środa, 10 czerwca 2020

Beata Majewska Baśnik


Data wydania: 31-01-2018
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 344
ISBN: 9788324583003


65/2020

To kolejna przeczytana przeze mnie ostatnio książka Braty Majewskiej. Jak zobaczyłam datę wydania to lekko się załamałam jakie mam zaległości, ale cóż doba nie chce się rozciągnąć i oczy też mają ograniczone możliwości. A jakby tego było mało to autorka ma swoim dorobku jeszcze wiele książek, których nie miałam okazji przeczytać. Nic to z czasem nadrobię.
Tak zachęca nas wydawca do przeczytania Baśnika:
" Nigdy nie jest za późno, by szukać szczęścia.
Trzydziestokilkuletnia Barbara mocno przeżywa niedawny rozwód. Nie poddaje się jednak i próbuje na nowo ułożyć sobie życie. Za namową przyjaciółki postanawia zająć się zarządzaniem klubu fitness, który pozostawił jej były mąż. Wprowadza twórcze zmiany i zatrudnia nowych pracowników. Jednym z nich jest Marcin - młody fizjoterapeuta i instruktor, który zakochuje się w swej szefowej. Basia wciąż nie potrafi zapomnieć o nieudanym małżeństwie i obawia się związku z młodszym mężczyzną. Czy zdoła odbudować swoje poczucie wartości i otworzyć się na nową miłość?"
Prawda, że opis brzmi dobrze, a powiem Wam, że w środku jest jeszcze lepiej. Książkę czyta się jednym tchem i chociaż chwilami zachowanie bohaterów mocno mnie irytowało to nie mogłam się od niej oderwać.
Basię poznajemy w momencie rozwodu. Mąż zostawił ją dla młodszej kobiety, córka postanowiła zamieszkać z ojcem, a syn studiuje za granicą. Basi, która całe swoje życie podporządkowała rodzinie świat zwalił się na głowę. Jest zrozpaczona i zdruzgotana. Na szczęście Basia ma przyjaciółkę, która nie pozwala zaszyć się naszej bohaterce w pościeli i popaść w depresję. To ona stawia ją do pionu, każe wypiąć pierś do przodu i kroczyć z podniesiona głową. Każdego dnia idzie do pracy w fitness klubie, który dostała od byłego męża. To dzięki pracy, która sprawia jej coraz więcej przyjemności wraca do życia, wprowadza zmiany i zatrudnia nowych pracowników, a wśród nich młodego fizjoterapeutę, Marcina. Od samego początku zaczyna między nimi iskrzyć. Ale czy Basia odważy się na związek z młodszym mężczyzną? Czy pozbawiona poczucia własnej wartości Basia uwierzy w siebie i będzie szczęśliwa? Co powie najbliższe otoczenie na związek z dużo młodszym mężczyzną? Wszystkiego dowiecie się sięgając po Baśnik Beaty Majewskiej.
Tytułowy Baśnik to pamiętnik, który nasza bohaterka zaczyna pisać za namową przyjaciółki. To w nim Basia pisze o wszystkich swoich bolączkach i problemach, to z niego dowiadujemy się, że opłakiwane małżeństwo wcale nie było sielankowe, a szanowny małżonek nie tylko zdradzał, ale i bywał damskim bokserem. Stłamsił naszą bohaterkę i jej rola ograniczała się tylko do prowadzenia domu i wychowywania dzieci.  Co powoduje kobietami, ze godzą się na takie traktowanie? Z czego to wynika? Z braku pewności siebie czy może ze strachu przed samotnością i tym, że same sobie nie poradzą?
Bata Majewska pokazuje, że potrafi pisać i robi to bobrze. Nie boi się trudnych tematów i rodzi sobie z nimi doskonale. Baśnik to nie jest lekka lektura, to książka pełna emocji, która nie pozwala się odłożyć i trzeba ją jak najszybciej doczytać do końca.
To też piękna historia o miłości, która udowadnia, że po burzy przychodzi słońce, a po nocy wstaje dzień. O miłości, która jeśli tylko jest prawdziwa potrafi pokonać największe przeszkody.
Polecam!!


Moja ocena 8/10

4 komentarze: