wtorek, 25 lutego 2025

Ryszard Ćwirlej Brudna forsa


 Data wydania:12-02-2025
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 416
Cykl: Aneta Nowak


11/2025

Wydawnictwo Muza poszukiwało recenzentów na stronie Lubimy Czytać, wysłałam swoje zgłoszenie i jakież było moje zdziwienie jak dostałam maila z informacją, że Brudna forsa Ryszarda Ćwirleja zostanie do mnie wysłana. O autorze słyszałam od mojego męża, bo zaczytuje się w książkach autora i zawsze mówił do mnie, że powinnam przeczytać, ale że mamy odrębne gusta to jednym uchem wpuszczałam, a drugim wypuszczałam. I tutaj przyznaję się do błędu i do tego, że taka ze mnie blogerka jak z koziej d.. trąba.  O jeżu kolczasty jaka ta książka była dobra, rewelacyjnie napisana i wciągająca od pierwszej strony, I chociaż to jest szósta część cyklu to spokojnie można czytać bez znajomości poprzednich części. Nie przeczę, że o Teofilu Olkiewiczu ( jeden z bohaterów) opowiadał mi małżonek, wiec mgliste pojęcie miałam kto to jest. Ujął mnie autor poznańskimi słówkami i od razu przed oczami miałam tatę, który był rodowitym poznaniakiem i używał gwar dość często, a że nie ma go z nami ponad dwadzieścia lat to podczas lektury Brudnej forsy miałam wrażenie, że siedzi obok mnie i uśmiecha się pod wąsem.
W Brudnej forsie Ryszard Cwirlej wziął na warsztat temat rabunek stulecia. łupem padła niebagatelna kwota ponad dziesięciu milionów złotych. W 2024 roku w Swarzędzu dochodzi do napadu na samochód, który przewoził gotówkę zabraną w okolicznych kantorach. Na miejscu ginie jeden z konwojentów, drugi zostaje ranny ,a trzeci znika wraz z gotówką. Początkowo policja podejrzewa porwanie konwojenta, ale ich rozumowanie okazuje się błędne. Trzeci  z mężczyzn zatrudnionych w firmie ochroniarskiej dokonał zuchwałego napadu i przepadł jak kamień w wodę. W toku śledztwa prowadzonego przez Komendę Wojewódzką Policji w Poznaniu udaje się ustalić personalia sprawcy. I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, bo na tym polega praca policji, gdyby nie fakt, iż podejrzany nie żyje od roku. Jak to możliwe? Ano możliwe, bo przestępcy, aby osiągnąć swój cel wpadają na różne genialne pomysły. Na szczęście minęły czasy policjantów z których jeden umiał pisać, a drugi czytać i dlatego zawsze chodzili dwójkami. Aneta Nowak wraz ze współpracownikami nitka po nitce łączy ze sobą fakty, wydarzenia i osoby. W spektakularny sposób rozwiązują zagadkę, której motywy mogą niejednego zaszokować.
To wielowątkowa powieść, która w zasadzie sama się czyta, z bohaterami z krwi i kości, pełnymi przywar i cech charakteru, które niekoniecznie należy brać za wzór. Ja polubiłam się z główną bohaterką, Anetą Nowak, podoba mi się jej niekonwencjonalny sposób myślenia, odwaga i determinacja w działaniu. To jedna z tych osób, które wejdą oknem, gdy napotkają na zamknięte drzwi. To kobieta z krwi i kości, której nie da się nie lubić.
Pierwsze spotkanie z Ryszardem Ćwirlejem uważam za bardzo udane. Mogę mieć tylko pretensje do siebie, że tak późno sięgnęłam po twórczość autora i znowu moja lista pozycji do przeczytania wzbogaci się o kilkanaście tytułów. 
Podsumowując Brudna forsa to świetnie skonstruowany i napisany kryminał, który angażuje czytelnika i wciąga w wir wydarzeń. Tutaj nic nie jest czarne i białe, bo gdy wydaje nam się, że już jesteśmy na tropie to jak z kapelusza wychodzą kolejne wydarzenia. I chociaż wątków jest dużo to wszystkie jak puzzle wskakują na swoje miejsce i mamy na koniec obraz napadu stulecia. Zachwyciła mnie też lekkość pióra autora, a regionalizmy jak już wspomniałam  były dodatkowym atutem.
Książka jest nie tyle dobra co rewelacyjna i gorąco Wam polecam. Gwarantuję, że nie będziecie żałować czasu spędzonego z książką.


Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Muza

2 komentarze: