Data wydania: 13-04-2021
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 398
ISBN: 9788381958929
24.
Muszę się Wam do czegoś przyznać. Mortalista Maxa Czornyj to moja pierwsza książka autora. Pewnie, że widziałam inne tytuły, bo ciężko ich nie zauważyć, ale jakoś nigdy nie było mi z nimi po drodze. Ciężko mi porównać Mortalistę z serią o komisarzu Deryle, ale nadrobię. Już właśnie ściągnęłam sobie wszystkie dostępne tytuły na czytnik przy okazji dziękując wszystkim świętym za Legimi. Pierwsze spotkanie z autorem uważam za udane, a nawet bardzo udane. Nie mam pojęcia ile części będzie liczył cykl o Honoriuszu Mondzie, ale bez względu na ich liczbę wiem, że przeczytam wszystkie, bo polubiłam się z głównymi bohaterami. Z Honoriuszem śmierć zdaje się nie być straszna, bo, " nie ma nic bardziej życiowego niż śmierć jak mawia nasz bohater.
Nie sposób się z nim nie zgodzić, bo to przecież jedyna oprócz podatków pewna rzecz w życiu. Kto się urodził umrzeć musi. Jeden wcześniej, inny później, ale niestety wszystkich nas to czeka.
Już dedykacja, którą czytamy na początku książki skłoniła mnie do przeszperania czeluści internetu. Autor książkę dedykuje cierpiącym na fibriomialgię. Wiecie co to jest? Ja już wiem jest to zaburzenie charakteryzujące się rozległym bólem mięśniowo - szkieletowym, któremu towarzyszą: przewlekłe zmęczenie, zaburzenia snu oraz problemy z pamięcią i nastrojem. Zaintrygowani?
Wróćmy jednak to treści Mortalisty. W trakcie sprzątania domu, w którym znaleziono zwłoki emerytowanego nauczyciela odnaleziono również tajemnicze pomieszczenie pod podłogą, w którym leżą ciała dzieci. Czyżby szanowany, emerytowany nauczyciel był seryjnym mordercą, który nie uprzątnął śladów swojej bestialskiej działalności? Pewnie wszystko by na to wskazywało gdyby nie fakt, że zostaje porwana kolejna osoba..... Więcej Wam nie opowiem, bo sami musicie zanurzyć się w mroczną atmosferę śmierci i poczuć jej oddech na karku. Tu akcja nie toczy się jak w amerykańskich filmach z serii: zabili go i uciekł, wszystko toczy się swoim tempem, ale jest spójne i nie pozwala oderwać się od lektury.
Tytułowy Mortalista czyli Honoriusz Mond to bohater, którego polubiłam od pierwszych stron. Nic nie poradzę , że mam słabość do inteligentnych bohaterów, lekko ekscentrycznych i takich trochę jak nie z naszego świata. Taki właśnie jest Honoriusz: tajemniczy i nieszablonowy. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach autor da poznać czytelnikowi przeszłość Monda, bo ta musi być niezmiernie interesująca.
Nie sposób też pominąć postaci Allegry pełnej brzęczących bransoletek i talizmanów, ale o niej musicie przeczytać już sami.
Generalnie uważam pierwsze spotkanie z Maxem Czornyj za bardzo udane, a zakończenie jak przystało na rasowy kryminał zaskoczyło mnie niesamowicie, a mroczny klimat wszechobecnej śmierci sprawił, że po kolejne części sięgnę z przyjemnością. Chociaż przyjemność i śmierć jakoś nie idą w parze.
Moja ocena 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Filia
Na pewno nadejdzie mój czas z tą książką.
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńWiele się o niej teraz mówi. Ja mam ją w swoich planach. Zobaczymy czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak wrażenia
Usuń