piątek, 24 kwietnia 2020

Ewa Bauer Kiedyś Ci wybaczę



Data wydania: 10-03-2020
Wydawnictwo:Replika
Ilość stron: 351
ISBN: 9788366481183


52/2020

" Gdzie jest przyznanie się, tam jest przebaczenie."


Kiedyś Ci wybaczę to druga część Tułaczego życia Ewy Bauer. O pierwszej części, która wywarła na mnie ogromne wrażenie mogliście przeczytać tutaj:

https://rudabiblioteczka.blogspot.com/2020/03/ewa-bauer-za-nasze-winy.html
Prawdę mówiąc z niecierpliwością czekałam aż wpadnie w moje ręce druga część, bo po pierwsze Za nasze winy mnie zauroczyło, po drugie okładka jak zwykle zachęca do sięgnięcia po książkę i po trzecie opis intryguje i ciekawi:
" Michael Neubiner opuszcza dom w Łanach jako młody chłopiec, chcąc znaleźć szczęście w mieście. Zdobywa tytuł mistrza cechu piekarzy, bierze za żonę córkę znanego potentata, wiedzie na pozór szczęśliwe życie w Kołomyi, jednak w sercu wciąż czuje niepokój. Cy tajemnice, które skrywa wyjdą kiedyś na jaw? Kim jest i dlaczego przez lata nie ma kontaktu z rodziną? Bohaterowie próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości i znaleźć odpowiedź na pytanie o własna tożsamość. To opowieść o codziennym życiu, radościach i smutkach, o problemach zwykłych, a zarazem wyjątkowych ludzi, o uczuciach, relacjach międzyludzkich i wstydliwych tajemnicach".

W drugim tomie Tułaczego życia poznajemy losy Michaela Neubinera, który nie kwapił się do pozostania i w domu rodzinnym i prowadzeniu wraz z ojcem młyna. Jego marzeniem było miasto i praca piekarza.Wyjechał do Kołomyi i tam dzięki uporowi i determinacji zdobył zawód mistrza piekarza. To tez tam poznał dziewczynę, która skradła jego serce i założył rodzinę, na świat przyszła córka, a później syn. Sielanka i szczęście? Owszem, ale tylko na pozór, bo Michael skrywał sekrety, które nie pozwalały mu na życie pełna piersią. Sekrety, które towarzyszyły mu aż do śmierci. Jakie? A tego to już dowiecie sięgając po Kiedyś Ci wybaczę Ewy Bauer.
Przyznaję, że książka była jak powrót do przyjaciół, za którymi się tęskni. Wejście po raz kolejny do rodziny Neubinerów było wyczekiwane i wytęsknione, bo to świetnie napisana książka, od której nie sposób się oderwać. Widać tu ogrom pracy włożony przez autorkę. Rewelacyjnie czytało się o zwyczajach Wielkanocnych, życiu Ormian, pierwszych produkcjach cukru i wyrobie miodu, a wszystko to wplecione w życie Michaela Neubinera, jego rodziny, dzieci, wnuków. Świat się kręci: jedni umierają, by ustąpić miejsca innym, życie się toczy.
Jestem zauroczona w twórczości Ewy Bauer i choć historia przez nią opowiedziana dzieje się wiele lat temu to mogła zdarzyć się i współcześnie. To pięknie i w zajmujący sposób napisana historia o tym jak ciężko żyć w kłamstwie kiedy strach o to, że prawda wyjdzie na jaw nie pozwala żyć normalnie i oddychać pełną piersią, o kłamstwie, które gdy wyjdzie na jaw zmieni życie wielu ludzi. Czy da się tak żyć. Michael musiał i nie było mu z tym łatwo. Ale to też historia o ludziach, którym przyszło żyć w tamtych czasach, o poszukiwaniu tożsamości narodowej i o rodzinie, która ma wielką siłę.
Ja uwielbiam takie książki, sagi rodzinne mogę czytać w nieskończoność i nigdy mi się nie znudzą. Teraz pozostaje mi cierpliwie czekać na trzecią część, po która z pewnością sięgnę, bo choć Michaela pożegnał się z tym światem to są jeszcze inni członkowie jego rodziny. Jestem niesamowicie ciekawa co w kolejnym tomie szykuje dla nas autorka.
Jeśli jeszcze nie czytaliście Tułaczego życia to polecam z całego serca.


Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika.




2 komentarze:

  1. Historia tej rodziny jeszcze przede mną, ale mam w planach ją poznać. 😊

    OdpowiedzUsuń