środa, 10 lutego 2021

Irena Małysa W cieniu Babiej Góry


 Data wydania: 27-02-2021
Wydawnictwo: MOVA
Ilość stron: 375
ISBN: 9788366718241

14.

Kolejna książka debiutującej autorki za mną. Tym razem wpadł w moje ręce kryminał Ireny Małysy W cieniu Babiej Góry i przyznaję, że książka nie tylko mnie wciągnęła od pierwszej strony, ale przez cały czas trzymała w napięciu. Pomieszanie współczesnego śledztwa z wydarzeniami sprzed lat sprawiło, że od książki ciężko się oderwać. Myślę, że warto zapamiętać nazwisko autorki, bo z pewnością będziemy mieli okazje jeszcze przeczytać niejedną książkę Pani Ireny. To dobry i obiecujący debiut.
2 kwietnia 1969 roku na stoku Policy w okolicach Babiej Góry rozbił się samolot AN-24 SP-LTF. Na pokładzie znajdowały się 53 osoby: 47 pasażerów oraz 6 członków załogi. Nikt nie przeżył, a przyczyny katastrofy do dziś nie są wyjaśnione. Tyle możemy przeczytać w notce od autorki. I właśnie ta katastrofa była inspiracją dla Ireny Małysy do napisania W cieniu Babiej Góry.  
Czasy współczesne i Barbara Zajda - policjantka, która zmuszona jest wrócić do rodzinnego miasteczka. Po wydarzeniach w Krakowie, gdzie uczestniczyła nasza bohaterka,  kobieta jest przekonana, że przynosi innym pecha i gdzie się pojawi tam zjawia się śmierć. Iza wkrótce bierze ślub i aby uczcić ten fakt wraz z grupą przyjaciół wybiera się na Babią Górę, w wyprawie tej uczestniczy też i Baśka. Ten babski wypad kończy się jednak tragicznie. Po zakrapianej nocy Baśka znajduje Izę martwą. Czy córka lokalnego posła miała wrogów? Czy Baśka przyniosła jej pecha, a może duchy uśpione w Babiej Górze upomniały się o ofiarę? Tego wszystkiego dowiecie się sięgając po W cieniu Babiej Góry.
To świetnie skonstruowany i jeszcze lepiej napisany kryminał, w którym autorka genialnie połączyła połączyła katastrofę samolotową, która rzeczywiście miała miejsce z fikcją literacką. Widać tu ogrom pracy, którą włożyła autorka, aby poznać co wydarzyło się w 1969 , przeprowadziła rozmowy ze świadkami tamtych wydarzeń i snuje hipotezę przyczyn tragedii, która pochłonęła tyle ludzkich istnień i do dzisiaj nie została wyjaśniona.
Podobał mi się też fakt wplecenia w powieść wierzeń i legend, które otaczają Babią Górę. Na uwagę zasługuje też fakt wplecenia gwary góralskiej, która nie tylko nie przeszkadzała w czytaniu, ale sprawiła, że chce się już i natychmiast wyjechać do Zawoi i na własne oczy zobaczyć miejsca, po których poprowadziła nas autorka.
Tu pierwsze skrzypce gra Babia Góra i mała społeczność Zawoi, górski klimat i halny, który czasami nie pozwala oddychać mieszkańcom, a przed wszystkim blask pieniądza, który stał się przyczyną tego co złe.
Ja jestem zachwycona debiutem Pani Ireny i już sobie zapisuję w kajeciku nazwisko Małysa, bo z pewnością je usłyszymy, a nie chciałabym, aby mi w natłoku nowości wydawniczych gdzieś umknęło.
Polecam Wam serdecznie W cieniu Babiej Góry, bo to świetna książka, od której nie sposób się oderwać.

Moja ocena 8/10

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

6 komentarzy:

  1. Trafiłam na tą książkę już kilkakrotnie, ale raczej nie mam jej w planie.

    OdpowiedzUsuń
  2. To książka w moim guście czytelniczym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka już na etapie zapowiedzi mnie zaciekawiła, więc to tylko kwestia czasu, aż ją przeczytam.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń