Strony

czwartek, 24 stycznia 2019

John Beteson Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć



Data wydania: 28-01-2019
Wydawnictwo: Znak Literanova
Ilość stron: 416
ISBN: 9788324048984

13/2019

" W swojej pracy miałem nieustannie do czynienia z przypomnieniami, jak kruche jest życie, jak szybko może zostać zabrane."

Jak tylko zobaczyłam w zapowiedziach wydawniczych Sprawę dla koronera to wiedziałam, że muszę stanąć chociażby na rzęsach aby przeczytać tę książkę :) Lubię kryminały i w każdym spotykamy się z koronerem. Kim jest koroner? jak mówi Wikipedia " w krajach anglosaskich urzędnik prowadzący śledztwo w sprawie nagłego , niespodziewanego lub przypadkowego zgonu, który nastąpił w sposób nienaturalny, podejrzany lub w brutalnych okolicznościach . W przybliżeniu oznacza lekarza medycyny sądowej, a także biegłego sądowego (..) Tyle suche fakty z Wikipedii,a o czym jest Sprawa dla koronera?
Książka Johna Batesona jest niczym innym jak biografią Kena Holmesa, który już od najmłodszych lat marzył o tym, aby zostać koronerem. Już w wieku ośmiu lat miał ściśle sprecyzowany plan na siebie i to mu się udało. Przyznam szczerze, że szokiem była dla mnie informacja, że w niektórych stanach nie trzeba mieć ukończonych studiów medycznych aby zostać koronerem. Holmes nie miał. Zawsze wydawało mi się, że trzeba mieć w przypadku tego zawodu gruntowną wiedzę medyczną. Cóż okazało się, że jestem w błędzie :)
Nie jest to książka o morderstwach, a o śmierci. Śmierci widzianej oczyma człowieka, który spotyka się z nią codziennie. I chociaż brzmi to absurdalnie to dzięki śmierci zarabia na chleb. Ken Holmes opowiada nam o swojej czterdziestoletniej historii. Poznajemy wiele interesujących historii, z którymi zetknął się w swojej karierze Ken. Poznajemy je od podszewki, większość z nich została rozwiązana błyskawicznie, ale niektóre musiały czekać latami na wyjaśnienie. Dzięki Holmesowi dowiadujemy się w jaki sposób ustalana jest przyczyna zgonu, jaki wpływ ma temperatura, w której znajduje się ciało, jak poznać wisielca, kiedy powstają plamy opadowe, jak ustalić czas zgonu,a także narrator opowiada nam jak powiadamiana jest rodzina. Poznamy samobójców i ofiary maltretowania, bezbronne dzieci, które padły ofiarą rodziców morderców. Czy w takim przypadku można użyć słowa rodzic?
Jedne historie czytałam z wypiekami na twarzy, drugie może były dla mnie mniej interesujące, ale wcale nie znaczy to, że gorsze. Jeśli ciekawią Was kulisy pracy koronera to koniecznie sięgnijcie po Sprawę dla koronera, bo to kawał dobrej i zajmującej literatury faktu. To też idealna pozycja dla fanów kryminałów. Ja osobiście polecam :)

Moja ocena 8/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

2 komentarze: