Strony

środa, 19 czerwca 2019

Ada Johnson Kalendarz z Dziewuchami



Data wydania: 31-03-2019
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ilość stron: 510
ISBN: 9788381165853

79/2019

Pora zacząć nadrabiać zaległe recenzje, bo książki czyta się super,ale recenzja sama się nie napisze, niestety. A sterta ciągle rośnie i dlatego obiecałam sobie, że nadrobię to co przeczytałam i opiszę, a potem postaram się być na bieżąco.
Kalendarz z Dziewuchami zaintrygował mnie od samego początku przepiękną, kolorową okładką, taką wakacyjną, a co wynika z opisu wydawcy?
Ada mogłaby śmiało nazwać siebie szczęściarą. Z kilku powodów. Pierwszy: świeżo poślubiony angielski małżonek zwany Roskiem, zakochany  w niej na zabój. Powód drugi: para domowych małolatów i rudy terierek Spajkuś, bez których nie wyobraża sobie życia. I wreszcie powód trzeci: Dziewuchy - czyli barwne grono najbliższych jej kobiet. Chociaż na co dzień przyjaciółki mieszkają w czterech różnych krajach, to kontaktują się regularnie, wykorzystując wszystkie zdobycze technologiczne. W dniu ślubu w ręce Ady wpada koperta od tajemniczego nadawcy, któy podpisuje się inicjałami "A.M." i zwraca się do niej "Adrienne". Treść wiadomości również nie jest jasna. Ada nie skupia się na tym przesadnie, bo ma na głowie cały dom, prawie zawsze pełen ludzi. Jednak w ciągu następnych kilku miesięcy przychodzą kolejne listy, wzbudzając spore zaciekawienie Ady i jej Dziewuch. Akcja zaczyna nabierać tempa... Prawda, że brzmi dobrze??
Chciałam jeszcze nieśmiało dodać, że kalendarz z Dziewuchami to debiut i jak wiecie to jest to co uwielbiam. Ada Johnson oddała do rąk czytelników powieść obyczajową, która rozbrzmiewa śmiechem. To powieść o kobiecie, której choć los rzucał kłody pod nogi to udało jej się poskładać życie i odnaleźć swoje miejsce na ziem, a że gdzieś tam....cóż widocznie tak było zapisane w gwiazdach.
Adę poznajemy w dniu jej ślubu. Ona kobieta z przeszłością, on mężczyzna po przejściach, ona Polka, on Anglik, oboje z dużym bagażem doświadczeń. Nie brak też dwójki dzieci, psa i grona oddanych przyjaciółek. Sielanka?? Wśród prezentów ślubnych znajdują kopertę tajemniczo AM. Koperta jako prezent w dniu ślubu to w zasadzie żadna sensacja, ale listy od AM przychodzą coraz częściej. Kim jest osoba podpisująca się AM?? Sięgnijcie koniecznie po Kalendarz z Dziewuchami,a przekonacie się sami.
Ja szczerze mówiąc mam mieszane uczucia do tej książki, bo tak jak początek był wręcz znakomity to im dalej w las robiło się ciemniej.  Przygody bohaterek tak jak wydawały się przesympatyczne to w pewnym momencie było ich za dużo, a sprawa tajemniczych listów, które są tak istotne gdzieś zaginęła po to, aby wypłynąć pod koniec książki. Pewne wątki mogły według mnie być całkowicie pominięte, ale to tylko moje subiektywne odczucie. A już jak płachta na byka działały na mnie wstawki angielskojęzyczne. Ja rozumiem, że autorka mieszka na Wyspach, ale..... tutaj domalujcie sobie to na co macie ochotę.
kalendarz z Dziewuchami to powieść, która z pewnością wielu z Was przypadnie do gustu i których chwyci za serce. Mnie nie chwyciła, ale jak mówi stare przysłowie: jedna jaskółka wiosny nie czyni:) Nie skreślam autorki, bo mimo tego, że do mnie ta książka nie do końca przemówiła to uważam ją za dość udany debiut tym bardziej, że czytałam zdecydowanie gorsze.
Jedyne czego zazdroszczę to Dziewuch, bo każdy z nas chciałby mieć takie grono przyjaciół na których można liczyć w dzień i w nocy bez względu na dzielące kilometry. To cudowne uczycie, gdy ma się świadomość, że gdzieś tam jest ktoś kto nam pomoże, a jak zajdzie potrzeba to ochrzani i naprostuje. Zazdroszczę :)

Moja ocena 6/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz