Data wydania: 18-09-2020
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Ilość stron: 420
ISBN: 9788379645886
106/2020
"Tragiczny wrzesień 1939 roku.
Niemiecki korpus pancerny generała Heinza Guderiana uderza z całą mocą usiłując zamknąć kleszcze wokół wycofujących się spod Warszawy polskich armii. Zakładano, że jego sukces przyniesie klęskę stronie polskiej po zaledwie dziesięciu dniach oporu.
Jednak na drodze pancernych zagonów staje polska załoga odcinka Wizna. Dwie kompanie piechoty ukryte w kilku betonowych schronach nad Narwią wsparte sześćdziesięcioma działami. Mniej niż 700 żołnierzy przeciwko 40 tysiącom.
40 do 1.
Tak rozpoczyna się desperacka walka kapitana Władysława Reginisa. Bój do ostatniej krwi, naboju i samobójczej śmierci dowódcy, który przysiągł, że żywy swojej pozycji nie opuści.
Dziś epizod ten znany jest jako legendarna obrona Wizny."
Wizna Jacka Komudy to bardzo dobrze napisana książka zarówno pod względem historycznym jak i merytorycznym. Muszę przyznać, że mało wiedziałam na temat bitwy nad Wizną. Temat II wojny światowej jest tak rozległy, że w szkołach uczy się tego co najważniejsze. Mamy tu jednak kawał dobrej literatury opisującej tamte wydarzenia. Braki w uzbrojeniu, zaopatrzeniu czy chęć ucieczki żołnierzy poborowych.
Czytając o tym wszystkim mamy przed oczami bitwę jaka rozegrała się pomiędzy 7 a 10 września 1939 roku. Mamy własne polskie Termopile. Możemy się wczuć na chwilę w historię żołnierzy i zastanowić się co byśmy zrobili będąc na ich miejscu.
Nie jest to książka łatwa do czytania i raczej nie na jeden wieczór ale właśnie takiej literatury nam trzeba. Potrzeba nam wrażliwości na wszystkie okropieństwa wojny, aby nigdy do miej nie doszło.
To moje pierwsze spotkanie z Panem Jackiem Komudą. Nazwisko nie jest mi obce, bo mąż i syn zaczytują się w nim od dawna. Ja miałam jakieś sceptyczne podejście i to był błąd. Zawsze powtarzam, że uwielbiam jak z książki coś wynoszę, poznaję nowe fakty i mam możliwość nauczenia się czegoś. Dzięki książce Pana Komudy Wizna jest nie tylko bitwą, która obiła mi się o uszy i piosenką Sabatonu. Wizna to walka z krwi i kości, która zapisała się na trwałe w mojej pamięci.
Moja ocena 9/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów.
Cieszę się, że pierwsze Twoje spotkanie z autorem było tak udane, ale to chyba nie do końca literatura dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńA ja lubię dowiadywać się czegoś nowego
UsuńCzasem lubię sięgać po książki o tej tematyce i ta mnie wyjątkowo kusi...być może się na nią zdecyduję, ale na razie skupię się na tym co mam już w domu.
OdpowiedzUsuńJa koniecznie muszę sięgnąć po poprzednie książki autora. Pytanie tylko kiedy?🙂
UsuńKoniecznie muszę się zapoznać z książkami tego autora.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Polecam:)
Usuń