czwartek, 18 kwietnia 2019

Jacek Galiński Kółko się pani urwało


Data wydania: 03-04-2019
Wydawnictwo: W.A.B
Ilość stron: 304
ISBN: 9788328063624

52/2019

"... czym tak naprawdę jest życie. Nieustanną pogonią za czymś, czego nie możesz mieć. A gdy ci się wydaje, że już to masz, ono wyślizguje ci się z rąk i wpada z powrotem do sklepowej zamrażarki. Sięgasz szybko, żeby nie dać się wyprzedzić. Chwytasz w obawie, że data przydatności już dawno minęła, ale nie przeczytasz małych literek, bo życie jest jak promocja kurczaka w markecie. Niby atrakcyjne, ale potrafi zakończyć się w najmniej oczekiwanym momencie"


A nie mówiłam, że kwiecień miesiącem debiutów? Mówiłam :) tym razem wpadło w moje ręce Kółko się pani urwało Jacka Galińskiego. Wpadło to złe określenie, bo od momentu jak ujrzałam książkę wiedziałam, że muszę koniecznie ją przeczytać ,bo po pierwsze debiut, a po drugie był moment, że strach było lodówkę otworzyć, żeby nie wypadła książka Pana Galińskiego. Musiałam po prostu wiedzieć o co tyle hałasu.
Zofia Wilkońska to starsza pani, która mieszka w centrum Warszawy w kamienicy, która lata świetności dawno ma za sobą. Zdawałoby się, że staruszka jak staruszka, oszczędzająca na każdym kroku, potrafiąca pojechać na drugi koniec miasta ze swoim nieodłącznym wózeczkiem, bo tam akurat jest promocja, ale nic bardziej mylnego, bo nikt z nas nie chciałby Zofii spotkać na swojej drodze. To wyjątkowo rześka i upierdliwa staruszka. Cała akcja zaczyna się w momencie, gdy nasza bohaterka po zakupowych łowach wraca do domu, a tam... nie ma drzwi. Czyżby synuś chciał zrobić mamusi niespodziankę? A gdzież tam. Do mieszkania naszej Zofii ktoś sie włamał, włamał i ukradł oszczędności jej życia, biżuterię, pudełko z papierami po zaginionym małżonku, ale mało tego ktoś zadeptał mundur zaginionego Henryka. To już była przesada i nasza bohaterka poczuła się jakby dostała w twarz. Przybyła na miejsce policja w postaci Borewicza w oczach Zofii nie poradzi sobie ze znalezieniem sprawce, więc nasza krewka staruszka postanawia wziąć sprawę w swoje ręce. Podejrzenie jaj pada na sąsiada bez nogi i nasza bohaterka włamuje się do niego i to w taki sposób jakby przez całe życie nic innego nie robiła. Po przetrząśnięciu mieszkania okazuje się, że beznogi sąsiad nie żyje. No i tu się rozkręca cała akcja, w którą wplątuje się Zofia. Mamy aferę reprywatyzacyjną , mamy porwanie głównej bohaterki tylko z pozoru niepozornej staruszki, której nieodłącznym atrybutem jest wózek zakupowy. Czy nasza bohaterka oczyści się z zarzutów? Jak poradzi sobie z bandytami, których jedynym celem było przejęcie kamienicy? Przekonajcie się sami sięgając po Kółko się pani urwało.
To wyjątkowo udany debiut i mam wrażenie, że rodzimi autorzy komedii kryminalnych mogą zacząć odczuwać strach , bo oto pojawiła się konkurencja w osobie Pana Jacka Galińskiego. Autorowi udało się stworzyć książkę pełna poczucia humoru, ale też książkę oddającą obraz naszych polskich realiów, gdzie starsi ludzie dostają emeryturę w takiej wysokości, że polują na każdą promocję w markecie, stoją w niebotycznych kolejkach do lekarzy i nie do końca wiadomo czy dożyją do wyznaczonej daty operacji. Smutne to niesamowicie, bo my też kiedyś będziemy starzy. Ale też Jacek Galiński udowadnia, że starość wcale nie musi być nudna.
Świetnie wykreowane postacie , sprawa kryminalna, która zdaje się być dokładnie przemyślana i spojrzenie na aktualne tematy sprawiają, że książkę czyta się dobrze i wyjątkowo sympatycznie. Ja już wiem, że będę wyglądać kolejnych tytułów Pana Jacka.

Moja ocena 7/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję serwisowi internetowemu jakkupowac.pl




2 komentarze: