środa, 27 czerwca 2018

Marta Obuch Wiedźma duszona w winie


Data wydania:13-06-2018
Wydawnictwo:Filia
Ilość stron: 430
ISBN:9788380754799

69/2018

"Kobiety, podobno istoty słabe,są za to cwane jak diabli. Rodzą, karmią, nie mają więc wyjścia, muszą wziąć na celownik samca alfa, który będzie znosił do jaskini jelenie,krzesiwo i inne gadżety.A jeszcze lepiej, gdyby samiec gadżetów i dóbr naturalnych nie znosił,ale je sam przywoził i to mersiem albo inną wypasioną furą. Baby szukają więc dostawcy, szofera i bohatera domu, gdyż tak je programuje dobrotliwa mateczka natura>"

Jak tylko zobaczyłam w sprzedaży najnowszą książkę Marty Obuch to wiedziałam,że muszę ją kupić.Po rewelacyjnej Metodzie na wnuczkę nie było innego wyboru jak przeczytać Wiedźmę duszoną w winie. Czy książka spełniła swoje zadanie i rozbawiła mnie to łez? Wszyscy wiedzą,że Pani Marta Obuch to autorka komedii kryminalnych, która nie jest świeżakiem na rynku wydawniczym i w swoim dorobku ma sporo książek, które jak dotychczas bawiły mnie i śmieszyły.Jak było tym razem.....
Bożena to singielka, dla której priorytetem jest praca, praca i jeszcze raz praca.To menadżerka jednego z banków, jest poukładana i odpowiedzialna, w jej życiu nie ma miejsca na szaleństwo.I jak to w książkach bywa tak i nasza bohaterka nieoczekiwanie dostaje po zmarłym wuju spadek w miejscowości o dziwnie brzmiącej nazwie. Kobieta ma zamiar pojechać, obejrzeć,załatwić i wrócić, bo przecież podczas jej nieobecności bank mógłby runąć w posadach i to z wielkim hukiem,
Powiedz Panu Bogu o swoich planach.......Już od początku coś idzie nie tak.....wypadek, teoretycznie ucierpiało tylko auto,a nasza bohaterka jest w ciężkim szoku,ale wypadek to dopiero początek tarapatów:) Po dotarciu na miejsce ( jakże skomplikowanym) okazuje się,że przedmiotem spadku jest...dworzec kolejowy, ba żeby tylko sam dworzec,ale jeszcze z lokatorem i to jakim:) Jeśli chcecie sprawdzić co kryje polska wieś to koniecznie sięgnijcie po Wiedźmę duszoną w winie i sprawdźcie sami co los zgotował dla Bożeny i jej współlokatora Rocha,a gwarantuję,że nie będziecie mogli się oderwać.Tylko ostrzeżenie, nie pijcie podczas czytania wina, bo jak wiadomo plany po winie nie spierają się łatwo nawet jeśli są w nim duszone wiedźmy.
Marta Obuch po raz kolejny udowadnia,że umie pisać i sprawia,że z każdą stroną robi się śmieszniej i niebezpieczniej.Po raz kolejny stworzyła mieszankę wybuchową, od której  nie idzie się oderwać.Mamy tu bizneswomen i cukrzyka, cygankę wróżącą z kart i Iwonkę, która podkochuje się w Rochu,ale przede wszystkim mamy Denisa, który sprawia,że usta same idą do góry i powstaje nam klasyczny banan.
Autorka w sposób doskonały przedstawiła nam otaczającą nas rzeczywistość od skorumpowanej władzy po ciemną stronę rzeczywistości, od małomiasteczkowej mentalności po załatwianie interesów w sposób niekoniecznie legalny, od tolerancji po brak sprawiedliwości, gdzie zwykli zjadacze chleba przegrywają w walce z tymi "na górze", u szczytów władzy.
Powiem szczerze, że tak jak pierwsze strony mnie lekko nudziły tak z każdą kolejną robiło się lepiej i ciekawiej.Działo się w tej książce tyle,że chwilami miałam wrażenie,że za dużo i za wiele,ale to tylko wrażenie, bo Wiedźma duszona w winie jest doskonała i ja wiem,że po kolejne pozycje autorki sięgnę w ciemno i z zamkniętymi oczami.
Jeśli ktoś nie czytał najnowszej pozycji Pani Marty to powinien to nadrobić jak najszybciej, bo to kawał świetnej komedii z kryminałem w roli głównej.

Moja ocena 9/10

6 komentarzy:

  1. Nie czytałam żadnej książki tej autorki. Muszę nadrobić zaległości :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam tytuł jest tak oryginalny,że sprawia, iż ma się ochotę sięgnąć po tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka świetna. Mam na nią ogromną ochotę.

    OdpowiedzUsuń