Strony

piątek, 2 lutego 2024

Magda Knedler Medea z Wyspy Wisielców


 Data wydania: 24-01-2024
Wydawnictwo: Zwierciadło
Ilość stron: 272
ISBN: 978838125349


7/2024


O najnowszej książce Magdy Knedler dowiedziałam się  z instagrama, gdzie wszyscy ( a przynajmniej większość) pokazywała pięknie wydaną książkę z barwionymi brzegami. Przeglądając Legimi natrafiłam na Medeę z Wyspy Wisielców i pomyślałam sobie, że sprawdzę o co tyle hałasu. Sprawdziłam i przepadłam bez reszty. Mamy początek lutego, a już wiem, że to będzie jedna z moich ukochanych tegorocznych premier. Tej książki się nie czyta, bo tą książką należy się delektować jak najlepszą czekoladą kiedy czujemy w ustach feerię smaków. W przypadku najnowszej książki Magdy Knedler odczuwamy całą gamę emocji i każde zdanie wżera się w nas głęboko i nie daje o sobie zapomnieć. Ta książka wciąga od pierwszej strony, chcemy ją szybko przeczytać, a jednocześnie żałujemy, gdy zbliżamy się do końca. Niebanalna, przemyślana w każdym calu, dojrzała i przede wszystkim naszpikowana emocjami jak dobra kasza skwarkami. To książka, o której długo nie zapomnę i którą będę polecać każdemu kto jak ja kocha literki.  Oczarowała mnie ta historia i sprawiła, że tłukłam się po nicy jak Marek po piekle, bo nie mogłam przestać o niej myśleć. 
Medea z Wyspy Wisielców to opowieść o Madzie, młodej dziewczynie, która w swoim życiu doświadczyła wiele zła i smutku.  Już od urodzenia znalazła się na straconej pozycji. Wychowana w sierocińcu nie zna swojego pochodzenia. Wykorzystywana i poniżana zmuszona była walczyć o każdy dzień i o każdą kromkę chleba. Bez perspektyw i szans na lepsze życie do czasu, gdy na swojej drodze spotkała Andreasa Schwitza, który zdawał się być światełkiem w tunelu. To właśnie w jego domu na Wyspie Wisielców Mada rozpoczyna służbę, Czy Andreas rzeczywiście działał tak bezinteresownie? Czy na wyspie oddalonej od siedzib ludzkich dziewczyna i dwoje zamożnych mężczyzn to dobra konfiguracja?? A gdy na wyspę przybywa młody ogrodnik to....no właśnie... to on odmieni życie dziewczyny o sto osiemdziesiąt stopni. Ale czy wszystko pójdzie we właściwym kierunku? Sięgnijcie koniecznie po Medeę w Wyspy Wisielców Magdy Knedler i dajcie się porwać tej niesamowitej historii.
Ta książka nie jest napisana dobrze, ona jest napisana rewelacyjnie. Autorka z precyzją zegarmistrza pokazała nam Dolny Śląsk z początków XX wieku: Wrocław, jezioro sławskie, a więc miejsca, które znam i które są bliskie memu sercu. Świetnie wykreowani bohaterowie, historia nawiązująca do mitologii i tajemniczy Dolny Śląsk sprawiły, że przez książkę płyniemy i już rozumiem wszystkie zachwyty, ochy i achy.
Polecam Wam z całego serca, bo to książka, którą zdecydowanie warto poznać. Ja osobiście mimo zachwytów odczuwam lekki niedosyt, ale zakończenie sugeruje, że można się spodziewać kontynuacji.


Moja ocena 10/10

2 komentarze:

  1. Twoja wysoka ocena tej książki zachęca do jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń