Strony

piątek, 20 sierpnia 2021

Monika B. Janowska Diabli wzięli święty spokój


 Data wydania: 22-07-2021
Wydawnictwo: Lucky
Ilość stron: 496
ISBN: 9788366332508

64.

Moja duma i mój patronat, czyli kolejna książka Moniki B. Janowskiej, której twórczość bardzo lubię. Monika tym razem trafiła idealnie w mój nastrój, bo problemy i kłopoty zdają się spadać na moją biedną głowę z prędkością światła. Lektura Diabli wzięli święty spokój pozwoliła mi nie tylko chociaż na chwilę zapomnieć i oderwać się od rzeczywistości, ale i wywołała u mnie salwy śmiechu, a ostatnio to u mnie rzadkość. Życie to jednak nie bajka i nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Wiadomo, że jak jest góra to musi być i dół, bo w przyrodzie równowaga musi być utrzymana.
Śledzę twórczość Monik B. Janowskiej od jej pierwszej książki, na którą trafiłam parę lat temu przez zupełny przypadek. Już wtedy zaintrygowało mnie jej poczucie humoru i pomyślałam sobie, że to musi być niesamowicie pozytywna osoba. Okazało się, że mieszkamy kilka kilometrów od siebie, a że w dobie internetów nie jest problemem nawiązać kontakt, a już zwłaszcza z ulubioną i prywatną pisarką, umówiłyśmy się na kawę, wymieniłyśmy telefonami i zupełnie nie zaskoczył mnie telefon od autorki ze stwierdzeniem: wiesz, że patronujesz mojej książce. Pewnie, że wiem i każdą biorę w ciemno, będę głosić wszem i wobec: ludzie czytajcie książki Moniki, bo to antydepresant, pocieszacz i zabawiacz w jednym. Mam tylko jedno zastrzeżenie i zarazem prośbę: Szanowna Pani Moniko dlaczego wydaje pani książki tak rzadko? Czy nie może brać pani przykładu z innych pisarzy i wydawać chociaż raz na kwartał? Nie musiałabym wtedy czekać jak dziecko na Boże Narodzenie. 
Diabli wzięli święty spokój rozgrywa się jak zwykle w Legnicy i to tutaj poznajemy dwie przyjaciółki: Irminę i Almę. Są tak różne jak dzień i noc. Irmina to autorka książek o miłości, której mieszkanie przypomina muzeum PRL-u, zakręcona jak słoik smalcu, lekko oderwana od rzeczywistości i niekwestionowana właścicielka samochodu marki: BMW. Zdawałoby się, że to spełniona kobieta, ale niestety chociaż pisze o miłości to w życiu prywatnym nie ma szczęścia do facetów, ale to do czasu sławetnego Sylwestra kiedy to trafia do szpitala na oddział chirurgii. To tutaj rezyduje przystojny chirurg: Jakub ( miłośnik twórczości Irminy, ale to tak na marginesie, bo facetowi nie wypada czytać romansów).
Alma to z kolei rozwódka, która spędza owego Sylwestra w towarzystwie alkoholu różnorakiej marki, maści i procentów. W szale procentów, gdy zobaczyła ilu obserwatorów ma wywłoka ( kobieta, która zabrała jej męża) zaprasza do grona znajomych tabuny ludzi z całego świata. Niby nic takiego, ale wysłane zaproszenia będą miały odbicie w przyszłości i to  nie tak odległej. Gdy u skacowanej Almy na progu pojawia się były małżonek z dziecięciem na ręku i stwierdzeniem, że  obecna małżonka zginęła bez śladu akcja przyśpiesza i sprawy nabierają rumieńców.
Nie opowiem Wam treści, ale gwarantuję, że przygody Irminy i Almy przypadną Wam do gustu i będziecie płakać ze śmiechu tak jak ja., bo autorka ma niesamowite poczucie humoru i lekkie pióro. Tutaj nic nie jest wymuszone, akcja toczy się tak, że mamy wrażenie, że uczestniczymy w życiu bohaterek. To idealna książka nie tylko na schyłek lata, ale przede wszystkim na chwile kiedy chcemy zapomnieć .To Komedia przez duże K z elementami kryminału i romansu. Tutaj nie ma miejsce na nudę, a z każdej strony po oczach wali humor. Lekka, zabawna i taka swojska.
Powiem Wam, że prywatnie Monika jest taka jak jej książki : zabawna, uśmiechnięta i emanująca pozytywną energią, którą zaraża wszystkich dokoła.
Jeśli jeszcze nie znacie twórczości Monik B. Janowskiej to nadróbcie to koniecznie i jestem przekonana, że pokochacie jej książki tak jak ja.
Na marginesie Wam powiem, że idę przeczytać rozdział, gdy Alma wyjechała z Zoltanem w góry, bo potrzebuję dawki uśmiechu. Nie wiecie kto to Zoltan?  Sięgnijcie po Diabli wzięli święty spokój i poznajcie bohaterów tej rewelacyjnej książki :)

Moja ocena 9/10

Za zaufanie i możliwość przeczytanie książki dziękuję z całego serca autorce Monice B. Janowskiej i Wydawnictwu Lucky

4 komentarze: