znać czy tylko mnie irytowało zachowanie naszej bohaterki.
To udany debiut i jestem przekonana, że z ciekawości sięgnę po kolejne części serii. Chociaż nigdzie nie znalazłam informacji ani ile ma liczyć seria, ani kiedy następna część. Będę wyglądać w zapowiedziach wydawniczych, bo autorka zostawiła mnóstwo otwartych furtek, a ja lubię znać zakończenie każdej historii. To, że nie polubiłam Leny i nie podobały mi się zupełnie pewne jej zachowania wcale nie znaczy, że dyskwalifikuje książkę. Jest wręcz przeciwnie.
Nagła zmiana planu to idealna książka na letni wieczór.
Czekam na kolejne części, a Wam polecam sięgnięcie po lekturę jeśli jej jeszcze nie znacie.


Moja ocena 7/10

poniedziałek, 27 lipca 2020

Agata Sawicka Poplątane ścieżki


Data wydania: 02-07-2020
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 320
ISBN: 9788381725262

83/20202\

Poplątane ścieżki Agaty Sawickiej to druga część trylogii Dwór w Zaleszycach. O moich wrażeniach z Niespokojnych serc możecie przeczytać tutaj. Przyznam szczerze, że z niecierpliwością czekałam na drugą część, bo autorka zachwyciła mnie swoim debiutem i byłam niezmiernie ciekawa co słychać u bohaterów, a poza tym zżerała mnie ciekawość jak poradziła sobie Pani Agata stawiając swoim debiutem wysoko poprzeczkę. Jak już zdążyliście mnie poznać to doskonale wiecie, że przedkładam ponad wszystko naszych rodzimych twórców i kocham sagi, opowieści snute leniwie i pozwalające poznać historię. Nie uważacie, że ta cukierkowa okładka od pierwszego wejrzenia jest w stanie skraść niejedno serce? A jak autorka poradziła sobie z tak genialnie rozpoczętą serią?
Oto opis wydawcy:
" Lato w Zaleszycach nieubłagalnie dobiega końca... Julianna jest szczęśliwa - już nie musi ukrywać swoich uczuć. Kocha i jest kochana. Każdą wolną chwilę spędza z Danielem, korzystając z ostatnich dni beztroski. Wydaje się, że nic nie jest w stanie zmącić ich szczęścia.
Tymczasem nad starym dworem zbierają się czarne chmury. Do miasteczka przyjeżdżają spadkobiercy rodziny Zaleszyckich, którzy chcą odzyskać posiadłość i urządzić w niej hotel. Przyszłość muzeum i kawiarenki staje pod znakiem zapytania.
Julianna poznaje powojenne losy Emilii i historię zakazanej miłości babci Nusi. Okazuje się, że kobiety łączy więcej, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać."

Przyznaje bez bicia, że mam tyle książek do przeczytania, że w zasadzie nie wiem co czytać najpierw. Mam głupi zwyczaj, że przeważnie czytuje dwie, trzy książki jednocześnie, ale jak już wczytałam się w Poplątane ścieżki to wszystkie pozostałe poszły w odstawkę. Autorka zaskoczyła mnie dojrzałością i niesamowitą skrupulatnością.. Pani Agata to młoda osoba, ale pisze tak dojrzale i tak piękna polszczyzną, że książka czyta się sama. Dużo się dzieje w życiu Julianny, ale wszystko ma jakiś sens i do czegoś prowadzi.Nie tylko mamy okazję śledzić losy Julianny, ale i poznajemy dalszy ciąg losów Emilii i także niespełnionej miłości babci Nusi.
Wzruszyła mnie powojenna historia babci Nusi i radzieckiego żołnierza Griszy. Chociaż dzieliło ich wszystko to jednak odnaleźli się w tych trudnych czasach. Ale czy dane im będzie spędzić życie razem czy może ktoś stanie im na przeszkodzie? To niesamowicie wzruszająca historia, która będzie jak się domyślam miała swój dalszy ciąg w kolejnej części. Mogę się tylko domyślać kto i z kim, kto przeciwko komu, ale to co sobie wymyśliłam sprawiło, że włos jeży mi się na głowie, To będzie prawdziwy sztos i już nie mogę się doczekać zakończenia tej historii.
Autorka w piękny sposób opisuje losy Julianny, Emilii i babci Nusi. Trzy kobiety, które żyją w zupełnie innych czasach, a jednak coś je łączy Przeszłość  i teraźniejszość, teraźniejszość i przeszłość,a wszystko to okraszone niesamowitą dawką emocji. Agata Sawicka po raz kolejny udowadnia, że warto z optymizmem patrzeć w przyszłość i po burzy zawsze musi wzejść słońce. To wartościowa książka o najważniejszych wartościach, które powinny nam towarzyszyć każdego dnia. To książka, która pozwala nam zanurzyć się w świat bohaterów i zapomnieć o własnych problemach , pozwala złapać dystans i daje odpocząć po ciężkim dniu.
Życie potrafi zaskakiwać o czym przekonacie się sięgając po Poplątane ścieżki. Ja jestem zachwycona, oczarowana i z niecierpliwością wypatruję zakończenia historii, bo już się przekonałam, że pani Agata Sawicka potrafi pisać i z pewnością jeszcze dane nam będzie czytać jej kolejne książki.We mnie już ma wierną czytelniczkę  i jestem przekonana, że nigdy się nie zawiodę.
Jeśli jeszcze nie znacie twórczości autorki to sięgnijcie koniecznie po dwie części Dworu w Zaleszycach.


Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Dragon




czwartek, 23 lipca 2020

Kira Peikoff Matka wie najlepiej


Data wydania: 02-02-2020
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 368
ISBN: 9788381433464

82/2020



Najgorszy koszmar matki i śmiertelny sekret prześladujący rodzinę od pokoleń

Ośmioletni syn Claire Abrams umiera w wyniku odziedziczonej po matce mutacji genetycznej. Claire się nie poddaje i postanawia zawalczyć o macierzyństwo. Kontaktuje się z Robertem Nashem, nieortodoksyjnym specjalistą od płodności, współpracującym z ambitną badaczką Jillian Hendricks, gotową za wszelką cenę zmienić oblicze nauki.

Claire, Robert i Jillian łączą siły, by stworzyć dziecko z trojgiem genetycznych rodziców. Ten bezprecedensowy przełom może uchronić potomstwo przed odziedziczeniem śmiertelnej choroby. Informacja o nielegalnym eksperymencie trafia do niewłaściwej osoby. Podczas gdy Robert i Claire ukrywaja się, Jillian sama ponosi konsekwencje i odbywa karę.

Po dziesięciu latach życia w zazdrości i wykluczeniu Jillian powróca. Nic jej nie powstrzyma przed odzyskaniem mężczyzny i dziecka, z którymi miała stworzyć rodzinę."

W tejże pozycji poznajemy historię i losy Claire Abrams, kobiety która w wyniku przekazywanej od pokoleń mutacji genetycznej kilka lat po porodzie traci syna, Coltona.
Zrezygnowana, wraz z mężem Ethanem zwraca się do kontrowersyjnego specjalisty do spraw leczenia niepłodności, Roberta Nasha. Małżonkowie spotykają się z naukowcem, Ethan zgadza się na in vitro. Jednak Claire w tajemnicy przed mężem, spotyka się z Nashem, po czym zostaje pierwszą kobietą która podjęła się donacji mitochondrialnej. W skrócie oznacza to wymianę wadliwej części genów jednej osoby. na  zdrowe geny innej.
Oznacza to też, że dziecko to będzie miało troje a nie dwoje rodziców.
Poza Claire i Ethanem, rodzicem zostanie również Jillian, asystentka Nasha.
Cała intryga wychodzi jednak na jaw, Ethan składa zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Claire musi uciekać, ukrywa się również Robert. Jedyną osobą która poniosła karę była Jillian.
Kobieta po 10 latach, wychodzi na wolność i stara się odzyskać mężczyznę którego kocha oraz "swoje" dziecko.
"Matka wie najlepiej" to pozycja która zawiera ważne tematy. Eksperymenty na ludzkim DNA, pionierskie badania oraz wątpliwe moralnie decyzje wszystkich zamieszanych w to osób. Ucieczka, życie w strachu i niepewności o los swój i swojego dziecka, a także trudy macierzyńskiego życia.
Nad tą pozycją warto zastanowić się dłużej. Dodatkowo mamy narrację poprowadzoną z perspektywy Claire, Jillian oraz Abby, czyli dziecka które narodziło się w wyniku manipulacji genami. Sprawia to, że historia jest jeszcze ciekawsza..


Z czystym sumieniem polecam każdemu. 8/10



Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca


środa, 22 lipca 2020

Anna Szczęsna Krokodyl w doniczce


Data wydania: 15-07-2020
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 356
ISBN: 97883666611306


81/2020

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką, bo miałam przyjemność czytać już książki Pani Anny, a Krokodyl w doniczce zaintrygował mnie swoim tytułem, bo cóż może się pod tym kryć.Poprzednia książka autorki bardzo dobrze się czytała, więc nie wahałam się ani sekundy, żeby i po ten tytuł sięgnąć.
Tak wydawca zachęca nas do sięgnięcia po Krokodyla w doniczce:

"Nowa powieść znawczyni potrzeb ludzkiego serca i specjalistki od emocji, Anny Szczęsnej!
Aldona, żwawa siedemdziesięciolatka i mistrzyni dziergania na drutach, nie radzi sobie z napadami gniewu. Tupiący sąsiedzi, śmieci zostawione na klatce schodowej,a nawet szumiąca w kaloryferze woda potrafią ją nieźle wkurzyć. Za radą terapeuty stara się kierować swoją furia jak kierowca samochodu rajdowego. Z różnym skutkiem.
Paweł jest autorem jednego bestsellera i wielu innych powieści. Ma wrażenie, że jego życie to porażka. Całymi dniami obserwuje świat z okna na osiedlu Przymorze i troszczy się o swoją kolekcję aloesów i agaw.
Kaja własnie spełnia marzenie o własnym mieszkaniu. Musi jednak spłacić kredyt. Ma plan, który może dać jej zastrzyk gotówki. Jej nowym sąsiadem jest pisarz, który - o ile zostanie poprowadzony przez kogoś, kto się na tym zna - może stać się gwiazdą. Kaja chce zostać jego asystentką.
Czy troje pozornie odmiennych ludzi o różnych pragnieniach odkryje to, co jest w życiu najważniejsze?"

Kaja, Paweł i Aldona, a w zasadzie pani Aldona, bo nauczono mnie w ten sposób mówić o starszych osobach. Trzy osoby, trzy różne charaktery i wspólne piętro, na którym przyszło im mieszkać w jednym z bloków na gdańskim Przymorzu.
Pani Aldona mieszka sama, dzieci rozjechały się po świecie, mąż zmarł. Znana jest na osiedlu z napadów furii i czepiania się dosłownie o wszystko i wszystkich. A to, ze córka sąsiadów ma za krótkie spodnie, a to, że syn sąsiadów paraduje w zimie bez czapki, a wszystko to w myśl zasady, że jak się chce psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie. A już najbardziej denerwuje Panią Aldonę Paweł, sąsiad mieszkający na tym samym piętrze.
Paweł to mistrz jednej książki. Coś tam niby pisze i wydaje,ale nic nie jest w stanie dorównać jego debiutowi. A przecież ma potencjał i nie chce uchodzić za miernotę i pisarzynę. Chce być pisarzem przez duże P. To odludek, którego jedyna zdawałoby się  rozrywką są sukulenty, które hoduje na kuchennym parapecie.
I w końcu pojawia się kaja. Młoda dziewczyna, która ma w końcu własne mieszkanie. pracuje na etacie i bierze wszystkie fuchy, aby móc spłacić kredyt i odłożyć coś na czarną godzinę..
Każdy z nich czuje się na swój sposób samotny, bo czy matka nie zasługuje na zainteresowanie własnych dzieci, czy pisarz nie powinien się pławić w blasku chwały i splendoru, czy młoda kobieta każda wolną chwilę powinna spędzać na pracy?  Czy trójkę sąsiadów połączy to coś czy nadal będą żyć w swoich czterech ścianach? Ja już wiem, bo miałam przyjemność przeczytania Krokodyla w doniczce Anny Szczęsnej.
To kolejna w  dorobku autorki świetnie napisana historia, która bawi, uczy i momentami wzrusza. Autorka wykreowała troje tak różnych bohaterów, ale nie sposób ich nie polubić. Mnie osobiście najbardziej do gustu przypadła Pani Aldona i już oczami wyobraźni widziałam ją w osiedlowej akcji. Ale i jej historia najbardziej wryła się w moim sercu. Bo jej przypadek mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach nie jest odosobniony. Trójka dorosłych dzieci i żadne w zasadzie nie ma czasu dla leciwej matki. Każdy w pogoni za pieniędzmi i lepszym życiem zapomina o tych, którzy są najważniejsi, a mianowicie o rodzicach. Ile takich Aldon mieszka w naszym sąsiedztwie? Może czasami wystarczy otworzyć oczy i spojrzeć poza czubek własnego nosa i wyciągnąć do kogoś rękę. Nasza Pani Aldona w wyniku pewnych wydarzeń przeszła metamorfozę i do łez rozbawiła mnie wizyta trójki potomstwa, która wspólnie i w porozumieniu przyjechała odwiedzić matkę. Koniecznie sięgnijcie po Krokodyla w doniczce, a gwarantuję, że nie będziecie żałować chwil spędzonych z książką.
Ciepła i bardzo dobrze napisana książka, która nie tylko nas zrelaksuje i rozbawi, ale i sprawi, że być może na pewne sprawy spojrzymy inaczej.

Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiece









niedziela, 19 lipca 2020

Anna Pilip Gruzińskie wino


Data wydania: 04-05-2020
Wydawnictwo: Lira
Ilość stron: 368
ISBN: 9788366503175

80/2020

Ostatnio mam szczęście do książek, których albo autor jest mi zupełnie nieznany albo debiut. Po książkę Anny Pilip sięgnęłam jak zwykle zupełnie przypadkiem, bo standardowo urzekła mnie okładka, a poza tym ta Gruzja w tytule .. no przecież nie mogłam nie zerknąć co w trawie piszczy. Moje ulubione gruzińskie wino to kindzmarauli o pięknej czerwonej barwie, a najbardziej smakuje kupowane bezpośrednio w winnicy, czerpane z wielkich kadzi, nie dotknięte utrwalaczami. Miałam przyjemność być w Gruzji dwa razy: raz w kwietniu,a drugi raz we wrześniu i za każdym razem urzekała mnie swym pięknem. Ostatnio nawet z mężem rozmawialiśmy na temat  wyjazdów i doszliśmy do wniosku, że z przyjemnością się tam jeszcze wybierzemy. To chyba tak jest, że jak ktoś odwiedzi ten przyjazny nam kraj to ma ochotę się wrócić i odkryć kolejne zakątki. Urzekło mnie Tbilisi ze swoimi budynkami, które niekiedy ma się wrażenia, że za chwilę się rozpadną. Podczas pierwszego pobytu śmialiśmy się, że nasz urząd nadzoru budowlanego zamknie stolicę Gruzji w ciągu jednego dnia. Czytając Gruzińskie wino miałam przed oczami naszą wędrówkę Drogą Wojenną, Kazbegi, jaskinię Prometeusza, Batumi, Ushguli - wioskę zdawałoby się położoną na końcu świata, w której zatrzymał się czas, no i koszki, które nieustannie mnie zachwycają.
A teraz może wróćmy do książki, bo ja o Gruzji to mogę pisać i pisać, a nie to jest przecież przedmiotem mojej oceny
" Miłosne rozterki, górskie widoki, zapach kolendry.. Czy da się pogodzić codzienność z pragnieniami?
Kiedy Ana, trzydziestoletnia rozwódka, niespodziewanie dostaje propozycję wyjazdu służbowego do Tbilisi, w pierwszej chwili ma ochotę odmówić. Gruzja była dotychczas jej azylem, pachnącą kolendrą odskocznia od codzienności, a nie miejscem na biznesowe kolacyjki,
Wyjazd okazuje się dla Any przełomowy. Poznaje atrakcyjnego Timara. W wyniku dramatycznych wydarzeń trafia do szpitala, gdzie pojawia się brązowooki Giorgi - lekarz, który ratuje jej życie. Ana na rozdarte serce. Obaj mężczyźni ukrywają swoje tajemnice. Co ich spotkało wiele lat temu, kiedy w Osetii Południowej wybuchła wojna? Kogo stracili?
Oczarowanej Gruzją bohaterce los zsyła kolejne słodko - gorzkie doświadczenia. Czy popijając pyszne wino, poznając uroki wioski Uszguli i szalejąc z przyjaciółkami w Tbilisi Ana znajdzie drogę do swojego szczęścia?
" W tobie jest Gruzja, dziewczyno. Ty nie wracasz do domu. Tu, przy nas, jest twój dom." Przekonaj się, czy słowa starej Gruzinki się spełnią."

Nie będę Wam opowiadać treści, bo z pewnością wiele miłośniczek powieści obyczajowych skusi się i przeczyta, a może wiele z Was ma już lekturę książki za sobą. Jedno Wam mogę powiedzieć z całym przekonaniem, a mianowicie to, że to udany debiut i myślę, że warto zapamiętać nazwisko autorki, bo z pewnością jeszcze o niej usłyszymy. W te książce prawie z każdej strony przebija miłość do Gruzji i jej mieszkańców, pachnie kolendra i leje się wino, że już o czaczy nie wspomnę . Autorka kocha Gruzję całym sercem z jej godzinnymi suprami i toastami tamady.
To książka była dla mnie jak kolejna wizyta w Gruzji. Polubiłam bohaterów i kibicowałam Anie, żeby dokonała właściwego wyboru. Czy dokonała? O tym przekonacie się sięgając po Gruzińskie wino i jestem przekonana, że odkładając ją będziecie szukać połączeń do tego cudnego kraju.To idealna powieść na wakacje.
Polecam


Moja ocena 7/10


sobota, 18 lipca 2020

Katarzyna Droga Doktor Irka. Wojna, miłość i medycyna


Data wydania: 22-06-2020
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ilość stron: 356
ISBN: 9788324070237

79/2020

W ostatnim czasie mam przyjemność sięgać po książki zupełnie nieznanych mi autorów. Tym razem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak Literanova miałam zaszczyt poznać twórczość Katarzyny Droga. To nie była przyjemność, a zaszczyt, bo kocham taka tematykę, a poza tym są sprawy, o których należy pamiętać i . Doktor Irka. Wojna, miłość i medycyna powinna być obowiązkową lekturą jeśli nie dla każdego to z pewnością dla młodzieży. Już patrząc na okładkę wiadomo o czym jest ta książka. Prawdziwa, wstrząsająca i do tego napisana przepięknym językiem, który sprawia, że mimo ciężaru gatunkowego przez książkę się dosłownie płynie i to płynie tak, że czasami brak tchu, a łzy przesłaniają widoczność.
" Podczas pierwszej sekcji zwłok w podziemnym prosektorium Irka nie myślała o okupowanej Warszawie, ani o tym, że ryzykuje życiem ucząc się w tajnej Akademii Medycznej.
Najbardziej na świecie chciała zostać lekarzem. Jednak wojna to nie jest dobry czas na studia.
Kiedy Warszawę ogarnie zawierucha Powstania , świeżo zdobyta wiedza medyczna okaże się niezbędna. Studentka medycyny będzie zszywać rany postrzałowe, wyjmować kule, amputować nogi i patrzeć w oczy setkom umierających. I przekona się, że wojna to nie jest dobry czas na stałość.
Wojna to tez najgorszy czas na miłość. A ona jak na złość własnie wtedy uderza najmocniej.
Jak być lekarzem w czasie Powstania, gdy pozostaje tylko bezradność?
Jak pozwolić sobie na miłość, kiedy świat woków płonie nienawiścią?
Opowieść inspirowana prawdziwą historią Ireny Ćwiertni, napisana na podstawie jej pamiętników w czasów studiów, okupacji i Powstania Warszawskiego."

Warszawa w czasach wojny przedstawiona przez młodziutką Irenę Ćwiertnię, której największym marzeniem było zostać lekarzem. Dostała się do tajnej Akademii Medycznej, która działa pod przykrywką Fachschule kształcącej masażystów i sanitariuszy. W tych trudnych czasach ryzykowali nie tylko młodzi studenci, ale i wykładowcy, którzy pragnęli wykształcić przyszłych lekarzy. Brakowało wszystkiego, nie tylko materiałów dydaktycznych i sal wykładowych z prawdziwego zdarzenia, brakowało leków, jedzenia, a przede wszystkim poczucia wolności i wolnej Polski.Ci młodzi ludzie chcieli normalnie żyć, kochać, zakładać rodziny i mieć dzieci, ale czy w tak okrutnym czasie to możliwe. Irena na swojej drodze spotkała Jerzego, który razem z nią uczęszczał do tej samej grupy. I chociaż młodzi ludzie zdawali sobie sprawę,,że to nie jest dobry czas na miłość to jednak strzała Amora ugodziła ich oboje.
I nadeszło Powstanie, w którym Jerzy  wziął udział, a Irka jako przyszła pani doktor pracowała w punkcie pomocy medycznej.Ona przeżyła piekło Powstania, a on? czy udało im się żyć długo i szczęśliwie. Sięgnijcie po książkę Pani Katarzyny Doktor Irka. Wojna, miłość i medycyna i przekonajcie się sami.
Ta książka to nie suche fakty, liczby i wydarzenia, ale opowieść prawdziwych bohaterów, którzy byli uczestnikami Powstania Warszawskiego. To genialnie opowiedziana historia o młodych ludziach, którzy chcieli żyć, mieli marzenia i plany. Niektórym udało się je zrealizować, a inny polegli gdzieś na ulicach Warszawy w walkach o ukochaną stolicę i Ojczyznę.
Do dzisiaj zamykam oczy i widzę swoją pierwszą wizytę na Powązkach,  las brzozowych krzyży., proste mogiły i tabliczki, które robią wstrząsające i niezapomniane wrażenia zwłaszcza jak czyta się wiek poległych. Bohaterów, którzy tak dzielnie walczyli zostało już niewielu i to na nas spoczywa obowiązek żeby zachować ich w pamięci, a o świadectwie ich odwagi opowiadać kolejnym pokoleniom.
Jak dla mnie to lektura numer jeden, która wzrusza, przypomina i przestrzega. Sięgnijcie po nią koniecznie.

Moja ocena 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova

wtorek, 14 lipca 2020

Sylwia Kubik Miłość pod naszym niebem


Data wydania: 26-06-2020
Wydawnictwo: eSPe
Ilość stron: 384
ISBN: 9788382010299


78/2020

Czy ja już mówiłam, że kocham naszych rodzimych twórców?  Nie znaczy to wcale, że nie sięgam po książki zagranicznych autorów, ale zdecydowanie wolę nasze realia i nasz klimat. Jakiś czas temu napisała do mnie autorka Pani Sylwia Kubik wiadomość z pytaniem czy chciałabym przeczytać drugą część jej książki. Pierwszą Pod naszym niebem przeczytałam w styczniu i bardzo mi się podobała. Możecie moją recenzję przeczytać tutaj . Pewnie się domyślacie jaka była moja odpowiedź. Kiedy nadszedł oczekiwany dzień przesyłki zbierałam szczękę z połogi, bo w paczce oprócz książki był własnoręcznie zrobiony przez Panią Sylwię syrop z mniszka i muszę się przyznać, że niezmiernie mnie ten dodatek wzruszył, a zimą będzie jak znalazł. Ale nie o ty chciałam napisać.
Miłość pod naszym niebem to druga w dorobku książka autorki i tak jak jej debiut był bardzo dobry tak druga część jest REWELACYJNA. Okazuje się, że można napisać niezwykłą książkę pisząc o rzeczach jak najbardziej zwyczajnych. O codzienności, która nie zawsze jest różowa i o przeszłości, która odbija się na całym naszym życiu.
" Na polach złocą się zboża, w sadach rumienią się owoce, a w sercach mieszkańców Brzozówki dojrzewają najważniejsze życiowe decyzje. Czy pod naszym niebem dojrzeje tego lata także miłość? Kolejna po znakomicie przyjętym debiucie książka Sylwii Kubik to ciąg dalszy wzruszającej i pełnej humoru opowieści o świecie, w którym życie - choć nie jest proste - zachwyca prostotą, smakiem i zapachem domowego chleba, placków ze śmietaną oraz kompotu porzeczkowego. W małej wsi na Powiślu trudna historia łączy się z niełatwą teraźniejszością, a lokalni mieszkańcy i przybysze uczą się od siebie, jak żyć. Zajrzyj pod nasze niebo, by poznać ich wszystkich osobiście! To powieść z cyklu tych, które się otwiera i czyta do ostatniej strony. Bez przerwy.Bohaterowie niepostrzeżenie stają się naszymi przyjaciółmi. Wciągająca, wzruszająca i zarażająca wiarą w to, że w życiu wszystko jest możliwe, a po każdym zakręcie pojawia się prosta, szeroka droga"

Jak ja chętnie wróciłam do Brzozówki, do Karoliny i Hani, do Stefana i Heleny,a nawet do ciągle wściubiającej nosa Krystyny. Przyznam się, że dopiero wczoraj wieczorem zaczęłam czytać książkę i tak strasznie żałowałam w nocy, że bolą mnie oczy i pora iść do łóżka, bo tej książki najzwyczajniej w świecie szkoda odkładać. U mieszkańców dużo się dzieje i  nie zawsze są to rzeczy dobre, ale przecież takie jest nasze życie, że raz świeci słońce, a innym razem pojawiają się chmury. Pojawia się tez nowa bohaterka, która przyjeżdża z Niemiec w odwiedziny do jednej z mieszkanek Brzozówki i zdaje się, że zapuści korzenie na dłużej, bo kto nie chciałby tam mieszkać. W tej książce jest wszystko to co satysfakcjonuje czytelnika: jest uśmiech i łzy, wzruszenie  i zaduma, a wszystko to aż pachnie pieczonym chlebem i dojrzewającymi zbożami.
Sylwia Kubik stworzyła książkę, po którą warto sięgnąć. Ja osobiście czułam się jakbym wróciła do rodzinnego domu, w którym wszystko jest mi znajome. Autorka udowadnia, że w piękny, subtelny i wzruszający sposób można napisać książkę, która z pewnością stanie się bestsellerem, a sama autorka znajdzie kolejne grono czytelniczek.
Lubie Brzozówkę i jej mieszkańców, lubię styl pisania Pani Sylwii,a już całym sercem kocham Gabrysię, która mimo młodego wieku jest nad wyraz dojrzała i rezolutna.
Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Sylwii Kubik to koniecznie sięgnijcie po jej książki, które są nie tylko wartościowe, ale i skłaniają do refleksji i zadumy. Ja czekam z niecierpliwością na kolejną część i mam osobistą prośbę do autorki: coś trzeba poradzić na bolączki sołtysowej, bi niedługo nawet jej mąż straci cierpliwość. Może w kolejnym tomie uda się zapełnić Pani pustkę w Krysinym sercu.


Moja ocena 10/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Pani Sylwii Kubik