Data wydania: 09-02-20222
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 304
ISBN: 9788324584482
10.
Wrocławskie tęsknoty Moniki Kowalskiej to drugi tom cyklu Dwa miasta. Poprzednia książka autorki Lwowska kołysanka była debiutem autorki i przyznaje, że byłam niezwykle ciekawa kolejnej książki Pani Moniki. Jej debiut był bardzo udany, a na kontynuacji losów rodziny Szubów nie zawiodłam się w ani jednym zdaniu. Zawsze mam obawy, gdy trzeba czekać na kolejną część, że coś mi ucieknie i o czymś nie będę pamiętać. W przypadku Wrocławskich tęsknot tak jednak nie było, a z bohaterami witałam się jak z dawno niewidzianymi przyjaciółmi.
Po II wojnie światowej rodzina Szubów, tak jak i wiele innych, zostaje zmuszona do opuszczenia ukochanego Lwowa. Z Kresów wyjeżdżają wagonami towarowymi na Ziemie Odzyskane. Julia i Piotr wraz z córkami początkowo osiedlają się w Opolu. Gdy jednak Piotr dostaje pracę na kolei we Wrocławiu to właśnie tutaj starają się ułożyć sobie życie i odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Nie jest to jednak proste, bo zrujnowany Wrocław w niczym nie przypomina ukochanego Lwowa, powietrze pachnie tutaj inaczej i inaczej się oddycha, nie ma zniesieńskich wzgórz i znajomych uliczek. I choć tęsknota jest ogromna to wiedzą, że powrotu nie ma i muszą dostosować się do otaczającej ich rzeczywistości i iść do przodu.
Siostry Szubówny dorastają i podejmują decyzje, które na zawsze odmienią ich życie. Ada wychodzi za mąż i szybko okazuje się ,że jej życie nie będzie usłane różami, a mąż okaże się być z pewnością nie księciem z bajki. Nela rozpoczyna naukę w liceum, ale na jej nastoletnie życie padają cienie z przeszłości. Józia po traumatycznych przeżyciach stara się odnaleźć w miejscu, gdzie przyszło jej żyć.
Autorka przedstawiła nam lost bohaterów na przestrzeni lat 1944-1962. Pokazała nam obraz zdewastowanego miasta, w którym straszyły ruiny. Pokazała obraz odbudowującego się Wrocławia, który teraz zachwyca nas architekturą. Pani Monika snuje swoja opowieść tak, jakby siedziało się w fotelu i słuchało opowieści uczestników tamtych wydarzeń.
To książka napisana nie tylko z rozmachem, ale i znajomością tematu. Pełna wyraźnie zarysowanych bohaterów, którzy przeżywają radości i smutki, którzy po prostu żyją. To książka, w której na pierwszy plan wyłania się tęsknota. Sami wyobraźcie sobie jak byście się czuli, gdyby ktoś kazał Wam spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wywiózł w nieznane. Ja chociaż wiele czasu spędzam na walizkach to wiem, że wrócę do miejsca, które kocham i znam - do domu. Szubowie takiej możliwości nie mieli i musieli od podstaw stworzyć dom w miejscu, w którym przyszło im żyć.
Wrocławskie tęsknoty czarują pięknem języka, są przepełnione emocjami i nie ukrywam, że niejednokrotnie wzruszenie ściskało mi gardło, a zdradziecka łza toczyła się po policzku.
Autorka zakończyła Wrocławskie tęsknoty tak, że z pewnością będzie kolejna część. Nie pozostaje mi nic innego jak sprawdzać zapowiedzi wydawnicze i uzbroić się w cierpliwość, a Wam jeśli jeszcze nie znacie twórczości Moniki Kowalskiej polecam lekturę z całego serca.
Moja ocena 10/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Książnica
Tak serdecznie polecasz tę książkę, że nie sposób się nie skusić.
OdpowiedzUsuńI jestem przekonana,że będzie się Tobie podobać
UsuńWspaniała recenzja. Mam dopiero pierwszy tom tej serii.
OdpowiedzUsuńDziękuję i gwarantuje, że będzie się dobrze czytało
Usuń