Strony

piątek, 18 lutego 2022

Katarzyna Puzyńska Trzydziesta pierwsza


Data wydania: 24-02-2015
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 560
ISBN: 9788379611614


11.


Kolejny tom serii o Lipowie za mną. trzecia część nosi tytuł Trzydziesta pierwsza.  Katarzyna Puzyńska przybliża nam tutaj okoliczności śmierci głównego bohatera i jego dwóch kolegów. Na jaw wychodzą szczegóły, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Ojciec daniela zginął podczas pożaru bohaterską śmiercią ratując koleżankę z pracy. czy aby wydarzenia tamtego wieczoru rzeczywiście miały miejsce, a może prawda jest zupełnie inna?
Do Lipowa powraca Tytus Weiss, mężczyzna skazany za owo podpalenie. Nie spotyka się on z przychylnym nastawieniem mieszkańców Lipowa tym bardziej, że powrót ten zbiega się z kolejnym pożarem. Czyżby Tytus dokonał znowu tego co przed laty? A zapowiadały się dla policjantów z Lipowa spokojne i rodzinne święta.

Do Lipowa przyjeżdża także naukowiec , Jerzy Grala, który zajmuje się badaniem sekt. To tutaj właśnie w Cichym Lasku przed laty członkowie sekty dokonali zbiorowego samobójstwa. Jerzy Grala chce napisać pracę o tamtym tragicznym wydarzeniu. Ile było ofiar? trzydzieści czy może jak sugeruje tytuł trzydzieści jeden? Czy Jerzy Grala okaże się być dociekliwym badaczem czy może łączy go z tym miejscem coś więcej?

Przyznam, że jak dotychczas twórczość Katarzyny Puzyńskiej jest dla mnie tegorocznym odkryciem. Z każda kolejną książką jest tylko lepiej i aż się boję co mnie czeka w ostatniej części. Autorka genialnie kreuje swoich bohaterów, a podejrzenia rzuca tak, że w pewnym momencie wszyscy wydawali mi się podejrzani. Uwielbiam takie wodzenie czytelnika za nos i wprowadzanie mylnych tropów.

Polubiłam się z Danielem Podgórskim. Nie daje mu autorka spokojnie żyć. W tej części jak królik z kapelusza wyskakuje ... jego syn. Nastoletni chłopak nie wiedział o Danielu, a i Daniel nie miał pojęcia o jego istnieniu. Jakie będą ich relacje? przeczytajcie Trzydziestą pierwszą i przekonajcie się sami.

Podoba mi się sposób w jaki autorka przedstawia małą społeczność Lipowa, w której każdy każdego zna. Znam to sama z autopsji i w obrazie społeczeństwa jaki wykreowała Puzyńska nie ma ani krzty przesady. Samo życie.

Żeby nie było, że tylko chwalę. Irytowało mnie do bólu zębów określenie " chłopiec w ciele mężczyzny", ale po kilku rozdziałach nazywałam go po imieniu i zrobiło się sympatyczniej. Cierpiałam z powodu braku Klementyny, ale zaczęłam czwartą część i widzę, że wróciła.

Poznaję dalej twórczość Pani Katarzyny Puzyńskiej, bo mam zamiar w tym roku przeczytać całość serii o Lipowie. Czytaliście już? jeśli tak, to jakie są Wasze wrażenia? Dajcie proszę znać.


Moja ocena 7/10


wtorek, 15 lutego 2022

Monika Kowalska Wrocławskie tęsknoty


 Data wydania: 09-02-20222
Wydawnictwo: Książnica
Ilość stron: 304
ISBN: 9788324584482


10.

Wrocławskie tęsknoty Moniki Kowalskiej to drugi tom cyklu Dwa miasta. Poprzednia książka autorki Lwowska kołysanka była debiutem autorki i przyznaje, że byłam niezwykle ciekawa kolejnej książki Pani Moniki. Jej debiut był bardzo udany, a na kontynuacji losów rodziny Szubów nie zawiodłam się w ani jednym zdaniu. Zawsze mam obawy, gdy trzeba czekać na kolejną część, że coś mi ucieknie i o czymś nie będę pamiętać. W przypadku Wrocławskich tęsknot tak jednak nie było, a z bohaterami witałam się jak z dawno niewidzianymi przyjaciółmi.
Po II wojnie światowej rodzina Szubów, tak jak i wiele innych, zostaje zmuszona do opuszczenia ukochanego Lwowa. Z Kresów wyjeżdżają wagonami towarowymi na Ziemie Odzyskane. Julia i Piotr wraz z córkami początkowo osiedlają się w Opolu. Gdy jednak Piotr dostaje pracę na kolei we Wrocławiu to właśnie tutaj starają się ułożyć sobie życie i odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Nie jest to jednak proste, bo zrujnowany Wrocław w niczym nie przypomina ukochanego Lwowa, powietrze pachnie tutaj inaczej i inaczej się oddycha, nie ma zniesieńskich wzgórz i znajomych uliczek. I choć tęsknota jest ogromna to wiedzą, że powrotu nie ma i muszą dostosować się do otaczającej ich rzeczywistości i iść do przodu.
Siostry Szubówny dorastają i podejmują decyzje, które na zawsze odmienią ich życie. Ada wychodzi za mąż i szybko okazuje się ,że jej życie nie będzie usłane różami, a mąż okaże się być z pewnością nie księciem z bajki. Nela rozpoczyna naukę w liceum, ale na jej nastoletnie życie padają cienie z przeszłości. Józia po traumatycznych przeżyciach stara się odnaleźć w miejscu, gdzie przyszło jej żyć.
Autorka przedstawiła nam lost bohaterów na przestrzeni lat 1944-1962. Pokazała nam obraz zdewastowanego miasta, w którym straszyły ruiny. Pokazała obraz odbudowującego się Wrocławia, który teraz zachwyca nas architekturą. Pani Monika snuje swoja opowieść tak, jakby siedziało się w fotelu i słuchało opowieści uczestników tamtych wydarzeń.
To książka napisana nie tylko z rozmachem, ale i znajomością tematu. Pełna wyraźnie zarysowanych bohaterów, którzy przeżywają radości i smutki, którzy po prostu żyją. To książka, w której na pierwszy plan wyłania się tęsknota. Sami wyobraźcie sobie jak byście się czuli, gdyby ktoś kazał Wam spakować najpotrzebniejsze rzeczy i wywiózł w nieznane. Ja chociaż wiele czasu spędzam na walizkach to wiem, że wrócę do miejsca, które kocham i znam - do domu. Szubowie takiej możliwości nie mieli i musieli od podstaw stworzyć dom w miejscu, w którym przyszło im żyć.
Wrocławskie tęsknoty czarują pięknem języka, są przepełnione emocjami i nie ukrywam, że niejednokrotnie wzruszenie ściskało mi gardło, a zdradziecka łza toczyła się po policzku.
Autorka zakończyła Wrocławskie tęsknoty tak, że z pewnością będzie kolejna część. Nie pozostaje mi nic innego jak sprawdzać zapowiedzi wydawnicze i uzbroić się w cierpliwość, a Wam jeśli jeszcze nie znacie twórczości Moniki Kowalskiej polecam lekturę z całego serca.


Moja ocena 10/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuje Wydawnictwu Książnica



piątek, 11 lutego 2022

Caroline Bernard Frida Kahlo i kolory życia


 Data wydania: 05-04-2021
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Ilość stron: 352
ISBN: 9788324079360
Tłumaczenie: Emilia Skowrońska


9.

