Strony

czwartek, 11 lipca 2024

Monika Wawrzyńska Kopnij w kalendarz


 Data wydania: 26-07-2023
Wydawnictwo: Wydawnictwo Lekkie
Ilość stron: 352
ISBN: 9788383430775


16/2024

Kopnij w kalendarz Moniki Wawrzyńskiej to druga część trylogii funeralnej. Od premiery minął prawie rok, a ja dopiero ją przeczytałam. Przeoczyłam w natłoku premier, a że ostatnio żadna książka mi nie wchodzi to przeglądając półki na Legimi wpadła mi w oczy komedia Pani Moniki. Strzał w dziesiątkę to mało powiedziane. Zaczęłam czytać wczoraj w południe i raniusieńko skończyłam, a obśmiałam się przy tym jak norka. Juzu tej książki nie da się czytać z przerwą na sen, bo ciekawość zżera od środka co jeszcze wymyślą Jagna, Marta i Magda. Takiego trio to ze świecą szukać i ja jeszcze nie miałam okazji spotkać w żadnej przeczytanej książce.
Właścicielka zakładu pogrzebowego, kwiaciarni i firmy cateringowej w życiu prywatnym jak i zawodowym działają ramię w ramię. Wspierają się, przyjaźnią i motywują do działania. To dzięki wsparciu pozostałych jedna zapisuje się na kurs na motocykl, a inna nauki gry na saksofonie. Monika Wawrzyńska swoją książką rozłożyła mnie na łopatki. Sprawiła, że zastój czytelniczy poszedł w niebyt, a może zmienił się w diament?? Dlaczego diament zapytacie, Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w Kopnij w kalendarz.
Wydawałoby się, że komedię może napisać każdy. Pewnie tak, ale to trzeba mieć poczucie humoru Pani Moniki, żeby stworzyć arcydzieło wśród komedii. I o zakładzie pogrzebowym można napisać w sposób, że czytelni nie będzie czuł się przytłoczony śmiercią, żałobą czy ostatnim pożegnaniem. Kulisy pracy i niuanse związane z branżą funeralną są niesamowitym smaczkiem dla czytelnika.  Jako, że pracuję w Domu Opieki to ze śmiercią mam do czynienia dosyć często, ale moje obcowanie kończy się w momencie przybycia zakładu pogrzebowego. Już teraz za każdym razem będę sobie wyobrażać co dalej dziej się z nieboszczykiem. 
Gwóźdź do trumny był pierwszą częścią, a Kopnij w kalendarz jest godną kontynuacją Trylogii funeralnej. Książka zadziała na mnie iście terapeutycznie, sprawiła, że po pierwsze przełamałam swoją niemoc czytelniczą, a po drugi oderwałam się od codzienności i nic nie było w stanie wyrwać mnie ze szponów książki. Ubawiłam się i obśmiałam jak nigdy, co strona to akcja taka, ze żołądek boli, co rozdział to atak śmiechu. Kopnij w kalendarz to rewelacyjny antydepresant, który powinien przeczytać każdy w wieku od roku do lat 100.
A i jeszcze nie zapomnijcie spełniać marzeń, bo
" Marzenia trzeba spełniać. I trzeba mieć ciągle nowe, żeby zawsze był jakiś cel. Od nadupiesiedzenia człowiek się tylko starzeje".
A  przecież zawsze chcemy być piękni i młodzi, więc pamiętajcie :)
Jeśli jeszcze nie znacie książek Moniki Wawrzyńskiej to nadróbcie to koniecznie, a ja lecę po raz drugi w tym tygodniu lepić pierogi z jagodami, a wieczór zamierzam spędzić z trzecią częścią Trylogii funeralnej, Do grobowej deski.


Moja ocena 10/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz