wtorek, 8 stycznia 2019

Lucinda Riley Drzewo Anioła



Data wydania: 14-11-2018
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 528
ISBN: 9788381254205


8/2018

" (...) zamykanie serca na kłódkę tylko dlatego, że zostało kiedyś zranione, nie jest wyjściem z sytuacji. Podobnie jak przelewanie całej stłumionej miłości na jedno dziecko".

Kolejna autorka, którą muszę koniecznie dodać to listy ulubionych, że już nie wspomnę o kolejnych książkach do listy " do przeczytania", bo nie znam serii Siedem sióstr. Po tym co dostałam w Drzewie Anioła to teraz priorytet tym bardziej, że cała seria ma rewelacyjne opinie. Cóż jak mus to mus :)
Główna bohaterka Greta walczy z utratą pamięci, kiedy to po spotkaniu z córką uległa wypadkowi. Nie jest to brak pamięci, który trwa miesiąc, dwa... to ciągnie się od ponad dwudziestu lat. Poznajemy ją w momencie kiedy  wraca po 30 latach do rezydencji Marchmont Hill, gdzie spędziła kilka lat, gdzie na świat przyszły jej dzieci, gdzie mieszkał jej mąż. Ten powrót po latach ma sprawić, że być może kobieta odzyska pamięć, że wspomnienia spowodują, że wszystko wróci na swoje miejsce. Pewnego dnia podczas spaceru trafia na grób, grób swojego małego synka.....szok, łzy i przede wszystkim wspomnienia...powoli wszystko wraca, przewija się jak w filmowym kadrze.
Losy rodziny poznajemy z perspektywy kilku pokoleń. Począwszy od Grety i jej wieloletniego przyjaciela Davida, a skończywszy na jej wnuczce Avie. To książka, przy której nie sposób się nudzić. To książka, przy której nie ma czasu na dom, gotowanie obiadu czy zrobienie prania, bo każdą wolną sekundę poświęcamy na czytanie. To historia, która rozgrywa się przestrzeni 40 lat.
Autorka przedstawia nam losy trzech pokoleń kobiet. Mamy Gretę, której życie nie było usłane różami, kobietę która nie pamięta dwudziestu lat swojego życia, a mogę Wam zdradzić, że w tym czasie wiele się działo. Druga z kolei to Cheska, córka Grety, która już jako małe dziecko rozpoczęła karierę aktorską i która była oczkiem w głowie dla swojej matki.W zasadzie to Greta żyła tylko życie Cheski, oczywiście do momentu wypadku. Chwilami miałam wrażenie, że gdyby mogła to nawet by za nią oddychała. Udawała,że nie dostrzega symptomów choroby. I chociaż można współczuć tego, że Cheska była pozbawiona normalnego dzieciństwa, bo drogę do sławy musiała odkupić wieloma wyrzeczeniami i chociaż nie raz serce mi się krajało to nie polubiłyśmy się. Wiem, wiem...była chora, ale .... nie chcę Wam zdradzać szczegółów, bo czytanie musi  być przyjemnością. Ostatnią z pokolenia jest Ava, córka Cheski, wychowywana z dala od matki. Dziewczyna, która skrada serce od pierwszego spotkania.
Drzewo Anioła to napisana z rozmachem, wielopokoleniowa saga, która w zasadzie jest gotowym materiałem na scenariusz filmowy. To wciągająca i poruszająca powieść o miłości i macierzyństwie i bezinteresownym poświęceniu dla drugiego człowieka, to powieść o żalu i żałobie, a wreszcie to powieść o tym jak skomplikowana jest ludzka psychika. Uwielbiam książki z tajemnicą w tle i takie, których akcja toczy się dwutorowo. Tutaj dostałam wszystko to co lubię.
To rewelacyjna powieść dla każdego i w każdym wieku. Mnie oczarowała i nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po serię Siedem sióstr.
A Wam, jeśli nie czytaliście Drzewa Anioła, polecam z całego serca!!!



Moja ocena 10/10

10 komentarzy:

  1. Wiele słyszałam już o tej książce i chętnie skuszę się na jej przeczytanie :) Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie żałuję ,że nie udało mi się jej przeczytać w święta, ale już niebawem się za nią zabieram. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna mam na nią ochotę. Recenzja potwierdza mój wybór.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwilebiam ksiaki tej autorki, a poznalam ja dzieki Twojemu blogowi! Pieknie pisze i na szczescie czytanie trwa troszke dluzej :) Dzis zamawiam :)

    OdpowiedzUsuń