Strony

poniedziałek, 21 października 2019

Danuta Awolusi Macochy



Data wydania: 10-09-2019
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 480
ISBN: 9788381691475


105/2019

Macochy Danuty Awolusi to książka, która urzekła mnie nie tylko okładką, ale i treścią, którą w niej znalazłam. To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale po tym co dostałam jestem przekonana, że nie ostatnie. Danuta Awolusi porusza w swojej najnowszej książce trudny i jakże aktualny temat. Macowy kojarzą się źle, bo kto z nas nie pamięta baśni o Królewnie Śnieżce czy Kopciuszka. Tam macocha to samo zło. Rodziny patchworkowe wyrastają jak grzyby po deszczu i powstają wówczas, gdy jedno lub oboje rodziców po rozwodzie zakłada nowy związek, którego wspólnym mianownikiem jest dziecko jednego lub obojga partnerów. Dziecko, które przecież niczemu nie jest winne, że rodzicom nie wyszło i szukają szczęścia gdzie indziej.
Anita i Nadia to dwie siostry, które po latach wzajemnych animozji i niechęci spotykają się w miejscu, w którym nie chciałyby się spotkać, a mianowicie: grupie wsparcie dla kobiet, którym przypadła w udziale rola macoch. Anita i Nadia są zupełnie różne jak ogień i woda.
Nadia od najmłodszych lat wie czego chce i uparcie dąży do celu, pasja stała się jej pracą, z której czerpie nieustanne profity. Wszystko o czym marzy ma na wyciągnięcie ręki, ale jej życie uczuciowe już nie wygląda tak różowo. Mężczyzna, z którym się związała ma kilkuletnią córkę Klaudię, a którą Nadii zupełnie nie po drodze. Dochodzi do nieustannych spięć i złośliwości, które czynią sobie wzajemnie
Anita od najmłodszych lat jest niepokorna i chodzi swoimi ścieżkami.  Jej nastoletnia ciąża sprawiła, że opuściła rodzinny dom i zamieszkała u ciotki. Poznajemy ją w momencie, gdy zamierza wziąć ślub z mężczyzną jej marzeń. I wszystko byłoby w porządku, gdyby ów mężczyzna nie posiadał Leosia, którego Anita nie potrafi ani zrozumieć ani zaakceptować.
Czy siostry będą umiały się dogadać? Czy połączy ich wspólny "wróg"? Czy o latach wzajemnych niechęci będą umiały znaleźć wspólny język? Jeśli jeszcze nie czytaliście Macochy to koniecznie to nadróbcie i gwarantuje, że nie będziecie żałować.
Autorka porusza trudny i aktualny temat, o którym nie mówi się często, a już z pewnością nie porusza się go w książce. Bo czy to proste i łatwe zaakceptować nie swoje dziecko? Dziecko, które przecież ma mamę, a nowa partnerka ojca nie jest w stanie jej zastąpić i zawsze będzie rywalką?  Czy macocha jest w stanie pokochać dziecko innej kobiety? To trudne pytania i wyjątkowo trudny temat, z którym autorka moim zdanie poradziła sobie rewelacyjnie. To także głos pokazujący relacje w rodzinie i błędy, które popełniamy my jako rodzice i jak wpływają one potem na życie naszych dzieci. To rewelacyjna powieść obyczajowa dla każdego: tak dla kobiet jak i dla mężczyzn, bo przecież ich także ten temat dotyczy. 
Ta książka z jednej strony przeraża, a z drugiej nie daje o sobie zapomnieć. Jestem zdecydowanie na TAK i poproszę o więcej.


Moja ocena 9/10


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka

4 komentarze:

  1. Nie mogę doczekać się, kiedy uporam się ze swoimi zobowiązaniami czytelniczymi i będę mogła poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam! Czekam na kolejną książkę Danuty!

    OdpowiedzUsuń