Data wydania: 12-07-2022
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 200
ISBN: 9788382951134
Wydawnictwo Prószyński i S-ka zaproponowało mi do zrecenzowania książkę Błażeja Torańskiego Kat polskich dzieci. Opowieść o Eugenii Pol. Ten, kto zagląda na mój blog wie, że lubię książki o tematyce II wojny światowej, ale przy Kacie polskich dzieci zawahałam się, bo zdawałam sobie sprawę, że to będzie trudna i ciężka książka to przyznaję, że nigdy wcześniej nie słyszałam o "bohaterce" książki Błażeja Torańskiego. Z jednej strony cieszę się, że było mi dane przeczytać kata polskich dzieci, a z drugiej może lepiej byłoby nie poznawać tej pseudo bohaterki. Na szczęście książka Torańskiego jest reportażem i przedstawia w zasadzie suche fakty z działalności Pol, gdyby autor pokusiłby się o beletrystykę to nie byłabym w stanie przebrnąć przez lekturę. To tylko 200 stron, które powinnam przeczytać błyskawicznie, ale niestety nie dało się. Musiałam odkładać lekturę po to, aby odetchnąć i nabrać dystansu, zapomnieć z pewnością się nie da
" Na apelu zapytano nas, kto czuje głód, i nas wystąpiło czworo. Dano nam żywe myszy i wpychano w usta".
To jeden z łagodniejszych cytatów i obraz tego co musiały przeżywać te biedne i niewinne dzieci, których jedynym błędem było, że urodziły się w nieodpowiednich czasach.
Poczytałam trochę w internecie o Eugenii Pol, która nazwisko przyjęła po wojnie, bo wcześniej znana była jako Genowefa Pohl. Urodziła się w Ozorkowie jako drugie dziecko małżeństwa Pohl. Cała rodzina podpisała Volklistę. Eugenia wpisała się na nią w 1941 roku i od tego czasu wiernie służyła niemieckiemu okupantowi. W 1942 roku trafiła do pracy w obozie dziecięcym przy ulicy Przemysłowej w Łodzi, a w zasadzie w Litzmannstadt. Jej miejscem był Oddział IV, czyli obóz dziewczęcy i dzieci poniżej 8 roku życia. Gdy skończyła się wojna wróciła do normalnego życia i dalej pracowała z dziećmi tym razem w przedszkolu. Paranoja to chyba mało powiedziane. Jej przestępcza działalność ujrzała dopiero światło dzienne na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Trafiła do aresztu, a jej proces poszlakowy zakończył się 2 kwietnia 1974, a ona sama została skazana na 25 lat. W 1898 roku została przedterminowo zwolniona, zmarła w 2003 roku w Łodzi.
Pol nigdy nie przyznała się do zarzucanych mu czynów. Błażej Torański w swojej książce przedstawia nie tylko życie zbrodniarki, ale przede wszystkim ukazuje obraz obozu dziecięcego w Łodzi przy ul. Przemysłowej. Autor przedstawia obraz tragedii i dramatów, do których tam dochodziło. Autor przywołuje liczne powojenne relacje i zeznania świadków zdarzenia. Z relacji świadków można wysnuć tylko jedno zdanie: Pol to była sadystka, której znakiem rozpoznawczym było bicie i wymyślne tortury.
Nie słyszałam nigdy o obozie przy ulicy Przemysłowej w Łodzi, a dzięki autorowi poznałam nowe miejsce na mapie zła. Autor włożył ogrom pracy w napisanie Kata polskich dzieci co widać na każdej stronie tej przerażającej historii. Każda zbrodnia powinna być ukarana, ale czy w przypadku Pol możemy mówić o uczciwym procesie? Sięgnijcie po książkę Błażeja Torańskiego Kat polskich dzieci, Opowieść o Eugenii Pol, ale nie spodziewajcie się lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej.
Mojemu dziecku udało się ostatnio dotrzeć do dokumentów z obozu koncentracyjnego w Dachau, w którym przebywał brat mojej babci. Całe życie myślałam, że mój krewny zginął w Dachau,a okazało się, że zginął w Mauthausen. Ile takich niewyjaśnionych historii jest w naszych rodzinach??
Nie wystawiam punktów czy gwiazdek, bo są książki, które ciężko ocenić. Bo co oceniać?? Ilość okrucieństwa? Ilość zamordowanych? A może ogrom pracy włożony przez autora? Nie jestem historykiem tylko zwykłym zjadaczem chleba i jedno co mogę powiedzieć to: PAMIĘTAJMY i nie pozwólmy aby kolejny raz doszło do tragedii za sprawą jednego szaleńca. Pamiętajmy o naszych bliskich, którzy zginęli w tamtych czasach.
Bardzo trudna tematycznie książka, ale nie można pozostawać na takie tematy obojętnym.
OdpowiedzUsuńTo prawda.Czytanie tej książki aż boli
Usuń