Wydawnictwo Znak Horyzont wydało serię książek pod wspólnym tytułem Wyjątkowe Kobiety. Jako sroka okładkowa wiedziałam, że muszę je przeczytać  i to nie tylko ze względu na okładki, ale przede wszystkim na kobiety, o których opowiadają te książki. Jako pierwszą kupiłam Fridę Kahlo i kolory życia autorstwa Caroline Bernard.
Myślę, że Fridy Kahlo nie trzeba nikomu przedstawiać, bo każdy, kto choć trochę interesuje się malarstwem natrafi na autoportrety kobiety ze zrośniętymi brwiami. Czy odpowiada ona współczesnym kanonom piękna. Z pewnością nie, ale Frida miała piękne wnętrze. Była silna, zdeterminowana, walczyła o prawa kobiet i równouprawnienie, ale przede wszystkim żyła na przekór konwenansom. Żyła tak jak chciała, a nie tak jak od niej oczekiwano. Żyła przez duże Ż i choć jej ciało nie zawsze z nią współpracowało to czerpała z życia pełnymi garściami.
Frida Kahlo to meksykanka i to jej rodzinny kraj stanowił w większości inspirację do jej obrazów. Urodziła się w 1907 roku, a zmarłą w 1954. Zmarła jako młoda czterdziestosiedmioletnia kobieta, której drugie imię to był ból.
W 1925 roku wracając ze szkoły uległa wypadkowi autobusowemu, który unieruchomił ją na wiele długich miesięcy. To już wtedy powinna umrzeć, bo lekarze nie dawali jej żadnych szans na przeżycie. Frida jednak była silna i zdeterminowana - przeżyła. To właśnie długie miesiące spędzone w łóżku skierowały ją ku malarstwu. Początkowo był to gipsowy gorset, który okrywał jej ciało, a pokryła go radosnymi malunkami. Potem przyszła pora na portret kucharki i starszej siostry. Gdy wokół zaczęło brakować inspiracji Frida zaczęła malować samą siebie.
Dwa lata po koszmarnym wypadku Frida stanęła na nogi, a gipsowy gorset powiesiła nad łóżkiem.
Na jednym ze spotkań partii komunistycznej, której była członkiem poznała, Diego Riverę. Mężczyznę starszego o dwadzieścia lat, charyzmatycznego i pełnego poczucia humoru. Pobrali się po raz pierwszy w 1929 roku. To było burzliwe małżeństwo pełne zdrad z obu stron. Żadne z nich nie umiało pozostać wierne. Diego zdradzał Fridę, Frida zdradzała Diego, ale żadne z nich nie wyobrażało sobie życia w pojedynkę.
To dzięki Diego, który był znany i rozpoznawany, Frida rozwinęła i udoskonaliła swój warsztat malarski. Swoje obrazy prezentowała w Nowym Jorku i Paryżu. W swoich obrazach poszukiwała siebie. Z jednej strony Fridy niezależnej, a z drugiej Fridy bezbronnej i zakochanej w Diego.
Frida Kahlo to była kobieta silna, która z pewnością przerastała swoja epokę. Życie rzucało jej nieustannie kłody pod nogi, a ona je kochała. Prowokowała strojami i stylem, krucha i bezbronna. Jedna Frida i dwie kobiety zamknięte w jej ciele.
Znak Horyzont wydał pod swoimi skrzydłami genialna serię, którą powinien przeczytać każdy. Ja w najbliższym czasie zabieram się za kolejną książkę o wyjątkowej kobiecie. Jakiej?? Zaglądajcie na bloga i przekonajcie się sami. Sięgnijcie koniecznie po Fridę Kahlo i kolory życia, polecam serdecznie.

Moja ocena 8/10

czwartek, 10 lutego 2022

Monika Cieluch Niepokorna


 Data wydania: 25-01-2020
Wydawnictwo: Amare
Ilość stron: 457
ISBN:9788382196221


8.

Do sięgnięcia po Niepokorną skłoniło mnie nazwisko autorki. Miałam okazję już czytać książki Pani Moniki Cieluch i jeszcze żadna mnie nie rozczarowała.
Opis z okładki też zachęca do lektury:

" Dla Ivy Strom ten rok nie mógł zacząć się gorzej. Właśnie rzucił ją narzeczony, a marzenie o posiadaniu dziecka stało się niemożliwą do zrealizowania mrzonką. Z pomocą najlepszej przyjaciółki odzyskuje jednak równowagę i postanawia zawalczyć o własne szczęście. Daje sobie dwanaście miesięcy, by zostać matką. Nawet jeśli potencjalnego ojca swojego dziecka miałaby znaleźć w ekskluzywnym klubie dla swingersów...Jedna noc, jedna nieodwracalna decyzja i konsekwencje, które przerosłyby każdego. Życie Ivy dopiero teraz nabiera prędkości, a każdy kolejny wiraż jest po stokroć bardziej niebezpieczny niż poprzedni...
Ta zwariowana, romantyczna i bardzo pikantna powieść udowodni wam, że koniec jest początkiem czegoś nowego, a miłość...cóż, ona zwykle przychodzi w najmniej spodziewanym momencie."

Treść jaką znajdziecie w środku będzie Was bawić i wzruszać, będziecie zaciskać pięści w bezradności i uśmiechać się od ucha do ucha. Ta książka to prawdziwy koktajl emocjonalny, który czyta się zachłannie i ze zdziwieniem patrzy, że to już koniec. I chociaż książka z pozoru jest lekka to porusza wiele trudnych i skomplikowanych tematów. To książka pełna sprzeczności, bo z jednej strony to pikantny erotyk, a z drugiej historia o potrzebie miłości, przyjaźni i podejmowaniu trudnych wyborów. Monika Cieluch zamknęła swoją opowieść na ponad czterystu stronach, a ja żałowałam, że to już koniec.
Przenieśmy się zatem do Londynu i poznajmy Ivy Storm. Ivy właśnie rzucił narzeczony, ale dziewczyna nie załamuje się tylko postanawia, że w ciągu dwunastu miesięcy zostanie mamą. Być może jest to dziwne postanowienie zważywszy na fakt, że Ivy jest sama, ale dziewczyna czuje, że dorosła już do tej odpowiedzialnej roli. Tylko skąd wziąć potencjalnego tatusia, który ma być dawcą genów, bo przecież o wielkiej miłości nie może być mowy. Najlepiej poszukać go w miejscu, gdzie pozostaje się w jakiś sposób anonimowym. Tak, takim miejscem jest klub dla swingersów. Czy Ivy uda się spełnić swoje marzenie, a może los spłata jej figla i zmieni życie o 180 stopni? Sięgnijcie po najnowszą książkę Moniki Cieluch i przekonajcie się sami.
Ivy ma też życie zawodowe, które ulega całkowitej zmianie, gdy na czele Holding Enterprise staje Ashton McCain, nowy dyrektor generalny. Nasza bohaterka ma go za wyjątkowego gbura i dupka, a on ją za nieodpowiedzialną i wiecznie spóźniającą się pannicę. Między tą dwójką nieustannie dochodzi do spięć, ale i iskrzy tak, że można się spodziewać pożaru.
Czy losy Ivy i Ashtona się skrzyżują i będą żyć długo i szczęśliwie, a może Ivy zajdzie w ciążę i ich drogi rozejdą się na zawsze?
Monika Cieluch stworzyła genialną książkę, którą czyta się zachłannie, aby nie uronić ani jednego zdania. Ta książka, która z pozoru jest błaha to porusza wiele ważnych i istotnych tematów. To książka, która porusza najczulsze struny: wzrusza i bawi, wywołuje skrajne emocje. Autorka porusza temat singli i samotne macierzyństwo, choroby genetyczne i problemy z jakimi muszą zmagać się ich rodzice .To książka o trudnych relacjach na linii rodzic - dziecko i książka o śmierci i etapach żałoby. Ja osobiście jestem zachwycona piórem Pani Moniki i z przyjemnością dodaję ją do grona ulubionych pisarek.


Moja ocena 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Amare

sobota, 5 lutego 2022

Barbara Wysoczańska Narzeczona nazisty

Data wydania: 30-06-2020
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 584
ISBN: 9788381955294


7.

O Narzeczonej nazisty Barbary Wysoczańskiej było głośno, a nawet bardzo głośno w okolicach premiery, ale ja oczywiście jakoś nie mogłam się zabrać za książkę. Coś z nią nie było mi po drodze, ale mama przeczytała i mówiła, że super i hiper, a jak wiadomo mamy należy słuchać. Jeszcze przeczytałam opis, że II wojna światowa i Warszawa, i Monachium tak więc zabrałam się za czytanie i powiem szczerze, że przepadam i dałam się wciągnąć w fabułę. A jak przeczytałam, że to debiut to nie wierzyłam własnym oczom i sto razy sprawdzałam w internecie co jeszcze wydała Pani Barbara Wysoczańska. Debiut, rewelacyjny, przemyślany w każdym calu, mądry i wzruszający.
Wiecie doskonale, że uwielbiam książki o tematyce II wojny światowej i chętnie sięgam po książki pojawiające się na rynku wydawniczym. Fakt, że ostatnimi czasy jest ich dużo i jeszcze więcej, i czasami mam wrażenie, że jest ich zdecydowanie za dużo. Ale o moja subiektywna opinia. Dochodzę jednak do wniosku, że gdybym chciała przeczytać wszystko co pojawia się w księgarniach to nie miałabym czasu na inne książki. To jednak, że sięgnęłam po Narzeczoną nazisty okazał się jednak strzałem w dziesiątkę.
Hania Wolińska, bo tak nazywa się nasza bohaterka to młodziutka mieszkanka Warszawy, studiuje germanistykę i jest zaręczona z początkującym architektem. Hania żeby zarobić na swoje dorabia na swoje utrzymanie w czasie wakacji jako dama do towarzystwa niemieckiej hrabiny Irene von Richter.
Jest i on, Johann von Richter, wnuk pani Ireny, który  zarządza rodzinnym majątkiem i jest zaręczony z Niemką doskonale wpisującą się w politykę Rzeszy .
Drogi naszych bohaterów krzyżują się w Gdański, gdzie Hania przebywa ze starszą panią. To jedno spotkanie zmieniło życie obojga. Między młodymi zaiskrzyło i pewnie nie byłoby w tym nic strasznego, ale czas, w którym się poznali . On Niemiec z bogatego domu i ona, skromna Polska. On wróg i ona z kraju zajętego przez okupanta. Czy taka miłość ma szansę przetrwać i zakończyć się happy endem? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać debiutu Barbary Wysoczańskiej Narzeczona nazisty to nadróbcie to koniecznie. Wiem, że minęło już sporo od premiery, ale przecież nie samymi nowościami czytelnik żyje.
W książce znalazłam wszystko to co lubię: miłość, okupowaną Warszawę, przesiąknięte nazistowską ideologią Monachium, konspirację i obraz nienawiści Polaków do okupanta. Obraz opływających w dostatki Niemiec i obraz Polaków, którzy walczyli o przetrwanie. Bogactwo i bieda. Autorka wykreowała bohaterów, których nie sposób nie lubić. Książka wciąga od pierwszej strony i nie sposób się od niej oderwać. Każdą wolną chwilę spędziłam ostatnio z książką i choć nie należy do cienkich żałowałam, że już koniec.
Autorka niesamowicie wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Takie debiuty spotyka się rzadko. Jestem pod wrażeniem talentu i warsztatu Pani Barbary i już nie mogę doczekać się kolejnej książki autorki, która ukaże się pod koniec tego miesiąca. Już wiem, że nie będę zwlekać z czytaniem. Nazwisko Wysoczańska z pewnością warto zapamiętać, bo mam wrażenie, że pani Barbara zachwyci czytelników jeszcze nie raz.

Moja ocena 9/10